Szczęść Boże !
Proszę o udzielenie kilku odpowiedzi, odnośnie częstych dylematów, myślę, że temat godny poruszenia dla ogółu młodzieży posiadających podobne pytania.
Studia, nauka no i stancje. Mieszkania studenckie, akademiki i problem płci przeciwnych. Nie chodzi mi bynajmniej o mieszkanie (par lub nie) w jednym pokoju, ale w osobnych pokojach ze wspólną dzielnicą kuchenno/łazienkową, zupełnie obcych ludzi płci przeciwnych.
1. Czy grzechem w nauczaniu KK jest mieszkanie w osobnych pokojach zupełnie nie znajomych ludzi?
2. Jakie konsekwencje i niebezpieczeństwa może przynieść taka sytuacja? (dla nieświadomych)
3. Jakie są odczucia czcigodnego duszpasterza, w związku z powyższą sytuacją dziewczyn i młodzieńców ?
Temat może wałkowany, jednak liczę na wypowiedź osoby duchownej dla nas, młodych.
Bóg Zapłać.