duszyczka napisał(a):Czekam na odpowiedź Agatki czemu spotkanie z Jezusem w komunii jest nieporozumieniem przecież nie mówie ,że opuszcza on niebo cieleśnie czy też nie czy Bóg nie jest jeden w trzech osobach zatem spotykając się z Duchem czyż nie mogę powiedzieć ,że spotykam się z Jezusem lub Ojcem wszak są jednością i spotykając jedną z osób spotykam Boga
Jest nieporozumieniem, ponieważ:
Wyjdźmy więc do niego poza obóz, znosząc pohańbienie jego. Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy. Przez niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię.A nie zapominajcie dobroczynności i pomocy wzajemnej; takie bowiem ofiary podobają się Bogu.Hebrajczyków 13:13-16
Jest nieporozumieniem, ponieważ:
Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was.J 14:20
Jest nieporozumieniem, ponieważ:
Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.J4:21- 23- 24
Z równym sensem mogłabyś napisać, że idziesz spotkać się ze sobą w piwie.
Istotą chrześcijaństwa jest to, że mamy stanowić jedność z Bogiem przez Jezusa Chrystusa a nie chodzić z nim gdziekolwiek się "spotykać".
duszyczka napisał(a):Wiem też już jak wytłumaczyć "pożeranie" Boga to tylko tak groźnie brzmi. My od poczęcia "pożeramy" swą matkę...
Jasne, jasne...
Zamiast słuchać ludzi - zerknij co na temat tego pokarmu mówi Pismo:
Ale On rzekł do nich: Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie. Wtedy uczniowie mówili między sobą: Czy kto przyniósł mu jeść? Jezus rzekł do nich: Moim pokarmem jest pełnić wolę tego, który mnie posłał, i dokonać jego dzieła. (Ew. Jana 4:32-34,
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny. Ja jestem chlebem żywota. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali; tu natomiast jest chleb, który zstępuje z nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa.J 6:47-50
i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus.1 Kor 10:3-4
(4) A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.Mat 4:4
Jezus powiedział też o sobie że jest drogą i krzewem, ale jakoś nie czci się krzaków i ścieżek i nie dorabia się do tego ideologi.
duszyczka napisał(a):Ktoś mi zaraz znajdzie argumenty przeciwko ale od razu mówię nie dam się już przekonać
Bardzo to zachęca do rozmowy, dlatego napiszę jeszcze tylko kilka zdań.
Cała ta szopka z tzw. sakramentami, mszą i komunią nie ma niestety żadnego biblijnego uzasadnienia.
Jest to potrzebnie wyłącznie w celu uzasadnienia istnienia kasty kapłanów a ci rację bytu stracili w momencie kiedy Jezus zechciał złożyć
raz na zawsze jedną, doskonałą Ofiarę - funkcja kapłanów ograniczała się jedynie do składania ofiar a to - dzięki Chrystusowi - należy już do przeszłości.
Żaden człowiek czytający Pismo samodzielnie, bez bagażu dotychczasowych doświadczeń i indoktrynacji nie dojdzie nigdy do innych wniosków,
Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca.
Masz oczywiście pełne prawo duszyczko wybrać to, co bardziej Ci się podoba czy też to, do czego zdążyłaś przywyknąć - zrozum jednak, że wybór ogranicza się tylko do dwóch opcji: Słowo Boże albo zdanie ludzi.
To tyle.