frad napisał(a):ja uwazam ze nie mamy prawa oceniac motywacji i postaw serc, Bog nam tego prawa nie dal
zamiast kawioru ktory lubie moglbym jesc jajka z majonezem - jem kazda z tych rzeczy i chwale za to Boga
ciesze sie gdy zone zapraszam do wloskiej restauracji - moglbym jej kupic tabliczke czekolady i kanapke zamiast tego ale wole wersje 1sza
liczy sie ile procentowo dajemy do Krolestwa, na jalmuzne - co robimy z reszta (my = kazdy z nas wierzacych) to nie sprawa pastora czy brata/siostry w Panu
Frad zgadzam sie z Tobą. Ja też wolę włoska restaurację, chociaż dziś mnie na nią nie stać, pomimo to dziękuję, Bogu za każdy posiłek.
Nie wiem skąd w nas to umiłowanie ubóstwa i strach przed powodzeniem ?
[/quote]