Teraz jest Cz maja 23, 2024 3:48 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Bóg - jak to możliwe, że nie ma początku?

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Bóg - jak to możliwe, że nie ma początku?

Postprzez Terebint » Cz maja 22, 2008 7:46 pm

Musiałem w końcu to pytanie zadać - chyba te, które mnie najbardziej gnębi... Można jakoś logicznie wytłumaczyć, że KTOŚ - ponoć myślący, czujący nie ma początku? Skąd się wziął Bóg na tym wszechświecie? Ponoć znikąd... Czy innych wierzących, nie wkurza ta niejasność?
Terebint
 
Posty: 8
Dołączył(a): Wt kwi 08, 2008 2:07 pm

Postprzez BlueMoon » Cz maja 22, 2008 8:20 pm

Swego czasu (bardzo dawno temu) dużo się nad tym zastanawiałem, co o mało nie doprowadziło do podzielenia mojego mózgu przez zero. Myślę, że tego nie da się wytłumaczyć według ludzkiej logiki z tego chociażby względu, że Bóg istnieje poza czasem (w naszym tego pojęcia rozumieniu).

Poza tym, zapewne zetknąłeś się z takim porównaniem: płaski byt dwuwymiarowy nie jest w stanie wyobrazić sobie wyższej formy bytu jakim jesteśmy my - istoty poruszające się w trzech wymiarach. Podobnie, ludzie nie są w stanie pojąć wyższej formy życia jaką jest Bóg.
BlueMoon
 
Posty: 12
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 1:48 pm

Postprzez Smok » Cz maja 22, 2008 8:30 pm

To jest prostsze niż to że coś ma początek.

Wieczność Boga po pierwsze raczej nie polega na bycie w czasie ale na statusie. On nie TRWA tylko JEST. U Boga nie ma czasu dlatego że nie zachodzi żadna zmienność. Bycie wieczne jest bardziej podstawowe niż bycie od pewnego momentu.

Poza tym nie dałoby się wytłumaczyć logicznie gdyby Bóg miał początek bo trzebaby wyjaśnić skąd się wziął, kiedy, dlaczego itd.

To że coś istnieje, a coś istnieje - to jest oczywiste - wynika z czegoś. A skąd się wzięło to coś? Zawsze dochodzimy do tego że na początku było coś wiecznego. Bo nawet jeśli na początku była jakaś skupiona materia która wybuchła i dała początek wszystkiemu to i tak zapytamy skąd się wzięła ta skupiona materia. Jeśli ktoś powie że ona się po prostu nagle pojawiła to będzie to oczywiście zupełnie niedorzeczne.

Bóg się nie wziął znikąd, bo to On jest początkiem wszystkiego. On był, a właściwie jest zawsze. Podkreślam że Bóg jest jakby poza czasem i mówienie że istnieje wiecznie jest nieścisłością.

To że Bóg nie ma początku jest oczywistością, tylko trzeba się nad tym głęboko zastanowić a zobaczysz że to jest oczywistsze niż to że coś ma początek.

Mówię, dla mnie bardziej dziwne jest to że coś ma w ogóle jakiś początek niż to że coś nie ma początku.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez hungry » So maja 24, 2008 8:03 am

Smok napisał(a):To jest prostsze niż to że coś ma początek.

Wieczność Boga po pierwsze raczej nie polega na bycie w czasie ale na statusie. On nie TRWA tylko JEST. U Boga nie ma czasu dlatego że nie zachodzi żadna zmienność. Bycie wieczne jest bardziej podstawowe niż bycie od pewnego momentu.

Bardzo dobrze to opisałeś :)
Smok napisał(a):Mówię, dla mnie bardziej dziwne jest to że coś ma w ogóle jakiś początek niż to że coś nie ma początku.

Ponieważ ludzie chcą za wszelką cenę Boga z materializować... Muszą dotknąć , zobaczyć, potem pragną namalować, wyrzeźbić a nawet sfotografować (tajemnice programów sensacyjnych w TV o zjawiskach paranormalnych).
A tutaj zarówno wcześniej w religii żydowskiej a następnie w chrześcijaństwie zawsze chodziło o wiarę w Jedynego Boga że po prostu On istnieje... Hbr. 11:6
Dlatego że On JEST (nie był) zawsze istotną duchową. A jeśli w biblii gdziekolwiek pisze o tym że On był to jedynie w dlatego żeby zaznaczyć nam ograniczonym ludziom czasem, że On Bóg był objawiany na ziemi ludziom w różnych okresach czasu. A objawiany był jego nie wygląd ale objawiane były Jego dzieła, charakter, imiona, plany. On w wieczności zawsze jest poza czasem. Wyobraźcie sobie siebie trzymającego dwoma rękoma naciągnięty kawałek sznurka tak właśnie wieczny Bóg podobnie trzyma nas trzymając ów "sznurek" czasu.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez bella_lestrange » Pn maja 26, 2008 6:26 pm

nikt nie jest w stanie pojąc umysłem Boga... to po prostu nie możliwe:P Więc odradzam dłuższe rozważania ponieważ powyższe nie doprowadza do niczego .. względnie do silnego bólu głowy:p <ale to dla osób nieprzyzwyczajonych<lol> >
bella_lestrange
 

Postprzez Smok » Pn maja 26, 2008 6:57 pm

A co to w ogóle znaczy pojąć umysłem Boga?

Coś da się pojąć i po to mamy musk żeby go używać. Można rozkminiać coś o wieczności Boga i na pewno pomaga to wierzyć i podziwiać Boga więc czemu nie rozkminiać?
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez bella_lestrange » Wt maja 27, 2008 6:15 am

heheh ja nie mówie zeby nie rozmyślać o Bogu.. tylko żeby nie starać się go wziąć na tzw"chłopski rozum" bo nic z tego nie wyjdzie. Owszem rozmyslania o Nim i o Jego dzielach są jak najbardziej na miejscu:P.. ale co innego proby pojęcia całej Jego istoty co jest dla nas nieosiągalne:P
bella_lestrange
 


Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

Wymiana:

pozdrawiamy