Wydaje mi się, że tego tematu nie było dotąd na tym forum, więc zapraszam do dyskusji na temat wydaje mi się zasadniczy: Ducha Świętego.
Chodzi mi o następujący problem:
1. Pismo mówi wyraźnie, że potrzebujemy Ducha Świętego - nawet nie przytaczam fragmentów Słowa, bo są chyba znane oraz jest ich bardzo dużo w całej Biblii
2. Sami widzimy wyraźnie, że bez Mocy Ducha nasze chrześcijaństwo może stać się martwą religią. Potrzebujemy napełnienia Duchem aby:
- składać Bogu ofiary, które Mu sprawiają przyjemność
- służyć Bogu i być mu posłusznym nie z przymusu ale potrzeby serca
- aby służyć np ewangelizować skutecznie
3. Pismo mówi, że Ducha otrzymujemy wskutek nawrócenia
I tu się pojawia pytanie: dlaczego tak mało jest Mocy Ducha w Polsce. Nie przekonują mnie rady tych, którzy mówią, że za mało się modlimy, pościmy, za mało się staramy, za mało się zapieramy, wyrzekamy takich czy innych rzeczy. To nie może być takie skomplikowane (Galacjan 3 rozdział). Koryntianie byli bardzo niedoskonali, ale mieli pełnię darów Ducha.
Oczywiście Ducha można zgasić albo rozniecić, ale trzeba najpierw mieć Ducha. Gdyby rzeczywiście ludzie w naszym kraju otrzymywali Ducha po nawróceniu, a potem w skutek grzechu, zaniedbania itd. go tracili to bym rozumiał, ale tak nie jest. Docierają do nas informacje z różnych stron świata o przebudzeniach duchowych, świadectwa działania Mocy Bożej ale w Polsce niewiele się dzieje. Poszczególne osoby czegoś doświadczają ale w skali całego Kościoła wydaje mi się, że jest cieniutko i nie wiem jaka jest tego przyczyna.
Z drugiej strony nie wszyscy otrzymywali Ducha od razu (Samaria, uczniowie Jana w Efezie), ale kiedy ktoś, kto miał Ducha wkładał na nich ręce i Go otrzymywali. Więc może trzeba wysłać delegację ze zborów np. do Afryki żeby wzięli ogień i rozniecili go w Polsce. [/list]