Teraz jest So maja 11, 2024 4:34 pm Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
Śiva_dasa napisał(a):I Nie wiadomo na przykład na podstawie czego twierdzisz, że nie bylo "pierwotego bulionu" składającego się z prototypów kwasów nukleinowych (w tym wypadku zapewne RNA) oraz odpowiednich pierwotnych aminokwasów (budulce białek). Taka mieszanina aminokwasów i nukleotydów rzeczywiście musiała wtedy zaistnieć, aby w ogóle mogło nastać życie, oczywiście w odpowiednich warunkach. I takie warunki 4,5 mld lat temu na Ziemi były.
Śiva_dasa napisał(a): W jakiejś mierze takie warunki stworzyli w swoich laboratoriach Oparin, Miller, Fox i wielu innych i otrzymali główne elementy składowe białek - aminokwasy, a niektórzy nawet jakieś fragmenty nukletydow (monomery kwasów nukleinowych). A białka i kwasy nukleinowe, wzajemne relacje (reakcje chemiczne) pomiędzy nimi to całą kwintesencja życia.
Śiva_dasa napisał(a):Jakie dokladnie warunki dla powstawania życia na Ziemi były 4,5 mld lat temu
Śiva_dasa napisał(a):Tlenu wóczas nie było i nie mogło być dla powstania życia. Tlen byłby wtedy zabójcą tych procesów jak i samego życia. Tlen pojawił się znacznie później, długo po powstaniu życia.
Promieniowanie kosmiczne a nie ultrafioletowe, było zabójcze a nie katalizatorem.Śiva_dasa napisał(a):Jeśli chodzi o promieniowanie ultrafioletowe to nie było ono zabójcą powstającego życia ale katalizatorem tych złożonych i długotrwałych procesów prowadzących do powtania pierwszych komórek.
Śiva_dasa napisał(a):Ja już napisałem, że ewolucja nie wyklucza Boga jako projektanta. A Ten posługuje się takimi sposobami kreacji, jakie sam w swojej suwerenności zechce. W tym przypadku posłużył się najpierw biogenezą a potem doborem naturalnym i przypadkowymi zmianami genetycznymi . A reszta to już jedynie mniej istotne szczegóły, w stosunku do rozwiązania tej kwestii. Dziś po upływie 4,5 mld chyba nie dojdziemy do tego jak to wszystko dokładnie, z detalami i w szczegółach, wyglądało.
Śiva_dasa napisał(a):Policja, prowadząc śledztwo w sprawie np. zabójstwa, aby dowieść winę złoczyńcy nie musi go złapać za rękę. Podobnie jest ze złodziejami. Wystarczą fakty niepodważalne, solidne poszlaki, których jeżeli jest wiele a nie jakaś jedna lub kilka, układają się w jedną logiczną i przejrzystą całość. Znamy właściwy kierunek tych poszukiwań, a te jak widać gołym okiem są oparte na solidnych dociekaniach w oparciu o naukowe fakty. Żeby wierzyć w Boga, wcale nie musimy podważać albo wykluczać jedna kosztem drugiego. No i chwała Panu! Amen i Pozdrówka!
Śiva_dasa napisał(a):A ja nie powiedziałem, że dobór naturalny jest mocą Boga, ale że Bóg posługuje się i działa w swoim akcie stwórczym, posługując się ewolucją, doborem naturalnym, i zmianami genetycznymi, które utrwalają zaistniałe zmiany w obrębie gatunków.
Śiva_dasa napisał(a):Dla mnie nie ma problemu, aby Bóg mógł zainicjować i kontrolować tak dobor naturalny jak i całą ewolucję, niezależnie od procesów na płaszczyźnie biologicznej. Czy Wszechmogący Bóg nie może kontrolować i kierować tymi procesami?!
Śiva_dasa napisał(a):Na płaszczyźnie rozważań ateistów, te procesy są wyłącznie przypadkowe i nieukierunkowane. Dla czlowieka wierzącego, Bóga jak najbardziej może tym kierować i kontrolować to.
Śiva_dasa napisał(a):Dobór naturalny w rękach Wszechmogącego Boga jest ukierunkowany. Wszystko, nie tylko dobór naturalny, w rękach Boga jest ukierunkowane. Nadal nie widzę żadnej tu sprzeczności. Wyrażenie "dobór naturalny" ma w sobie słowo "naturalny", dlatego, że dotyczy ono Przyrody, która jest w rękach Boga. Amen i Pozdrówka!
Powrót do Rozmowy kontrolowane
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości