Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:15 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Inteligencja Teistów

Forum dyskusyjne dla ludzi o różnych światopoglądach (niechrześcijanie rozmawiają z chrześcijanami na temat ich wiary).

Inteligencja Teistów

Postprzez Racjonallista » Wt wrz 20, 2011 3:11 pm

Tak naprawdę zawsze mnie zastanawiało jak to jest że im bardziej wykształcone społeczeństwo tym więcej ateistów, około 80% naukowców to ateiści ( jak można nie wierzyć w gadający płonący krzew !). Zresztą w czym chrześcijanie są lepsi od bolszewików, dzieci od dziecka są chrzczone (ciekawe czy z własnej woli ....) i od 1 klasy mają przedmiot pod tyt Religia (wspaniała nazwa biorąc pod uwagę fakt że nauczyciele tego przedmiotu mają 0 pojecie o religii innej niż chrześcijaństwo) w co mądrzejszych krajach mają etykę , gdzie uczą się o wszystkich religiach, no skoro chrześcijaństwo jest prawdziwe to czego tak bardzo się boicie i tak je wybiorą (to sarkazm jak ktoś niekumaty jest), to pokazuje że kościół traci władze tam gdzie ludzie zaczynają myśleć( bolszewicy przynajmniej atomówki mieli !) a jako że ludzie myśleć nie przestaną( wg mnie oczywiście) to chrześcijaństwo upadnie (zresztą jeżeli policzymy buddystów jako ateistów to ateistów będzie z 3x więcej od was) i bardzo mi wesoło że upada religia która zabiła więcej ludzi niż Hitler i Stalin razem wzięcie !
Racjonallista
 
Posty: 1
Dołączył(a): Wt wrz 20, 2011 2:47 pm

Re: Inteligencja Teistów

Postprzez hungry » Wt wrz 20, 2011 4:14 pm

Racjonallista napisał(a):Tak naprawdę zawsze mnie zastanawiało jak to jest że im bardziej wykształcone społeczeństwo tym więcej ateistów, około 80%

A co to za statystyki i na jakiej podstawie są one dla Ciebie takie wiarygodne? A poza tym od kiedy to statystyki są wyznacznikiem czyjejś inteligencji? ;)
Racjonallista napisał(a):naukowców to ateiści

A wśród kreacjonistów naukowców niema? ;)
Polecam do obejrzenia w tej tematyce film: "Expelled".
Racjonallista napisał(a): ( jak można nie wierzyć w gadający płonący krzew !).

No pewnie, bo w czasie się nikt jeszcze nie cofnął... ;)
A kto tu kogo zmusza do wiary? Biblia jest księgą dla ludzi wierzących, więc zarówno temat istnienia Boga jak i całej Biblii, będzie to zawsze jedynie kwestia wiary.
Dziwne, że Naukowcy, ateiści tak często szukają dowodów na wszystko, a nie potrafią wyjaśnić tajemnicy nieskończoności wszechświata, niemożliwości prognozowania w 100 % pogody czy będzie świecić słońce czy deszcz, oraz z której strony zawieje wiatr. ;)
Racjonallista napisał(a):Zresztą w czym chrześcijanie są lepsi od bolszewików,

A kto mówi, że są lepsi?
Nikt nie jest dobry jak nauczał Jezus, dobry jest tylko BÓG. Ludzie wszyscy są jedynie grzesznikami... Tylko niektórzy twierdzą, że sami się usprawiedliwią przez społeczne i dobroczynne czyny, a niektórzy przychodzą z prostą wiara serca w swej szczerej modlitwie do Boga prosząc Go o miłosierdzie, pomoc i w końcu co najważniejsze o zbawienie, które ON daje z łaski pokornym, tym którzy uwierzyli. Bóg nikogo nie zmusza.
Racjonallista napisał(a):dzieci od dziecka są chrzczone (ciekawe czy z własnej woli ....)

Temat właśnie wałkowany w wątkach teologicznych, ale nie sądzę aby to ateistów interesowało. Niemniej jednak nigdzie o tym w Biblii nie ma jakoby dziecko miało być chrzczone.
Racjonallista napisał(a): i od 1 klasy mają przedmiot pod tyt Religia (wspaniała nazwa biorąc pod uwagę fakt że nauczyciele tego przedmiotu mają 0 pojecie o religii innej niż chrześcijaństwo)

A to chyba kwestia kulturowa nie? I tak np. w krajach islamskich wykłada się przecież islam. Poza tym co ateistom przeszkadzają przedmioty religijne? Nie chcą to nie chodzą i nie posyłają swoich dzieci.
Racjonallista napisał(a):w co mądrzejszych krajach mają etykę , gdzie uczą się o wszystkich religiach,

A w Polsce nie ma etyki? Wydaje mi się, że jest to kwestia wyboru rodziców co dziecko ma się uczyć.
Racjonallista napisał(a):no skoro chrześcijaństwo jest prawdziwe to czego tak bardzo się boicie i tak je wybiorą (to sarkazm jak ktoś niekumaty jest), to pokazuje że kościół traci władze

Nie wiem o jakiej władzy i o jakim kościele mówisz. Bowiem te forum (zajrzyj proszę na "zasady na forum") nie należy do żadnego kościoła.
Racjonallista napisał(a):tam gdzie ludzie zaczynają myśleć( bolszewicy przynajmniej atomówki mieli !)

A to czasy zimnej wojny są jakimś powodem do chluby?
A jeśli komuś tęskno za komunizmem (z powodu być może krótkiej pamięci, lub braku wiedzy historycznej o PRL'u), to na świecie zostało trochę jeszcze krajów z tym systemem... Nikt nikogo nie zmusza do mieszkania w kraju kapitalistycznym.
Racjonallista napisał(a):
a jako że ludzie myśleć nie przestaną( wg mnie oczywiście) to chrześcijaństwo upadnie (zresztą jeżeli policzymy buddystów jako ateistów to ateistów będzie z 3x więcej od was)

No jakoś biblia przez tyle wieków nie upadła mimo, że wielu było takich którzy próbowali ją podważyć i zniszczyć.
Racjonallista napisał(a):i bardzo mi wesoło że upada religia która zabiła więcej ludzi niż Hitler i Stalin razem wzięcie !

No tak historia znów się kłania... dla odświeżenia na temat hitlerowskich i stalinowskich zbrodni i ludobójstwa.
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez narsisus » Wt wrz 20, 2011 5:19 pm

Nie aprobuję tonu z jakim wyraża się Racjonalista. Widac jakiś nowoateista, który odkrywszy prawdę musi ją wykrzyczec każdemu wierzącemu.



No jakoś biblia przez tyle wieków nie upadła mimo, że wielu było takich którzy próbowali ją podważyć i zniszczyć.


Jeśli Bóg nadal będzie tak skutecznie ukrywał swoje istnienie, to myślę, że upadnie w ciągu dwóch/trzech pokoleń. Nurt ateistyczny jest młodziutki, jeszcze w drugiej połowie lat XX nie było tak powszechnego dostępu do informacji, a to właśnie informacja jest głównym propagatorem ateizmu.

Dziwne, że Naukowcy, ateiści tak często szukają dowodów na wszystko, a nie potrafią wyjaśnić tajemnicy nieskończoności wszechświata, niemożliwości prognozowania w 100 % pogody czy będzie świecić słońce czy deszcz, oraz z której strony zawieje wiatr.


Nie bądź takim pesymistą. 2000 lat temu ludzie myśleli, że pioruny są znakiem boskiego gniewu. Dziś potrafimy odtworzyc warunki panujące we wszechświecie ułamek sekundy po wielkim wybuchu. To wcale nie taki zły wynik.
narsisus
Użytkownik
 
Posty: 94
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 11:19 am

Postprzez ucash » Wt wrz 20, 2011 6:07 pm

Świetny film hungry! dzięki za wstawkę
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Postprzez hungry » Wt wrz 20, 2011 7:14 pm

narsisus napisał(a):
Dziwne, że Naukowcy, ateiści tak często szukają dowodów na wszystko, a nie potrafią wyjaśnić tajemnicy nieskończoności wszechświata, niemożliwości prognozowania w 100 % pogody czy będzie świecić słońce czy deszcz, oraz z której strony zawieje wiatr.

Nie bądź takim pesymistą. 2000 lat temu ludzie myśleli, że pioruny są znakiem boskiego gniewu. Dziś potrafimy odtworzyc warunki panujące we wszechświecie ułamek sekundy po wielkim wybuchu. To wcale nie taki zły wynik.

To nie pesymizm ale realizm. Wiatru też nikt jeszcze nie złapał i nie zamknął w klatce jak małpy. ;)
Narsisus zwiedziłeś już cały wszechświat? :o :-? :lol:
hungry napisał(a):Polecam do obejrzenia w tej tematyce film: "Expelled".

ucash napisał(a):Świetny film hungry! dzięki za wstawkę

Proszę. :)
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez narsisus » Wt wrz 20, 2011 9:56 pm

To nie pesymizm ale realizm.
Narsisus zwiedziłeś już cały wszechświat?


Realizm? Rzeczywistosc jest taka, że nauka idzie do przodu w niespotykanym dotąd tempie. Dziś nie wiemy jeszcze wielu rzeczy, ale to nie powinno byc zadnym argumentem wierzących. Sami strzelacie sobie w stopę takimi argumentami, traktując Boga jako zapchajdziurę: ok, pioruny to nie wyraz boskiego gniewu, ale skoro nie potraficie przewidywac pogody, to znaczy że Bóg za nią stoi.
Jak juz będziemy potrafili przewidywac pogodę w szerszym zakresie, to powstanie kolejny argument: ok, za zmianami pogody nie stoi Bóg, ale nie potraficie powiedziec co było przed wielkim wybuchem, wiec to znaczy że wtedy był tylko Bóg. etc etc.

Zupełnie podobnie postępują kreacjoniści. Dowodzą niespójności teorii ewolucji w braku form pośrednich między gatunkami( załóżmy dwa gatunki jako A i B). Jeśli taka forma pośrednia ( C) się znajdzie, to tym gorzej dla teorii ewolucji, bo teraz brakuje form posrednich między A i C, a także między C i B. :)
narsisus
Użytkownik
 
Posty: 94
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 11:19 am

Postprzez hungry » Wt wrz 20, 2011 11:29 pm

narsisus napisał(a):
To nie pesymizm ale realizm.
Narsisus zwiedziłeś już cały wszechświat?

Realizm? Rzeczywistosc jest taka, że nauka idzie do przodu w niespotykanym dotąd tempie. Dziś nie wiemy jeszcze wielu rzeczy, ale to nie powinno byc zadnym argumentem wierzących. Sami strzelacie sobie w stopę takimi argumentami, traktując Boga jako zapchajdziurę: ok, pioruny to nie wyraz boskiego gniewu, ale skoro nie potraficie przewidywac pogody, to znaczy że Bóg za nią stoi.

A nie martwi Cię to, że to może jest jedynie z przekory, że ateiści bronią się rękoma i nogami byleby nie uwierzyć, doszukując się już i w nauce aż tak absurdalnych teorii np. jakoby jakaś część mózgu powodowała, że ludzie są mniej lub bardziej religijni..., dziwne i nie zrozumiane jest postępowanie takich naukowców którzy skoro przecież nie wierzą w istnienie Boga, to jaki w ogóle mają w tym cel doszukiwać się w ludzkim organiźmie powodów religijności człowieka?
narsisus napisał(a):Jak juz będziemy potrafili przewidywac pogodę w szerszym zakresie, to powstanie kolejny argument...

No widzę lubisz science fiction, to był przyznaję również mój konik zanim uwierzyłem BOGU i zrozumiałem aby nie gdybać i nie fantazjować, lecz Jemu zaufać po prostu jak dziecko ufa ojcu, który uczy je np. pływać lub jazdy na rowerze. Podobnie Bóg chce tak prowadzić człowieka. On nie wymaga wiele, On oczekuje jedynie szczerej dziecięcej ufności, którą chrześcijanie zowią wiarą... :) Naprawdę nie wiele trzeba, ale może dlatego to wielu tzw. uczonych nie poszło za Jezusem a poszli prości ludzie jak np. rybacy.
narsisus napisał(a):Zupełnie podobnie postępują kreacjoniści. Dowodzą niespójności teorii ewolucji...

