Teraz jest Cz kwi 18, 2024 3:33 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Otwieraj Ewangelię każdego dnia

w codziennym życiu chrześcijanina

Otwieraj Ewangelię każdego dnia

Postprzez pisarczyk » Pn lut 04, 2008 1:12 pm

Do napisania tego tematu skłonił mnie fakt, iż powstało we mnie pragnienie przeczytania wszystkich 4 ewangelii przez niecały miesiąc. Podzieliłem sobie rozdziały na każdy dzień. Właśnie skończyłem wczoraj czytać w ten sposób ew. Mateusza. Czytałem 4 rozdziały dziennie- i przez siedem dni przeczytałem tę księgę. Dziś zaczynam ew. Marka - również 4 roz. dziennie. Może się wydawać, że 4 rozdziały to naprawdę dużo, ale na ten pomysł wpadłem modląc się o to, by móc słuchać mądrego słowa Jezusa, każdego dnia jak najwięcej z niego rozumieć, by poznawać wolę Boga. Myślę sobie, że jeżeli jest we mnie pragnienie poznawania i przebywania z Jezusem to nie ważna jest ilość kartek, które pozostały mi do przeczytania. Z ew. Łukasza również chcę czytać 4 rozdziały, a z Jana 3 dziennie.
Nie pisałbym tego bez przyczyny. Poprzedni tydzień był dla mnie naprawdę udany. Czytałem Słowo, dużo rozmawiałem o nim z Bogiem, modliłem się podczas czytania o wiele spraw z mojego życia. Momentami czułem naprawdę silną obecność Boga. Kilku moich znajomych przyłączyło się do tej idei czytania Słowa i, chociaż każde z nas robi to osobno, czasem omawiamy wspólnie Słowo, które nas dotknęło.
Czytam Ewangelię czwarty lub piąty raz w moim życiu- dokładnie nie pamiętam. Odkrywam nowe rzeczy, nowe słowa naszego Pana, które naprawdę napełniają mnie pokojem, miłością i Duchem Świętym.
Tutaj pojawia się właśnie propozycja: Na forum chrześcijanin.pl zarejestrowana jest już jedna osoba, która w ten sposób czyta z nami Słowo. Ten temat mógłby być przeznaczony do rozmów i komentarzy o tym, co Bóg nam powiedział przez swoje Słowo, co dzięki Niemu zauważyliśmy i chcemy zmieniać. Ogólnie mówiąc, jakie owoce wydaje takie czytanie. Pamiętajmy, by modlić się o wytrwałość w tym planie, bo jak mówi Jezus w Mt 26,41 - "czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie ochotny, ale ciało mdłe." Czekam na wasze komentarze. Ja, jak już napisałem, dziś zaczynam ew. Marka, ale możecie już dziś zacząć takie czytanie od ew. Mateusza. A kiedyś może uda się razem poczytać Słowo, dzień po dniu... Pozdrawiam.
pisarczyk
 
Posty: 11
Dołączył(a): Wt paź 09, 2007 2:21 pm
Lokalizacja: Łódź

Postprzez sirch » Pn lut 04, 2008 4:03 pm

Ja bym chciał zaznaczyć, że czytanie i słuchanie słowa Bożego, nic nie daje...
Jak powiedział Gary Wilkerson, to nie Biblia zmienia, lecz Bóg - Jezus.
Biblia jest świadectwem o Prawdzie - Jezusie
Żaden kościół, a nawet Biblia nie przedstawia pełnię prawdy.
Pełnię prawdy ma się z Rozmową z Prawdą - Jezusem, który jest też Życiem i Drogą.
Życie, to właśnie przyjaźń, rozmowa, z Jezusem, łacznąść z nim.
Ja nie urągam czytaniu Biblii, bo to fajna sprawa...
Ale człowiek, nie staje się lepszy czytając słowo i zapamiętując je, ale przylgnąwszy swym Sercem, do Słowa Bożego.
Tzn. pokochawszy Prawdę Jezusa, pokochawszy w ten sposób, że kocha on wydawać owoce, że właśnie je wydaje. Nie, że kocha te owoce, ale Jezus'a.

JA wiem, że Ty nie powiedziałeś, nic przeciw temu, co napisałem wyżej [no, przynajmniej jeszcze]. Ale chciałem to zaznaczyć.
Bo sam muszę przyznać, że mam dosłownie zponad tysiąc h video kazań, ileś tam mp3, Wiele Audio Biblii....
I niestety stałem się trochę człowiekiem Religijnym.
no, trochę tutaj, to być może eufemizm....
Ja już prawie jak faryzeusz lubie pisma....
może nie lubię tradycji, ale jak ono brzmi...
I po prostu nie radzę innym wpaść w tą pułapkę...
Ale jak Jezus mówił:

Jana 5:39Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; 40ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. 41Nie przyjmuję chwały od ludzi, 42ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej.

I właśnie, chciałem, ostrzec, bo łatwo można wpaść zachwyt, nas samym pismem zamiast, nad Jezusem...
Nawet Protestantom, a może zwłaszcza protestantom...
I to mi się wydaje, że szczególnie łatwa Pokusa, dla kogoś, kto sobie normy wyśrubuje, i dla kogoś, dla kogo te normy są bardzo ważne.

Mateusza 13:52A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem Królestwa Niebios, podobny jest do gospodarza, który dobywa ze swego skarbca nowe i stare rzeczy.

Ja rozumiem, zachłanność w Poznawaniu Pisma, kiedy jest to poraz pierwszy, ale jednak trzeba strzec swojego Serca...

Tak, tylko ostrzegam, przed czymś, z czym sam muszę walczyć...

Ja osobiście Staram się Biblie czytać w 3 językach na raz...
I chciałbym w miarę możliwości i upływu czasu rozszerzyć listę języków, w których to robię...
Ale to zaczyna być coraz bardziej wyśrubowane...
Ale i tak myślę, że lepiej uczyć się niemieckiego z Biblii i może kazań i wykładów, niż z Podręcznika: Ala ma kota.
sirch
Użytkownik
 
Posty: 41
Dołączył(a): N sty 08, 2006 7:27 pm
Lokalizacja: Poznan

Postprzez axanna » Pn lut 04, 2008 4:59 pm

Szczerze mówiąc, ten powyższy post wprawił mnie niemalże w osłupienie - zalecasz ostrożność przed zbytnim umiłowaniem Słowa Bożego?
Jak to... :o
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Wt lut 05, 2008 4:10 am

Ja bym chciał zaznaczyć, że czytanie i słuchanie słowa Bożego, nic nie daje...


To ciekawe, bo apostoł Paweł był innego zdania - jak czytamy:

Rzym. 10:16-17
16. Lecz nie wszyscy dali posłuch dobrej nowinie; mówi bowiem Izajasz: Panie! Któż uwierzył zwiastowaniu naszemu?
17. Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.
(BW)


Jak powiedział Gary Wilkerson, to nie Biblia zmienia, lecz Bóg - Jezus.
Biblia jest świadectwem o Prawdzie - Jezusie


Nie mam pojęcia, kim jest ów Gary, w każdym razie... sama Biblia-książka choćby na teologii studiowana jest nadal tylko książką. Jednak z łaski samego Boga to właśnie za jej pośrednictwem możemy Boga poznać. Co więcej - Biblia=Słowo Boże buduje naszą wiarę.

Żaden kościół, a nawet Biblia nie przedstawia pełnię prawdy.
Pełnię prawdy ma się z Rozmową z Prawdą - Jezusem, który jest też Życiem i Drogą.
Życie, to właśnie przyjaźń, rozmowa, z Jezusem, łacznąść z nim.


Jeśli to znowu cytaty jakichś ludzkich autorytetów, to naprawdę... Barrrrdzo nie lubię poetyckich stwierdzeń typu "rozmowa z prawdą" - ratunku! No proszę Cię bardzo, wyjaśnij, co poeta miał na myśli?

Ja nie urągam czytaniu Biblii, bo to fajna sprawa...


O, bardzo "fajna". Można się na niej np. uczyć niemieckiego. Albo prowadzić treningi pamięci. A i bez czytania fajna. Można o nią oprzeć komputer albo trzymać w niej notatki.
I aż dziw bierze, że tacy Waldensi roznosili ją zaszytą w ubraniach, płonęli za nią na stosach, a ostatecznie ginęli zrzuceni w przepaść. Prawda?
Tyle, że nie było wówczas "Garych" i ich złotych myśli, i jeszcze bardziej złotych interpretacji tych myśli...
No ale tego to wypada Waldensom jednak zazdrościć...

Wybacz sirch ton mojej wypowiedzi, ale jestem poniekąd zbulwersowana Twoim postem. A jeśli jesteś protestantem, to i zdruzgotana.

Uszanowanie.
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Odpowiedź dla Sircha

Postprzez pisarczyk » Wt lut 05, 2008 11:08 am

Jeżeli chodzi o Gary'ego Wilkersona to kojarzę człowieka, słyszałem parę jego kazań. Jasne, że ze wszystkim należy się pilnować, z czytaniem, ze słuchaniem (też mam sporo kazań w domu). Myślę, że szatan może zrobić pułapkę ze wszystkiego, byle tylko człowiek uwierzył, że to co robi jest dobre i nie ma w tym fałszu. Wtedy wygrywa. Dlatego takie ważne jest to, by pytać Boga o Jego wolę w naszym życiu i o to, co Mu się podoba. Sirch, piszesz o tym, by uważać, by nie stać się człowiekiem religijnym. Ale pamiętaj przy tym, co znaczy mieć gorące serce dla Pana. Bo jak mówi Słowo: a żeś ani zimny,a ni gorący wypluję cię z moich ust - nie mogłem teraz zacytować przepisując, ale sens wersu z Objawienia Jana jest zachowany. Bycie religijnym to jedno, a bycie zimnym, lub, o nie(!) letnim to już problem i pułapka. Chrześcijaństwo nie zmusza do utraty zdrowego rozsądku, ale Pan wzywa do szczerego oddania Mu swojego życia pod każdym względem. Każdy musi to zrozumieć osobiście, sam to przeszedłem, wiem, że nikt drugiej osobie tego nie wytłumaczy. Co nie znaczy, że uważam cię za kogoś skrajnego, Sirch. Gorąco pozdrawiam. :P
pisarczyk
 
Posty: 11
Dołączył(a): Wt paź 09, 2007 2:21 pm
Lokalizacja: Łódź

Postprzez hungry » Wt lut 05, 2008 4:32 pm

takie myslenie jak sircha jest niebezpieczne ponieważ to że mamy relacje z Bogiem nie znaczy że znamy prawdę ponieważ wszystko należy konfrontować z Biblią...
Zaś pisarczyka zachecam do trwania w prawdzie slowa i dziekuje za ten post który nie ma na celu przecież kultu księgi Biblii ale jedynie szacunek do treści Biblii.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm


Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron