W sprawozdaniu Mateusza Jezus mówi do swoich przeciwników: „Jeśli ja wyganiam demony Duchem Bożym, tedy nadeszło do was Królestwo Boże” (Mat.12:28). Łukasz oddaje tą samą wypowiedź następująco: „Jeżeli natomiast Ja palcem Bożym wypędzam demony, zaiste przyszło już do was Królestwo Boże” (Łuk. 11:20). Jeśli Duch święty naprawdę byłby częścią trójjedynego Boga, współ-równym Ojcu, jak uważa się w teologii trynitarnej, to jak to możliwe, że Duch mógł być określony jako po prostu „palec” Boga?
Z tego co wiem, to trynitarze uznają niższość Syna w stosunku do Ojca, gdyż Jezus stał się człowiekiem. Jednak Ducha nigdy nie stał się człowiekiem...
Palec to ta część ciała, która wykonuje dzieła głowy. Można powiedzieć: twój palec mnie dotknął, jestem nie posłusznt twojej ręce- co nie znaczy nic innego, jak tylko bycie nieposusznym danej osobie, która jest właścicielem palca...Tak wieć zrozumcie nas, drodzy trynitarze, że my-antytrynitarze nie uznajemy Ducha za osobę mimo iż czasem wypowiada sie on osobowo, czy jest tak traktowany....
Wreszcie zobaczie moi drodzy na Izajsza 63:10
Lecz oni się zbuntowali i zasmucili Jego Świętego Ducha. Więc zmienił się dla nich w nieprzyjaciela; On zaczął z nimi walczyć
Czy żydzi byli aż takimi idiotami, że nie wiedzieli, że można zasmucić tylko osobę? ( do dziś nie uznają ducha świętego za osobę) A może poprostu rozumują tak jak antytrynitarze...wtedy antytrynitarze mieliby ciągłość wiary od samych proroków i patriarchów..
Podkreślam, że nie jestem śJ i dla mnie duch święty to nie tylko Boża moc- o to wiele, wiele więcej....to może nawet Bóg w działaniu