Teraz jest N kwi 28, 2024 3:26 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
liafail napisał(a):jesli ksiadz czy ktokolwiek pomaga narkomanowi czy komukolwiek innemu, to chwala temu ksiedzu i komukolwiek tak czyni.
Ja tutaj chciałabym powiedzieć,że Bog patrzy na nasze serca i intencje, taki ksiądz obojetnie czy katolicki, czy pastor,piekna rzecz czyni i napewno Bóg mu to wynagrodzi.Prosze za szybko nie wysylajcie nikogo do piekla, bo mozecie sie zdziwic.
liafail napisał(a):Prosze za szybko nie wysylajcie nikogo do piekla, bo mozecie sie zdziwic.
Joanna1 napisał(a):I na pewno nie wysłałabym księży do piekla, zreszta nikogo nie odważyłabym tam skierowac, to zostawiam Bogu,
liafail napisał(a):Wolalbym byc niewierzacym a dobrze czynic niz wierzacym a nieczynic dobrego.
Joanno napisał(a):Katolicy kochaja Boga, popełniłam straszne kłamstwo, gdybym napisala ze nie.
Joanna napisał(a): Nie lubie nauk KRK, to one są kłamstwem. Sa jakims dziwacznym humanistyczno-religijnym tworem
Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je.(Ap22,15)
a przeciez ktos tego twora powolal do zycia i zywi i pielegnuje go. Jest to PRAWDA, ktora sie nie zmieni, choc by my chowali glowe do piachu, a kazdego kto o nij mowi posadzali o pyche.
Pojde dalej: - Ponieważ (wierzacy, nie nominalni) katolicy kochaja Boga, doswaidczenie nowonarodzeni jest w ich przypadku jak najbardziej możliwe i ma miejsce. Nowe Zycie = pragnienie narodzenia się na nowo z Boga, pokuta i przyjęcie przez wiarę Jezusa. To nie domena wyłącznie np. zielonoswaitkowa, prawda??
Wierzacy katolicy zyskują w ten sposób relacje osobową z Bogiem, ale nie doswaidczaja natychmiast oswiecenia w sprawach odczytywania Biblii, czytaja ja zgodnie z panujaca w tym kosciele tradycją. A wiec niestety pod dyktando. I może to trwaz i trwac....
Jak myslisz, Kaifasz i kaplani sa bez winy? Przeciez, gdyby oni wiedzieli, ze Jezus jest Bogiem, nie wydali by go na ukrzyzowanie, prawda? A zatem, idac za twoja logika - sa oni bez winy. A moze ktos powiedziec, ze oni wogule nie kochali Boga? "Tak jak go pojmuja"?
Jak ze mozesz mowic, ze meritus nie klamie, gdyz Slowo Boze, ktore on doskonale zna, jest swiatloscia i oswieca kazdego czlowieka. Ponadto, "komu brakuje madrosci - niechaj prosi u Boga, ktory daje wszystkim chetnie i bez wypominania".
I wlasnie w tym momencie z toba sie nie zgodze, mianowicie, ze moze to trwac a trwac...gdyz jest to sprzeczne ze Slowem Bozym.
Rz 1:18 Bw "Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę."
1J 5:18 Bw "Wiemy, że żaden z tych, którzy się z Boga narodzili, nie grzeszy, ale że Ten, który z Boga został zrodzony, strzeże go i zły nie może go tknąć."
J 3:21 Bw "Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu."
J 8:12 Bw "A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota."
Dz 26:18 Bw "aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów i przez wiarę we mnie współudziału z uświęconymi."
Ef 5:8 Bw "Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości,"
Ef 5:9 Bw "bo owocem światłości jest wszelka dobroć i sprawiedliwość, i prawda."
Kol 1:12 Bw "dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości,"
1Tes 5:5 Bw "Wy wszyscy bowiem synami światłości jesteście i synami dnia. Nie należymy do nocy ani do ciemności."
A to co ty piszesz, Joanno, jest zaprzeczeniem tych wszystkich wersetow. Mianowicie, ze katolicy, to oni sa tacy dobrzy, tylko nieoswieceni. Wiem, ze z dnia na dzien nie da sie zostac oswieconym, bo to proces, ale zupelnie inna sprawa wtedy, gdzie ktos tkwi w tym bagnie kilkanascie lat, a utrzymuje, ze kocha Boga, albo doskonale zna Slowo Boze, jak meritus, a postepuje wedlug katechizmow, ktorzy sa zaprzeczeniem Slowu na kazdym kroku. Tacy "kochajace" Boga nie robia nic innego, jak przez nieprawość tłumią prawdę."
Pozatym, przy najlepszych checiach, nie potrafie uwierzyc, ze pelnosprawny umyslowo katolik, nie zauwaza tego, ze KK przesiakniety nieprawosciami "od stop doi glow" i nie chodzi tylko o nauczanie, ale i o caly ten chory system i jego strukture ze skorumpowanym Watykanem na czele, ktora niczym nie rozni sie od kazdej innej najbardziej swiatowej politycznej struktury.
Zrozum jedna rzecz: bezbożny i wierzacy inaczej to dwa rozne stanowiska.
w sercu ludzi, którzy wierza w Jezusa i „dodatki”.
Z twoja logika, natomiast, znowu sie nie zgodze, a takze porownanie do Marty uznaje za niewlasciwe, gdyz Marta nie grzeszyla i nie uprawiala balwochwalstwa, podczas gdy Jezus goscil w jej domu. No bo jak ze to: raz zblizaja sie do Boga, a drugi raz - oddalaja sie? Zbyt lagodnie to, co oni wyprawiaja, nazywasz "oddaleniem od Boga". Pojdz do nich i powiedz im przeciez Prawde, ze Jezus tych rzeczy nienawidzi - posluchaja? A jednak Pan mowi, ze "kto mnie miluje, ten przykazania moje spelniac bedzie", albo apostol mowi, ze "wy dlatego nie sluchacie, ze jestescie ze swiata".
Wedlug tej logiki, to i muzulmanie sa wierzace, i ci terorysci-samobujcy, tez sa wierzace, tylko inaczej. I owszem, oni sa wierzace inaczej i sa bezboznikami.
Powrót do Rozmowy kontrolowane
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości