Teraz jest Cz mar 28, 2024 6:25 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Reinkarnacja

Forum dyskusyjne dla ludzi o różnych światopoglądach (niechrześcijanie rozmawiają z chrześcijanami na temat ich wiary).

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Śr sty 09, 2013 5:29 pm

Śiva_dasa napisał(a):Wedlug mnie to wędrówka Dusz jest bardziej logiczna i odpowiada na o wiele więcej pytań i problemów niż biblijne karanie piekłem wiecznym lub wiecznym unicestwieniem za ileś tam lat grzesznego życia a nawet dość szlachetnego życia. Tu można być szlachetnym człowiekiem, ale wystarczy, że ten ktoś nie uznaje Jezusa lub Jehowy, ma przechlapane na całą wieczność

A według reinkarnacji osoba która nie chce się poprawić, nie ma przechlapane?

Śiva_dasa napisał(a):A co z istotami na innych planetach? Takich planet jak nasza we wszechświecie są miliardy miliardów.

Jakiś dowód na to ?
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Śr sty 09, 2013 9:31 pm

Ucashu, w Reinkarnacji nikt nie ma przechlapane, gdyż ma zawsze możliwość powrotu do Boga nawet milionach źle wykorzystanych wcieleń, a teologii biblijnej masz tylko jedną możliwość, wyłącznie za tego życia, i to ze skutkami na całą wieczność. No jeszcze wyznania russelickie (Badacze Pisma świętego, Świadkowie Jehowy, Epifaniści i inne), do obecnego czasu dodają jeszcze 1000-letni okres próby i możliwość dostosowania się do wymagań Bożych i otrzymania życia wiecznego przez pogan, ktorzy teraz nie słyszeli o ofierze Chrystusa. Ale to i tak niewiele zmienia, gdyż nic nie kwalifikuje, nawet najcięższe przestępstwa i grzechy, do skazania na wieczne męki lub wieczne unicestwienie. Jedno wcielenie lub nie wystarczą.
Ucashu, co do planet, to istnieją ich 17 miliardów, takich jak nasza Ziemia, w samej naszej Galaktyce. A galaktyk jest niezliczona ilość. Więc niepodobna, aby tam nie było życia takiego jak nasze. Wedyjskie Pisma objawione mówią o wielu innych planetach i wszechświatach...
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Cz sty 10, 2013 1:14 pm

Śiva_dasa napisał(a):Ucashu, w Reinkarnacji nikt nie ma przechlapane, gdyż ma zawsze możliwość powrotu do Boga nawet milionach źle wykorzystanych wcieleń

Dlatego właśnie nie wierzę w reinkarnacje.
Nie dość że jest to nie możliwe z naukowego punktu widzenia to jednak jest przechlapane! gdyż jeśli jesteś złym człowiekiem możesz reinkarnować się o formę niżej, prawda?.(miłość i oddanie), (zdobywanie mądrości duchowej), (bezinteresowne działanie) tego musisz przestrzegać jeśli chcesz awansować.
Zakładając że osoba miała już milion reinkarnacji, powiedzmy przy przeciętnej żywotności 40 lat życia daje nam 40 milionów lat, hmm stanowczo za dużo.
Ok. jedna osoba ma maksymalnie 2.000 reinkarnacji, lub, już bardzo naciągane 5.000 reinkarnacji, zapomnimy o 1.000.000 :wink:
Biorąc pod uwagę najnowsze odkrycia naukowe współczesny człowiek nie chodzi dłużej jak 40.000 lat do bardzo naciągane 100.000 lat po tej ziemi.
Teraz, jeśli osoba reinkarnowała się 5.000 razy i żyła 40lat = 200.000 lat, czyli za dużo.Człowieka jeszcze nie było.
Dla dobra argumentu zejdzmy do 2.000 reinkarnacji x 40 lat, daje nam 80.000 lat.Wiec musimy sobie zadać pytanie czy możliwe jest wykorzystać 2.000 reinkarnacji bez skuchy? i to jest bardzo naciągana teoria w przywileju co do reinkarnacji. Każda reinkarnacjia więcej, zmniejsza zbawienie bardzo drastycznie
.Rozumiem (miłość i oddanie) względem znajomych, rodziny, ale (wzrost duchowości), (bezinteresowne działanie) to w ogóle nie brzmi jak współczesny człowiek, każdy ma z tym problem, ludzie po prostu nie wierzą, do tego jeszcze biorąc pod uwagę pogląd ewolucjonistyczny, masakra!
Także jak widać liczby są bardzo wartościowe i dużo nam mówią o reinkarnacji.
Drugim bardzo ważnym faktem jest iż człowiek wywodzi się od pojedynczej kobiety oraz mężczyzny, to nie fakt Biblijny tylko ale naukowy, a co zakłada reinkarnacjia?
Wiec widzisz Śiva, reinkarnacjia wcale nie jest perpetuum mobile.

Śiva_dasa napisał(a): a teologii biblijnej masz tylko jedną możliwość, wyłącznie za tego życia, i to ze skutkami na całą wieczność.
Tak, i dziękuje za nia Bogu

Śiva_dasa napisał(a):Ucashu, co do planet, to istnieją ich 17 miliardów, takich jak nasza Ziemia, w samej naszej Galaktyce. A galaktyk jest niezliczona ilość. Więc niepodobna, aby tam nie było życia takiego jak nasze. Wedyjskie Pisma objawione mówią o wielu innych planetach i wszechświatach...

Po pierwsze, niema nie zliczonej ilości galaktyk w naszym wszechświecie, a już tym bardziej nie ma absolutnie żadnego dowodu na istnienie więcej jak jednego, naszego kosmosu.
Po drugie, jak na razie nie ma nawet jednej planety podobnej do ziemi, nie mówiąc już o ich 17 miliardach :wink:
Sprawa z życiem nie jest taka prosta jak się nam wydaje, kryteria są tak rygorystyczne że im więcej wiemy o naszym wszechświecie tym bardziej sceptycznie sprawa wygląda.
Pomyśl 2% bliżej słońca fiu fiu oceany wyparowały by, 5% dalej wszystko pokryte lodem.A to na prawdę czubek bardzo bardzo! masywnej góry lodowej.
Podam przykłady w obrębie naszej galaktyki i nie wszystkie oczywiście.
Obrót ziemi wokół własnej osi wynosi 24h, idealnie, po jasnej stronie temperatura nie jest za wysoka, po ciemnej stronie za niska, temperatura nie utrzymuje się za długo, oczywiście biorąc pod uwagę odległość od gwiazdy, bardzo ważnym czynnikiem jest, jaką atmosferę posiada planeta.
Do krytycznych czynników na przykład zalicza się rotacje ziemi pod kątem, względem słońca 23,27 stopnia, co umożliwia eksploatacje temperatury umożliwiające istnienie życia, inaczej dystrybucja temperatury rośnie oraz spada zbyt drastycznie z uprzejmości do naszej planety, i tu też kluczową rolę odgrywa księżyc utrzymując nasza planetę w takiej a nie innej pozycji.
Gwiazda, i tu zaczyna robić się na prawdę ciekawie, musi to być bardzo stabilna gwiazda, mianowicie w połowie cyklu spalania, jeśli gwiazda jest za młoda stanowczo za dużo promieniowania oraz blasku, za stara, bardzo nie stabilna.
Wyobraź sobie że 3-4 gwiazdy na 100.000 gwiazd ma podobne charakterystyczne cechy do naszej gwiazdy a pomimo to i tak nie spełniają wszystkich wymogów.
Potem: Nasz układ słoneczny, położony po miedzy ramionami naszej spiralnej galaktyki co też jest kluczowym czynnikiem wpływającym na istnienie życia, umożliwia nam nie otrzymywanie promieniowania z centrum galaktyki w takim stopniu aby mogło istnieć życie.
Inne planety jak Jowisz, Saturn dzięki dużo większej sile grawitacji przyciągają większe odłamki, asteroid, meteorytów chroniąc naszą planetę oraz życie.
A to tylko początek, kryteria te ciągną się jak żelka i naukowcy odkrywają ich coraz więcej.
Możesz mi powiedzieć jak powstał wszechświat według hinduizmu oraz człowiek?
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Cz sty 10, 2013 11:17 pm

Ukashu, dziękuję za pracę jaką włożyłeś w swój post, aby mi odpowiedzieć. Muszę Ciebie jednak zmartwić, gdyż Twoje dywagacje i liczby dotyczące zanegowania reinkarnacji są bezwartościowe. Reinkarnacja odbywa się nie tylko na Ziemi. Określone Dusze mogą reinkarnować tylko na naszej Ziemi, ale nie musi tak być koniecznie. Dusze mogą się wcielać przemierzając planety w tym wszechświecie lub w innym. Mogą przemieszczać się z planety na planetę. Reinkarnacja nie musi koniecznie dotyczyć ciał ludzkich. Dusze mogą przechodzić w ciała zwierząt i roślin, a nawet w przedmioty martwe. Mogą to być nawet bakterie i inne proste organizmy żyjące bardzo krótko.
Poza tym ktoś może być wcielony tylko raz o ile osiągnie za tego jednego wcielenia wyzwolenie. Są takie Dusze, które potrzebują jednego wcielenia a inne klika, kilknaście, kilkadziesiąt, kilkaset... a inne Dusze potrzebują miliony różnych wcieleń, po to, by powrócić do domu Ojca.
Tak więć przytoczone przez ciebie obliczenia zupełnie niczego nie dowodzą i są całkowicie chybione. Są Dusze, które mogą się błąkać chwilowo bez przydziału ciała. Dotyczy to samobójców. Ich Dusze muszą się błąkać bez przydziału ciała, tak długo jak długo, ile wynosiłaby reszta ich życia w określonym ciele, licząc od momentu samobójstwa do czasu jego "naturalnej" śmierci. Co do ilości w naszej Galaktyce planet podobnych do Ziemi, to podana przeze mnie liczba 17 mld jest wzięta z ostatnich badań naukowych.
Myślę, że Ziemia i człowiek powstała tak jak opisuje nauka. Religia która usiłuje podważyć naukę to gusła i zabobony. Ewolucja to fakt niepodważalny. Tylko ignoranci i pseudonaukowcy dowodzą, że jest inaczej.
Jednakże nic nie zaistniałoby bez Pana Visnu, ani biogeneza ani ewolucja świata roślinnego i zwierzęcego. Istnienie materii i zjawisk jest dwu poziomowe, materialne i duchowe. Pomimo, że wszystko istnieje mocą świata zjawisk, to jednak wszystko to ma wymiar duchowy. Chodzi o to, że inicjatorem zjawisk, ich kontrolerem jest Pan Visnu, który stwarza wszystko (inicjuje) przez Pana Brahmę i Pana Śivę, który wszystko zapładnia... !
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Pt sty 11, 2013 1:58 am

Śiva_dasa napisał(a): Dusze mogą się wcielać przemierzając planety w tym wszechświecie lub w innym.

Jakim innym?
Śiva_dasa napisał(a): Religia która usiłuje podważyć naukę to gusła i zabobony.

Sam mówisz o czymś na co nauka nie ma wiedzy w ogóle w Twoim pierwszym cytacie, a powołujesz się na naukę :-? i stosujesz tą zasadę do swojej religii.

Śiva_dasa napisał(a):Co do ilości w naszej Galaktyce planet podobnych do Ziemi, to podana przeze mnie liczba 17 mld jest wzięta z ostatnich badań naukowych.

Oczywiście że są planety ale nic jak nasza ziemia.Podobnie jak nasza gwiazda, możemy znaleźć bliźniaczkę innej gwiazdy ale nie możemy znaleźć bliźniaczki naszej gwiazdy.

Śiva_dasa napisał(a):Myślę, że Ziemia i człowiek powstała tak jak opisuje nauka. Religia która usiłuje podważyć naukę to gusła i zabobony.

Zgadzam się! ale czy to twoja religia nie twierdzi iż wszechświat powstał ze złotego jajka lub poprzez stosunek seksualny?Dla poparcia tego faktu daje linka tutaj Znajduje się w dziale;Stworzenie wszechświata i eschatologia
Lub wszechświat który jest stworzony cały czas, co idzie już pod górkę z dzisiejszą nauką

Śiva_dasa napisał(a):Ewolucja to fakt niepodważalny. Tylko ignoranci i pseudonaukowcy dowodzą, że jest inaczej.

To nie jest faktem! czysta teoria i coraz więcej sceptyków jeśli chodzi o ewolucję, więc ostrożnie ze słowami bo niektórzy wybitni naukowcy podążają tam gdzie prowadzą dowody i w tym wypadku to nie ignoranci ani też nie pseudonaukowcy.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Pt sty 11, 2013 4:28 pm

Ucashu, nauka już coraz wyraźniej mówi o wielu wszechświatach a nie tylko o jednym. Więc ma co iść w zaparte.
Nigdy nie przeciwstawiam mojej wedyjskiej religi nauce. To co dzieje się w świecie duchowym jest poza światem materialnym. Oba światy rządzone są innymi prawami. Inna metodologia poznania obąwiązuje w swiecie duchowym a inna w świecie materialnym. Oba przenikają się, w sposób niewidzialny. Prawa duchowe nie przeczą materialnym i na odwrót.
Ostatnie doniesienia naukowe mówią o istnieniu 17 mld planet takich jak nasza w naszej Galaktyce. I co do tego też nie ma co iść w zaparte.
W powstanie świata ze złotego jaja mówią tylko niektóre odmiany hinduizmu, i nie są one w ogóle reprezentatywne dla ogółu hinduizmu. Rodzajow hinduizmu jest tyle co chrześcijaństwa. Jeśli chodzi o powstanie i losy świata zacytuję z Wikipedii"
Podział czasu[edytuj]Według hinduizmu czas się dzieli na cztery ery, czyli jugi: Kritajugę (zwaną też Satjajugą), Tretajugę, Dwaparajugę i Kalijugę. Satjajuga jest uważana za erę najwyższej moralności, a podczas następnych następuje spadek moralności ludzi, aż do Kalijugi, gdzie jest on najniższy. Według większości hinduistów obecną erą jest Kalijuga. Kritajuga trwa cztery tysiące lat, Tretajuga trwa trzy tysiące lat, Dwaparajuga dwa tysiące lat, a Kalijuga tysiąc lat, z tym, że jest to podawane w latach Boskich (każdy z których jest 360 razy dłuższy od roku ludzkiego). Czas każdej z tych jug trwa dodatkowo o "zmierzch" i "poranek" trwający jedną dziesiątą głównego czasu trwania każdej jugi. Wszystkie jugi (razem ze zmierzchami i porankami) składają się na Mahajugę trwającą dwanaście tysięcy Boskich lat. Tysiąc Maha jug składa się na jedną kalpę (zwaną też "dniem Brahmy"), czyli okres trwania jednego wszechświata."
"Według hinduizmu, pod koniec kalpy wszechświat zostanie zniszczony, a potem po okresie kolejnej kalpy nowy wszechświat będzie powołany do życia. W momencie zniszczenia wszechświata następuje mahapralaja, czyli "wielkie rozwiązanie". Inny pogląd, powszechny wśród śiwaitów głosi, że wszechświat jest nieustannie niszczony i powoływany do życia (symbolem tego jest taniec Śiwy-Nataradźy)."
Co ewolucji to nie muszę być wcale ostrożny, gdyż jest to nauka obowiązująca od 150 lat, a która na trwałe zadomowiła w nauce i edukacji na całym świecie... Pozdrówka!
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Pt sty 11, 2013 9:16 pm

Śiva_dasa napisał(a):Ucashu, nauka już coraz wyraźniej mówi o wielu wszechświatach a nie tylko o jednym. Więc ma co iść w zaparte.

Nikt tu nie idzie w zaparte, ale multivers to tylko teoria, nic poza tym! spekulacje, z chrześcijańskiego punktu widzenia multivers nie jest groźny, zupełnie nie szkodliwy.Ale osobiście bym nie wybiegał z teoriami że dusze przenikają nawet do multiversum gdy nie ma na to dowodów iż taki istnieje, mam nadzieje że rozumiesz.

Śiva_dasa napisał(a):Ostatnie doniesienia naukowe mówią o istnieniu 17 mld planet takich jak nasza w naszej Galaktyce. I co do tego też nie ma co iść w zaparte.

Widzisz; planety takie jak w naszym układzie słonecznym, ziemia i nasza gwiazda są wyjątkowe, i z naukowego punktu widzenia to bardzo ciekawe, ale koliduje z naturalistycznym wyjaśnieniem tego fenomenu, szczerze polecam dalszych poszukiwań !

Śiva_dasa napisał(a):W powstanie świata ze złotego jaja mówią tylko niektóre odmiany hinduizmu, i nie są one w ogóle reprezentatywne dla ogółu hinduizmu. Rodzajow hinduizmu jest tyle co chrześcijaństwa.

Rozumiem, ale wszystkie wyznania chrześcijańskie w szacunku co do Stworzenia są jednomyślne.

Śiva_dasa napisał(a):Jeśli chodzi o powstanie i losy świata zacytuję z Wikipedii"
Podział czasu[edytuj]Według hinduizmu czas się dzieli na cztery ery, czyli jugi: Kritajugę (zwaną też Satjajugą), Tretajugę, Dwaparajugę i Kalijugę. Satjajuga jest uważana za erę najwyższej moralności, a podczas następnych następuje spadek moralności ludzi, aż do Kalijugi, gdzie jest on najniższy. Według większości hinduistów obecną erą jest Kalijuga. Kritajuga trwa cztery tysiące lat, Tretajuga trwa trzy tysiące lat, Dwaparajuga dwa tysiące lat, a Kalijuga tysiąc lat, z tym, że jest to podawane w latach Boskich (każdy z których jest 360 razy dłuższy od roku ludzkiego). Czas każdej z tych jug trwa dodatkowo o "zmierzch" i "poranek" trwający jedną dziesiątą głównego czasu trwania każdej jugi. Wszystkie jugi (razem ze zmierzchami i porankami) składają się na Mahajugę trwającą dwanaście tysięcy Boskich lat. Tysiąc Maha jug składa się na jedną kalpę (zwaną też "dniem Brahmy"), czyli okres trwania jednego wszechświata."
"Według hinduizmu, pod koniec kalpy wszechświat zostanie zniszczony, a potem po okresie kolejnej kalpy nowy wszechświat będzie powołany do życia. W momencie zniszczenia wszechświata następuje mahapralaja, czyli "wielkie rozwiązanie". Inny pogląd, powszechny wśród śiwaitów głosi, że wszechświat jest nieustannie niszczony i powoływany do życia (symbolem tego jest taniec Śiwy-Nataradźy)."


Wybacz Śiva ale czas jest częścią stworzenia, jest częścią naszego wszechświata wraz z nim powołanym do istnienia, początek wszechświata równa się początku czasu.Czysta nauka.
Poza tym zacytowałeś tylko podział czasu, a mówiliśmy o stworzeniu.
Z naukowego punktu widzenia wszechświat nie przestanie istnieć, tylko życie oraz światło.

Śiva_dasa napisał(a):Co ewolucji to nie muszę być wcale ostrożny, gdyż jest to nauka obowiązująca od 150 lat, a która na trwałe zadomowiła w nauce i edukacji na całym świecie... Pozdrówka!

Co w cale nie oznacza prawdę, czyż nie?Widzisz w tamtych czasach to była naprawdę świetlna teoria, która mocno się ugruntowała ale też ze względów ateistycznych, po prostu Bóg już nie był potrzebny i nie był bym tego taki pewny czy zostanie na stałe, w Stanach Zjednoczonych niektóre ośrodki chrześcijańskie podchodzą do sprawy bardzo poważnie oraz szczerze podążając za dowodami gdziekolwiek prowadzą, prezentując Biblijny Model Stworzenia który można przetestować, możesz sprawdzić, Reason To Believe.Poza tym 150 lat temu ludzie mieli zupełnie inne wyobrażenie na przykład komórki, prosta w budowie, galareta, a co wiemy dziś, hmm galaktyka dosłownie.
Tak samo sprawa się ma co do "junk DNA" Gen człowieka.W którym to 80% dna było nie potrzebne, i oczywiście były to pozostałości po ewolucji, z pokolenia na pokolenia coraz więcej było niepotrzebnego już materiału, a co się dziś okazuje? że te 80% stanowi formę regulującą i są to sprawy tak skomplikowane że dopasowanie modelu ewolucjonistycznego jest twardym orzechem do zgryzienia.Oczywiście Bóg mógł się posłużyć ewolucją ale przecież chodzi o prawdę! Bo mógł równie dobrze wszystko stworzyć, każdy jeden gatunek zwierzą, człowieka, wszechświat itd.
W każdej dziedzinie nauki widać kreacje i jest to raczej przeważający argument ale ludzi lubią jednak naturalistyczne wyjaśnienia a nie tam jakiegoś Boga.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Pt sty 11, 2013 11:04 pm

Ucashu, w dzisiejszych czasach dyskutowanie z ewolucją, to to samo co polemika z heliocentryczną teorią Kopernika czy kulistością Ziemi, z teorią atomową materii (protony i neutrony jako jądro, ktore obiegają elektrony... Nikt poważny ani rozsądny nie będzie polemizować z tymi poważnymi teoriami naukowymi.
Owszem, można je jedynie uzupełniać i doskonalić, a jeżeli zmieniać to jedynie szczegóły, które nie rzutują znacząco na całkokształt określonej teorii. Nauka otrzymuje czasami nowe światło, ktore w zasadniczych sprawach nie zaneguje teorii naukowych ukutych w nowożytnej i nowoczesnej. Ewolucja zadomowiła się na trwałe w nauce i edukacji i coraz bardziej się ugruntowuje i stabilizuje. Różne koncepcje ewolucyjne dotyczą wyłącznie szczegółów całości tej naukowej teorii.
Oczywiście ugruntowywanie się tej sprawdzonej i udokumentowanej teorii naukowej jest nie w smak amerykańskim, fundamentalistycznym, fanatycznym sektom, którym w miarę edukacji naukowej społeczeństwa usuwa się finansowy grunt grunt spod nóg. Na czym będą zarabiali telewizyjni hochsztaplerzy zwani Telewizyjnymi Ewangelistami i inni sekciarscy oszuści, gdy narod odrzuci mit o zjedzeniu zakazanego "jabłka" przez Adama i Ewę, i ulepieniu ich z "gliny", sześć tysięcy lat temu, a przyjmie rozsądny, naukowy i logiczny dowód na to że ludzkość z istot prostszych takich jak pitekantrpy i australopiteki, setki tysięcy a nawet miliony lat temu. Chociaż sam w to wątpię aby ogół narodu amyerkańskiego i nie tylko amerykańskiego, kiedykolwiek przejrzał na oczy.
Ewolucję krytykują prawie wyłącznie ci, którzy jej nie rozumieją, a nawet dotyczy to często, choć w mniejszości osób wykształconych. Sam proces ewolucyjny jest do nie zaobserwowania "gołym okiem", gdyż zmiany te następują w ciągu co najmniej kilkudziesięciu tysięcy lat oraz kilkuset tysięcy. Widać jest natomiast skutki tych powolnych zmian. Wszystko wskazuje na to, że skrzydła latających ssaków czyli nietoperzy były kiedyś kończynami przednimi. A do zauważenia tego nie jest wymagana jakaś nadzwyczajna inteligencja, bo to widać gołym okiem. Podobna identyczna sytuacja dotyczy pływających ssaków, takich jak foki, delfiny, wieloryby, których płetwy były kiedyś kończynami, a same te zwierzęta były istotami lądowymi. Kiedyś w minionych epokach geologicznych były też latające w powietrzu i pływajace w wodach, gady, z takim samym zjawiskiem konwergencji, czyli upadabniania się wyglądem do zwierząt zamieszkujących nowe środowisko ewoluujących zwierząt . Inne dowody to zróżnicowanie tych samych lub pokrewnych gatunków zamieszkujących sąsiadujące ze sobą środowiska. Wyspy Galapagos leżą po zachodniej stronie Ameryki Południowej a Karol Darwin odkrył, że wyspy te są sąsiadującymi ze sobą środowiskami (nisze), a izolacja geograficzna pomiędzy spowodowała zróżnicowanie zięb, które na skutek tego zróżnicowały się na szereg gatunków spkrewnionych ze sobą. Z wyglądu byly prawie identyczne, lecz izolacja geograficzna spowodowała, że zaczęły sie różnić pomiędzy sobą w zależności o zamieszkiwania poszczegółnych wysp. Identyczne zjawisko zróżnicowania się gatunków czyli ich ewolucję widać na przykładzie rozdzielenia się wschodniej części Ameryki Południowej i zachodniej Afryki, co widać w wygladzie oderwanych niegdyś od siebie części. Gatunki roślinne i zwierzęce, które niegdyś zamieszkiwały wspólne tereny kiedyś, setki milionów lat temu, rozdzieliły się i dały początek dwom odmiennym gałęziom flory i fauny, ale już na nowych, rozdzielonych kontynentach. Zajmują się tym botanicy i zoologowie, i udokumentowują. Na podobnych zasadach róznicowania się gatunków, powstał nasz gatunek. Około siedem mln lat temu my ludzie oraz małpy człekokształtne mieliśmy wspólnych przodków ewolucyjnych zamieszkujących wschodnią Afrykę zarośniętą buszem. Gdy pojawił się Wielki Rów Afrykański nastąpiło rozdzielenie się dwóch gałęzi ewolucyjnych ludzi i małp człekokształtnych. Po zachodniej stronie Rowu nastąpiło drastyczne pogorszenie się klimatu dla małp człekokształtnych, które musiały, by przeżyć dostosować się do życia na suchej sawannie. Małpy po zachodniej stronie Rowu nie musialy ewoluować, by przeżyć, lub ewoluować nieznacznie. Inaczej było z małpami po wschodniej sawannowej tam małpy człekokształtne musialy ewoluować i przejść z życia nadrzewnego do dwunożnego chodzenia i biegania po sawannach, w pogoni za zwierzyną łowną lub w ucieczce przed drapieżnikami. Kończyny górne, obecne ręce zostały uwolnione od trzymania się gałęzi i zmuszone do wykonywania prac manualnych, a które z kolei powodowaly intelektualny rozwój mózgu i powiekszenie jego rozmiarów. Sprzyjało temu zdobywaniu pokarmu obfitego w białko zwierzęce, (mięso i mleko) czyli bogate w fosfor potrzeby do budowy mózgu. Mamy z szympansami, jako jedynymi najbardziej podobnymi do nas zwierzętami aż 98% wspólnych genów (DNA). Wygląd fizyczny szympansów, ich psychika, inteligencja ... wskazują wyraźnie na wspólne z nami pokrewieństwo. Z budową komórek krwi i ich biochemiczne podobieństwo również jest fascunujące. Szympansy mogą nauczyć się języka migowego i swobodnie porozumiewać się nim z ludźmi. To jest tylko milionowa część dowodów na ewolucję. W następnym wpisie umieszczę również w takim przystępnym zarysie naukową teorię biogenezy czyli powstania życia z aminokwasów (monomery białek) i nukletydów (monomery kwasów nukleinowych) , w pierwotnej atmosferze a potem w glebie (nadwodne mielizny) około 4,5 mld lat temu, w ciągu 1 mld lat... !
Wszystko to według mnie nie koliduje z duchową wiedzą, która dotyczy świata duchowego a nie tego materialnego. Wszystkie zjawiska przyrody z biogenezą i ewolucją łącznie są inicjowane i kontrolowane przez Pana Visnu.
Co do materii i czasu. Według religii wedyjskiej nie występuje stwarzanie świata a potem niczenie go w takim znaczeniu jak w chrześcijaństwie. Już o tym pisałem. To stwarzanie to w istocie wyemanowywanie wszechświatów z Boga, ktore są w nim najpierw w sposób niezamafiestowany. One są wieczne w Bogu. Podobnie niszcenie światów to nie anuhilacja ich ale wchlanianie ich z powrotem przez Boga ze stanu zamanifestowanego do stanu niezamanifestowanego.
Pan Visnu jest wszystkim a w tym i wiecznym Czasem. Materia jest jego emanacją marginalną. Bóg jest we wszystkim, w calej materii, będąc jednocześnie poza nia i nad nią. Zrozumienie tego i nie tylko tego daje przeczytanie Bhagawad-Gity, ktora jest zapisaną rozmową pomiędzy Pane Visnu (Krsna) a swoim sługą i wielbicielem Ardźuną. Polecam. Pozdrowka!
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » N sty 13, 2013 10:48 pm

Śiva, drogi przyjacielu, doceniam twoje wypociny ale chyba nie czytasz moich postów ze zrozumieniem? mówię po raz koleiny iż nie mam problemu z akceptacją ewolucji, dla chrześcijanina nie powinna stanowić problemu, gdyż Bóg mógł mieć pragnienie właśnie w taki sposób stworzyć życie a nie inny, no chyba że jesteś przedstawicielem młodego wieku ziemi, tu może być problematyczna z naukowego punktu widzenia, zupełnie zresztą jak i hinduizm.
Ci wszyscy pseudonaukowcy i ignoranci jak to się o nich wyraziłeś :wink: nie podchodzą sceptycznie do ewolucji dlatego że nie wiedzą jak działa lub nie rozumieją tej teorii, wręcz zupełnie na odwrót! podchodzą do niej sceptyczni bo wiedzą bardzo dobrze jak działa i bardzo dobrze ją rozumieją!
Mam wrażenie że znowu się wypowiadasz na temat, na który znowu nie odrobiłeś pracy domowej.Niema co iść w zaparte!
Dlatego mam otwarty umysł na dowody i jestem entuzjastycznie szczęśliwym chrześcijaninem.
Poza tym dialog pomiędzy kreacjonistami a ewolucjonistami jest bardziej żywy niż kiedykolwiek tylko trzeba się trochę zainteresować.

Śica_dasa napisał(a):Oczywiście ugruntowywanie się tej sprawdzonej i udokumentowanej teorii naukowej jest nie w smak amerykańskim, fundamentalistycznym, fanatycznym sektom, którym w miarę edukacji naukowej społeczeństwa usuwa się finansowy grunt grunt spod nóg. Na czym będą zarabiali telewizyjni hochsztaplerzy zwani Telewizyjnymi Ewangelistami i inni sekciarscy oszuści, gdy narod odrzuci mit o zjedzeniu zakazanego "jabłka" przez Adama i Ewę, i ulepieniu ich z "gliny", sześć tysięcy lat temu, a przyjmie rozsądny, naukowy i logiczny dowód na to że ludzkość z istot prostszych takich jak pitekantrpy i australopiteki, setki tysięcy a nawet miliony lat temu.

:wink:
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » N sty 13, 2013 11:12 pm

Drogi Ucashu, jak będziesz niegrzeczny, gburowaty lub niesympatyczny, przestanę z Tobą rozmawiać. "Czytam z niezrozumieniem", "piszę wypociny", "wypowiadam się na temat, z którego nie odrobiłem pracy domowej", itd. - nie będę tolerował takich odzywek. Nigdzie też nie stwierdziłem, że wyznajesz ewolucyjny pogląd, a jedynie jakby wyręczyłem Ciebie z wyraźnego a nie jedynie stwierdzenia, które każe się domyślać w co wierzysz.
Czy dla prawdziwego chrześcijanina ewolucja powinna stanowić problem, i to poważny problem, gdyż Biblia i naukowa teoria ewolucji wzjaemnie się wykluczają. Nie można być chrześcijaninem i jednocześnie uznawać ewolucję, Taka postawa, gdy akceptuje się jedno i drugie, stanowi swego rodzaju rozdwojenie żeby nie powiedzieć religijną lub światopoglądową schizofrenię. Chyba że taki chrześcijanin wyjdzie poza Biblię. A w hinduizmie jest miejsce dla ewolucji, choć większość hinduistów jej przeczy.
Po pierwsze w Księdze Rodzaju czytamy, że Jehowa stworzył wszystko według swojego rodzaju. A to oznacza, że wszystko miało już gotowy kształt taki, jaki teraz ma. Jezus odwoływał się do Adama i Ewy jako pierwszych prarodziców, konkretną parę ludzi. Można też dość dokładnie sporządzić chronologię biblijną, z ktorej wynika, że akt stwórczy w odniesieniu do wszechświata, Ziemi i człowieka miał miejsce 6 tysięcy lat temu. I w tej sprawie Biblia również nie pozostawia miejsca na na żadne inne koncepcje. I stanowczo też twierdzę, że krytyka ewolucji wynika z niezrozumienia jej.
Raczej, w większości krytykują ja ci, którzy nie wiedzą tak naprawdę o co w niej chodzi.
Może trochę wiecej pokory i skromności, skoro jak twierdzisz jesteś szczęśliwym chrześcijaninem?! Niech więc tej Twojej chrześcijańskiej szczęśliwości towarzyszy również grzeczność i uprzejmość!
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Pn sty 14, 2013 2:27 am

Śiva_dasa napisał(a):Drogi Ucashu, jak będziesz niegrzeczny, gburowaty lub niesympatyczny, przestanę z Tobą rozmawiać. "Czytam z niezrozumieniem", "piszę wypociny", "wypowiadam się na temat, z którego nie odrobiłem pracy domowej", itd. - nie będę tolerował takich odzywek.

Śiva: mówiąc "wypociny" miałem na myśli obszerny post, nie bardzo rozumiem co w tym obraźliwego? Jeśli chodzi o czytanie ze "nie zrozumieniem" znów muszę napomnieć iż chrześcijaństwo nie musi brać Księgi Rodzaju literalnie, istnieje kilka interpretacji jak na przykład sześć dni stworzenia, które nie koniecznie oznacza dosłownie w przeciągu sześciu dni pod rząd.Po prostu mam wrażenie, w sumie to nawet już chyba nie jest wrażenie, że się wypowiadasz na temat chrześcijaństwa przyglądając mu się platonicznie tylko, i znów zrobiłeś to samo mówiąc o tym iż ewolucja nie idzie w parze z chrześcijańską wiarą więc jak odrobiłeś pracę domową kiedy piszesz takie rzeczy nie przyglądając sie co oznacza w Biblii słowo "jom" (dzień) w Księdze Rodzaju?
Jeśli zaś chodzi o biologiczną ewolucję nie mam problemu z Biblijną teologią a raczej z nauczaniem naukowym, rozumiesz teraz?
Poza tym nie prosiłem Cię żebyś mnie w czymkolwiek wyręczał.

Śiva_dasa napisał(a):Czy dla prawdziwego chrześcijanina ewolucja powinna stanowić problem, i to poważny problem, gdyż Biblia i naukowa teoria ewolucji wzjaemnie się wykluczają. Nie można być chrześcijaninem i jednocześnie uznawać ewolucję, Taka postawa, gdy akceptuje się jedno i drugie, stanowi swego rodzaju rozdwojenie żeby nie powiedzieć religijną lub światopoglądową schizofrenię.

To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie, pamiętaj proszę iż Bóg stwarzając wszechświat nie stworzył od razu wszystkiego.Więc jak chcesz ominąć koncepcje ewolucji? kiedy jest częścią naszego życia, w niektórych wypadkach biologicznego, i dodam tylko że tego typu wypowiedzi sugerują z Twojej strony iż chrześcijaństwo nie jest kompatybilne z nauką, a zakładałeś że może się mylisz?

Śiva_dasa napisał(a):Po pierwsze w Księdze Rodzaju czytamy, że Jehowa stworzył wszystko według swojego rodzaju. A to oznacza, że wszystko miało już gotowy kształt taki, jaki teraz ma. Jezus odwoływał się do Adama i Ewy jako pierwszych prarodziców, konkretną parę ludzi. Można też dość dokładnie sporządzić chronologię biblijną, z ktorej wynika, że akt stwórczy w odniesieniu do wszechświata, Ziemi i człowieka miał miejsce 6 tysięcy lat temu. I w tej sprawie Biblia również nie pozostawia miejsca na na żadne inne koncepcje. I stanowczo też twierdzę, że krytyka ewolucji wynika z niezrozumienia jej.
Raczej, w większości krytykują ja ci, którzy nie wiedzą tak naprawdę o co w niej chodzi.

W Biblii są dwa konta stworzenia, tego samego stworzenia, jedno jest ogólne drugie bardziej szczegółowe, Bóg nie stwarza wszystkiego w sześć literalnych dni pod rząd.
Zdaje sobie sprawę że można odnieść takie wrażenie czytając Genesis ale ja swoich poszukiwań nie zakończyłem na moje widzi mi się, zdrowy rozsądek przynajmniej sugeruję iż Biblia nie była pisana w języku polski więc znaczenie niektórych słów mogę być inne, dlatego sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest warta poświęcenia więcej czasu oraz uwagi na dalsze poszukiwania.

Śiva_dasa napisał(a):Może trochę wiecej pokory i skromności, skoro jak twierdzisz jesteś szczęśliwym chrześcijaninem?! Niech więc tej Twojej chrześcijańskiej szczęśliwości towarzyszy również grzeczność i uprzejmość!

Amen! tego nigdy za wiele, i mam nadzieję że masz w domu lusterko :P bo to nie ja insynuuje nierozwagę, sekciarstwo, ignorancję oraz oszustwo ludziom którzy po prostu chcą się dowiedzieć prawdy i nie chodzi tylko o amerykanów ale także o ludzi na tym forum którzy też wierzą w "mit" Biblijnym kreacjoniźmie.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Pn sty 14, 2013 12:08 pm

Z Biblii wynika, że nie można być jednocześnie chrześcijaninem i wyznawcą naukowej, ewolucyjnej teorii powstawania gatunków. Trzeba się zdecydować, albo jedno albo drugie. Wiele wypowiedzi w Biblli przeczy takiej możliwości, aby pogdzić ewolucję z Biblią. Po pierwsze, opisy stworzenia z Księgi Rodzaju wymagają odczytywania ich w sposób dosłowny i literalny a nie jakiś alegoryczny, symboliczny czy w przenośni. Nic na to nie wskazuje. Mogą być jedynie opisy, jedne bardziej a inne mniej szczegółowe. W Księdze Rodzaju mamy dwa, wzajemnie się uzupełniające literalne opisy stworzenia wszechświata, Ziemi i człowieka. Pierwszy opis dotyczy całego, wówczas znanego, wszechświata, a w tym Ziemi i człowieka, a drugi opis dotyczy stworzenia rajskiego ogrodu Eden, zwierząt i osadzenia w nim pierwszej pary ludzkiej, Adama i Ewy oraz pierwszych praw dla nich. Nie widać tu żadnych poetyckich figur stylistycznych a jedynie samą dosłowność. Nic też nie wskazuje na to, by dni stwarzania można było inaczej rozumieć niż jako dni 24-godzinne czyli doby. Potężnym i miażdżącym dowodem na to jest dzień siódmy, w którym Bóg odpoczął po sześciu dniach stwarzania. W Rodzaju 2:2-3 mamy, że Bóg odpoczął w w siódmym dniu, który POBŁOGOSŁAWIŁI POŚWIĘCIŁ. Czy Bóg pobłogosławił i poświęcił jakiś nieokreślony okres czasu, czy jakiś konkretny okres czasu, w którym odpoczął. I jaki sens sens owego pobłogoslawienia tego dnia, jeżeli nie chodzi tu siódmy literalny dzień tygodnia? Odpowiedź znajdujemy w 20 rozdziale Księgi Wyjścia w Dekalogu, gdzie Jehowa Bóg nakazuje przez Mojżesza święcić siódmy 24-godzinny dzień tygodnia - szabat, powołując się przy tym, na to że Jehowa, w Księdze Rodzaju 2:2-3, ów szabat poświęcił i pobłogosławił, a w którym odpoczął po całym dziele stworzenia.
Hebrajskie "Jom" ma podobnie jak w języku polskim różne znaczenia, i w zależności od kontekstu należy go rozumieć jako dzień 24-godzinny lub w innym przenośnym znaczeniu. Zgoda, gdy nazywa cały okres stworzenia dniem (jom) albo chwilę zgrzeszenia z 2:17, to wtedy występuje też w znaczeniu okresu albo chwili. Ale gdy chodzi o dni stwarzania, to mamy do czynienia z dniami 24-godzinnymi, gdyż siódmy dzień odpoczynku, który Jehowa pobłogosławił i poświęcił jest dniem właśnie 24-godzinnym
Na literalność biblijnego opisu wskazuje też dokładny literalny opis chronologiczny od Adama i Ewy, gdzie Adam występuje jako pierwszy człowiek i że żył łącznie 930 lat. A Juda w swoim Liście mówi o Henochu jako o siódmym od Adama. A to wskazuje na literalność postaci Adama jako konkretnego i dosłownego protoplasty rodzaju ludzkiego... ! Pozdrówka!
Stworzenie istot żywych jest według rodzaju swego, a to wyklucza wszelkie jakiekolwiek późniejsze wolucyjne zmiany
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Pn sty 14, 2013 10:33 pm

Św.Augustyn
Św.Augustyn napisał(a):Św. Augustyn dopuszczając różnorodność egzegezy Biblii pouczał, by w razie sprzeczności między dosłownym zapisem biblijnym, a wiedzą, tak reinterpretować Biblię, aby tego konfliktu uniknąć. Jako przykład podaje niemożność stosowania pojęcia "dzień" definiowanego według ówczesnej nauki jako okres od jednego zachodu Słońca do następnego dla okresu, gdy Słońca nie było (a więc według pierwszego opisu stworzenia, przed dniem czwartym). W związku z tym sam uznawał, że dni stwarzania należy rozumieć metaforycznie, a sam akt kreacji był natychmiastowy, a nie rozłożony w czasie tygodnia


Podobne zdanie ma świetny historyk Starego Testamentu: Walter Kaiser który też uważa iż dni nie trzeba brać literalnie, wiec myślę że chrześcijanin może być spokojny i podążać za dowodami gdziekolwiek prowadzą.
Dodam tylko iż sporo biologów którzy wierzą w Boga też nie mają z tym problemu jak choćby wybitny Amerykański genetyk Francis Collins Przywódca genialnego projektu Human Genome, który wierzy w Teistyczny ewolucjonizm.

Teraz jeśli chodzi o:
Śiva_dasa napisał(a): Potężnym i miażdżącym dowodem na to jest dzień siódmy, w którym Bóg odpoczął po sześciu dniach stwarzania. W Rodzaju 2:2-3 mamy, że Bóg odpoczął w w siódmym dniu, który POBŁOGOSŁAWIŁI POŚWIĘCIŁ. Czy Bóg pobłogosławił i poświęcił jakiś nieokreślony okres czasu, czy jakiś konkretny okres czasu, w którym odpoczął. I jaki sens sens owego pobłogoslawienia tego dnia, jeżeli nie chodzi tu siódmy literalny dzień tygodnia?

Widzisz: miażdźącym i potężnym kontr argumentem będzie iż w każdym innym dniu występuję "i nastąpił wieczór, i nastąpił poranek" a w tym wersecie dnia siódmego tego nie widzimy, co jasno sugeruje iż dzień ten jeszcze się nie skończył.
Dlatego podtrzymuję swoje zdanie: ale jeżeli chodzi o ewolucje biologiczna człowieka jestem nastawiony sceptycznie nie ze względu teologicznych tylko naukowych.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Re: Reinkarnacja

Postprzez Śiva_dasa » Pn sty 14, 2013 11:49 pm

Jeżeli siódmy dzień się jeszcze nie skończył, to dlaczego Jehowa pobłogosławił go i poświęcił, a nakazując święcić 24-godzinny szabat, w 20 rozdziale Księgi Wyjścia (Dekalog), wyraźnie zaznaczył, że chodzi o ten sam dzień?!
Śiva_dasa
Użytkownik
 
Posty: 93
Dołączył(a): Wt gru 25, 2012 2:06 pm

Re: Reinkarnacja

Postprzez ucash » Śr sty 16, 2013 5:20 pm

Śiva_dasa napisał(a):Jeżeli siódmy dzień się jeszcze nie skończył, to dlaczego Jehowa pobłogosławił go i poświęcił, a nakazując święcić 24-godzinny szabat, w 20 rozdziale Księgi Wyjścia (Dekalog), wyraźnie zaznaczył, że chodzi o ten sam dzień?!

Śiva pozwól że zapytam czy Bóg uświęcił i pobłogosławił 24 godziny? czy może odpoczynek w siódmym dniu jako pamiątkę kreacji?
Teraz przyjrzyj się dokładnie tym wersetom bo według mnie stanowczo dowodzą iż nie tylko słowo (yom) nie musimy brać literalnie, oczywiście w zależności od kontekstu ale dowodzą także iż ciągle jesteśmy w siódmym dniu Genesis.

Ps. 95:10-11
10. Przez czterdzieści lat czułem odrazę do tego rodu I rzekłem: Lud ten błądzi sercem i nie zna dróg moich.
11. Dlatego przysiągłem w gniewie swoim: Nie wejdą do odpocznienia mego.
(BW)

oraz:
Hebr. 3:10-11
10. Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia I powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; Nie poznali też oni dróg moich,
11. Tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego.
(BW)

i:
Hebr. 4:1-11
1. Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle.
2. I nam bowiem była zwiastowana dobra nowina, jak i tamtym; lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na nic, gdyż nie zostało powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli.
3. Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy, zgodnie z tym, jak powiedział: Jak przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpocznienia, chociaż dzieła jego od założenia świata były dokonane.
4. O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich.
5. A na tym miejscu znowu: Nie wejdą do odpocznienia mego.

6. Skoro więc jest tak, że niektórzy do niego wejdą, a ci, którym najpierw była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa nie weszli,
7. Przeto znowu wyznacza pewien dzień,''dzisiaj'', mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś jeśli jego głos usłyszycie, Nie zatwardzajcie serc waszych.
8. Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu.

9.A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego; !
10. Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich.]/color]
[color=red]11. Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa.
(BW)

Dowodzą także postępowe objawienie Boże, co jest mocnym argumentem iż w przyszłości coś czego nie wiemy może być uzależnione od odkryć naukowych w kontekście Biblii jak na przykład błędna interpretacja teorii ewolucji.Wiec zobaczymy czy dowody będą stawały się mocniejsze czy słabsze
Ostatnio edytowano N sty 27, 2013 3:01 am przez ucash, łącznie edytowano 1 raz
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy kontrolowane

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron