przez axanna » N gru 30, 2007 8:17 pm
Leszku.... wybacz, ale jesteś uparty, jak ...
Dobrze wiesz, jak bardzo cię szanuje i prawie zawsze jestem po Twojej stronie. Ale tym razem się nie zgodzę. Abiszaj cały czas mówi o tych, którzy nie słyszeli, a nie o tych, którzy "odrzucili". Jak na razie, nie głosi on odmiennej ewangelii i osobiście też nie zawsze się zgadzam z tym co piszę, ale ten Twój zarzut jest przesadny. Proszę, Leszku, nie mów tak, bo to krzywdzące. Zresztą, Abiszaj w ost.poście podkreślił wyraźnie, jakich "niesprawiedliwych" ma na myśli, a i z tych, jestem pewna, że nie o wszystkich chodzi, tylko o tych, co w Boga wierzyli. Właściwie, kilka postów wcześniej pisałeś mniej-więcej to samo - że Bóg oczekuje zaufania od człowieka. Więc, proszę, nie upieraj się i przyjmij wyciągniętą rękę Abiszaja, jeżeli w ogóle mam prawo o coś takiego prosić.
Abiszaj, jeszcze chwile poczekaj. Zobaczę, co Leszek odpowie, gdyż zależy mi bardzo, żebyście pogodzili.