Dile napisał(a):Oh axano daj spokuj przestań tak na niego naskakiwać.Ma prawo wyrażać swoją opinie a ty masz prawo odp ale spokojnie.
Spox my smoki nie z takimi zesmy rzeczami se radzili pod Lenino.
Ale widze, ze z poprzedniej wiadomosci wycielo wazny fragment. Caly punkt II/2
2. Dostrzeż, że są rzeczy ważne, ważniejsze, jeszcze ważniejsze, super ważne i najwazniejszy Pan Bóg.
Więc najpierw napisane zostało o Panu Bogu: opis istoty i motywu działania.
Dalej - cel ostateczny Pana Boga.
Dalej - środki jakich używa.
Dopiero tutaj się pojawia Krzyż /i pojawia się!/ o czym napisałem. Bo wynika on z tego, że Pan Bóg chce żeby człowiek był szczęśliwy.
Dalej jest o wolnej odpowiedzi człowieka jako najmniej wnoszącej.
2 odpowiedz:
Odpisuje dalej
Joanna1 napisał(a):Smoku, dobrze, zacznijmy od początku… /../
Sprobuj się oddzielic od bluzgów, które tu napotykasz "szczegolnie na privie" , choc trudno mi w to uwierzyc i przypomnij sobie jak wygladał twój „Wielki powrót”.........
Niech się ów fenomen epistemologiczny sam przyzna, co mi nakłapał, bohater walki terytorialnej czy cuś
Gdy bylam jesczse w KRK nauczono mnie ze ewangelie glosi się również czynami, pozyskując innego dla Jezusa bez slowa. Swoimi zachowaniami, uczynkami, stosunkiem do drugiego człowieka. Zgadzam się z tym do dzisiaj. Pozostawiam to zdanie bez rozwinięcia….
Co mnie obchodzi jakiś KRK, ja się identyfikuje z KGK.
2. Z pewnościa coś tam nauczali, ale nie sposób ustalić, co ktoś Ci nakłapał x lat temu, a co z tego zrozumiałaś. W każdym bądź razie lepiej się na przyszłość oprzeć na tak uchwytnych elementach, jak katechizm.
Za umiejętność zrozumienia bądź nie innej osoby nie odpowiadam, szanuje i niezwykle cenie wypowiedzi Axanny, bo są osadzone na slowie. Co do przekazywania stanow emocjonalnych- nie jestes i ty wolny od tego ( jako i ja),
Po staremu problemy ze zrozumieniem na tle obecności "GLOWNIE". Zarzut ow moj tyczy sie nie obecnosci emocjonalnosci, tylo niemal wylacznego jej wystepowania.
2. "Osadzenie" - pozory mogace zmylic tylko czlowieka cielesnego.
a nawet powiedziałabym, ze wyjatkowo często im ulegasz.
Ja nie znam nikogo na tym forum, no poza może dwoma osobami, które ulegając frustracji „wymyślają” oponentom, potrafią później jednak pokornie prosić o wybaczenie i to na allu, axanna do nich należy, o czym to świadczy? Jak myslisz?
Podobno to nie wymyslanie, jak sie balwochwalcow nazywa balwochwalcami?
2. Nie stwierdzilem.
Już wiem, ze nie twierdzisz, ze ty i axanna piszecie to samo tylko innym jezykiem.
Przeczytałam dosc uważnie skopiowany fragment katechizmu i wybacz……..jest to zagmatwane.
A skad wiesz, ze skopiowany? Podaj zrodlo skoro tak jest.
Slowo boże jest znacznie prostsze, efektywniejsze, jest ŻYWE, fajnie, ze Axanna pokazala ci błedy. Nieuczona, bez fakultetów, a jednak…
mój text miał stanowić skrótowe przedstawienie, więc dokonałem takiego skrótu, żeby uwypuklić
najważniejsze rzeczy, a ważne wyleciały z objętości.
No, zgoda, rozumiem.
szkoda jednak ze te "mniej wazne" pominoles)) No i przeciez to nie był twój tekst, tylko skopiowany katechizm.
Powaznie?
CO najmniej syntetycznie przeredagowany.
Dobrze, masz racje, uciełam. Ale co dalej: trynitarnosc, przebóstwienie, kerygmat? Smoku, zlituj się; przeciez nie będziesz przy zwiastowaniu używał terminow: trynitarnosc, kerygmat, przebóstwienie
To zalezy komu. Nawet Menandra bede jak uznam za stosowne.
2. Proponuje porzuc hipotetycznie na chwile schemat protestancki - pachoła naładowanego wersecikami i miotającego nimi bez ładu i składu.
Najpierw musisz pojąć, żeby głosić. Zrozumieć.
itd…no chyba, ze wręczysz podręczny katechizm KRK. I słownik terminow jakis tam.
Zeby glosic kerygmat nie trzeba klapac, ze sie glosi kerygmat. Troche wyobrazni.
a tu:
Smok napisal:
Jadro nie moze byc, bo to jest efekt, przejaw, skutek.
Skutek miłości.A nie DN. Rozpacz mnie ogarnela.
Pod warunkiem, ze ty również napiszesz swoimi slowami, bez żonglerki, popisywaniem się erudycją i bez katechizmu.
W sumie to napisalem, tylko ze przy okazji klejnia postow cos mi ten punkt wyzarlo. Wiec napisze jeszcze raz.
Sa rzeczy wazne, wazniejsze, super wazne, najwazniejsze i Pan Bog nad nimi.
Pan Bóg stwarza czlowieka i ludzkość z milosci, aby ten był szczęsliwy.
Wlacza czlowieka w swoja milosc.
Czlowiek ma wolna wole, bo Pan Bog nie potrzebuje talerzy /szczegolnie talerze to z katechizmu???/ ktore sie uklada tylko chodzi o wolny wybor, przyjaciela.
Czy srodek jest wazniejszy od celu? Czy moze odwrotnie?
Cel ostateczny wazniejszy.
A ze protestantom pisac o tym niezrecznie z roznych powodow, to inna para cholewek. Informuje wiec uprzejmie, ze bede pisal jedynie o obiektywnej Dobrej Nowinie a nie dryfowal w strone pachoła.
Dalej mamy Misterium Paschalne, o czym pisalem, oraz Wcielenie.
Dalej o wolnej odpowiedzi czlowieka
ktora jest na powyższe działania Boże, więc poinformowany być powinien on i wiedzieć Jestes swietny w prozie, gdy wprowadzasz dyscyplinę nawet można cie zrozumiec. Choc nie do konca, zbyt często wartościom slowa bozego przeciwstawiasz wartości humanistyczne. To jest forum chrześcijańskie, a nie forum młodych talentow literackich.
I twoja biegłość w prozie nie jest niestety proporcjonalna do owych walorów, które wymieniasz…..a którymi człowiek żyje (?)
Uwaga ad personam = nie na temat = zalosne
Hmm…., z opóźnieniem zrozumiałam twoje intencje, może wolałam dostrzec jakis przejaw powolnej transformacji charakteru Smoka w……wartości takie jak: świętość, dobroć, prawdomówność ……. kosztem mojej inteligencji))))
Prawdomówny to akurat jestem. Prawdę pisze i nic nie zatajam.
Jeśli biblia poucza nas, ze wiara jest ze słuchania, a sluchanie przez słowo chrystusowe, to chyba jasne, ze przy okazji zwiastowania główny ciężar powinien leżeć na czystym słowie bozym, nie filozofowaniu, trudnych zwrotach obcojęzycznych, naukach katechizmowych, rysach historyczno-kulturowych,
co o tym myslisz?
Na pewno nie powinno polegać na katachizmach Lutra.
Natomiast musiałbym tu przejść od kalekiego pojmowania Dobrej Nowiny do kalekiego pojmowania Słowa Bożego, co przekracza ramy tego wątku.
II. Axanna:
zrozum ty jedno w koncu, ze to nie istnienie KK umozliwia zbawienie!!!
Lepiej wprowadz w ten Twój chaos panujący w główce jakies minimum uporządkowania, czyli niezbędne rozróżnienie między warunkiem koniecznym a wystarczającym...
Woła Bożą bowiem jest, aby był Lud Boży powszechny przechowujący w sercach Słowo Boże, na którym to ludzie Ty po prostu pod tym względem pasożytujesz.
2. I to w Biblii wyczytałaś, że Jezus niedzieciątko? A Prorokini Anna to o kim?
A pasterze do żłobka to czyjego?
Ogólnie enuncjacje, że Jezus nieczlowiek awangardowe.
III.
Zieew właśnie sobie wstałem, ergo dalszy ciąg:
Jaoanna:
wiara jest ze słuchania, a sluchanie przez słowo chrystusowe,
Zatem domniemuje słusznie, że słowa Chrystusowe stosujesz głosząc:
Królestwo Niebieskie ubogim w duchu, pocieszenie smęcącym, ziemie dla cichych, sprawiedliwość, miłosierdzie miłosiernym, Widok Boga dla czystego serca, Królestwow Niebieskie dla prześladowanych?
IV Natomiast względem cepelii.
Otóż podobnie jak żydzi obchodząc pamiatkę, np. Pasche brali udział w owych wydarzeniach, tak i my wspominając wszelakie wydarzenia ewangeliczne bierzemy w nich udział, od pasterzy aż do Golgoty. Natomiast jak rozumiem burzenie sięAxanny bierze się stąd, ze uważa ona niebiblijnie pamiątke za jakis skansen albo Cepelie?
V.
Jak rozumiem idealy piekna, dobra prawdy, swietosci znajdujecie niezawarte w Piśmie Św a wzięte od czapy?
Generalnie wypowiedz jest boblijna poprzez istotową zgodność ze Słowem Bożym, a nie formalne odniesienia /werseciki/
Tj. wcale nie musi zawierać odnośników.