Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad pytaniem: Skąd się wywodzi różaniec?
Niektórzy uważają, że sam różaniec, jak i modlitwa na nim, są elementami chrześcijańskimi, związanymi z Panem Jezusem i jego matką, Maryją. Nic bardziej błędnego! Dowody historyczne wyjawiają, iż praktyka odmawiania modlitw i zliczania ich za pomocą sznura paciorków wywodzi się z czasów przedchrześcijańskich.
Najstarszy różaniec został odkryty w ruinach starożytnej Niniwy. Archeolodzy prowadzący tam wykopaliska znaleźli, pochodzący z VIII lub IX wieku przed Chrystusem, posążek kobiety trzymającej w dłoniach przedmiot bardzo podobny do różańca.
W dziele The World Book Encyclopedia czytamy: „Paciorki modlitewne mają za sobą prastarą tradycję, zapoczątkowaną prawdopodobnie przez buddystów. Zarówno buddyści, jak i muzułmanie posługiwali się nimi podczas modłów”. W tym samym dziele czytamy rownież: „Chrześcijanie zaczęli korzystać z różańca w średniowieczu, ale upowszechnił się on dopiero w XV i XVI wieku”.
Ciekawe słowa na temat pochodzenia różańca znajdziemy również w The Catholic Encyclopedia. Przyznano tam, iż niechrześcijanie znali takie koraliki i powszechnie ich używali na długo przed wprowadzeniem różańca do Kościoła katolickiego.
Różańce powszechnie stosowali w Indiach wyznawcy Wisznu i Siwy, także wyznawcy Buddy, lamowie w Tybecie, a nawet mahometanie w Syrii i Afryce Północnej.
Skoro różaniec wywodzi się z religii, które nie uznają Jezusa za Mesjasza, to czy modlitwa na nim może mieć uznanie u Boga?
Warto też zastanowić się nad inną kluczową kwestią: Czy modlitwa na różańcu jest zgodna z wolą Boga i Jego zasadami?
Przyjrzyjmy się pierwszej sprawie – kiedy uczniowie zapytali Jezusa jak mają się modlić, ten im odpowiedział: „Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje!” (Mateusza 6:8, 9).
Pan Jezus wskazał swoim naśladowcom, że mają się modlić do Boga, a nie do Maryi.
Po drugie – w związku z modlitwą, Jezus powiedział też: „A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani” (Mateusza 6:7)
Chrześcijanie nie powinni zatem powtarzać w kółko tych samych słów modlitwy, gdyż w ten sposób upodabnialiby się do pogan, którzy takie praktyki stosowali i stosują do dzisiaj.
Po trzecie – Modlitwy zawarte w Biblii uczą nas jak powinniśmy rozmawiać z Bogiem. W Piśmie Świętym nie ma ani jednej modlitwy, w której słudzy Boży kierowaliby do Boga wyuczone na pamięć regułki powtarzane kilkanaście lub kilkadziesiąt razy. Modlitwa Jezusa Chrystusa skierowana do Boga Ojca, opisana w rozdziale 17 Ewangelii Według Jana ukazuje, że powinniśmy zwracać się do Boga własnymi słowami i rozmawiać z Nim jak z przyjacielem. Poza tym – jak ukazuje to Psalm 62:9 – nasze modlitwy powinny płynąć do Boga z głębi naszych serc, a nie z kart modlitewników, czy też w formie wyuczonych regułek – „W każdym czasie Jemu ufaj, narodzie! Przed Nim serca wasze wylejcie: Bóg jest dla nas ucieczką!” (Psalm 62:9).
Czy zatem modlitwa różańcowa, która wywodzi się z religii pogańskich i jest sprzeczna z zasadami Bożymi może mieć uznanie u Boga?
Więcej tematów biblijnych znajdziesz na stronie: http://poznajpismo.j.pl