Cogito napisał(a):Przepraszam jeżeli taki temat już był..
PIEKŁO I NIEBO
nie wierze w to gdyż:
a) musiałaby istnieć dusza której jak dotychczas nikt się nie doszukał..
Po pierwsze to w dalszej czesci postu masz juz wlasciwy poglad na to CZYM jest dusza. Zatem odniose sie do tego co tutaj napisales.
Jesli chcesz wierzyc tylko w to czego "ktos sie doszukal", to... niestety kula w plot. Czy mozna wierzyc w to co sie wie? Oczywiscie, ze nie! Jesli cos wiesz, jesli sie juz to udowodnilo to... juz do niczego nie potrzebna Ci jest wiara. Jest napisane:
"A wiara jest gruntem tych rzeczy, których się spodziewamy i dowodem rzeczy niewidzialnych. Albowiem przez nią świadectwa doszli przodkowie. Wiarą rozumiemy, iż świat jest sprawiony słowem Bożem, tak iż rzeczy, które widzimy, nie stały się z rzeczy widzialnych, ale z niczego." Hebr. 11:1-3
Wiara zatem, zgodnie z Biblia JUZ SAMA W SOBIE jest dowodem. Nie potrzebujesz zadnego innego, by cos stwierdzic. Ostatecznym argumentem jest Slowo Boga. Wierzacy czlowiek nie potrzebuje juz go bardziej "sprawdzac", a na pewno nie przez swoje marne dowodziki.
załóżmy że nasza dusza to nasze ja, nasza świadomość.. czy w takim razie dzieci upośledzone mają tylko pół duszy? albo osoby po wypadkach tracą część duszy? różne reakcje i odczucia można wywoływać przez środki farmalogiczne (psychotropy) czy stymulacje odpowiednich ośrodków mózgu, niematerialna dusza chyba byłaby niepodzielna i odporna na takie rzeczy.. nawet jeżeli istnieje to nie jest ona w żaden sposób odpowiedzialna za nasze uczynki.. więc jaki jest sens w karaniu jej za coś na co nie miała wpływu?
Niezmiernie wazna w tym wszystkim jest definicja slowa dusza. Czym w istocie dusza jest. Biblia w zasadzie nie podziela pogladu, ze cialo i dusza moga zyc bez siebie tj. w separacji. Dokladnie tak jak kosci nie moga zyc bez ciala, tak i dusza nie moze zyc bez ciala. Prosze zwrocic uwage, na to, ze Biblia bardzo jasno wyraza sie o tym czym dusza jest:
dusza to ZYCIE, zycie to KREW (to jest min. powod zakazu spozywania krwi). Czyli zycie CIALA jest we KRWI. Nie chce przez to napisac, ze krew to dusza, ale - wlasnie czytajmy; nie interpretujmy tylko czytajmy. Biblia jasno pisze, ze zycie ciala jest we krwi. Teraz mozna przesledzic pewne zwroty z Biblii, ktore juz zasugeruja nam, ze koncepcja platonska (bo tym w istocie jest teoria o duszyczkach uwiezionych w ciele) nie pasuje do Swietego Sprawozdania:
Prosze mi wybaczyc, za mnogosc cytatów, ale chcialbym Ci cos unaocznic; pewna konsekwencje Biblii:
"Stworzyl tedy Pan Bog czlowieka z prochu ziemi, i natchnal w oblicze jego DECH zywota. I stal sie czlowiek DUSZA zywiaca." I Moj. 2:7 (tu podkreslilem dwa rozne wyrazy, ktore w tlumaczeniu wystepuja. Wlasnie to tlumaczenie slusznie je rozroznia. Pierwsze to hebrajskie
? NASZAMAH oznaczajace tchnienie, ducha, tchnienie Boze, tchnienie ludzkie, kazda zyjaca istote, ducha (NIE DUSZE) czlowieka, a teraz wyraz DUSZA czyli
? NEPHESZ oznacza ni mniej ni wiecej tylko dusze, osobowosc, zycie, zbior cech, charakter, umyslowosc, emocjonalnosc, pragnienie, pasje etc...
Widac juz stad, ze sa to dwie rozne rzeczy.
"Wszakze miesa z DUSZA jego, ktora jest krew jego, jesc nie bedziecie." I Moj. 9:4 (slowo NEPHESZ)
"A zaiste krwi waszej, DUSZ waszych szukac bede, z reki kazdej bestyi szukac jej bede: takze z reki czlowieczej, z reki kazdego brata jego bede szukal DUSZY czlowieczej. Kto wyleje krew czlowiecza, przez czlowieka krew jego wylana bedzie: bo na wyobrazenie Boze uczynion jest czlowiek. " I Moj. 9:5,6 (odp. NEPHESZ, NEPHESZ)
"Tedy rzekl Bog: To jest znak przymierza, ktory Ja dawam miedzy mna i miedzy wami, i miedzy kazda DUSZA zywiaca, ktora jest z wami, w rodzaje wieczne." I Moj. 9:12 (NEPHESZ)
"Wzial tez Abram Saraj zone swoje, i Lota syna brata swego, i wszystke swa majetnosc, ktorej nabyli, i DUSZE, ktorych nabyli w Haranie, i wyszli, aby szli do ziemi Chananejskiej; i przyszli do ziemi Chananejskiej." I Moj. 12:5 (NEPHESZ)
Slowa Abrahama wypowiedziane do Sary:
"Mow, prosze, zes jest siostra moja, aby mi dobrze bylo dla ciebie, i zywa zostala dla ciebie DUSZA moja." I Moj. 12:13 (NEPHESZ)
"A gdy weszla zorza, przymuszali Aniolowie Lota, mowiac: Wstan, wezmij zone twoje, i dwie corki twoje, ktore tu sa, bys snac nie zginal w nieprawosci miasta tego. A gdy sie ociagal, ujeli mezowie oni reke jego, i reke zony jego, i reke dwoch corek jego, ( albowiem mu Pan folgowal, ) i wywiedli go, i postawili go przed miastem. I gdy je wywiedli precz, rzekl jeden: Jezli chcesz, zachowaj DUSZE twoje, a nie ogladaj sie nazad, ani stawaj na tej wszystkiej rowninie; uchodz na gore, bys snac nie zginal. A Lot rzekl do nich: Nie tak, prosze, panowie moi; Oto teraz znalazl sluga twoj laske w oczach twoich, i okazales obficie milosierdzie twoje, ktores uczynil ze mna, zachowawszy DUSZE moje; alec ja nie bede mogl ujsc na te gore, by mie snac nie zachwycilo to zle, i umarlbym. Ale oto tu jest miasto nie daleko, do ktorego bym uciekl, malec jest; prosze niech tam ujde, ( wszak male jest, ) a bedzie zywa DUSZA moja." I Moj. 19:15-20 (odp. NEPHESZ, NEPHESZ, NEPHESZ).
"...Wstanze ojcze moj, a jedz z oblowu syna twego, aby mi blogoslawila DUSZA twoja." I Moj. 27:31 (NEPHESZ)
"Tedy nazwal Jakob imie miejsca onego Fanuel, mowiac: Izem widzial Boga twarza w twarz, a zachowana jest DUSZA moja." I Moj. 32 :30 (NEPHESZ)
"I spoila sie DUSZA jego z Dyna, corka Jakobowa, a rozmilowawszy sie dzieweczki, mowil do serca jej." I Moj. 34:3 (NEPHESZ)
"A stalo sie, gdy wychodzila DUSZA, ( bo tamze umarla ), nazwala imie jego Ben Oni; ale ojciec jego nazwal go Benjamin." I Moj. 35:18 (NEPHESZ) [nie chodzi tutaj o opuszczanie ciala przez dusze; raczej o "gasniecie" zycia; tak tez to wyglada w innych tlumaczeniach]
"I wzial Ezaw zony swoje, i syny swoje, i corki swoje, i wszystkie DUSZE domu swego, i trzody swoje, i wszystko bydlo swoje, i wszystke majetnosc swoje, ktorej byl nabyl w ziemi Chananejskiej, i odszedl do ziemi inszej od Jakoba, brata swego;" I Moj. 36:6 (NEPHESZ)
"I mowili jeden do drugiego: Zaprawdesmy zgrzeszyli przeciwko bratu naszemu; bo widzac utrapienie duszy jego, gdy sie nam modlil, nie wysluchalismy go; dla tegoz przyszedl na nas ten klopot." I Moj. 42:21 (NEPHESZ)
i jeszcze moze dla sprawdzenia cos z greki:
"A nie bojcie sie tych, ktorzy zabijaja cialo, lecz DUSZY zabic nie moga; ale raczej bojcie sie tego, ktory moze i DUSZE i cialo zatracic w piekielnym ogniu." Mat. 10:28 (odpowiednik slowa NEPHESZ w grece tlumaczony jest jako PSUCHE (psyche), w przytoczonym wersecie pojawia sie on dwa razy)
Nie podaje Ci tylu cytatów, by zasypac i zagadac, tylko bysmy wspolnie zaobserwowali, ze Biblia jest bardzo konsekwentna w stosowaniu tego slowa do roznych rzeczy. Przede wszystkim widzimy, ze dusza moze "spoic sie z inna dusza" co oczywiscie w tym kontekscie oznacza stosunek calkiem cielesny; widzimy, ze czlowiek moze "wziac dusze", ze moze ja "zachowac" (a skoro zachowac to znaczy, ze i stracic); no i w koncu musimy stwierdzic, ze Biblia jednoznacznie stwierdza w osobach proroków oraz Najwazniejszego z nich Jezusa Chrystusa, ze dusza moze zginac.
I rzeczywiscie przyjmujac pojecie pisarzy biblijnych dot. slowa dusza musimy stwierdzic, ze odnosi sie ono do psuche>>psyche>> psychiki, charakteru, osobowosci, zbioru cech, emocjonalnosci, ducha wlasnie. Nephesz rozni sie od neszamach, czyli pierwiastka zycia, ktory otrzymujemy od Boga, a ktory wraca sie do Niego po naszej smierci (Eccl. 3:19-21 !). Tutaj mamy do czynienia ze slowem RUACH, ktore oznacza wlasnie ten pierwiastek ozywczy tchnienie Boze, w zasadzie oznacza on tez po prostu oddech czlowieka, czy zwierzecia. Nie jest to jednak oznaczenie osobowosci, charakteru, psychiki etc...
Mysle, ze odrzucajac zatem bagaz ludzkich domyslów i doktryn, musimy stanac w obliczu takiego oto faktu, ze dusza ludzka, to ludzkie ZYCIE, rozumiane nie jako biologiczna funkcja, tylko psychika, osobowosc etc...
Oczywiscie ma sie rozumiec, ze ta psychika, czy charakter czlowieczy podtrzymywany jest za pomoca biologicznych srodków (KREW, ODDECH), dlatego Pan wskazal nam bysmy nie spozywali krwi. Jeszcze raz podkresle, ze nie oznacza to, ze osobowosc czlowieka jest w jego krwi.
Teraz mierzac sie z teoria o duszy niesmiertelnej, by podtrzymac ten poglad musimy po pierwsze dosc mocno powykrecac znaczenie dosc prostych i jasnych biblijnych stwierdzen, po drugie, musimy uznac, ze psychika ludzka moze istniec POZA cialem czlowieka (co mozna latwo naukowo udowodnic jako nieprawdopodobne - wystarczy spojrzec na ludzi, ktorzy maja LEKKO uszkodzony mózg, ktory przeciez jest czescia CIALA niewatpliwie), po trzecie co najgorsze zaprzeczajac smiertelnosci duszy otwieramy furtke swiatu tzw. duchów nieczystych, ktore dosc latwo i swobodnie moga nas oszukac pojawiajac sie jako nasi zmarli krewni. A sluchajac wypowiedzi osob, ktore mialy kontakt z "duchami zmarlych" widac, ze demoniczna podrobka jest doskonala. Wystarczy nie znac Pisma i Bozych zakazów dot. jakichkolwiek kontaktów ze zmarlymi.
To jest podstawa wszystkich ruchów typu New Age, spirytyzmu, objawien tzw. Maryjnych, objawien istoty, ktora przedstawia sie jako dzieciatko Jezus etc... Ludzie nieuzbrojeni w Boze ostrzezenia, a jeszcze nauczeni teorii o niesmiertelnosci duszy sa bezbronni. Mysle, ze wiekszosc takich kontaktów ma tragiczny skutek w postaci utraty zycia wiecznego.
Zatem na Twoje dramatyczne pytanie, czy ludzie uposledzeni maja tylko pol duszy, odpowiedzialbym - dlaczego pol? Ludzie uposledzeni maja upolsedzona dusze po prostu. Nie wiem dlaczego mialoby to byc takie nieprawdopodobne?
Bóg nie byłby wszechdobry gdyby skazywał dusze na wieczne cierpienie..
Pelna zgoda. Biblia W ZADNYM MIEJSCU nie podziela tej nauki. Bog nie bylby nie tylko Dobry, ale tez i sprawiedliwy, gdyby karal przez wiecznosc za czyny dokonane przez stosunkowo krotki czas ludzkiego marnego zycia.
Biblia mowi, ze "dusza, ktora zgzreszy umrze". Umrze to umrze, a nie CIERPI NA WIEKI.
nawet gdybym trafił do nieba to wg. kościoła Bóg wymaże ze mnie całą dotychczasową świadomość( żebym np. nie tęsknił za ludzmi w piekle bo wtedy nie mógłbym być w niebie w pełni szczęśliwi) poza to w niebie nie będzie wolno się nawet schlać bo to grzech.. Bóg wymaże ze mnie większość mojego ziemskiego ego więc co mnie obchodzi że gdzieś tam hen daleko będzie latało sobie i śpiewało hosanny coś co kiedyś było mną..
Najlepszy dowod na to by nie utozsamiac nauk "kosciola", czyli rozumiem "kosciola katolickiego" z naukami Pisma Swietego. Nawiasem mowiac wiekszosc kosciolow protestanckich przyjelo blena papieska nauke o niesmiertelnosci duszy.
Biblia mowi wyraznie, ze czlowiek umierajac SPI, w oczekiwaniu na ZMARTWYCHWSTANIE. Badz pierwsze - do zywota wiecznego (przy powtornym przyjsciu Chrystusa), badz drugie - na wieczna hanbe i potepienie (po okresie tysiaca lat, kiedy "koziol dla Azazela" - szatan przebywa sam na pustej ziemi pelnej trupow swoich dzieci). Po okresie tysiaca lat nastepuje drugie zmartwychwstanie i ostateczne zniszczenie wszystkich bezboznych. Nastepuje to jednak PO uznaniu przez nich doskonalej sprawiedliwosci Bozej.
Teorie o duszach plasajacych i grajacych na harfach miedzy chmurkami proponuje odlozyc miedzy bajki. Biblia tak nie uczy.
to nie byłoby sprawiedliwe oceniać ludzi ze względu na nasze życie na ziemi.. ktoś kto rodzi się w bogatej rodzinie łatwo może nie zgrzeszyć, a ktoś kto rodzi się w patologicznej rodzinie ma już trochę trudniej..
No prosze, a Chrystus nauczal akurat odwrotnie:
"Rzekl mu Jezus: Jezli chcesz byc doskonalym, idz, sprzedaj majetnosci twoje, i rozdaj ubogim, a bedziesz mial skarb w niebie, a przyszedlszy, nasladuj mie. A gdy mlodzieniec te slowa uslyszal, odszedl smutny; albowiem wiele mial majetnosci. Tedy Jezus rzekl uczniom swoim: Zaprawde powiadam wam, ze z trudnoscia bogaty wnijdzie do krolestwa niebieskiego. I zasie powiadam wam: Ze snadniej wielbladowi przez ucho igielne przejsc, niz bogatemu wnijsc do krolestwa Bozego. Co uslyszawszy uczniowie jego, zdumieli sie bardzo, mowiac: Ktoz tedy moze byc zbawion? (26) A Jezus wejrzawszy na nie, rzekl im: U ludzic to nie mozna; lecz u Boga wszystko jest mozebne." Mat. 19-21-26
Poniewaz jak pisze ktos inny: "Albowiem korzeniem wszelkiego zla jest chciwosc pieniedzy. Za nimi to uganiajac sie, niektorzy zablakali sie z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu bolesciami. Ty natomiast, o czlowiecze Bozy, uciekaj od tego rodzaju rzeczy, a podazaj za sprawiedliwoscia, poboznoscia, wiara, miloscia, wytrwaloscia, lagodnoscia!" I Tym 6:10-11
gdyby naprawdę chciał żebyśmy go czcili to ukazałby się każdemu z osobna..po co mamy go czcić? co mu z tego przychodzi? co go obchodzą ludzie?
Drogi "myslacy":
SPOJRZ NA KRZYZ i dowiedz sie ZE TO ZA TWOJE GRZECHY Bog sam osobiscie oddal swoje zycie.
"Zaiste on niemocy nasze wziął na się, a boleści nasze własne nosił; a myśmy mniemali, że jest zraniony, ubity od Boga i utrapiony. Lecz on zraniony jest dla występków naszych, starty jest dla nieprawości naszych; kaźń pokoju naszego jest na nim, a sinością jego jesteśmy uzdrowieni. Wszyscyśmy jako owce zbłądzili, każdy na drogę swą obróciliśmy się, a Pan włożył nań nieprawość wszystkich nas. Uciśniony jest i utrapiony, a nie otworzył ust swoich; jako baranek na zabicie wiedziony był, i jako owca przed tymi, którzy ją strzygą, oniemiał, i nie otworzył ust swoich. Z więzienia i z sądu wyjęty jest; przetoż rodzaj jego któż wypowie? Albowiem wycięty jest z ziemi żyjących, a zraniony dla przestępstwa ludu mojego; Który to lud podał niezbożnym grób jego, a bogatemu śmierć jego, choć jednak nieprawości nie uczynił, ani zdrada znaleziona jest w ustach jego. Takci się Panu upodobało zetrzeć go, i niemocą utrapić, aby położywszy ofiarą za grzech duszę swą, ujrzał nasienie swoje, przedłużył dni swoich; a to, co się podoba Panu, przez rękę jego aby się szczęśliwie wykonało. Z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie. Znajomością swoją wielu usprawiedliwi sprawiedliwy sługa mój; bo nieprawości ich on sam poniesie. Przetoż mu dam dział dla wielu, aby się dzielił korzyścią z mocarzami, ponieważ wylał na śmierć duszę swoję, a z przestępcami policzon będąc, on sam grzech wielu odniósł, i za przestępców się modlił." Iz. 53:4-12
jaką kożyść ma szatan z kocenia ludzi przez całą wieczność?
Nienawisc jest slepa. Czlowiek zostal stworzony na podobienstwo Boze. Szatan, kiedy powstawal swiat byl juz PO buncie w niebie. Zostal juz stamtad stracony. Postanowil, ze przylaczy nowo stworzone istoty do swego buntu przeciw Najwyzszemu.
Biblia mowi, ze szatan chce zguby czlowieka BEZ PRZYCZYNY:
"Zatem rzekl Pan do szatana: Przypatrzylzes sie sludze memu Ijobowi, ze mu nie masz rownego na ziemi? Maz to doskonaly i szczery, bojacy sie Boga, a odstepujacy od zlego, i ktory jeszcze trwa w uprzejmosci swojej; a tys mie pobudzil przeciw niemu, abym go niszczyl bez przyczyny." Hiob 2:3
Odnosze tu Hioba do calej ludzkosci, ktora przeciez przed upadkiem tez byla DOSKONALA i SZCZERA przed obliczem Bozym.
Szatan ujawnil swoj zamiar, skrzetnie skrywany wczesniej, trzeba dodac, zabicia Boga. Kazdy bunt wobec Boga rodzi w konsekwencji chec zamordowania Boga. Myslisz, ze to tylko zydzi krzyczeli "ukrzyzuj, Go!"?
NIE! To mysmy krzyczeli tez z nimi.
pozdrawiam