Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:56 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Bog a podswiadomosc czlowieka

porozmawiajmy o modlitwie

Bog a podswiadomosc czlowieka

Postprzez Mateusz » Śr lut 06, 2008 7:04 pm

Witam, zanim zblaznie sie personalnie przed ksiedzem-katecheta chcialbym zapytac o opinie bardziej anonimowo tutaj, mianowicie: Jaki jest stosunek Biblii do podswiadomosci, a konkretniej do zwracania sie w niejako modlitwie do podswiadomosci. Wlasciwie zwracanie sie moznaby nazwac typowym wpajaniem sobie mysli, planow czy zalozen, ktorych wypelnienia sie bedziemy oczekiwac. Moje pierwsze pytanie (jesli ta dyskusja zostanie podjeta) brzmi:

Czy zwracanie sie do podswiadomosci nie jest traktowane jako lamanie 2 przykazania ?

Opisywanie podswiadomosci laczylo sie w czytanej przeze mnie ksiazce z cytatami z Bilbii, autor ksiazki jest religioznawca ale zaniepokoilo mnie, ze przedstawia zwrot do podswiadomosci w moim odczuciu nad Bogiem.

/Mateusz
Mateusz
 

Postprzez Mateusz » Śr lut 06, 2008 7:36 pm

Orionie

Dziekuje za odpowiedz, tak jest to ksiazka Potega Podswiadomosci. Znalazlem w niej jeden akapit o tytule: Biblia mowi o mocy podswiadomosci. Zaczyna sie on slowami: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie sie wam, tylko wierzcie, ze otrzymaliscie. (Mk 11,24) Jednak Twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu, ze te fragmenty zostaly wkomponowane w tresc ksiazki, aby latwiej trafila do ludzi. W ksiazce jak pewnie wiesz pojawia sie termin Modlitwy naukowej jaki stosunek masz Ty i oczywiscie inni, ktorzy to przeczytaja do tego terminu ?

Powiazania demoniczne - myslalem nad tym, jesli gosc kaze nam wierzyc, ze istnieje (jak okresla) niezwykla, magiczna, tajemnicza moc to zaczelo mi smierdziec. Z tomizmu mozna wywnioskowac, ze nie ma rzeczy, ktorej pochodzenia nie znamy oprocz Boga.

Co do powiazania Murphy'ego z New Age, to nie sadze aby takowe byly, ze wzgledu na jego doktorat z religioznawstwa
Mateusz
 

Postprzez hungry » Cz lut 07, 2008 9:29 am

bardzo dużo prosperity o pozytywnym myśleniu znalazłem w wielu książkach tzw. Ruchu wiary choćby w J.O. :( ale dziś wiem że to wypełnienie słów Jezusa który ostrzegał nas słowami przed takimi ruchami i prorokami.
"Powstaną bowiem fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych." Mt 24:24
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez admin » Cz lut 07, 2008 2:13 pm

Pozytywne myslenie jest bardzo potrzebne ale dodam jeszcze, ze tez pozytywne mowienie i dzialanie.

W kosciolach mamy tylu ludzi, ktorzy sieja ziarno pesymizmu, ze efekt jest taki jak kazdy widzi.

Biblia jest pelna optymizmu. Jezus niosl dobra wiadomosc kazdemu a to wnosi optymizm.

Zbawienie, uzdrowieni, przebaczenie grzechow. Bog udziela madrosci, poznania, itp.
Ci wszyscy, ktorzy mysla negatywnie to tez ci sami co rzadko cos dobrego osiagaja w zyciu.

Przestancie wylewac dziecko z kapiela.
admin
Aktywny
 
Posty: 1545
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2001 1:00 am

Postprzez hungry » Cz lut 07, 2008 2:44 pm

admin napisał(a):Pozytywne myslenie jest bardzo potrzebne ale dodam jeszcze, ze tez pozytywne mowienie i dzialanie.

Owszem ale nie w takiej formie jak tego naucza masa kaznodziejów z ruchu wiary. IMHO ich nauczanie niczym sie wtedy nie rozni od ruchu New Age
admin napisał(a):W kosciolach mamy tylu ludzi, ktorzy sieja ziarno pesymizmu, ze efekt jest taki jak kazdy widzi.

ja się nie spotkałem z takim głoszeniem. Wręcz się spotkałem z chora nauką Ruchu Wiary. Więc odrzuciłem ją w 100 % już 8 lat temu. I jakoś widzę Boże błogosławieństwo w Swoim życiu dzięki Bogu. Ale to dlatego tylko że jestem posłuszny Bogu, Jego Słowu objawionemu jedynie w Biblii a nie kazaniach kaznodziejów Ruchu wiary.

admin napisał(a):Biblia jest pelna optymizmu. Jezus niosl dobra wiadomosc kazdemu a to wnosi optymizm.

Wiec najlepiej opierac się na biblii która prócz optymistycznych obietnic pokazuje naukę o cierpieniu i rzeczywistości że nie zawsze człowiek musi obfitować ale i umieć się ograniczyć (nauka apostoła Pawła)
admin napisał(a):Przestancie wylewac dziecko z kapiela.

Nie wylewamy ale ostrzegamy przed herezjami typu "weź na wiarę kredyt i kup dom" weź wiara uzdrowienie i odstaw leki które Ci lekarz przepisał" to jest diabelstwo wiele razy słyszałem jak pewien pastor (nazwiska ne zdradzę) głosił ze "pieniądze to życie" to jest chore jakieś.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Cz lut 07, 2008 9:50 pm

Ktoś mądry zauważył kiedyś, że ze względu na liczne biblijne ostrzeżenia o niemalże powszechnym zwiedzeniu w czasach ostatecznych, powinniśmy być nieufni i krytyczni, wszystko konfrontując z Biblią, a zwłaszcza tam, gdzie krytyki się zabrania, tępiąc brak "pozytywnego myślenia" przyklejaniem etykietek "duch krytyki", albo "duch niezadowolenia" i podobne - uważam to za znak ostrzegawczy, że coś jest nie tak.
Z całym szacunkiem do admina, termin "pozytywne myślenie" nie pochodzi z Biblii i ma na celu uciszyć wszelakie sprzeciwy wobec "autorytetów", które nie życzą sobie niewygodnych pytań ani uwag, sumienie bowiem mają nieczyste. W przeciwnym wypadku nie baliby się "myślenia negatywnego"... ani niczego by się nie bali.
Jezus gdy go kusili faryzeusze i uczeni w Piśmie nigdy nie narzekał na brak "pozytywnego myślenia", lecz zawsze odpowiadał, że napisane...

P.S. oj mam nadzieje, że admin nie wziął tych słów do siebie... to ogólnie mówiłam... o zwodzicielach raczej.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez darq » Cz lut 07, 2008 10:20 pm

Powiedziałbym, że optymizm, zaufanie i wiara, a "pozytywne wyznawanie" to dwie zupełnie różne sprawy. Od tej drugiej wolę trzymać się z daleka.
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez axanna » Cz lut 07, 2008 10:31 pm

O właśnie - trafione w dziesiątkę. To miałam na myśli. Pewnie admin też... :)
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt lut 08, 2008 12:53 am

axanna napisał(a):O właśnie - trafione w dziesiątkę. To miałam na myśli. Pewnie admin też... :)

i ja też :)
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez apostol leszek » Cz kwi 17, 2008 2:22 pm

To tak jakby Bog byl gluchy i slepy lub do wysluchania modlitwy potrzebny by byl odpowiedni formularz do wypelnienia jak w urzedzie.
Zalezy o co czlowiek sie modli i za kogo uwaza Boga. Wielu ludzi i w tym chcrzescijan uwaza Boga za faceta , ktory ma spelniac ich zachcianki i zeby uzyskac to trzeba nauczyc sie jakiegos tajnego sposobu modlitwy. Na ogol tym sposobem jest zle zrozumiane pojecie WIARY , ktora to czesto sprowadza sie do jakies glupiej pewnosci siebie i pozytywnego myslenia.
Bog to nie supermarket ani zlota rybka. Swiat to tonacy okret , a my nie mamy dazyc do tego by zostac na nim kapitanem.
apostol leszek
 

Postprzez Hastatus » Wt lis 04, 2008 9:47 pm

Ach, cóż za cudowne miejsce pełne ludzi o innych punktach widzenia niż mój! :D Jakże cudownie będzie z Wami podyskutować! :D I mam nadzieję że nikt za to mnie tu nie zlinczuje, ani nie spali na stosie... :wink:

Ostrzegam od razu przed moim złośliwym poczuciem humory, nie mam zamiaru nikogo obrazić, choć niektórzy mogą poczuć się dotknięci moimi wywodami. :lol:

Ostrzegam również że trafiłem tu dyskutować bez pardonu. Słuchać innych punktów widzenia. I powodować ogólny zamęt :lol:

Pytanie pierwsze: Po co w takim razie się modlicie? Jeśli w jakimś celu, to modlitwa jest jeno narzędziem, które ma prowadzić do celu. Takie zachowanie jest identyczne z czynieniem magii, odprawianiem rytuałów, czy robieniem tego co robią na przykład magowie chaosu. Wiara staje się narzędziem do osiągania celów.

Pytanie drugie: Jaki jest Wasz cel. Czy szczęśliwe życie tutaj, czy na tamtym świecie? Jeśli tutaj, to wybór chrześcijaństwa nie jest najszczęśliwszym wyborem. :wink: Jeśli na tamtym świecie to żyjcie zgodnie z przykazaniami i wszelkimi zasadami katolicyzmu i o nic więcej się nie martwcie, bo niebo macie pewne jak w banku :wink: Choć ostatni kryzys gospodarczy mający swe źródła w bankowości inaczej karze nam spojrzeć na powyższe zdanie :wink:

Pytanie trzecie: Dlaczego wszyscy hardkorowi katolicy uważają że wróżbiarstwo to otwarcie siebie na demoniczne wpływy? Prędzej magia i okultyzm, z tym mogę się zgodzić. Ale wierzenia wschodu?! Ludzie, bądźmy poważni :lol: Powiem w ten sposób, od wielu lat interesuję się ezoteryką, magią, okultyzmem, wróżbiarstwem i cokolwiek jeszcze jesteście w stanie podpiąć pod te kategorie. Czuję się dobrze, nie jestem nawiedzany przez złe duchy, nie jestem opętany. Jeśli faktycznie otworzyłoby mnie to na wpływ demonicznych mocy - a pewnie kilkukrotnie byłem wystawiony na działanie takich sił, bo różne rzeczy się robiło za młodu (choć teraz w sumie stary też nie jestem :D ), to powinienem to odczuć w jakiś sposób, prawda? Może swego nie biorą? :lol:

Jestem ciekaw odpowiedzi :) Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem.
Hastatus
 
Posty: 28
Dołączył(a): Wt lis 04, 2008 8:49 pm

Postprzez admin » Śr lis 05, 2008 9:19 am

Ostrzegam od razu przed moim złośliwym poczuciem humory, nie mam zamiaru nikogo obrazić, choć niektórzy mogą poczuć się dotknięci moimi wywodami.

Ostrzegam również że trafiłem tu dyskutować bez pardonu. Słuchać innych punktów widzenia. I powodować ogólny zamęt


To zalecam ostroznosc bo mozesz dlugo nie popisac.
Preferujemy tutaj raczej porzadek nie zament i nie wolno obrazac innych. Polecam zapoznanie sie z zasadami forum. Jesli kilka osob napisze, ze poczuło sie obrazonych zostaniesz usuniety ;)
admin
Aktywny
 
Posty: 1545
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2001 1:00 am

Następna strona

Powrót do Modlitwa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron