Teraz jest Cz kwi 18, 2024 6:13 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
myślący napisał(a):np. to wtedy nie ma prawdziwej kary dla złoczyńców (a kary ludzi łatwo uniknąć) ani prawdziwej nagrody dla dobrych, i jako że człowiek jest tylko biologiczną maszyną nastawioną na własne szczęście, to my wtedy zaczniemy robić wszystko żeby podwyższyć nasze szczęście na tym świecie, nawet zbrodnie, bo szczęścia prawdziwego po śmierci nie ma.
...nasze sumienie byłoby tylko dziwacznym/bezsensownym przypadkiem, jako że nie ma nagrody za trzymanie się jego reguł, a jako że my jesteśmy biologicznymi maszynami co szukają tylko swojego własnego szczęścia (np. podwyższenie poziomu hormonów wywołujących szczęście w naszych ciałach), nigdy byśmy się nie trzymali sumienia uważając go za zbyteczne
KRKRenegat napisał(a):LOL, a jeszcze kilka lat temu przytaczano mi teorie Wielkiego Wybuchu jako dowod na istnienie Boga (jako tworcy wszechswiata), teraz zas podwaza sie ja jako "nie do pomyslenia"...hungry napisał(a):Wybacz ale nie wierze by z czegoś takiego mogło powstać życie.
Ateisci nie moga sobie z kolei wyobrazic aktu kreacji. A jeszcze w polowie XX wieku wielu ludzi nie moglo sobie wyobrazic Ziemi jako kuli.
Brak wyobrazni nie jest niestety zadnym argumentem... Swiadczy tylko na niekorzysc przytaczajacego go.axanna napisał(a):Nie jestem zbyt uczona, ale słyszałam gdzieś, o pewnym naukowym osiągnięciu, starannie omijanym przez zwolenników ewolucji, mianowicie o tym, że naukowo niby udowodniono, że z martwej materii nie da sie wykreować żywej. W każdym razie jak dotąd, nikomu jeszcze się nie udało, tym bardziej absurdalne jest twierdzenie, że spowodował to jakiś wybuch
Bylbym wdzieczny za zrodlo tej informacji (najchetniej link).
Dotychczas uczono mnie wrecz o czyms przeciwnym.
Owszem, w XIX wieku dosyc powszechna byla teza o niemozliwosci powstania zwiazkow organicznych z nieorganicznych (do syntezy tych pierwszych niezbedna miala byc tajemnicza"vis vitalis" - "sila zyciowa"), ale juz w 1829 powiodla sie slynna [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Wöhler]synteza Wohlera[/url] (pierwsza synteza organicznego produktu z nieorganicznych substratow).
Pozniej (w 1959) mial miejsce slynny eksperyment Stanleya Millera. Stworzyl on warunki "dzikie" (parowanie, skraplanie i wyladowania elektryczne), nie dobierane celowo dla przeprowadzenia jakiejkolwiek reakcji syntezy. W krotkim czasie (czym jest tydzien w porownaniu z postulowanymi przez ewolucjonistow milionami lat) z prostych zwiazkow udalo mu sie w tych warunkach uzyskac zlozone zwiazki organiczne, w tym rowniez te stanowiace podstawowy budulec istot zywych.
Poniewaz naukowcy uwielbiaja zabawe, stworzyli "pseudokomorki": koacerwaty (skupienia "materii nieozywionej" wykazujace znaczne podobienstwa do komorek zywych), mikrosfery (skupienia polimerow aminokwasow - tak jak bialka - ktore wykazuja podobna do blon komorek aktywnosc osmotyczna i elektryczna).
To akurat moja dzialka, wiec jestem zainteresowany wymieniona przez Ciebie nowinka;-).
Powrót do Rozmowy kontrolowane
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości