angelika_k napisał(a):Witam
Jestem tu nowa, trafiłam tu przez ciekawość i w poszukiwaniu odpowiedzi na pewne pytania. Nie chcę się rozpisywać co do mojej osobistej wiary. Wielkość i zaangażowanie nie są teraz ważne.
Czesc
angelika_k napisał(a):Chciałabym się dowiedzieć jak ma się wiara do nauki ?
1. Weźmy pod uwagę np powstawanie świata. 7 biblijnych dni czy ewolucja ?
Popierwsze trzeba zalwarzyc ze zwolenicy teori ewolucj nie maja wystarczajaco dowodow na poparcie swojej tezy, co czyni tych ludzi, nie naukowcami lecz osobami wierzacymi we wiarygodnosc rzeczy, ktore w ich logicznym rozumowaniu przyjeli za prawdziwe, i pewnie czekaja na moment jakiegos przlomowego odkrycia aby udowodnic ze czlowiek wywodzi sie z bardzo prostego organizmu ze tak to ujme, prymitywnego jednokomorkowca.
Natomiast co mowi nauka o tych
prostych stworzeniach? To jest niesamowite, wcale nie takie proste jak o tym mysleli ludzie 100 lat temu.
Jesli chodzi o kosmologiczne stworzenie swiata w Bibli jest przedstawiony dzien jako 24 godziny zgodnie z tlumaczeniem hebrajskiego w ktorym wlasnie jest tak okreslony dzien stwozenia, znajomosc hebrajskiego jest pomocna, moze sie wypowie ktos kto lepiej odemnie sie orientuje
angelika_k napisał(a):2. Jeżeli założymy, że Bóg stworzył świat to jakim cudem "mając do dyspozycji" Adama, Ewę, Kaina i Abla (jego można pominąć gdyż Kain go zabił) doszło do prokreacji ? Kazirodztwo byłoby nieuniknione co spowodowałoby wiele negatywnych skutków genetycznych jak i również grzech ciężki.
Biblia nic nie mowi dokladnie na ten temat, ale jesli Bog mowi do pierwszych ludzi idzcie i rozmnarzajcie sie aby napelnic ziemie, stanowisko wobec tej sprawy jest jasne oraz klarowne.
Pierwsi ludzie byli inni od tych ktorzy zyja teraz, roznia sie chocby wiekiem zycia jesli Adam zyl 900 lat pewnie mial sporo synow oraz corek,wiec jesli Abel lub Kain obcowal z corka Adama i Ewy granice takiego wspolzycia zatarly sie podejrzewam w przeciagu pierwszego, moze drugiego wieku, Bog w poczatkowych etapach zaludniania pozwala na takie wspolzycie gdyz ludzkie DNA oraz ludzka natura nie jest jeszcze skarzona do stopnia w jakim jest skarzona dzisjaj.Oczywiscie to sa moje przemyslenia, z Biblijnego punktu widzenia rozradzanie sie jest mozliwe do wywnioskowania droga dedukcj, bardzie mnie zastanawia jak Adam zyl 900 lat
angelika_k napisał(a):3. Dlaczego ludzie którzy uznają się za wierzących zabijają w imię Boga który jest miłosierny i wybacza ? Bóg nigdy nie zabił nikogo bo ten nie chciał w niego wierzyć. Pełno w historii mamy wojen religijnych, teraz zaś ateiści, osoby innej wiary lub chociażby agnostycy itp. są szykanowani za to że nie są gorliwymi wyznawcami tego konkretnego Boga.
Po pierwsze Bog nie zabjia ludzi ktorzy w niego nie wierza, on w ten sposob daje im szanse na zycie! podstawowowym czynnikiem wojen jest zawsze grzech, sa ludzie ktorzy zabjiaja bo chca osiagnac wielkosc, slawe, zysk, oraz władzę, i sa ludzie ktorzy na to niepozwalaja i walcza w obronie, sprawiedliwosc, ze wzgledu na bezpieczenstwo rodziny, przyjaciol.
Napotkalem sie tagze z wypowiedzia iz w przykazaniu "Nie zabjiaj" z tlumaczenia hebrajskiego, chodzilo o morderstwo, zabicie kogos w złej woli, z premedytacja, dla kozysci, wiec odniesienie tego przykazania do wojny rozni sie znacznie z punktu widzenia twojego stanowiska do walki po ktorej stronie stoisz i dlaczego.