Jasny napisal:
Dlaczego te fragmenty Biblii przytoczyłem? Ponieważ żywo pokazują występowanie reinkarnacji.
Co to jest reinkarnacja? Inaczej palingeneza, glosi ona teorię, według której dusza po śmierci wciela się w inne ciała, roślinn,, zwierzat lub czlowieka.
(Gdzie w tym fragmencie Lukasza jest o tym mowa???) Gdzie wogole Biblia mowi o takim zjawisku?
Chyba, ze się ją mocno nagnie i zacznie tworzyc wlasne interpretacje.
W Indiach doktryna reinkarnacji powstała mniej wiecej ok. VII w. przed narodzeniem Jezusa. Czytamy o niej w „Upaniszadach”. Zatem jest młodsza od proroctw o pojawieniu się Mesjasza w ST . O Mesjaszu, która miał się narodzic, umrzec i zmartwychwstac.
I absolutnie, jak zauważył darq, zaprzecza idei zmartwychwstania. ( Jezus zmartwchwstal w tym samym ciele, nawet miał widoczne slady gwoździ )
Izraelitom współczesnym czasom starotestamentowym idea zmartwychwstania była co prawda obca i niejasna, nie rozumieli jej, nawet uczniowie Jezusa nie w pelni pojmowali zapowiedz Pana Jezusa o Jego śmierci i zmartwychwstaniu, lecz apostol PAwel parokrotnie powoluje się na Pismo ( argument nie do zbicia przez Zydow) niosąc ewangelię.
Powiada np. w 1 liscie do Kor, 15 :
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli .W psalmie 16 (9-11) zas czytamy wyraznie co mowi znajdujący się w szeolu:
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością, bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu. Ukażesz mi ścieżkę (do) życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy (9-11).
Przejdzmy teraz do fragmentu cytowanego przez Ciebie.
(Łk 9,23-27)
(23) I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie. (24) Kto bowiem chce zachować duszę swoją, straci ją, kto zaś straci duszę swoją dla mnie, ten ją zachowa. (25) Bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli siebie samego zatraci lub szkodę poniesie? (26) Kto bowiem wstydzi się mnie i moich słów, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale swojej i Ojca, i aniołów świętych. Mowa tu jest absolutnie nie o zadnej reinkarnacj (wcielaniu się po śmierci ciała w inne ciała)i, lecz o cenie, jaka musi zapłacic ten, kto chce być uczniem Jezusa.
Wiec musi:
Zaprzec się samego siebie- znaczy swojego samolubstwa, egoizmu, swojego „ja”
I ukrzyżować to, to znaczy: zabic ( krzyz był narzędziem śmierci) a nastepnie naśladować swego mistrza, czyli Jezusa, stracic dla Niego swą dusze - aby ja zachowac (dla zycia wiecznego). Umrzec dla Jezusa, aby zyc. Być pogrzebanym w Jego śmierci.
Cokolwiek co oddalało Pawła od Jezusa nazywal on w liscie do Filipian „smieci”.
(7) Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. (8 ) I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa (9) i znalazł się w Nim - nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze - (10) przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, (11) dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.(Popatrz, tutaj jest tez mowa o cudownej Jezusowej sprawiedliwosci, którą przypisuje sie nam- przez wiare. ; nie naszej ludzkiej, ułomnej, niedoskonalej, przypieczętowanej nie wiem nawet jak licznymi dobrymi uczynkami. )
Dalej wróćmy do ewangelii Lukasza 9:
(27) Powiadam zaś wam prawdziwie: Niektórzy z obecnych tutaj nie zaznają śmierci, aż ujrzą Królestwo Boże. Czy Jezus mowil tu o smiercu fizycznej? (Ja mysle ze również o śmierci, którą jest oddzielenie od Boga. Przeciez ten sam Jezus powiedział do Marty: (J11,25)
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.)
Wiec tak, ale mowil o czyms jesczse, bo popatrz co się dzieje dalej:
28 ) Mniej więcej osiem dni po tych naukach Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i wszedł na górę, aby się modlić. (29) W czasie modlitwy zmienił się wygląd Jego twarzy, a Jego odzienie stało się olśniewająco białe. (30) I rozmawiali z Nim dwaj mężowie, którymi byli Mojżesz i Eliasz. (31) Ukazawszy się w chwale, mówili o Jego odejściu, które miało nastąpić w Jeruzalem. (32) Piotra zaś i jego towarzyszy zmorzył sen. Kiedy się obudzili, ujrzeli Jego chwałę i tych dwóch mężów stojących przy Nim.Czyz nie widzą uczniowie własnie przebłysku Królestwa Bozego? A przeciez nie umarli.
--------------------------------------------------------------------------------------
J 9 (1) A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. (2) I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? (3) Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże. (4) Musimy wykonywać dzieła tego, który mnie posłał, póki dzień jest; nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać. (5) Póki jestem na świecie, jestem światłością świata.Drugi z cytatów raczej nie powinien wymagać obszernego wyjaśnienia. Jeśli niewidomy był ślepy od urodzenia, to czemu apostołowie zapytali czemu zgrzeszył? Wyraźne nawiązanie do poprzedniego wcielenia niewidomego, w którym jakoby miał on zgrzeszyć i za karę urodzić się ślepym.
Czemu?
Ponieważ sadzili, ze to grzech był powodem dla których człowiek ten urodził się ślepym.
Poniekąd mieli racje, bowiem choroby, śmierć pojawiły się na świecie wraz z zaistnieniem grzechu (Adam i Ewa).
Lecz Jezus obala ich diagnozę, powiada: stalo się to nie z powodu grzechu jego oraz rodzicow, lecz : aby objawily się na nim dziela boze. A coz to za dziela boze się objawiły?
Ano takie:
Mt 15,31
tak iż się lud zdumiewał, widząc, że niemi mówią, kalecy odzyskują zdrowie, chromi chodzą, ślepi widzą, i wielbili Boga Izraela.Zbawienie
zostalo poręczone znakami i cudami i różnorodnymi niezwykłymi czynami (Hbr 1,4)
Co było wcześniej? Wszyscy trafiali do piekła, zanim Jezus nas zbawił?
Wiara zawsze „obligowała” Boga do życzliwego traktowania człowieka.
Abraham- maz wiary- czy poszedł do piekla?
Mojżesz, Jozef, Henoch, Eliasz , Izaak, Jakub , itd…
Przeciez to dla nas przykład wairy.
Jednak:
[Hebr. 11,39-40]
A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas.Oni zasiądą w Królestwie Niebieskim z resztą zbawionych ST i NT.
Nam nie przystoi dzisiaj oceniac kto Pojdzie do piekla a kto do nieba, gdyz:
(1Kor4,5)
Przeto nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który ujawni to, co ukryte w ciemności i objawi zamysły serc; a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga. Zmartwychwstanie umarłych nastapi dopiero przy koncu świata. Sąd- również. Wówczas będziemy mieli jasność sytuacji.
Ja przez "cierpienia" (w cudzysłowiu, bo ja to chcę postrzegać pozytywniej) też przechodzę jak burza z tym, że czerpię energię ze źródła w sobie. Podobne przypadki, ale inny mentor. Co jest?
Zapoznaj się z możliwościami ludzkiego umysłu. Sama wiara w swój cel i siłę to więcej, niż tak naprawdę Ci daje Jezus, kiedy go o coś prosisz. Jeśli w coś wierzysz, to urzeczywistniasz. Twoja podświadomość zaczyna się powoli formować na kształt twoich wierzeń, aż w końcu zaczyna realizować krok po kroku, co sobie zamierzyłaś. Oczywiście, to nie jest proste, ale doskonale pasuje do tych "świadectw chrześcijan". Ludzi z tak silną wolą jest niezbyt wielu.
Ta energia ma swój koniec Jasny.
Ona poza tym nie zapewnia zbawienia.
Otwiera tylko na swietnie zakamuflowany duchowy świat zyjący w nieprzyjazni z Bogiem.
Radze zejdz z tej drogi, jest niebezpieczna.
Tobie sie wydaje, ze zapoznajesz sie z mozliwosciami ludzkiego umysłu.
Raczej to sfera demoniczna, tóra ma na celu ujarzmienie ciebie i na maxa odciągnięcie od Boga.
Niestety znam swaidectwa osob, ktore po podobnych 'przezyciach" trafialy zwyczajnie do szpitali psychatrycznych.
Nie wiesz, czego kosztujesz bracie Jasny.