Maryja od momentu swojego poczęcia została zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, którego mogłaby się dopuścić, ale również od dziedziczonego przez nas wszystkich grzechu pierworodnego. Stało się tak, chociaż jeszcze nie była wtedy Matką Boga. Bóg jednak, ze względu na przyszłe zbawcze wydarzenie Zwiastowania, uchronił Maryję przed grzesznością. Maryja była więc poczęta w łasce uświęcającej, wolna od wszelkich konsekwencji wynikających z grzechu pierworodnego (np. śmierci - stąd w Kościele obchodzimy uroczystość Jej Wniebowzięcia, a nie śmierci).[/quote]
Albertus pisze:
Nie wiem skąd wzięłaś taką interpretację dogmatów ale nie musi być ona słuszna.
Z tej strony:
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelni ... php(wybacz Adminie)
Kościół również wierzy w zaśnięcie Maryi i sam słyszałem wypowiedż poprzedniego papieża że Maryja doświadczyła śmierci tak samo jak jej Syn (tylko że była to śmierć łagodna, przypominająca zaśnięcie).
Należy przyznać, ze istotnie katolicy wierzą w zaśnięcie a potem wniebowzięcie. Albertusie- przyznaję ci rację-, w KRK jest zaśnięcie i wniebowzięcie Marii,
Biblia jednak NIC w wypadku Marii na ten temat nie mówi, krótkie fragmenty o Maryi- matce Jezusa kończą się na Jej obecności w Wieczerniku, przed zesłaniem Ducha sw. Dalej- cisza. Żaden dogmat Maryjny nie wypływa z Biblii., lecz z tradycji. Wiesz przecież o tym.
Przykład Chrystusa pokazuje też że bezgrzeszność nie oznacza braku śmierci
Myślę, ze jest tak kolosalna różnica między Jezusem a Marią, że niepodobna ich porównywać.
A tym bardziej znaczenia tych śmierci…
Przez chrzest doznjemy odpuszczenie grzechu pierworodnego a jednak cierpimy i umieramy. Cierpienie też jest konsekwencją grzechu pierworodnego a Maryja przecież cierpiała. Chociąz mogła oczywiście nie doświadczyć śmierci jak to stanie się udziałem chrześcijan którzy będą żyli gdy Chrystus powróci
Albertusie, mamy inne pojęcia chrztu.
Ale zdaje się o tym rozmawiasz z Axanną….
A żądłem śmierci jest grzech, jak czytamy w 1Kor15
Grzech, nieposłuszeństwo Bogu było powodem, dla którego pierwsi ludzie stracili bezpośredni kontakt z Bogiem .Znaleźli się w stanie śmierci duchowej- bowiem zostali oddzieleni od Boga oraz zaczęli umierac fizycznie. Pojawiło się cierpienie, choroby itd.
Wciąż grzeszymy, dlatego- że wciąż pozostajemy grzesznikami. Nikt, poza Jezusem ( o czym Biblia bardzo wyraznie mówi) nie jest bez grzechu. Nikt, nawet Maria.
Wciąż tez cierpimy, nawet odrodzeni chrześcijanie. Niszczejemy ..., wzdychamy..., lecz patrzymy na JEzusa)))
Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem. Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne.(2Kor,416-18 )
Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie(2Kor5,4)
Wrómy do dogmatu o niepokalanym poczęciu.
KRK naucza, ze:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy jako prawdę objawioną przez Boga, że Niepokalana Bogarodzica, zawsze Dziewica Maryja po zakończeniu ziemskiego życia została wzięta z duszą i ciałem do chwały niebieskiej.” Tymi słowami papież Pius XII w Bulli Munificentissimus Deus ( Najhojniejszy Bóg ) z 1 listopada 1950 r. ogłosił dogmat o Wniebowzięciu NMP.paiez tak potem uzasadniał swoją decyzję:
„Maryja, dzięki osobliwemu przywilejowi Niepokalanego swego poczęcia zwyciężyła grzech i dlatego nie była podległą owemu prawu pozostawania w stanie rozkładu grobowego i nie miała powinności wyczekiwania na odkupienie swego ciała aż do końca czasów.”Podkreśliłam , to co widzisz.
Posłuchaj co mówi Biblia:
/Jezus/ zbawi lud swój od grzechów jego.(Mt 1,21)
Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele,(Rzym 8,3 BW)
On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech,(BT)
Widzisz: to Jezus zwyciężył grzech ( w ciele) a nie Maria. Zbawił nas od grzechu.
Baranek Boży, który gładzi grzech świata. (J 1,29)
.- jak pieknie jest nazwany w ew. Janowej
Tak i Chrystus, raz będąc ofiarowany na zgładzenie wielu grzechów, drugi raz się bez grzechu okaże tym, którzy go oczekują ku zbawieniu. (Hbr 9,28 )
A wiecie, że On się objawił, aby zgładzić grzechy.... (1J 3,5).
W nim /Jezusie/ mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego (Ef1,7).
który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach(Tyt2,14)
Przez Swoją śmierć zwyciężył grzech.
Czemu ten cud przypisuje się Marii?(((
A więc pudło! jak wyjaśniłem powyżej - zbawienie Maryi od grzechu od chwili poczęcia nie koniecznie oznacza że nie umarła.
Po 1. Nie wierze dogmatowi, jakoby Maria była zbawiona od grzechu w chwili swego poczęcia. Biblia milczy na ten temat.
Po2. Pisałam wyzej zarówno o śmierci duchowej ( oodzielenie od Boga) jak i fizycznej.
Niewiasta z apokalipsy może mieć kilka znaczeń i jedno nie wyklucza drugiego, ale w sensie zasadniczym i dosłownym oznacza Maryję.
Nie wiem skąd masz te wiedzę, nawet Słownik Biblijny opracowany przez przedstawicieli KRK i kościołów ewangelicznych oraz prawosławnych- tak twierdzi .
Wiem że to szokujące dla protestantów,ale Kościół nigdy nie był i nie jest religią księgi a komunią żywych osób gdzie głową jest Chrystus.
Albertusie, chrzesciajnstwo podobnie jak judaizm jest religią objawioną. Znaczy objawił ją Bóg przez swoje słowo. Nie wiem czemu tak pogardliwie mówisz o kosciele protestanckim, który uczynił z owej „księgi” ( a przypominam, że to spisane żywe słowo samego Boga) absolutny autorytet, nic nie dodajac i nic nie odejmując od niego- wedle zaleceń Jezusa,..hm…
Mam nadzieje ze wynika to z twojego braku poznania koscioła protestanckiego. I być może nabudowanych uprzedzeń
Dla mnie Kościól jest zorganizowaną wspólnotą tak jak to było w 1 wieku a nie ludżmi których łączy jedynie czytanie biblii jak to sobie wymyślili protestanci
Znowu się mylisz, zapraszam po prostu do pierwszego zboru ewangelicznego w twoim miescie…
Zapraszam do wyszukania w internecie świadectw ludzi, którzy dzieki tym, jak powiadasz „ludziom, których łączy czytanie księgi” odzyskali sens zycia i co, najważniejsze- poznali Żywego Boga w osobie Jezusa.
Apropos objawien fatimskich napisałeś:
Może wcześniej ty napisz co widzisz konkretnie złego w tych słowach.
Moim zdaniem kluczem do prawidłowego zrozumienia tych słów jest zawarte w nich stwierdzenie - "zgodnie z wolą bożą"
Już wyjaśniałam, na czym polega zło,
„zgodnie z wola boża”-???
nie pojmuje twych intencji….
Kto powiada, że zgodnie z wolą Boża? Wola Boża jest spisana w Biblii.
Chodziło mi o fałszywe rozumienie Kościoła ,wymyślone przez protestantów.- religia księgi czyli moim zdaniem judaizacja Kościoła i to na wzór judaizmu 16 wiecznego