yoonior4 napisał(a):Właśnie, modlitwa...
Mam z tym problem. Próbuję się modlić, ale to co przeżywam w trakcie jest trudne. Trudne do przeżycia i do opisania. Pewnie to demony, ale co robić? Słucham kazań na ten temat, czytam książki, rozmawiałem z pastorem, modliłem się... Co jeszcze???
Demony nie znajdują się za każdym krzaczkiem i kamieniem... Modlitwa to rozmowa z Bogiem... Jeśli łapiesz się na tym, że zwracasz się do Boga w jakiejkolwiek sprawie gdy potrzebujesz pomocy, to już jest modlitwa. Bo na tym to polega na swobodnym szczerym wyrażaniu swoich myśli do Stwórcy, który jest naszym Ojcem. Sporo o tym pisano na tym forum w różnych wątkach tego działu, nie jest ich tych wątków dużo więc warto abyś porozglądał się i poczytał... Poza tym najlepszy przykład modlitwy zostawił nam Jezus: Ojcze nasz.