Relaksacja

[Khushi]

Witam. Jest to mój pierwszy post na tym forum. Mam problem i potrzebuję rady doświadczonych Chrześcijan. Jestem chrześcijanką ale tak mi się życie pokręciło, że nabawiłam się silnej nerwicy i trafiłam na oddział dzienny leczenia nerwic. Stosowane są tam różne techniki psychoterapii, co budzi mój duży niepokój. Ale nie mam wyjścia i muszę się dostosować, ufając, że Bóg mnie uchroni od złego. Ponieważ niedługo przyjdzie moja kolej poprowadzenia autorelaksu chciałam prosić o pomoc, w jaki sposób mogłabym to zrobić. Myślałam o czytaniu wybranych psalmów do łagodnej muzyki, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Jeśli macie jakieś inne to chętnie skorzystam. Proszę też o modlitwę.

[admin]

To co napisałaś jako pomysł to dobra propozycja. Nie widzę w tym nic niewłaściwego. Co to nerwicy to współczuje i rozumiem.
Mamy takie czasy, że stres dopada każdego w większym stopniu niż jeszcze 20 lat temu. Depresje przeżyje w Polsce zapewne każdy przynajmniej raz w swoim życiu.

Trzymaj się dzielnie.

P.S. Jeśli psalmy by nie przeszły to może jakieś pozytywne (optymistyczne) historie z życia ludzi.

[emce]

ja mam sceptyczny stosunek do współczesnej psychologii, a zwłaszcza do technik relaksacyjnych... wolność pochodzi od Chrystusa i tylko od Niego.
Jan. 8:36
36. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.
(BW)
pozdrawiam

[Violetta Matusiak]

Mój sposób na relaksację modlitwa poprzez pisanie dla Boga,być może lakoniczne,tendencyjne,ale płynące z serca.Świat niech nie ogląda Twoich łez,niech widzi Cię roześmianą...Świat nie zrozumie Twoich łez,więc schowaj w dłonie swoją twarz zapłakaną.To świat sprawia,że płaczemy,To świat sprawia,że śmiać się nie umiemy.Bo cóż może dać Ci ten świat?...oprócz łez bólu i cierpienia...Cóż da Ci ten świat? nie znajdziesz w nim zrozumienia...Jest jednak KTOŚ kto czeka by Cię pocieszyć,Jest KTOŚ kto z pomocą chce Ci pospieszyć...On zna ból,smutek i cierpienie,On zna gorycz i odrzucenie.Sam nie znalazł w tym świecie zrozumienia...On życie oddał za ten świat...teraz czeka na Twój znak...Czy chcesz dalej smutnym i nieszczęśliwym być?Czy w radości i pokoju żyć?...Spytasz o kim mówię?to żadna tajemnica-To Chrystus Jezus-to Twoja skarbnica-miłości i pokoju...oaza szczęścia na dróg rozstaju.Otwórz dla Niego swe serce,On każdego dnia cichutko tam puka,miejsca dla Siebie szuka i pyta:"Czy przyjmiesz mnie do siebie,Ja czekam i kocham każdego,również ciebie..."Pozdrawiam w Imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa:-)

[hungry]

Pięknie napisane a czy to Twoje sentencje czy cytaty ?

[Violetta Matusiak]

Witaj "hungry" czy piękne nie wiem Bóg to oceni,ale to jest jeden z moich sposobów na rozmowę z Panem Bogiem,cieszę się ,że komuś się to podoba."Gdzieś jest noc,gdzieś indziej dzień,a czy Ty Panie Boże masz czas na sen...?Czy znajdujesz odpocznienie?Czy znajdujesz wytchnienie od nas ...ludzi?Cierpliwie słuchasz każdego...wspomagasz biednego...uciśnionego...Dajesz każdemu według uczynków jego...Kiedy masz czas na sen...?bo czy to noc czy dzień,wciąż wznosimy błagania...czy nie masz dość słuchania?Czy nie mierzi Cię nasza bezradność,słabość?Wstydzę się,że tak marudzę i narzekam,że wciąż na Twoją pomoc czekam...Ale w tym jest sens mojego istnienia...Bez Ciebie Boże nie ma życia...żadnego tchnienia..."Pozdrawiam wszystkich w Imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa:-)

[Violetta Matusiak]

W ten sposób walczę ze stresem,mówię Panu co myślę,co czuję,dziecinnie z prostotą próbuję ubierać to w słowa."Tak to pięknie poukładałeś,księżyc i gwiazdy na niebie rozsiałeś,by wędrowiec nie zabłądził w ciemną noc,jak wielka jest Twa moc...Za dnia dajesz nam słońca blask,by nas ogrzewał,by wszelki owoc w jego cieple dojrzewał...byśmy chłodu nie czuli,gdy nas swymi promieniami tuli...Ptaki...drzewa...motyle...czystych wód ruczaje...oliwne gaje...Góry ...wzgórza i doliny...morskich toni rozpadliny...To wszystko sprawiłeś ku naszej uciesze,a ja człowiek nie zawsze dostrzegam te cuda...wciąż gdzieś się śpieszę...W posiadanie ziemię nam dałeś czy dziękuję za to usłyszałeś?czy potrafimy dziękować za te cuda?czy też mieszka w nas obłuda?...Przebacz nam Boże,prosimy w pokorze niewdzięczność serc naszych...i uwielbienie samych siebie...Pomóż odwrócić się od zła i pychy,bo czymże byśmy byli bez Ciebie...?Nie mielibyśmy życia,ni tego pięknego świata,nie mielibyśmy Ciebie Boże,a to byłaby największa strata...Bądz wywyższony Boże Izraela dzięki Twej łasce i miłości,me serce jest pełne wesela...Chwała Ci Ojcze wszechmogący,że Syna Swego nam ofiarowałeś,bo dzięki Niemu szansę na życie nam dałeś...Pozdrawiam w Imieniu naszego Pana Jesusa Chrystusa:-)

[hungry]

Super ale proszę nie pisz post pod postem ale używaj opcji zmień.