Widzę, ze masz kłopoty z uznaniem boskości Jezusa.
Zacznijmy, zatem od początku, spróbuję napisać, tak jak ja to rozumiem.
Bóg jest bytem duchowym, z tym się zgadzasz.
Jest wiec niematerialny, nie empiryczny, nie poznawalny, nie możesz Go dotknąć, ugryśc ani powąchać, masz problemy nawet z wyobrażeniem sobie Go ( piszę: „ty”, ale proszę czytaj „my”.) Jest bytem absolutnym, na niewyobrażalnie wyższym poziomie duchowym niż człowiek.
Jest wszechobecny i wszechmocny.
Mimo tego pragnie kontaktu ze swoim stworzeniem.
Chce ratować swoje stworzenie, które upadło.
Co robi?
Przyjmuje postać stworzenia, staje się widoczny, poznawalny. Jest to akt niebywałej pokory- bo Bog ucieleśniając się, przyjął ludzkie ograniczenia. Uniżył się do stanu, w jakim jest człowiek. Odtąd cierpi, odczuwa bol i głód, pragnienie.
Stał się Swoim widzialnym, empirycznie poznawalnym dla człowieka obrazem - samego Siebie.
(Kol1) (15) On /Jezus/ jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia,
Tak pisze PAwel, Jezus to obraz Boga- poznając charakter Jezusa poznajemy naturę samego Boga, czemu?
Ponieważ On - Jezus jest samym Bogiem.
(16) ponieważ w nim /Jezusie/ zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone.
(17) On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane,
(18 ) On także jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszy,
(19) ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości
Kierując swój wzrok na Jezusa- widzimy Boga,
(Jan 14,8-11)
Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; a jeśliby tak nie było, to dla samych uczynków wierzcie
Tak wiec ucielesniony Bog w Jezusie pokazuje nam: jak nas kocha ( Jezus zwany jest przyjacielem grzeszników) , co Mu sie podoba a czym się brzydzi, jak pragnie żeby Mu cześć oddawać, pokazuje nam - same serce Boga!!
W jaki sposób? Dlatego, ze w Jezusie caly czas mieszkał Duch sw. Dlatego Jezus nie był TYLKO człowiekiem. Miał ludzkie ciało, ale Ducha Boga.
(Jako jedyny urodził się bez skazy grzechu, Maria poczeła z Ducha sw, także, o ile można tak powiedziec- nasieniem był Duch sw, a nie ziemska materia, prawda? - i tu widzimy wypelnienie się Pism o ludzkim rodowodzie Chrystusa, potomku rodu Dawida.)
Podawałem już fragment jak Jezus przytaczał słowa "rzekłem: bogami jesteście".
Ps. 82:6
6. Rzekłem: Wyście bogami I wy wszyscy jesteście synami Najwyższego,
(BW)
Smoku, gdybym znalazła w Biblii potwierdzenie tego , ze jesteśmy Bogami z dużej B, niepewno bym się z toba zgodziła. Ale czytamy o tym wyłącznie w ewang Jana 10, jest to powtorzenie słów z psalmu 82,6
Nauczanie biblijne pkazuje ze Bog jest Bog, Jezus jest Bog, Duch sw jest Bog.
Patrz całościowo, nie na wyrwane wersety.
Gdyby prawda było to, to np. w apokalipsie stałoby wiele, wiele tronów, tymczasem stoi Jeden.
(W Rzym 8 czytamy:
15) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!
Chodzi wiec o przybrane synostwo. W Tym sensie jesteśmy bogami. To przenośnia, którą antytrynitarze traktuja dosłownie, manipulując nią , aby wykazać brak boskości Jezusa.
Chodzmy do tego fragmentu ewangelii, o który się wspierasz.
Jezus mówi w 34 wersie
Czyż w zakonie waszym nie jest napisane: Ja rzekłem: Bogami jesteście?
Wczesniej jednak widzimy, ze Zydzi chcą ukamienować Jezusa.
Za co?
Nie kamienujemy cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo i za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem.
Jak wiemy, Zydzi nie rozpoznali w Jezusie Mesjasza, i gdy Jezus mówi im,
(30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
(32) : Ukazałem wam wiele dobrych uczynków z mocy Ojca mego; za który z tych uczynków kamienujecie mnie?
Jasnym już jest ze w ich pojęciu - za bluźnierstwo.
Popatrz, co pisze dalej:
(35) Jeśli nazwał bogami tych, których doszło słowo Boże (a Pismo nie może być naruszone), (36) do mnie, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, wy mówicie: Bluźnisz, dlatego, że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?
Chodzi o synostwo.
Jezusa jednak synostwo inne jest od naszego.
On jest Synem Jednorodzonym.
(J1,14) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy
Tak samo określany jest Ojciec- jednorodzony Bóg
(J1) (18 ) Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
Syn i Ojciec mają taka sama naturę.
Wracając do wersetow z Jana 10
Jesczse dwie uwagi:
Po 1. Jezus dopiero przed męką przyznaje się ze jest Mesjaszem.
Dotąd nie mówi kim jest wyraźnie.
Nawet gdy przypisuje sobie Imię "Ja Jestem" - tak nazwał sie sam Jahwe (Ex 3,14)
liczy sie z tym, ze nie bedzie rozpoznawalny jako Bog:
(J8, 58 ) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja Jestem. /Jestem, który Jestem/
Pragnie, aby został poznany przez dzieła, jakie wykonuje
(37.) Jeśli nie wykonuję dzieła Ojca mojego, nie wierzcie mi;
(38.) Jeśli zaś wykonuję, to choćbyście mi nie wierzyli, wierzcie uczynkom, abyście poznali i wiedzieli, że we mnie jest Ojciec, a Ja w Ojcu.
Żydzi tego nie widzą, chcą potwierdzenia boskości Jezusa w konkretnym orzeczeniu: Jestem Bogiem, tak, jestem Nim!
Tymczasem o Jego boskości świadczą czyny.
(Oprocz cudów, wyrzucania zlych duchow, leczenia i wskrzeszania umarłych- Jezus mial moc odpuszczania grzechów! To mógł czynic tylko Bog!).
Myslę, ze ma to ogromny związek z wiarą.
Pan Jezus chciał byc rozpoznawalnym ( jak i dzisiaj) przez wiarę.
po2.
gdyby Jezus w koncu uległ Zydom i przyznal sie, ze jest rzeczywiscie Bogiem- zostałby po prostu ukameniowany, tymczasem Jego czas jesczse nie nadszedł.