Teraz jest Cz maja 16, 2024 5:45 pm Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
królewna napisał(a):Tak jak smierc i zycie nie zmienia faktu mojego pokrewienstwa z moimi dziecmi,tak tez nikt i nic nie zmieni faktu mojej przynaleznosci do Boga.
Szczerze mowiac, bardzo sie dziwie Axanno, ze masz na ten temat takie
niezmienne zdanie.Nigdy bym nie przypuszczala, ze ty wierzysz, ze jest taka mozliwosc dla ciebie,ze nie pojdziesz do Jezusa.
axanna napisał(a):Chrześcijanin natomiast dokonał wyboru, zarówno jak i poganin - też dokonał wyboru - dobrowolnie. Jesteśmy dziećmi Bożymi przez wiarę. Masz wiarę - jesteś dzieckiem, nie masz wiary, albo ją stracisz - będziesz jak ten syn marnotrawny
Albowiem kiedy się one jeszcze nie narodziły ani też nie uczyniły nic dobrego lub złego - aby utrzymało się w mocy Boże postanowienie wybrania,(12) oparte nie na uczynkach, lecz na tym, który powołuje - powiedziano jej, że starszy służyć będzie młodszemu
A zatem nie zależy to od woli człowieka, ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego
; (Biblia Gdańska)Albowiem łaską jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, dar to Boży jest
(Biblia Tysiąclecia)Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:
I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem,(6) poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością,(7) pobożność braterstwem, braterstwo miłością. Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa.(9) Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów.(10) Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie.(11) W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
axanna napisał(a):Nie zaprzeczam wcale wybraniu Bożemu, ale wiem również że są tacy co "nie zatwardzili serc swoich" gdy usłyszeli jego głos - tak jak Dzidek, który podjął decyzje, bo musiał. Ale są tacy, którzy zatwardzili swoje serce, gdy usłyszeli jego głos - gdyby takich nie było, to po co to w ogóle te słowa "nie zatwardzajcie"? - przecież każdy kto usłyszy, według Dzidka, musi...
Dzidek napisał(a):Axanna, chyba nie do końca zrozumiałaś poprzedni post lub nieuważnie go przeczytałaś (to nie zarzut, tylko uwaga). Możesz mi wskazać, gdzie napisałem, że kto usłyszy musi uwierzyć?
1. Czy zgadzasz się, że wszyscy ludzie są grzeszni, duchowo martwi, a co za tym idzie, niezdolni sami z siebie do uwierzenia? - Jeśli nie, to proszę o podanie dlaczego.
2. Jak to się dzieje, że niektórzy ludzie odpowiadają na Ewangelię? Skąd mają wiarę, jeśli są duchowo martwi?
Nie ma za co - o ile potrafiłam stać na wysokości zadania...Za odpowiedzi z góry dziękuję
axanna napisał(a):Prawidłowo wniosek brzmi: "ten, komu Bóg wzbudził wiarę musi podjąć decyzje iść za Jezusem, bo innej możliwości nie ma" - tak?
axanna napisał(a):]Dzidek napisał(a):1. Czy zgadzasz się, że wszyscy ludzie są grzeszni, duchowo martwi, a co za tym idzie, niezdolni sami z siebie do uwierzenia? - Jeśli nie, to proszę o podanie dlaczego.
2. Jak to się dzieje, że niektórzy ludzie odpowiadają na Ewangelię? Skąd mają wiarę, jeśli są duchowo martwi?
1) Zgadzam się;
axanna napisał(a):2) Ze wstydem muszę przyznać, że nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania, a w tym i na to - "jak to się dzieje". Jeżeli znasz odpowiedz - to bardzo proszę o pomóc.
axanna napisał(a):Z tego co wnioskuje, ze Słowa, to nikt nie może przyjść do Pana, jeżeli Ojciec nie pociągnie.
axanna napisał(a):Natomiast o tym, że Bóg jednym "wiarę wzbudza" a innym nie, to jakoś nie przypominam sobie. Bo zdaje się, że właśnie to masz na myśli - że jedni mają większe szansę... a nawet nie szansę, lecz po prostu, jednych Bóg zbawia, wzbudzając im wiarę, a innych potępia, nie wzbudzając wiary. Czyli o równych szansach dla wszystkich nie ma mowy.
axanna napisał(a):Z tego też wynika, że Jezus, mówiąc "przyjdźcie do mnie wszyscy", to wcale nie miał na myśli wszystkich, a tylko tych, którym Ojciec wzbudził wiarę. Czyli wezwanie... nie, nie będzie to już wezwaniem, tylko stwierdzeniem - powinno brzmieć: "Przyjdziecie do mnie wszyscy, którym Ojciec wzbudzi wiarę, a ja was wyswobodzę" - tak?
axanna napisał(a):P.S. po co ta wzmianka o niby "moim słownictwie" - to miała być szpileczka? - sorki, że nie chwytam w lot...
a. zastanów się nad kolejnym pytaniem: skoro Ojciec pociąga do Jezusa, to w jaki sposób to czyni? Skoro zbawienie przyjmuje się przez wiarę, a człowiek duchowo martwy jej nie ma, to skąd ją ma, by przyjść do Jezusa? Skoro grzeszny człowiek sam z siebie nie może wzbudzić wiary, to kto mu ją daje?
b. Słowo stwierdza, że to Bóg wzbudza człowieka- patrz Ef.2,1-10 (przykładowo - wersetów jest więcej). Zachodzi pytanie: czy Bóg wzbudza wszystkich ludzi? Jeśli tak, to dlaczego nie wszyscy wierzą? A może jest tak, że Bóg wzbudza tych, których sam chce? - zwróć uwagę na Rz. 9 (zachęcam do uważnego przeczytania całego rozdziału, co powiesz na słowa "zmiłuję się nad kim się zmiłuję"?)
axanna napisał(a):Oooooj, Dzidku, ale żeś się uwziął na mnie ! Co za dzień...
axanna napisał(a):Właśnie że nie wiem, w jaki sposób Ojciec pociąga do Jezusa. Nie sądzę, aby robił coś komuś na siłę. Jeżeli pociąga, to robi to łagodnie, moim zdaniem, nikogo do niczego nie zmuszając. A czy wzbudza wiarę? Tego to nie wiem. Wiara jest ze słuchania, jak wiemy... może sama się rodzi na skutek owego pociągnięcia plus słuchania?
axanna napisał(a): Ale z drugiej strony, czy to nie na zasadzie przewidywania Bóg się nad kimś lituje?
axanna napisał(a): Czyż nie czytamy, że Bóg chcę aby wszyscy zostali zbawieni? To więc, jak to jest, że Bóg chcę zbawienia dla wszystkich, lecz lituje się nie nad wszystkimi?
axanna napisał(a):Na przykład, Królewna, gdzieś tu w temacie obok piszę: "Każdy musi sam podjąć decyzje" - jakoś podobnie. Ja akurat z tym się zgadzam, ale w konfrontacji z tym, co piszecie, to nonsens wychodzi. Jaki "każdy"? Jakie "musi"? Jaką "decyzje"?
1. Nigdzie nie twierdziłem, że Bóg zmusza kogoś do pójścia za Jezusem. Ale jednocześnie, trzeba to stwierdzić, owo pociągniecie jest na tyle skuteczne, że człowiek na nie może mu się oprzeć - nie dlatego że jest przez Boga przymuszany, ale dlatego że nie chce mu się oprzeć; chce mu się poddać - myślę, że to cały czas wynika z moich postów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości