Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:04 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Pustynia

porozmawiajmy o modlitwie

Pustynia

Postprzez paulina3 » Pt mar 20, 2009 8:27 pm

mam odczucia, że moja modlitwa nie zostaje wysłuchiwana. nie chcę mi się modlić, bo czuję się jak bym mówiła do ściany. wiem że to powinnam robić, ale nie czuję potrzeby. Tęsknie za Bogiem i wiem że strasznie chodzę krętymi ścieżkami. nie wiem co powinnam zrobić czuję wielką pustkę i jest mi z tym bardzo żle. A co gorsza uciekam do grzechu który mnie rujnuje ale jeszcze gorszą rzeczą jest to że jestem tego świadoma
paulina3
 
Posty: 2
Dołączył(a): Cz mar 19, 2009 6:12 pm

Re: Pustynia

Postprzez asa » Pt mar 20, 2009 9:20 pm

paulina3 napisał(a):mam odczucia, że moja modlitwa nie zostaje wysłuchiwana. nie chcę mi się modlić, bo czuję się jak bym mówiła do ściany. wiem że to powinnam robić, ale nie czuję potrzeby. Tęsknie za Bogiem i wiem że strasznie chodzę krętymi ścieżkami. nie wiem co powinnam zrobić czuję wielką pustkę i jest mi z tym bardzo żle. A co gorsza uciekam do grzechu który mnie rujnuje ale jeszcze gorszą rzeczą jest to że jestem tego świadoma

paulinko, najwazniejsze, ze jest w Tobie tęsknota za Bogiem.
nieprawda, ze Bog nie slucha Twojej modlitwy, musisz oprzec swa wiare na Slowie bozym, w którym Jezus mówi, ze nigdy nas nie porzuci i zawsze bedzie z nami.
Mt 28,20 A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.

piszesz, ze czujesz, ze Twoja modlitwa nie jest wysłuchiwana, to tylko Twoje odczucie, zaufaj Bogu, jest wrazliwy na kazde Twoje slowo skierowane do Niego, zna Twoje potrzeby i ZNA CZAS, KIEDY ODPOWIE. Zaufaj Mu. Jego jest czas.
twoja modlitwa jest cenna, Bog jej "potrzebuje", bo chce Ci odpowiedziec, jesli zgodnie z Jego wolą prosisz Go o coś. Jesli jest to niezgodne, Bog da Ci to zobaczyc.
Pawel zacheca, wrecz nakazuje nam:
1Tes 5:17 Bez przystanku się módlcie
bez przystanku, znaczy zawsze.
Modlitwa łączy nas z Bogiem, jest niebywale wazna. Nie daj sobie wmowic, ze jest bez sensu, to "zacheta" nieprzyjaciela, ktoremu zalezy zebys byla jak najdalej od Jezusa.
mamy byc w niej wytrwali:
Rz 12:12 w nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali

nie zaleznie w jakim stanie duchowym jestes, czy czujesz sie odrzucona, czy nie, czy masz łącznosc z Bogiem, czy nie- On JEST ZAWSZE Z TOBĄ.
wierzysz w to?
co do krętych sciezek- ratunkiem jest Jezus, On jest przebłaganiem za nasze grzechy, prawda?
przyjdz śmiało do Niego, wyznaj Mu swoje grzechy, pros o wybaczenie:
1J 1:9 Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości
i trzymaj sie Slowa, któe mówi, ze Bog odpusci, oczysci.
Bo jest WIERNY.
da Ci siłe do porzucenia tego grzechu :)

to tak w wielkim skrócie.

paulinko, potrzebujesz spolecznosci wierzących, takich, ktorzy sa nowonarodzeni z Boga.
porzebujesz po prostu koscioła.
masz swoja spolecznosc?
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Violetta Matusiak » Pt mar 20, 2009 10:27 pm

Paulinko,nie wiem ile masz lat w każdym razie przypuszczam, że jestem od Ciebie dużo starsza.Mam nadzieję,że to nie problem.Rozumiem o czym piszesz,też miałam takie dylematy czy moje modlitwy są wysłuchiwane,dziś wiem,że są choć czasem nam sie wydaje,że nie.Pan w cudowny sposób okazuje nam swe łaski i czasem w dziwny sposób pokazuje nam Swą obecność,nie chcę Ci wmawiać,że widziałam Pana Jezusa,bo to by było bluznierstwo,ale coś pięknego spotkało mnie w tamtym roku,gdy byłam na wakacjach z moim synusiem na Warmii.Otóż miałam te same myśli co ty,że Pan chyba nie słyszy gdy do Niego wołam i gdy jak co dzień szłam na spacer z moim maleństwem to zawsze śpiewałam Panu pieśni,zwłaszcza moją ulubioną"Jezu,najpiękniejsze Imię Twe..." a przy tym popłakiwałam sobie,bo nie mogłam iść na nabożeństwo i tak jak pisałam myślałam,że Pan mnie nie słucha i tak odruchowo spojrzałam w niebo...i uklękłam z wrażenia.Ujrzałam przepiękne chmury,które utworzyły się jakoby na kształt twarzy,która spogląda na mnie z czułością,i wiem,że nie widziałam Pana,ale On przez te chmurki dał znak,że mnie słyszy i Ciebie też słyszy uwierz w to.
Violetta Matusiak
 
Posty: 11
Dołączył(a): N lut 22, 2009 2:40 pm

Postprzez asa » So mar 21, 2009 12:51 am

pieknie i prawdziwie napisalas violetto.
Ja tez mam pare takich 'dziwnych' zdarzen, kiedy Pan poprzez naturę dawal mi odczuc swoja obecnosc i to jak mnie kocha, gdy Go wzywalam.

widzisz paulinko, Pan jest z nami :)

paaulinko masz biblie? przeczytaj psalm 91, jesli nie masz, to proszę; link do biblii w necie;
http://www.biblia.info.pl/biblia.php

napisz skad jestes, moze odezwie sie ktos, kto mieszka blisko Ciebie.
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez kuba84 » N paź 25, 2009 12:47 pm

Paulina3 napisała:
A co gorsza uciekam do grzechu który mnie rujnuje ale jeszcze gorszą rzeczą jest to że jestem tego świadoma


Paweł pisze w Liście do Rzymian 7, 14-17:
"(...) Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech".

Mi ten tekst przynosi otuchę, bo sam grzeszę, choć nie chcę. Te słowa sprawiają, że nie przesadzam z obwinianiem się za potknięcia, które się zdarzają. Paulino, warto przeczytać też następne wersety (18-25). W Ewangelii jest wiele słów o tym, jak wielkie jest miłosierdzie Pana dla grzeszników, którzy żałują z powodu złych czynów.
kuba84
Użytkownik
 
Posty: 30
Dołączył(a): So paź 24, 2009 1:04 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zosiano » N paź 25, 2009 2:18 pm

Łk 2,21-23
21 Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo 22 i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie". 23 Sam zaś Jezus rozpoczynając swoją działalność miał lat około trzydziestu.

Łk 4,1-2
1 Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni 2 czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód.

Łk 4,13-15
13 Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu. 14 Potem powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. 15 On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich.


Z własnego doświadczenia wiem i z licznych zwierzeń znajomych - że każdy z nas przeżywa ten okres pustyni - czas próby mocy sprawczej w nas Ducha Św.
Zauważyłam, że te "doły" w wierze pojawiają się cyklicznie zawsze po wielkich uniesieniach i po wyjątkowej bliskości z Bogiem.
Czujemy wokół siebie pustkę, całkowity brak przyjaciół, przykre doświadczenia, które kuszą nas, aby zwątpić i pójść złą drogą. Nasze modlitwy albo są "nie wysłuchiwane", albo nie potrafimy się modlić.
Czyżby ta nasza "kwarantanna" po otrzymaniu Łaski Bożej była konieczna?
Czytając Ewangelię, wydaje się, że tak - bardzo konieczna.
Jest to czas potrzebny na ćwiczenie naszej osobistej woli, na zahartowanie naszego ducha. Bóg daje człowiekowi Swą moc nie po to, aby od razu czynił z nią cuda - nie jesteśmy instrumentami na których Bóg gra swoją melodię, a jak Mu się znudzi, to odkłada instrument. :wink:
Bóg traktuje nas PODMIOTOWO. Traktuje nas jak swoich partnerów w konkretnym dziele, w konkretnym planie. Doskonali naszą wolę, przez ćwiczenia duchowe - "uodparnia" na pokusy. Jest jak inteligentny lek, który uczy organizm walki z bakteriami czy wirusami. Do takich leków zaliczmy szczepionki.
Bóg szczepi Swą winnicę szlachetnym pędem. Jakiś czas krzew cierpi, gdy się adaptuje, ale potem daje dobry owoc, lepszy niż dotychczas.

Jest to jeden z podstawowych dowodów na to, że nie ma przekształceń duchowych bez naszego osobistego udziału. Otóż jak zrozumiemy sens tej pustyni, to wiemy jak ją przeżyć.
Wiemy... Ale czy potrafimy?...
Często jest to okres, kiedy właśnie grzeszymy, ale przychodzi moment, kiedy odwracamy się od grzechu i postanawiamy iść drogą Pana. :-D
Pomocny w czasie pustyni może być

Psalm 13
2 Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał?
Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?
3 Dokąd w mej duszy będę przeżywał wahania,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg nade mnie będzie się wynosił?

4 Spojrzyj, wysłuchaj, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
5 by mój wróg nie mówił: «Zwyciężyłem go»,
niech się nie cieszą moi przeciwnicy, gdy się zachwieję.
6 Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu;
niech się cieszy me serce z Twojej pomocy,
chcę śpiewać Panu, który obdarzył mnie dobrem.
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kuba84 » N paź 25, 2009 2:42 pm

Poczucie, że jest się na pustyni duchowej da się wytłumaczyć tymi słowami z Iz 32, 15-20:

15 Wreszcie zostanie wylany na nas
Duch z wysokości.
Wtedy pustynia stanie się sadem,
a sad za las uważany będzie.
16 Na pustyni osiądzie prawo,
a sprawiedliwość zamieszka w sadzie.
17 Dziełem sprawiedliwości będzie pokój,
a owocem prawa - wieczyste bezpieczeństwo.
18 Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju,
w mieszkaniach bezpiecznych,
w zacisznych miejscach wypoczynku,
19 choćby las został powalony,
a miasto było bardzo poniżone.
20 Szczęśliwi! Wy siać będziecie nad każdą wodą,
puszczając wolno woły i osły.
kuba84
Użytkownik
 
Posty: 30
Dołączył(a): So paź 24, 2009 1:04 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zosiano » N paź 25, 2009 2:54 pm

To tekst cudownej nadziei, ale dla całej ludzkości, nie dla pojedynczego człowieka dotkniętego "pustynią duchową". :)
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kuba84 » N paź 25, 2009 3:01 pm

Skoro dla całej ludzkości, to dla pojedynczego człowieka z osobna również :)
I tak każdy bliźni powinien być dla każdego ważny tak samo jak jego własna osoba. Miłujmy się wzajemnie, bo to daje szczęście!

zosiano napisał(a):Z własnego doświadczenia wiem i z licznych zwierzeń znajomych - że każdy z nas przeżywa ten okres pustyni - czas próby mocy sprawczej w nas Ducha Św.
Zauważyłam, że te "doły" w wierze pojawiają się cyklicznie zawsze po wielkich uniesieniach i po wyjątkowej bliskości z Bogiem.


Czyżby to była prawda? Czuję teraz, jakbym przechodził próbę. Miałem właśnie uniesienia, w wyniku których pisałem, a teraz czuję, jakby uszło powietrze z nadmuchanego balonu. Dzięki, że to napisałaś, bo dzięki temu mam poczucie, że to normalne, że nic strasznego się nie stało. :)
kuba84
Użytkownik
 
Posty: 30
Dołączył(a): So paź 24, 2009 1:04 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zosiano » Pn paź 26, 2009 8:01 pm

Mnie się wydaje Kubo, że to jest związane w jakiś sposób z psychiką ludzką, która ma swoje dołki i górki, ale i też z Bożą nauką. Bóg zna naszą ludzką psychikę i zna jej sinusoidę - wykorzystuje "górki", aby przekazać jak najwięcej, a potem czeka cierpliwie, aż przetrawimy to wszystko swoim umysłem, aż "wrośnie" w nas ta przekazana wiedza. :)
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kuba84 » Pn paź 26, 2009 9:24 pm

Dziękuję, bez pomocy Ducha byś tego nie powiedziała. Spełniłaś dobry uczynek wobec swego brata w Chrystusie.
kuba84
Użytkownik
 
Posty: 30
Dołączył(a): So paź 24, 2009 1:04 am
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zosiano » Pn paź 26, 2009 9:28 pm

A ja tobie dziękuje za radość jaką mi sprawiłeś - zawsze się cieszę jak mogę komuś pomóc :D

26 Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. 27 Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Rz 8,26-27
Ostatnio edytowano Wt paź 27, 2009 2:01 pm przez zosiano, łącznie edytowano 1 raz
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Modlitwa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron