axanna napisał(a):Faktem jednak jest, ze w Biblii na temat czyśca nie ma ani słówka, a ponadto ta bajeczka jest sprzeczna z wieloma biblijnymi przesłaniami.
Jednak Katolicy mowiac o czysccu tez opieraja sie na Biblii. Podajac za KKK:
1031 To końcowe oczyszczenie wybranych, które jest czymś całkowicie innym niż kara potępionych, Kościół nazywa czyśćcem. Naukę wiary dotyczącą czyśćca sformułował Kościół przede wszystkim na Soborze Florenckim i na Soborze Trydenckim. Tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma świętego, mówi o ogniu oczyszczającym:
Co do pewnych win lekkich trzeba wierzyć, że jeszcze przed sądem istnieje ogień oczyszczający, według słów Tego, który jest prawdą. Powiedział On, że jeśli ktoś wypowie bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym (Mt 12, 32). Można z tego wnioskować, że niektóre winy mogą być odpuszczone w tym życiu, a niektóre z nich w życiu przyszłym.
1032 Nauczanie to opiera się także na praktyce modlitwy za zmarłych, której mówi już Pismo święte: "Dlatego właśnie (Juda Machabeusz) sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu" (2 Mch 12, 45)...
axanna napisał(a):Wiec 'bracia' - katolicy w jednym z dwóch wypadków kłamią - albo kłamią, ze Biblie uznają za natchnione Słowo Boże, albo... sorki, w obu wypadkach kłamią
Wiesz, znam wielu Katolikow, i to nie takich "z przydzialu", tylko mocno ugruntowanych w swojej wierze. Oni naprawde wierza w swoja interpretacje. IMHO problemem jest to, ze Biblie da sie interpretowac na wiele sposobow.
A tak na marginesie - czy jest w ogole sens kruszyc kopie o to, co bedzie po smierci? Czy ma to jakies wieksze znaczenie (moze poza modlitwa za dusze w czysccu cierpiace)? Czy nie lepiej skupic sie na tym, co przed smiercia?
axanna napisał(a):PS. dzięki za moc
Niezamaco:-)