A w sprawie ewolucji wątek mamy w tym dziale inny więc nie zamierzam z Tobą wchodzić tu w dyskusję lecz jedynie tam Cię z powrotem odsyłam i proszę, abyś tam jedynie w tym temacie się wypowiadał.
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez ucash » Śr wrz 21, 2011 12:35 pm

narsisus napisał(a):Sami strzelacie sobie w stopę takimi argumentami, traktując Boga jako zapchajdziurę: ok, pioruny to nie wyraz boskiego gniewu, ale skoro nie potraficie przewidywac pogody, to znaczy że Bóg za nią stoi.

Kiedy wiesz już jak działa atmosfera ziemska, mówisz sobie "poznałem mechanizm, wiem jak to działa i to nie Bóg pstryka włącznikiem"
Poznałeś mechanizm i co dalej :wink: na tym odkryciu opierasz że Boga niema.Typowo ateistyczne podejście, a na pytania na które nie znacie odpowiedzi, mówicie nie wiem, dodając, to ok. jeśli nie wiesz, niema w tym nic złego.Z czym się zgodzę.
Ale na pewno nie zgodzę się z ideą która mówi iż jeśli tylko wiesz jak działa mechanizm to wiesz już wszysko.
Ateiści też niepotrafią udowodnić że Bóg nie istnieje ale w tym wypadku zakładają że Go niema, nie że nie wiedzą :wink:


narsisus napisał(a):za zmianami pogody nie stoi Bóg, ale nie potraficie powiedziec co było przed wielkim wybuchem, wiec to znaczy że wtedy był tylko Bóg. etc etc.

Narsisus wiem na pewno że stać Cię na lepszą argumentacje, ateiści też spekulują nad tym co było przed wielkim wybuchem.
Dla nas chrześcijan jest oczywiste że Bóg.
Musisz wziąść pod uwage że praprzyczyna wszechświata może mieć wymiar ponadnaturalny gdyż wielki wybuch jest także dowodem na zaistnienie np: czasu, praw fizyki, materii, itd, itp.
No i oczywiście są rozpatrywane możliwości metafizyczne jak chodzby wielowszechświat na którego dowody to tylko spekulacje.
Nie jestem pewny czy wielkiemu wybuchowi można nadać praprzyczyne naturalną, w naszym jeszcze ograniczonym pojmowaniu, gdyż wszystko co naturalne zaczeło istnieć po wielkim wybuchu.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Postprzez narsisus » Śr wrz 21, 2011 4:38 pm

Poznałeś mechanizm i co dalej na tym odkryciu opierasz że Boga niema.


Absolutnie, dla mnie to nie jest żaden dowód na nieistnienie Boga. To hungry doszukuje sie istnienia Boga w ludzkiej niewiedzy: nie wiemy jak powstał wszechświat, więc sensownie jest zakładac, że Bóg go stworzył.
Dokładnie tak samo myśleli ludzie setki lat temu- nie wiemy skąd się biorą pioruny, wiec sensownie jest przyjąc, że to sam Bóg z nieba je nam zsyła.

dziwne i nie zrozumiane jest postępowanie takich naukowców którzy skoro przecież nie wierzą w istnienie Boga, to jaki w ogóle mają w tym cel doszukiwać się w ludzkim organiźmie powodów religijności człowieka?


Cel jest zawsze ten sam- poznawanie świata. Naukowcy wbrew powszechnej opinii nie są aż tak bardzo zaabsorbowani tematem Boga. Tzn byc może prywatnie owszem, lecz ich praca to nie szukanie odpowiedzi na to czy Bóg istnieje czy nie.



Narsisus wiem na pewno że stać Cię na lepszą argumentacje, ateiści też spekulują nad tym co było przed wielkim wybuchem.
Dla nas chrześcijan jest oczywiste że Bóg.


Tak jak pisałem, dla mnie niewiedza nie jest dowodem ani argumentem czegokolwiek, czy to istnienia czy nieistnienia Boga.

Na dzień dzisiejszy nie da się udowodnic, ani obalic tezy, że zostaliśmy przez coś/kogoś stworzeni.

Co innego teza, ze zostalismy stworzeni przez konkretnego Boga o konkretnych przymiotach( czy to chrześcijańskiego, muzułmańskiego czy innego). Wystarczy chociażby porównac opisy biblijne swiata z realnym światem i sprawdzic czy się pokrywają.
narsisus
Użytkownik
 
Posty: 94
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 11:19 am

Postprzez hungry » Śr wrz 21, 2011 6:57 pm

narsisus napisał(a):
hungry napisał(a):dziwne i nie zrozumiane jest postępowanie takich naukowców którzy skoro przecież nie wierzą w istnienie Boga, to jaki w ogóle mają w tym cel doszukiwać się w ludzkim organiźmie powodów religijności człowieka?

Cel jest zawsze ten sam- poznawanie świata. Naukowcy wbrew powszechnej opinii nie są aż tak bardzo zaabsorbowani tematem Boga. Tzn byc może prywatnie owszem, lecz ich praca to nie szukanie odpowiedzi na to czy Bóg istnieje czy nie.

Szkoda, ze poznają jedynie ten świat, który jest tylko dziełem, stworzony, zamiast poznać jego Stwórcę byłoby to o wiele ciekawsze... Ale wtedy musieliby by pokorniej się odnieść do BIBLII, zamiast ja podważać. Podejść do księgi, która jednak naprawdę przetrwała wielu filozofów, naukowców próbujących ja obalić...
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez narsisus » Śr wrz 21, 2011 11:03 pm

Niektórym widocznie nie jest dane poznac stwórcy. Ja szukałem i nie znalazłem.

Podejść do księgi, która jednak naprawdę przetrwała wielu filozofów, naukowców próbujących ja obalić...


Jeżeli dziś niemal wszyscy naukowcy przyjmują teorie ewolucji( a co za tym idzie, pokrewieństwo wszystkich gatunków i stary wiek ziemi) za prawdę, to o jakim przetrwaniu Ty mówisz? Chyba o przetrwaniu wbrew temu co mówią naukowcy. Z tym się zgodzę, tylko wtedy nie wiem w jakim sensie używasz słowa przetrwanie.

I nie pisz mi, ze wątek o ewolucji jest gdzie indziej, bo przykład który podałem nie ma na celu wzniecania dyskusji o ewolucji.
narsisus
Użytkownik
 
Posty: 94
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 11:19 am

Postprzez hungry » Cz wrz 22, 2011 10:18 am

narsisus napisał(a):Niektórym widocznie nie jest dane poznac stwórcy. Ja szukałem i nie znalazłem.

Każdemu jest to dane, w każdym okresie historii świata, na każdym zakątku ziemi, a zapewnia o tym sam Bóg. Ale to jest zapisane w Biblii więc musiałbyś do niej zajrzeć, aby się o tym dowiedzieć.
Łukasz notując relację przemówienia apostoła Pawła w Dziejach Apostolskich napisał(a):"Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych. Ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko. Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas. Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy..." Dzieje Apostolskie 17:24-28 / Biblia Warszawska

A tutaj potrzeba pokory aby uznać fakt szukania wszelkich odpowiedzi w Biblii.
---------------------------
narsisus napisał(a):I nie pisz mi, ze wątek o ewolucji jest gdzie indziej...

Wybacz ale jednak ośmielam się ponownie zwrócić Ci uwagę byś nie robił off topicu i abyś o tzw. "starym wieku ziemi" jak i o "naukowcach przyjmujących teorie ewolucji" wspominał w odpowiednim miejscu, więc kieruje Cię ponownie do odpowiedniego wątku: "Teoria ewolucji a biblia ..." i proszę abyś tam się wypowiadał w tematach ewolucji.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez ucash » Cz wrz 22, 2011 2:41 pm

narsisus napisał(a):
Poznałeś mechanizm i co dalej na tym odkryciu opierasz że Boga niema.


Absolutnie, dla mnie to nie jest żaden dowód na nieistnienie Boga. To hungry doszukuje sie istnienia Boga w ludzkiej niewiedzy: nie wiemy jak powstał wszechświat, więc sensownie jest zakładac, że Bóg go stworzył.
Dokładnie tak samo myśleli ludzie setki lat temu- nie wiemy skąd się biorą pioruny, wiec sensownie jest przyjąc, że to sam Bóg z nieba je nam zsyła.

Mówisz o niewiedzy kosmologicznej a za przykład dajesz niewiedzę meteorologiczną z przeszłości.
Nie jest to zgrabne połączenie w których można dojść do ciekawych konkluzj.
Biorąc pod uwagę czas, ludzie kiedyś wiedzieli mniej, nie porównuj proszę niewiedzy z przeszłości podajać ją na talerzu chrześcjianom oraz terażnieszości dziesiejszej nauki, bo są w niej zarówno jedni jak i drudzy.
Pytanie powienno zabrzmieć co spowodowało iż ludzie widzieli Boga w tych wydarzeniach i dlaczego ciągle go tam znajdują.
Co ciekawe zaistnienie życia na ziemi w warunkach jakie panowały przed zaistnieniem są tak nieproporcjonalne że tak czy innaczej był by to cud!
Na chłopski rozum szanse są takie jakbyś szedł do pracy i znalazł kupon totolotka z trafioną szóstką (tak czy siak wygrałeś) Na drugi dzień idziesz do pracy, to samo! i tak jeszcze codzienie przez 1000 lat.Całkiem niezłe szanse :wink:
Dla dziesiejszego chrześcjiaństwa dowody istnienia Boga znajdyjemy we wszechświecie który już zrozumieliśmy nie ten którego jeszcze nie znamy!

Narsisus napisał(a):
wiem na pewno że stać Cię na lepszą argumentacje, ateiści też spekulują nad tym co było przed wielkim wybuchem.
Dla nas chrześcijan jest oczywiste że Bóg.


Tak jak pisałem, dla mnie niewiedza nie jest dowodem ani argumentem czegokolwiek, czy to istnienia czy nieistnienia Boga.

Ale kto mówi o niewiedzy, sam sobie przypiołeś ten znaczek a rozdajesz go chrześcjianom.
Chrześcjianie utwierdzają się w prawdzie stworzenia wszechświata który już znamy a nie którego jeszcze nie znamy.

Narsisus napisał(a):Na dzień dzisiejszy nie da się udowodnic, ani obalic tezy, że zostaliśmy przez coś/kogoś stworzeni.

Ale możemy obalić inne poglądy jak choćby ten odwrotny do kreacjonizmu.

Narsisus napisał(a):Co innego teza, ze zostalismy stworzeni przez konkretnego Boga o konkretnych przymiotach( czy to chrześcijańskiego, muzułmańskiego czy innego). Wystarczy chociażby porównac opisy biblijne swiata z realnym światem i sprawdzic czy się pokrywają.

Popieram!
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Postprzez narsisus » Cz wrz 22, 2011 2:52 pm

Sam wzniecasz takie dyskusje stwierdzeniami, że Biblia przetrwała naukowców. "Dziady" Mickiewicza też przetrwały, Koran też przetrwał. Tzn ksiażki te istnieją w świadomości ludzkiej, i w tym sensie przetrwały, ale to nie znaczy że są zgodne z nauką. Ale jeśli Biblia nie stoi w zgodzie z nauką, to tym gorzej świadczy o nauce ;).
A jeśli chcesz się okłamywac i snuc teorie spiskowe, jak to naukowcy sprzysięgli się przeciwko Biblii i dlatego lansują różne teorie, w które sami nie wierzą, byle tylko dopiec Bogu, to okłamuj się dalej.

Chrześcjianie utwierdzają się w prawdzie stworzenia wszechświata który już znamy a nie którego jeszcze nie znamy

Chrześcijanie utwierdzają się w czymś, w co wierzą, a na co nie mają żadnych dowodów. Jak w coś wierzysz to jak możesz wiedziec że to prawda? Z jednej strony wy wierzący piszecie, że Bóg nie chce abyśmy byli pewni jego istnienia( i tak tłumaczycie dlaczego się nie objawia), a z drugiej jesteście pewni że istnieje. To jak to w końcu jest? Pewnie mi to ktoś wytłumaczy, bo dobrzy jesteście w tłumaczeniu paradoksów. Tak jak ten paradoks o ukrzyżowaniu. Bóg chcąc nas zbawic musiał wysłac syna, żebysmy go ukrzyżowali, bo tylko w ten sposób moglibysmy osiągnąc zbawienie. Po co było to ukrzyzowanie, w imie czego? W imię tego, że Bóg rządał od nas ofiary? Ten miłosierny Bóg rządał od nas smierci, ale dał się przebłagac śmiercią swojego syna? Nie mozna tego było załatwic inaczej, musiała koniecznie polac sie krew? Nie ważne czyja, nasza czy Jezusa, byleby się lała?
Przecież to się kupy nie trzyma. Albo mamy do czynienia z sadystą.
Ale możemy obalić inne poglądy jak choćby ten odwrotny do kreacjonizmu

To ze świat jest piękny, i że słonko ładnie świeci to nie jest żaden dowód obalający antykreacjonizm. To że T.E. posiada luki to też nie jest żaden dowód obalający antykreacjonizm. Innych argumentów nie macie.
Na chłopski rozum szanse są takie jakbyś szedł do pracy i znalazł kupon totolotka z trafioną szóstką (tak czy siak wygrałeś) Na drugi dzień idziesz do pracy, to samo! i tak jeszcze codzienie przez 1000 lat.Całkiem niezłe szanse

I to własnie obrazuje jakimi jesteście ludźmi. Istnieją naprawdę przemyslane teorie, poddane rzetelnej naukowej krytyce, poddawane dziesiątkom prób, testowaną nieustannie( testowana nie przez stronniczych ludzi, których jedynym celem jest obalic Boga. testowana przez fizyke, matematyke i doświadczenie) i wy uważacie że teorie te są wyssane z palca. Jak jeden naukowiec bierze sobie jakieś dane, oblicza sobie prawdopodobieństwa pewnych zmiennych zupełnie z kosmosu( nawet nie oblicza, bo nie ma na swiecie takiej wiedzy dziś, aby większosc tych zmiennych obliczyc. On po prostu arbitralnie przyjmuje prawdopodobienstwa zaistnienia tych zmiennych, bez żadnego wyjaśnienia) i na tej podstawie określa, że życie na Ziemi jest niemozliwe, to przyklaskujecie mu i uważacie to za prawdę.
narsisus
Użytkownik
 
Posty: 94
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 11:19 am

Postprzez hungry » Cz wrz 22, 2011 4:37 pm

narsisus napisał(a):Bóg rządał od nas ofiary? Ten miłosierny Bóg rządał od nas smierci, ale dał się przebłagac śmiercią swojego syna? Nie mozna tego było załatwic inaczej, musiała koniecznie polac sie krew? Nie ważne czyja, nasza czy Jezusa, byleby się lała?
Przecież to się kupy nie trzyma. Albo mamy do czynienia z sadystą.

I to jest powód dlaczego ateiści nie dochodzą do prawdy z powodu braku pokory podczas gdy Biblia mówi:
"Biada temu, kto się spiera ze swoim stwórcą, skorupka wśród glinianych skorupek! Czy glina może powiedzieć do tego, kto ją formuje: Co robisz? albo dzieło do swojego mistrza: On nie ma rąk?" Księga Izajasza 45:9

Wola być pyszni zamiast pokorni i prości w wierze serca wobec Miłości BOGA wszechpotężnego!
"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu." Ewangelia św. Jana 3:16-21

i wolą słuchać bajeczek o ewolucji (bo przecież to tylko teoria nie posiadająca ani jednego naukowego dowodu, na potwierdzenie jej).
"Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom..." 2 List do Tymoteusza 4:3-4
"A pospolitych i babskich baśni unikaj, ćwicz się natomiast w pobożności." 1 List do Tymoteusza 4:7

Więc co by wierzący nie wyrzekli do niewierzących będzie to dla nich zawsze głupstwem, ale za to mocą dla tych którzy uwierzyli, dali posłuch wierze (1 List do Koryntian 1:18; List do Rzymian 10:16).
Więc Bóg dawno się już o nich wypowiedział.
"Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga! Są znieprawieni, popełniają ohydne czyny. Nie ma nikogo, kto by dobrze czynił." Księga Psalmów 14:1
"Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy; dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą, ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi; są oni pełni wszelkiej nieprawości, złości, chciwości, nikczemności, pełni są również zazdrości, morderstwa, zwady, podstępu, podłości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, wynalazcy złego, rodzicom nieposłuszni; nierozumni, niestali, bez serca, bez litości; oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci, nie tylko to czynią, ale jeszcze pochwalają tych, którzy to czynią." List do Rzymian 1:18-32
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Następna strona

Powrót do Rozmowy kontrolowane

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron