Teraz jest So kwi 27, 2024 5:55 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
Agnostycyzm religijny to pogląd religijny, który twierdzi, że nie wiadomo czy Bóg jest i w związku z tym jest to kwestia wiary, a nie poznania.
Wikipedia.pl
hungry napisał(a):Mi chodziło o te jaka znałem od dawien dawna anajbliżej i najlepiej dla mnie opisuje ją wikipedia.Agnostycyzm religijny to pogląd religijny, który twierdzi, że nie wiadomo czy Bóg jest i w związku z tym jest to kwestia wiary, a nie poznania.
Wikipedia.pl
hungry napisał(a):niewierze dokonca że ateisci w nic kompletnie nie wierzą
Cytat:
Wiara jest darem.
Darem od Boga? Skoro tak piszesz, to zrodzilo sie kolejne pytanie... Dlaczego Bog wymaga wiary w siebie, a nie kazdemu ja daje? Ja niestety nie posiadam obecnie tego daru...
Cytat:
Raczej nie... To nie człowiek przekunije o rzeczach duchowych, lecz sam Duch. Inaczej można byłoby wiarę w Boga sobie wypracować myśleniem i najsilniej wierzącymi byliby teologowie itp - czy tak jest, odpowiedz sobie sam.
Czyli uwazasz, ze caly ten watek nie ma sensu?
Poza tym leaf only - priva przeczytalem, watek duszy i ten moj cytat o "praktycznie kazdej religii" skomentuje wiec w odpowiednim miejscu ;] Musze tylko znalezc chwilke czasu...
KRKRenegat napisał(a):hungry napisał(a):niewierze dokonca że ateisci w nic kompletnie nie wierzą
Alez wierza - tak jak pisalem - w to, ze Boga nie ma;-).
hungry napisał(a):KRKRenegat napisał(a):hungry napisał(a):niewierze dokonca że ateisci w nic kompletnie nie wierzą
Alez wierza - tak jak pisalem - w to, ze Boga nie ma;-).
ale reki sobie zato nie dasz uciac ? Mysle że każdy czlowiek jest jednak inny i nawet w najwiekszym ateiscie jest cos w jego sercu moze on dokonca nie potrafi tego zdefiniowac że ta gdzies w nim czastka jego serca szuka jakiejs osoby ponadnaturalnej a ta osoba która moze dać mu jedynie zapsokojenie jest Bóg czy to sobie uświadamia czy nie
hungry napisał(a):KRKRenegat i ja rowniez na sile tego nie czynie ale tutaj jest wlasnie dzial do rozmow z nie wierzacymi ale niewidze przeszkod by miał nie mowic prawdy nawet na tym forum Nie wiem czemu odebrales to z mojej strony na siłe?
kafar2 - w swojej wypowiedzi popelniasz wielki blad stawiajac pytania w stylu: " Wiec dlaczego celem Boga dla czlowieka jest by byc z Nim na wieki? Czemu Bog mowi o zyciu wiecznym skoro nie ma duszy?". Racz zauwazyc, ze ja nie wierze w Boga. Argumentacja taka wiec jest calkowicie chybiona.
Wybacz , być może tego niewidzisz XYZŹ narazie, ale jest to właśnie jak najbardziej na temat tymbardziej że konkretnego tematu jednego nie dałeś a rzuciłęś tutaj wiele problemów naraz
Cóż jeśli szczerze uczynisz to co Ci opisałem o przyjęciu Jezusa Chrystusa do swojego życia
I jeśli wiernie będziesz czytał Pismo Święte Duch Święty który zamieszka w Tobie od momentu nowego narodzenia będzie Ci obiawiał co czytasz tak byś mógł to zrozumieć. Najlepiej zacząć od nowego testamentu ponieważ łatwiej będzie Ci pojąć treść Pisma Świętego. Świetnie że masz łacze internetowe więc zaglądaj też na http://www.Radio.Chrzescijanin.pl gdzie masz możliwość wysłuchania oprócz muzyki także wykładów biblijnych które pomogą Ci zrozumieć różne kwestie z Biblii. Oprócz tego masz tam kanał biblijny gdzie możesz słuchać 24 g. na dobę Nowego testamentu a jeśli nie masz drukowanej ksiązkowej wersji Biblii masz ją w internecie choćby biblia.net.pl .
spotkałem tam jednak normalnychludzi serdecznych i otwartych dla mnie którzy przywitali się ze mną i z twarzy było jednak widać że znają swego Boga. Tak też im częściej się z takimi ludźmi spotykałem i z nimi zacząłem czytać biblię i rozmawiać, zacząły znikac moje wątpliwości które miałem odnośnie wiary z księżmi po romowach z nimi. Więc jak widać poprostu pozory mylą.
Hmm widzisz właśnie myśle że jeśli dopuszczasz jako agnostyk istnienie Boga jaką część wiary już masz.
Prawdę mówiąc to każdy człowiek w coś wierzy nawet ateista który się lubi upierać przy swoim że nie wierzy że mu Bóg nie potrzebny.
Chodzi mi abys sie tym tak nie przejmował bo widzę żę odrobinę w wierzysz i tę drobinę wiary Jezus przyrównał do ziarnka gorczycy które potem wyrasta.
(sorki ale niewierze dokonca że ateisci w nic kompletnie nie wierzą że kompletnie odrzucaja istnienie Boga)
Wierzę, że Bóg pociąga ku sobie człowieka "w czasie swym";
ale reki sobie zato nie dasz uciac ? Mysle że każdy czlowiek jest jednak inny i nawet w najwiekszym ateiscie jest cos w jego sercu moze on dokonca nie potrafi tego zdefiniowac że ta gdzies w nim czastka jego serca szuka jakiejs osoby ponadnaturalnej a ta osoba która moze dać mu jedynie zapsokojenie jest Bóg czy to sobie uświadamia czy nie
Przedstawiony przez Ciebie wniosek odnosnie duszy jest sprzeczny z nauczaniem Pisma Swietego, czy to Ci sie podoba czy nie.
XYZŹ napisał(a):Cóż jeśli szczerze uczynisz to co Ci opisałem o przyjęciu Jezusa Chrystusa do swojego życia
Nie potrafie przyjac Jezusa Chrystusa, skoro nie ma we mnie wiary w niego. Jest to dla mnie niewykonalne w chwili obecnej.
XYZŹ napisał(a):Staram sie czytac Biblie w miare mozliwosci czasowych.
XYZŹ napisał(a):Chcialbym, zeby spotkalo mnie to samo... W tym wlasnie celu wybieram sie na FSM.
XYZŹ napisał(a):Nie. Zle pojmujesz moj agnostycyzm. Nie mam ani odrobiny wiary w Boga takiego, jakim wyobrazaja sobie go chociazby chrzescijanie. Dlaczego wiec nazywam sie agnostykiem? Dopuszczam istnienie np. "Boga deistow", ktory stworzyl swiat i przestal sie nim interesowac. Podkreslam - "dopuszczam", a nie "jestem przekonany o jego istnieniu".
XYZŹ napisał(a):Na jakiej podstawie wyglaszasz takie rewelacje? W nastepnym zdaniu slusznie piszesz "przypuszczam", jednak takiego zdania jak to wyzej nie masz prawa powiedziec.
XYZŹ napisał(a):Niestety, jestes w bledzie. Najwyrazniej zle zinterpretowales niektore moje slowa, napisze wiec wprost - nie ma we mnie wiary w Boga przedstawionego w Biblii. Ani troche.
XYZŹ napisał(a):Zgadzam sie calkowicie z odpowiedzia KRKRenegata.
A w co wierza agnostycy?
Nie moge sie wprawdzie wypowiadac za cala ta grupe... Odpowiem wiec, w co wierze ja. Ja wierze w czlowieka. Wierze w siebie.
XYZŹ napisał(a):Mam nadzieje, ze czas ten jest jeszcze przede mna...
Chociaz, z drugiej strony... A co jesli nie dozylbym tego czasu? Nie dostane w takim razie szansy?
XYZŹ napisał(a):Doskonale zdaje sobie z tego sprawe. I dlatego wlasnie czekam, az ktos obali moj wniosek (kilka osob juz probowalo, jednak przekonujacej odpowiedzi do tej pory nie uzyskalem...)
Cytat:
Wierzę, że Bóg pociąga ku sobie człowieka "w czasie swym";
Mam nadzieje, ze czas ten jest jeszcze przede mna...
Chociaz, z drugiej strony... A co jesli nie dozylbym tego czasu? Nie dostane w takim razie szansy?
Powrót do Rozmowy kontrolowane
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości