Teraz jest Cz maja 23, 2024 3:16 pm Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
1Alexandra2 napisał(a):W naszej kulturze przyjęło się, że dzieci są chrzczone jak są jeszcze malutkie.
malek napisał(a):1 Kor 10, 1-6
1 Nie chciałbym, bracia, żebyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy, co prawda zostawali pod obłokiem1, wszyscy przeszli przez morze 2 i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza2, w obłoku i w morzu; 3 wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy3 4 i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały4, a ta skała - to był Chrystus4. 5 Lecz w większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni5. 6 Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas, abyśmy nie pożądali6 złego, tak jak oni pożądali.
Z fragmentu tego wynika, że św. Paweł uważał przejście przez morze, jako figurę chrztu. Podkreśla to, nazywając owe przejście chrztem w imię Mojżesza. Ów chrzest otrzymali wszyscy Izraelici. Nie potrafię sobie bowiem wyobrazić, aby matki zostawiały swoje dziatki na brzegu i mówiły, że muszą poczekać aż dorosną. To wskazuje, że Chrzest niemowląt nie jest czymś zabronionym przez Boga, lecz czymś, co przez niego dopuszczalnym.
To jest jedynie analogia i typologia do chrztu. Stary Testament jest pełen takich analogii i typologii. Np. Baranek Paschalny to Chrystus. Skała z której pili Izraelici na pustyni to również Chrystus, a wiadomo, że nie dosłownie był to Chrystus. Paweł właśnie użył takiej analogii (1 Kor 5:7; 1 Kor 10:4). Chrystus przecież nie wcielał się w baranka, ani w skałę. Podobnie jest tu analogicznie ukazany w Starym Testamencie chrzest.
Więc i we wspomnianym przez Ciebie fragmencie Paweł również użył tu jedynie pewnej symboliki, analogii zawartej w Starym Testamencie jako zapowiedzi chrztu Nowo-Testamentowego. Przecież oczywistym jest fakt, że wydarzenie przejścia przez morze czerwone nie należy brać dosłownie jako chrztu, bo nawet nie byli zanurzani, przeszli przecież przez morze suchą nogą, a nie wiem czy czytałeś uważnie mój poprzedni post o tym, że w Nowym Testamencie słowo chrzest oznacza greckie "baptizo" zanurzyć.
Poza tym już chyba na tym forum pisano o tym wiele razy, że Jezus mówił, aby wpierw uwierzyć (Mk16:16). Jak również apostołowie mieli iść i czynić uczniami wszystkich a następnie ich chrzcić (Mt 28:19). To osoba chrzczona ma uwierzyć, a nikt za nią nie może tego dokonać. Czy niemowlę Twoim zdaniem może uwierzyć, aby zostać uczniem Chrystusa? Dziecko ma być wychowywane przez rodziców wierzących w taki sposób, aby "rosło i nabierało sił, było pełne mądrości" (Łuk. 2:40). Zaś Łaska Boża jest nad nim, oraz do takich należy królestwo Boże (Mk10:14).
malek napisał(a):Nie potrafię sobie również wyobrazić, aby krople wody z morza czerwonego, wcale nie dotknęły głów Izraelitów.
malek napisał(a):Jezus mówił te słowa do uczniów, którzy stanowili garstke wśród niewierzących. W takich okolicznościach przyjęcie chrztu i w skutek tego włączenie do Kościoła musi być poprzedzone wiarą.
malek napisał(a):Tekst ten jednak nie odpowiada na pytanie, czy wierzący mogą chrzcić swoje dzieci czy nie.
malek napisał(a):Byłoby dziwne gdyby jeden i ten sam Bóg w Starym Testamencie nie przejmował się wiarą i kazał przyjąć znak przymierza(obrzezanie), a w Nowym Testamencie tego nowego znaku(chrzest) dzieciom zakazywał.
malek napisał(a):Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy etymologią danego słowa, określającego daną czynność, a zakresem jego nazwy, która de facto często zostaje rozszerzona. W przypadku chrztu ta nazwa została rozszerzona na polanie wodą głowy. Należy bowiem pamiętać, że istnieje rozróżnienie na formę i treść każdego znaku.
malek napisał(a):A odnośnie obrzezania, to nie jest dla mnie istotne, czy jest ono typem chrztu czy, nie. Ważne jest dla mnie to, że Bóg domagał się tego znaku u niemowlaków, niezależnie od świadomości i wiary...
(...) O tym jednak, że jest to typologia, posłużę się danym fragmentem:
Kol 2,11-12...
malek napisał(a):Z tego wyprowadzam wniosek, że owa świadomość dzieci nie jest najważniejsza- ważne żeby rodzice wierzyli i przekazali dzieciom swoją wiarę z przy pomocy słowa i przykładu.
"Ktoś mógłby urodzić się w stajni, ale fakt ten nie czyni z niego konia."
malek napisał(a):Didache mówiło o chrzcie polegającym na polaniu głowy? Jeżeli ta forma nie jest prawdziwym chrztem, to dlaczego Apostołowie tej formy chrztu nie zwalczają?
malek napisał(a):Poza tym uważam, że rodziców, którzy nie chrzczą swych dzieci może spotkać taki o to gniew Boży
spmp napisał(a):Decyzję o chrzcie powinna podejmować osoba dorosła. Zapewne niejaki Nergal też był chrzczony...
adib napisał(a):Nie wiem czy dobrze rozumuję ale czy chrzest protestancki nie jest równoznaczny z przynależnością do danego kościoła.
adib napisał(a): Czy zatem baptysta który przychodzi do Kościoła Zielonoświątkowego musi drugi raz przystępować do Chrztu.
adib napisał(a): Bo o ile wiem to Chrzest upoważnia do pełnego zaangażowania w życia danej społeczności. Czy zatem Kościół Zielonoświątkowy honoruje chrzest u baptystów, świadków jehowy czy np. adwentystów dnia siódmego??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości