Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:31 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

pielgrzymeczka

porozmawiajmy o modlitwie

pielgrzymeczka

Postprzez owca » Cz lis 29, 2007 11:19 am

Witam was :D

Naszła mnie ochota by pójśc pieszo do Rzymu. Z moich ostatnich obliczeń wynika ze jest to jakieś 2 miesiące podróży. Czy słyszał ktoś o takiej pielgrzymce?? Może ktoś wie jak to zorganizować?? Może jest ktoś chętny by pójść?? Na odpowiedzi czekam na gg: 7929367 lub na mailu: mackowska.smile@gmail.com

pozdrawiam i zachęcam do udziału:)
owca
 

Postprzez axanna » Cz lis 29, 2007 11:32 am

Ooooo! A można poprosić o szczegóły, o jakąś bardziej szczegółową zachętę? Na przykład, o wyjaśnienie swego zrozumienia owej pielgrzymki - po co pielgrzymować, jakie z tego korzyści i po co akurat do Rzymu, a nie, na przykład, do Krymu? Bardzo proszę :)
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez admin » Cz lis 29, 2007 5:30 pm

Do Rzymu droga cieplejsza i bardziej cywilizowana :) Axana wiecej lagodnosci ;)
Witaj owca na forum.
admin
Aktywny
 
Posty: 1545
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2001 1:00 am

Postprzez axanna » Cz lis 29, 2007 6:02 pm

Oj, no dobra, dobra.... zapytałam tylko. Mi ciekawe, jak owca rozumie potrzebę takich pielgrzymek, dla czego akurat do Rzymu, ciekawe też, po co pieszo, przecież autobusem o wiele szybciej i przyjemniej, no i zapytałam :P
Przepraszam, jeśli uraziłam, naprawdę, tylko proszę mi odpowiedzieć, w końcu założyłaś temat na forum dyskusyjnym, to więc podyskutujmy - co Ty, owco, na to? :)
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Cz lis 29, 2007 9:00 pm

Kochani, 500 lat temu inna "owca" poszła do Rzymu i m.in. z tego wyniknęła Reformacja. Może nie warto koleżanki ewentualnie zniechęcać?
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez axanna » Cz lis 29, 2007 9:24 pm

Leaf only, bardzo dobry pomył! Fakt, że raz na 500 lat, nie wiem na ile tysięcy owiec - jednej przytrafiło się przejrzeć w Rzymie, rzeczywiście godzien jest uwagi i dokładnej analizy, czy aby przypadkiem nie wydarzyłoby się to samo, gdyby wcale tam nie poszedł, albo poszedł gdzie indziej. Jednakże pilnie nad tym wszystkim deliberując, trzeba rzeczywiście rozważyć wszystkie "za" i "przeciw", czy nie warto nawet zachęcać do takich podróży (tyle, że lepiej chyba busem, bo nie mam serca zaproponować pieszo) i najlepiej służąc własnym przykładem - bo bardzo by się przydała jeszcze jedna taka Reformacja w Polsce.

:P :P :P
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez admin » Cz lis 29, 2007 10:48 pm

Znam wiele osob, ktorym pielgrzymka pomogla w nawroceniu. Nie wspominaj ac tej 500 lat temu ;)
admin
Aktywny
 
Posty: 1545
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2001 1:00 am

Postprzez axanna » Cz lis 29, 2007 11:14 pm

Oj nie śmieszcie mnie na noc :lol: :lol: :lol:
Rzeczywiście, okazuje się, że bez pielgrzymki ani rusz :mrgreen:
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt lis 30, 2007 1:35 am

axanna a jak Ci powiem że jak bylem katolikiem bylem narodzony na nowo juz i tez chodzilem na pielgrzymki Ba! jezdzilem nawet na rekolekcje powolaniowe zakonne :) i Jezus tam tez mnie dotykał :)
Axannko nie wylewajmy dziecka z kapiela i nie zniechecajmy nowych osob ;)
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Pt lis 30, 2007 8:08 am

Jakie dziecko? z jaką kąpielą? Ja myślałam, że my tu żartujemy, a wy ja widzę na poważnie zaczynacie. Hungry, rety! do czego niby nie zniechęcajmy? Ja coś cie nie bardzo zrozumiałam - nie zniechęcajmy do bałwochwalstwa? bo co? kilka osób w ten sposób się nawróciło?
W jakiego my Boga wierzymy, bracia? w takiego, który potrzebuje bałwochwalczych pielgrzymek, żeby swoich dzieci powołać? A gdyby tak Luter w domu siedział, w swoim kościółku, uważacie, że Bóg byłby bezradny i Reformacja nam koło nosa przeszła?
Z czego Ty taki dumny, Hungry, że nawróciłeś się i chodziłeś w pielgrzymki? Ja to rozumiem, że nie miałeś wystarczająco poznania, ale czego się teraz cieszysz, możesz wytłumaczyć? Zamiast powiedzieć właśnie, że Pan powoli ci odkrywał prawdę i że gdy ją poznałeś natychmiast to porzuciłeś, to Ty wspominasz o tej paranoi z jakąś dziwną nostalgią i jeszcze ze słowami "nie zniechęcajmy". Co się dzieje? Może wróćmy na łono KRK, bo to kąpiel z dzieckiem.... :roll: :roll: :roll:


P.S. Jezus nie "tam też ciebie dotykał", lecz dotykał ciebie, gdziekolwiek ni byłeś i przestań to uzależniać od "tam", bo jeszcze pomyśle, że gdyby nie byłeś "tam" lecz gdzie indziej, to Jezus miałby za krótkie ręce, aby cię dotknąć :evil:
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt lis 30, 2007 10:23 am

axanna napisał(a):Jakie dziecko? z jaką kąpielą? Ja myślałam, że my tu żartujemy, a wy ja widzę na poważnie zaczynacie. Hungry, rety! do czego niby nie zniechęcajmy? Ja coś cie nie bardzo zrozumiałam - nie zniechęcajmy do bałwochwalstwa? bo co? kilka osób w ten sposób się nawróciło?
W jakiego my Boga wierzymy, bracia? w takiego, który potrzebuje bałwochwalczych pielgrzymek, żeby swoich dzieci powołać? A gdyby tak Luter w domu siedział, w swoim kościółku, uważacie, że Bóg byłby bezradny i Reformacja nam koło nosa przeszła?
Z czego Ty taki dumny, Hungry, że nawróciłeś się i chodziłeś w pielgrzymki? Ja to rozumiem, że nie miałeś wystarczająco poznania, ale czego się teraz cieszysz, możesz wytłumaczyć? Zamiast powiedzieć właśnie, że Pan powoli ci odkrywał prawdę i że gdy ją poznałeś natychmiast to porzuciłeś, to Ty wspominasz o tej paranoi z jakąś dziwną nostalgią i jeszcze ze słowami "nie zniechęcajmy". Co się dzieje? Może wróćmy na łono KRK, bo to kąpiel z dzieckiem.... :roll: :roll: :roll:


P.S. Jezus nie "tam też ciebie dotykał", lecz dotykał ciebie, gdziekolwiek ni byłeś i przestań to uzależniać od "tam", bo jeszcze pomyśle, że gdyby nie byłeś "tam" lecz gdzie indziej, to Jezus miałby za krótkie ręce, aby cię dotknąć :evil:

Axanna nie znalas mnie kiedys wiec wybacz ale nie wiesz ze doswiadczalem i wtedy Boga, On jest suwerenny ze dziala wszedzie i jak On chce a nie jak nam sie wydaje ze jak gdzeis sa balwany to nie dziala. Jak by niedziałał to bym mnie nie wyrwał stamtąd z tych bałwanów... Ja wiem w czym tkwiłem axanna. I nikt mi nie zabierze tez tego czego w Bogu doświadczyłem w kosciele katolickim Bogu się upodobało abym tam poznał Jego miłość posrod złych rzeczy aby mnie stamtad wyrwac. I choc pielgrzymowalem jako narodzony na nowo nie majac jeszcze poznania z biblii ze pewne rzeczy sa zlem... To jednak Bóg miał swój suwerenny plan i czas abym to poznał. Nie wiem czy wiesz jak wyglada pielgrzymka katolicka skoro ale na te ktore ja chodziłem były to rośpiewane grupy młodych ludiz głodnych jak ja Boga, szukających Go szczerym sercem ludzi. A już nie wspomnę o śpiewanych przez nas pieśniach protestanckich (wielu katolików w odnowach i oazach niezdaje sobie sprawy że śpiewają protestanckie pieśni). Również wiele z katechez (wykładów i kazań) jakie uslyszałem na szlaku pielgrzymkowym dotykało wtedy głębi mojego serca bowiem wielu głoszoących tam głosiło z Bożego słowa wprost. To były dziś cudowne lata wiec nie dziw sie temu że mile i z radością (emotki) wspominam te czasy. Bo nie poznał by,m Boga inaczej. Albo pewnie wogle Go nie poznał.
Widzisz Axanna jakos tak wpierw Bóg dziwnie to wszystko suwerennie zaplanował żebym wpierw poznał Jego miłość, a potem Jego świętość gdzie zacząłm mnie stopniowo oddzielać dla Siebie od grzechu i wszelkiego zła. Musiałem wpierw pojąć to co mi zaczął pokazywać odnośnie pewnych dogmatów. A potem przygotował mnie do decyzji opuszczenia katolicyzmu...
Ale wrocę może jeszcze chwilkę dp tych pielgrzymek że nie wiem jak motywacjeinnych ale ja pielgrzymowałem nie koniecznie dla celu jakoś mi to zwisało czy tam jest obraz kultu czy nie. Ja pielgrzymowałem dla siebie i żeby mieć wspołnote z innymi podobnie głodnymi ludźmi. Oczywiście ze sa pewnie rozne motywacje u ludzi ale mysle że też podobnie jak u mnie to dzis pewnie wielu młodych ludzi pociąga w tych pielgrzymkach dó różnych dziwnych miejsc... Dlatego jak słysze ze ktos dzis chodzi na pielgrzymki rozumie go bez wzgledu na motywacje poniewaz wierze ze sa tam i dzis ludzie ktorzy glosza slowo Boze. A popatrz na biblie ile to razy Izrael tkwił w bałwanach i ile razy Bóg posyła i zmiłości do nich proroków... Izrael mial przez wieku nehusztana ktorego Bog poprzez Mojższesza kazał sporzadzic w celu sprawdzenia posluszenstwa i wiar Bogu ludzi ktorych zamierzal uzdrowic i aby pokazac tylko pewna prorocza analogie działa krzyża na golgocie pozniej. A gdy zaczeli potem czcic tego miedzianego weza na palu wielu mezow Bozych poslusznych Bogu nie odwazylo sie na zniszczenie weza dopiero Ozeasz (II Księga Królewska 18 rozdział) kazał to zrobić a wczesniej ani wielu Bożych sędziów ani potem królów jak i Dawid umiłowany Boga nie odwazyli sie na to. I Marcin Luter któremu zawdzieczamy wielkie reformy kosciola nie wszytko zniosl co było w kosciele katolickiem. Do dzis w wielu luteranskich kosciolach stoja konfesjonały. Marcin Luter nie zniosl spoczatku spowiedzi podobnie jak i nie zniosl transsubstancjacjii. A juz nie wspominajac ze historia ocenia koncowe dalsze jego zycie negatywnie w jego stosunku do narodu wybrango Izraela i zydów dlatego i sam Hitler sie powoływał się na jego słowa o żydach. Ale to juz rozmowa na inny temat ktory rowniez w innym miejscu byl poruszany na forum. Widzisz Luter pielgrzymowal tez do rzymu bo byl wtedy katolickim ksiedzem ktory szukał Boga szczerym sercem podobnie jak ja Ci opowiadalem o sobie.
Dlatego nie przekreslaj prosze pielgrzymek zupelnie i ich sensu poniewaz nie znasz i nie wiesz co sie kryje w sercu wielu szczerych mlodych ludzi. Dlatego postaraj sie zrozumiec Axanna o co chodzilo mi z tym wylewaniem dziecka z kapiela.
Dodam tylko troche slow do Owcy ktora zalozyla ten watek.
Owca postaraj sie szczerze w sercu zbadac dokladnie motywy decyzji pojscia na taka pielgrzymke ktora wiesz pewnie sama ze to juz nie to samo co do Czestochowy - długosc trasy. Czy chcesz pojsc poznac Boga w sercu czy jedynie zobaczyc odwieczne centrum wladzy Kosciola Rzymsko katolickiego. Jesli to drugie to wolalbym aby to bylo jedynie turystycznie a nie jako religijna pielgrzymka a jesli motywacja Twoja była by pierwsza motywacja to obyś tam trafiła na ludzi głoszacych Boże słowo którzy beda potrafili Ci wskazać Jezusa jedynego pośrednika do Boga. Ja skolei Ci bym odradzal taka wyprawe juz lepiej jabys sie zdecydowala na wycieczke turystyczna autokarem zwiedzenia Rzymu i innych miejsc Wloch. Zaś Boga możasz poznać wszedzie, aczkolwiek Bóg ma swój suwerenny plan oczywiscie wobec Ciebie. Wazne bys pamietaa że pielgrzymujesz juz przez swoje zycie na ziemii do miejsca w gorze w ktorym nie bedzie łzy ani mozolu ale wieczna radosc owionie nasze głowy bedzie tam wieczne szczescie w Bogo ktorego zobaczymy wreszcie Jaki jest i bedziemy do Niego podobni , zobaczymy tam to co ani oko nie widzialo ani ucho nie slyszalo, wspaniale rzeczy ktore Bog przygotowal dla tych co Go miłuja... tam gdzie Jezus poszedl szykowac każdemu chrześcijaninowi mieszkanie. Tam zdążamy. Pewne rzeczy co am beda obiawil nam w Biblii ktora jest jedyn aautorytatywna norma naszej wiary i życia dlatego czytaj Boże słowo przede wszystkim, czcij Boga całym swoim sercem, szukaj Jego.

P.S. Owca jeśli pragniesz ze mną porozmawiać znajdziesz na mojej stronie www która jest tu dostepna w moim profilu forum numer kontaktowy email, gady gadu, skype wraz z opublikowanym tam tez świadectwem moim. Zapraszam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Klaudia » Pt lis 30, 2007 12:09 pm

witaj axanna
Nie urodzilam sie jako chrzescijanin i nie stalam sie nim z dnia na dzien.Ale gdybym,wtedy,w latach moich poszukiwan Boga ,spotkala osobe ktora mowiac ze jest wierzaca a pokazywalaby mi cos innego to wiedz ze nie chcialabym znac jej Boga.Moja gorliwosc wtedy nie byla rozsadna,Bog wiedzial ze szukam Go tak jak umie,tak jak potrafie....ale nigdy nie szydzil z tego gdzie chodze i co robie.Przyslal osobe ktora dala mi biblie i powiedziala :Spotkasz tego ktory cie wola i kogo szukasz.
Pozdrawiam
Klaudia
 

Postprzez hungry » Pt lis 30, 2007 12:35 pm

Klaudia napisał(a):witaj axanna
Nie urodzilam sie jako chrzescijanin i nie stalam sie nim z dnia na dzien.Ale gdybym,wtedy,w latach moich poszukiwan Boga ,spotkala osobe ktora mowiac ze jest wierzaca a pokazywalaby mi cos innego to wiedz ze nie chcialabym znac jej Boga.Moja gorliwosc wtedy nie byla rozsadna,Bog wiedzial ze szukam Go tak jak umie,tak jak potrafie....ale nigdy nie szydzil z tego gdzie chodze i co robie.Przyslal osobe ktora dala mi biblie i powiedziala :Spotkasz tego ktory cie wola i kogo szukasz.
Pozdrawiam

Klaudia nie przejmuj sie nie kazdy po prostu siedzial w tym w czym my siedzielismy i nie zrozumie nigdy syty głodnego. Nawracający się np. ateista nie musi koniecznie rozumieć nawracającego sie katolika w czym tkwił i ze Bóg się posłużył czymś dziwnym w jego oczach aby się Mu obiawić. Pewnie i odwrotnie narodzony na nowo katolik nie zrozumie nawracającego się ateiste który załóżmy dla przykładu (mam nadzieję że adekwatnego) powie że się nawracał w partii robotniczej na jakichś wiecach komunistów, lub czytajac książki Marksa i Lenina. Gdzie może wyczytał albo poslyszał niby przypadkowo jakieś zdania osób które go naprowadiły na biblię ktorą wreszcie zaczął byc moze z ciekawości czytać.
A pod czas czytana mógł również doświadczyć przekonania w sercu że to co tam pisze jest prawdą.
Wielu niestety nie rozumie suwerenności Boga bo chcieliby go zamknac w jakichs zasadach że dalej Bóg nie może sięgnąć. Kiedyś jako narodzony na nowo katolik widziałem że to probuje robic wielu ksiezy ale dzis widze ze ten sam blad popełniać zaczynaja rowniez protestanci. Cieszę się że poznałaś Boga rozumie z Twojej wypowiedzi że także podczas pielgrzymek. Poznałaś Go po prostu tyle na ile na tamten czas Ci pozwolił poznać, podobnie jak to było w moim doświadczeniu Boga wpierw oaza (ruch Światło Życie), Odnowa w Duchu Świętym, Pielgrzymki.
We wczesniejszym powyższym poście starałem się to wyargumentować Axannie że i w Izraelu Bóg miał łaskę nad swoim ludem który cały czas był twardego karku i ginął z powodu braku poznania.
Dlatego bez żadnych personalnych aluzji a jedynie z głodu poznawania Bożego charakteru założyłem kolejny nowy wątek - ZAPRASZAM - :arrow: Suwerenność Boga
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Pt lis 30, 2007 4:23 pm

Ano witaj, Klaudia.
Nie urodziłaś się "jako chrześcijanin"? ale teraz na pewno tak się mienisz - zgadłam? Bo widzisz, mimo Twoich sugestii, ja też, ale w różnicy od ciebie, nie posługuje się sugestiami i na poważnie traktuje nakaz: "Niechaj mowa wasza będzie tak, tak, nie, nie". Nie wiem, czym się kierowałaś, pisząc do mnie swoje oszczerstwa - bo tak to nazywam, gdyż człowiek uczciwy (nie mówiąc już o chrześcijaństwie) powinien oskarżenia uzasadnić, a nie tak jak Ty - rzuciłaś kamieniem, a teraz końce w wodę? Ale nie tak, szanowna. Uprzejmie cie proszę o wyjaśnienie tych aluzji:
Klaudia napisał(a):gdybym,wtedy,w latach moich poszukiwan Boga ,spotkala osobe ktora mowiac ze jest wierzaca a pokazywalaby mi cos innego to wiedz ze nie chcialabym znac jej Boga.Moja gorliwosc wtedy nie byla rozsadna,Bog wiedzial ze szukam Go tak jak umie,tak jak potrafie....ale nigdy nie szydzil z tego gdzie chodze i co robie.


Pokaż mi, proszę, gdzie dopatrzyłaś się w moich postach szyderstwa, i co to takiego, owe "coś innego", co twoim szanownym zdaniem ja pokazuje.

I co do reszty. Są pewne rzeczy, łącznie z pielgrzymkami, o których Biblia wyraznie stwierdza, że są złem, kłamstwem, bałwochwalstwem, żeby tego nie czynić, bo są obrzydliwością i Bóg tego nienawidzi - i będę stanowczo to powtarzać, a także to, że każdy, kto twierdzi coś innego - zaprzecza Pismu Świętemu. Czynią to ludzi zaślepieni, oszukani i bez poznania, idą po szerokiej drodze, która prowadzi na zatracenie i każdy, kto jakimś sposobem to usprawiedliwia - sam staje się uczestnikiem ich grzechów - to co mówię jest zgodne z Pismem - mogę zacytować, jeżeli kto nie wie, i za swojej strony, też proszę o cytaty na kolejne ewentualne "ale".
Nie zamierzam wdawać się w dywagacje nad zrozumieniem katolików, a raczej nad zrozumieniem ich grzechów, albo miłości do grzechów i proszę nie wmawiać, ani nie nawet sugerować, że ograniczam jakoś Boga. Zło nazywam i będę nazywać złem i biada tym, którzy czynią inaczej - zacytować?
Fakt, że Bóg przemówił do kogoś, kto był akurat w pielgrzymce, wcale nie oznacza, że "Oooooo, budujmy świątyni i świątynki, róbmy obrazy i bałwany, chodźmy w pielgrzymki, Bóg przez to będzie działał!!!" - i kto to Boga ogranicza, ja, czy wy? skoro uważacie, że On potrzebuje tego grzechu, żeby do kogoś przemówić....

P.S. Kilka wersetów do rozważania, ale wiecie dobrze, że podobnych w Biblii jest o wiele więcej, ale zastanówcie się na tymi:

Ps 26:5 Bw "Nienawidzę zgromadzenia złoczyńców I nie zasiadam z bezbożnymi."

Ps 101:3 Bw "Nie stawiam przed oczy swoje niegodziwej rzeczy; Nienawidzę zachowania się odstępców, Nie przylgnie ono do mnie."

Ps 119:104 Bw "Z przykazań twoich nabrałem rozumu, Dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki kłamliwej."

Ps 119:113 Bw "Ludzi chwiejnych nienawidzę, Ale zakon twój miłuję."

Ps 119:127 Bw "Dlatego uznaję za słuszne wszystkie ustawy twoje, Nienawidzę wszelkiej drogi kłamstwa."

Ps 119:127 Bw "Nienawidzę kłamstwa i brzydzę się nim, Lecz kocham twój zakon."

Prz 8:13 Bw "Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy."


Dobrze wiecie, że owe pielgrzymki są kłamstwem, złem, niegodziwością, ale tak nie mówicie....


P.S. I jeszcze jedno. Takie gadki wiecie do czego są podobne? Jako żywo przypomniał mi się szwagier - gorliwy katolik, który na wszystkie bez wyjątku zbory protestanckie mówi "sekciarstwo". Więc on zwykł powiadać: "Bóg jest suwerenny... uzdrawia poprzez obrazy" - i tym sposobem czyni z Boga kłamce, który powiedział "nie czyńcie tego" - a sam uzdrawia...
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Klaudia » So gru 01, 2007 3:53 pm

witaj axanna

Naprawde nie wiem co cie tak wyprowadzilo z rownowagi...
Nie wiem kim jestes,nie wiem za kogo sie uwazasz...ja tym forum jestem tylko gosciem i obawiam sie ze cokolwiek wiecej napisze to odwrocisz to przeciwko mnie.Z Bozej laski jestem tym kim jestem,suwerenny Bog okazal mi milosierdzie ,nie potepil mnie wiec i ja staram sie nie potepiac nawet tych ktorzy pielgrzymuja.
Pozdrawiam
Klaudia
 

Następna strona

Powrót do Modlitwa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron