witam mam ogromny problem ze zrozumieniem pewnej sprawy z dzieciństwa.
miałam wówczas około 9/10 lat..dokładnie nie pamiętam
robiłam rzecz, która przypomniała mi się teraz i z perspektywy czasu czuję do siebie ogromne obrzydzenie.
grzech ten czyniłam zupełnie nieświadomie, nie mając pojęcia, ze to grzech
po latach dowiedziałam się , ze takie wykorzystywanie zwierzęcia do podniecania własnego ciała to częściowa zoofilia
nie wiem dlaczego w ten sposób szukałam podniety, nie wiem czy to był jakiś rodzaj opętania? czy budzący się erotyzm dziecka może spowodować poszukiwanie sytuacji, które nam tę podnietę dadzą?
zdaję sobie sprawę jakie to obrzydliwe, zwłaszcza, że nic jeszcze nie wiedziałam na temat seksu , kompletnie nic.
bawiłam się jedynie moim ciałem w sposób, który teraz kiedy odkopałam to z podświadomości , jest dla mnie samej obrzydliwy.
świadomie nigdy bym już tego nie zrobiła.
nie mam pojęcia jak mam się z tego wyspowiadać ? czy jest grzechem coś co się robi nie wiedząc , że to grzech???
dokonałam w tym roku ogromnego obrachunku sumienia i po latach " nieważnych spowiedzi" odbyłam taką , która wyrwała ze mnie najszczerszy żal , w całym tym żalu nie wyłuszczyłam każdego grzechu jaki w ciągu życia popełniłam , ale szlochałam w konfesjonale, ze nie ma przykazania w dekalogu, przeciwko któremu bym nie zgrzeszyła.
ksiądz dał mi bardzo małą pokutę, niewspółmierną do moich grzechów.
mam pytanie , czy ta spowiedź była ważna ? czy grzechy z całego życia powinnam wszystkie po kolei nazywać po imieniu np .
1)przeklinałam teściową , bo czułam się przez nią skrzywdzona, 2)zyczyłam ojcu śmierci bo pił i był niedobry dla innych...
3)....itd
po tamtej spowiedzi widzę wyraźnie działanie Jezusa w moim życiu, dużo się odmieniło i wciąz zmienia w moich relacjach z innymi.
chcę być lepszym człowiekiem , walczyć ze swoimi słabościami
pan Jezus pomógł mi się uporać z pokusą i grzechem autoerotyzmu, oddałam ten grzech najpierw przed nim zaraz po popełnieniu , a potem jeszcze wyznałam w konfesjonale ... i od tej pory nie odczuwam pokus w tym kierunku
proszę o odpowiedź i nie potępianie mnie za coś , co robiłam w dzieciństwie a czego się wstydzę sama przed sobą najbardziej i jednocześnie nie rozumiem skąd u mnie brały się takie zachowania.
jest to taką plamą na mojej duszy , ze dręczy mnie czy na pewno Pan Jezus mi to wybaczył , skoro w czasie spowiedzi nie powiedziałam o tym grzechu nazywając go po imieniu a jedynie zamknęłam całe moje nieczyste życie w złamaniu 6 przykazania