rok 2012

[zibishalom]

A po co daleko szukać A.D.7go z Elen White a potem Świadkowie Jehowy też przepowiadali KONIEC ŚWIATA jeżeli się do nich nie przyłączy. I co z tego że kalendarz Majów jest tak dokładny. Pan dał odpowiedzi kiedy nastąpi tzw. Koniec Świata w Ew. Mat. 24 ten koniec Świata będzie dla tych którzy nie uznali Jezusa jako Mesjasz na nich czeka KRISIS (Sąd Boży) dla tych co uznali Jego jako Mesjasza czeka BEMA. niech przepowiadają dalej Koniec Świata może w końcu trafią na prawidłową datę. Ja czekam na Mego Pana !!!

[amadeus]

Drodzy Dyskutanci!

Prosze pokornie czytajcie uwaznie to co napisalem o roku 2012. To nie bedzie KONIEC SWIATA, tylko koniec epoki materializmu i poczatek swiata opratego na wartosciach duchowych. Wydaje mi sie ze to ma sens, bo w ten sposob jak Chrystus przyjdzie po raz drugi to bedziemy na to bardziej przygotowani niz obecnie.

Pokoj z Wami,

Amedeus

[soserious]

Ile już razy zapowiadano koniec świata? Ja już nie zliczę tego xP

2012? Przebiegunowanie? Nawet jeśli, to przebiegunowanie nie oznacza końca świata, bo przecież miało już miejsce jakieś kilka tysięcy lat przed naszą erą - a rasa ludzka nie wyginęła.

Dlatego wszelkie "przepowiednie" uważam za brednie.
No i nie rozumiem wierzących, którzy się nimi przejmują, skoro ich zdaniem nikt nie zna dnia, ani godziny.

[amadeus]

Jak juz odpowiedzialem innym dyskutantom, ja nigdzie nie napisalem w swoim artykule na temat roku 2012, ze to ma byc KONIEC SWIATA. To ma by tylko (?) transformacja cywlizacji materialistycznej na duchowa. Chyba zaden Katolik nie powinien miec z tym problemu.

Pozdrawiam serdecznie i zycze uwaznego czytania,

Amadeus

[soserious]

Nie sądzę, że ktoś - jeśli jest materialistą - to nagle przestanie nim być.

[amadeus]

Oczywiscie, ze nikt nie moze nagle przstac byc materiasta, choc w historii Chrzescijanstwa takie rzeczy sie zdarzaly ( np. nawrocenie Sw.Pawla). Wiekszosc ludzi potrzebuje na to czasu i troche strachu. W Ameryce jest takie powiedzenie:"There are no ateists in fox-holes" (Nie ma ateistow w okopach zolnierskich). A w Polsce kiedys za moich czasow mowilo sie, ze jak trwoga to do Boga. A poniewaz jeszcze przed rokiem 2012 beda dzialy sie rozne bolesne wydarzenia, to ateisci beda mieli troche czasu na nawrocenie. W koncu Bog jest Milosierny (akurat dzis mamy Swieto Milosierdzia Bozego) to nie chce utracic nawet najbardziej zagozalych ateistow. A my Chrzescijanie powinnismy Mu w tym pomoc modlac sie za materialistow i ateistow i informowac ich o tym co ma sie wydarzyc.

Amadeus

[soserious]

Miłosierny Bóg zsyłający katastrofy, bym w niego uwierzył. Zamachy terrorystyczne, kataklizmy. No, do dopiero są dowody.

Dziękuję, ja postoję. Umrę, to umrę.

Co do "W okopach nie ma ateistów" - czemu? Bo niemal każdy żołnierz, choć raz podczas wojny chyba krzyknął "O boże!". Ale czy to znaczy, że wierzy? Bynajmniej.

[amadeus]

poddaje sie - na takie argumenty nie ma zadnej odpowiedzi.

[poznajpraw.de]

Dziękuję, ja postoję. Umrę, to umrę.

Fakt, ze kiedys kazdy umiera. Ale to niestety najmniejszy problem. Wiekszym jest nastepujacy:

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego." (Ew. Jana 3:16-18, Biblia Warszawska)

"A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości." (2 List do Tesaloniczan 2:8-12, Biblia Warszawska)

A w konsekwencji po sądzie:

"Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów." (Ew. Mateusza 13:41-42, Biblia Warszawska)

Tu jest prawdziwy problem...

[Matt]

Szanowni Państwo,
piszę pracę na temat poglądów, różnych wizji i obaw związanych z końcem świata. Szczególnie interesuje mnie opinia osób wierzących. Jeżeli mają Państwo chwilę, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej, anonimowej ankiety na ten temat. Państwa pomoc będzie nieoceniona
[link spam usunięty przez moderatora]
Pozdrawiam serdecznie!

[Graber]

To amerykańskie powiedzenie jest jak najbardziej słuszne. Gdy człowiek staje przed olbrzymim zagrożeniem życia czuje jedno - chęć bycia wyratowanym przez siłę, która może to uczynić.

Btw. Fox-holes to dokładnie doły kopane w celu ochrony przez pociskami artyleryjskimi. Dawały możliwość ochrony przed odłamkami latającymi w powietrzu i urywającymi głowy. Dlatego żołnierz będący pod półgodzinnym ostrzałem artylerii na pewno odczuwa wielką potrzebę bycia wyratowanym w przypadku takiej bezradności.

Ale to już bardziej idzie w OT, więc dodam, że koniec świata miał być już w 1999 r i potem w 2000. Świadkowie Jehowi date tą przekładają nieustannie co kilkanaście lat, więc prawidłowości nie ma. Lepiej po prostu pracować już teraz na skarby w niebie niż czekać na pewne ostateczne wydarzenia

[hungry]

Ale to już bardziej idzie w OT, więc dodam, że koniec świata miał być już w 1999 r i potem w 2000.

Nie wiem czy wtedy zapowiadano koniec świata być może.
Ale pamiętam, że przywidywano na pewno wtedy awarię kompów, a jakoś nasze kompy przeżyły ten czas więc może i my przeżyjemy ten "koniec świata" 2012, jak Bóg pozwoli

[Graber]

Było hungry, bo 1999 ma w dacie odwórcone 666. Zaś rok 2000 był tym, który miał rozwalić komputery. Oczywiście wszystko to jedynie napędziło media i ich zyski oraz ludzką paranoję i ich wydatki

A w 2012 będę już magistrem, więc już niech się dzieje co chce ;]

[Hastatus]

Ale mam nadzieję że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego że w roku 2012 COŚ się stanie. Nawet jeśli będzie to tylko wydobywające się z milionów gardeł westchnienie ulgi