Zatem rozmawiajmy sobie dalej, mam nadzieje, ze sprostam Twoim wymaganiom.
Rozumiem ze można tak dalece zwątpić, iż doprowadza to do agnostycyzmu. Z osobistych doswaidczen gdy bylam bliska takiej postawy- wynikalo to glownie ze zmeczenia, nie dawalam rady zarówno z wiedza (często sprzeczną sobie ) jak i z realnością chrześcijaństwa ( wiemy, ze nie zawsze chrześcijanie swica dzis przykładem- nie mowie o bledach jakie widzimy w historii tej religii). Coz, mysle ze to spora łaska ze strony Jezusa, ze wiernie stawal wówczas przy mnie i kierowal TYLKO na Siebie.
Ponieważ wyszlam jako dorosły już człowiek z katolicyzmu i musiałam skorygowac wieloletni sposób postrzegania Boga ( najpierw przestalam się bac Ojca, dzieki Niemu dzis wierze w Ojcowska milosc bozą- wiem, ze to była łaska)- Zrozumiale, ze zaczelam badac;. Hubertoku dzis wierze ze Jezus jest tym Mesjaszem, na który czekal narod wybrany, wierze również ze w Jego Ciele- SA cudowni, prawdziwi, nie nominalni chrześcijanie- bo takich spotkałam, być może idealizuje;hmmm...nie za duzo ich jest- ale są!
Fajne, boze swiatła. W koncu to kościół zostal powolany, do uczestniczenia w planie odbudowywania tego, co upadlo (Gloszenie dobrej nowiny). Chce być dobrze zrozumiana- cialo Jezusa to wg. mnie pan Kowalski z Jarocina, katolik, który narodzil się na nowo w Jezusie, pani Iksinska protestantka, która nie chodzi na niedzielne nabożeństwa, lecz wiernie czyta slowo i stara się je wprowadzac w zycie, to pan Ali Cośtam- głoszący ewangelie w Indii- jednym slowem ludzie, którzy poznali Jezusa, maja osobista z Nim relacje, (kontakt, codzienne przezywanie dni z Nim), uwierzyli Mu i żyjący wg. Jiego zalecen. Nie wazne z ramieniajakiego systemu religijnego wychodzą- ich jedyna optyka ma być Jezus. (Być może narazam się teraz na reprymende ze strony moich sisotr i braci)
piszesz:
Chrzescijanie ciągle się pouczają twierdząc, że "Ty lub ty nie idziesz w tym samym duchu", "TY nie znasz jeszcze pana", "Ty się jeszcze nie narodziłeś na nowo"....
Ano pouczaja, ale nie należy uogólniać, zapewniam Cie, ze SA pokorne jednostki i dojrzale w Panu, takie takich głupstw sadze nie gadają. A jeśli gadają, to idac prawdziwie za Jezusem i badac poslusznym Jego Duchowi- pokutują i przestaja osadzac. Przeciez Jezus nikogo nie osadzał.
To może jest ta "resztka"....; o której pisali prorocy....;
Jeśli zranil Cie jakis system religijny, to wiedz, ze na pewno nie zrobil tego Bog. To ludzie.
Judaizm tez był systemem religijnym, katolicyzm, protestantyzm, prawosławie. Jeśli czujesz się zraniony, to może dlatego, ze zaufałeś danemu systemowi i pozwoliłeś się zranic i wyssać z siebie Zycie- duchowość, gdzie na płaszczyźnie wyłącznie osobistej Hubertok- Bog, czy tez Asia-Bog- nastepuje spotkanie. To naprawde OSOBISTA relacja. Czasem cenniejsza okazuje się pustynia z Panem, nizli regularne spotykanie się z wierzacymi. Jest taka prawda w ewangelii, mowi ona o prawdziwych czcicielach Boga W DUCHU I W PRAWDZIE. Nigdzie nie jest napisane, ze system religijny ma na to glejt.
Piszesz:
Zwróć uwagę, że oba przedstawinoe przez Ciebie cytaty nie udowadniają tezy że rzekomo człowiek oddał się diabłu w niewolę.
Poza tym jesli mamy wolną wolę to jesli możemy się oddać w niewolę to aktem wolnej woli możemy też cofnąć to "oświadczenie woli" i powiedzieć: już się ni oddaję w niewolę
Jezus wiodąc spor z Zydami, którzy w Niego uwierzyli powiedział:
Jeśli wytrwacie w slowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawde a prawda was wyswobodzi
Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie?
Jezus odpowiedział im:
Każdy kto grzeszy jest niewolnikiem grzechu(J 8,31-34)
Pisałam wczesniej, ze Bog oddal nam ziemie na własność, nakazal panowac ( być odpowiedzialnym za nia). Dostal tez człowiek dar, który zademu innemu stworzeniu ( oprocz aniołów) nie zostal dany- wolna wole, a wiec możliwość wybierania. To wielki przywilej i bardzo odpowiedzialny. Bog chciał mieć dzieci, które służyć Mu będą w miłości, nie zmuszane ani do niej ani do posłuszeństwa Bogu. MIlosc z przymusu nikogo nie satysfakcjonuje, prawda? Czlowiek stworzony na obraz bozy był DOBRY, ponieważ tak Bog nazwal cale swe dzielo stworzenia. Dzielo było ukończone i dobre. Mowimy "tak"; albo "nie" i tak postepujemy ponosząc konsekwencje naszego wyboru, zle jeśli zle zdecydujemy a dobre- odwrotnie. Opcje CtrlZ mamy na klawiaturze, w zyciu niezupełnie. Co człowiek zasial to i zbierac będzie. Sednem grzechu Adama był bunt przeciw wyraźnemu zakazowi Boga, wybrał wolność od Boga o ile tak można powiedziec. W miejsce zaplanowanej harmonii ppojawila się dysharmonia.
To niezle porównanie do dzisiaj dla każdego, który decyduje się znajac wczesniej Boga- być oderwanym od Niego. Zwroc uwage na ten cytat:
A gdy usłyszeli szelest Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dziennym- skryli się. (1Rodz3,8 ) Zupełnie tak samo się zachowujemy, gdy cos przeskrobiemy i pelni obaw najchętniej schodzimy z drogi osoby, wobec której zgrzeszyliśmy. Bog się pyta: Gdzie jestes?? Wtedy otworzyly im się oczy i poznali ze SA nadzy. Adam mowi: bo jestem nagi i zląkłem się. Wg mnie to wizja człowieka, który już nie wspolpracuje z duchem świętym- jest nagi, nie osłonięty. Uwierzyl mistrzowi kłamstwa, nie kochajemu Ojcu. Innymi slowy przestal być sprawiedliwy, a mysle, ze slowo sprawiedliwość miesci się w tym, co Dobre oznacza.
I wtedy błogosławieństwo boze zmienia się w przekleństwo:
Niech będzie przekleta ziemia, z powodu której się mozolisz, w bolach będziesz rodzila dzieci itd.
To przeklentwo grzechu od tej opory towarzyszy człowiekowi, nie wiem czy nazwa grzech pierworodny jest sluszna, tego nie analizowałam.
W ST znajduja się następujące cytaty, potwierdzjace jednak ten stan, jakkolwiek on się nie nazywa:
Oto bowiem w nieprawościach (po hebrajsku: w nieprawości) jestem poczęty, a w grzechach poczęła mnie matka moja" (PS 51,7)
Jak może czysty pochodzic od nieczystego? Nie ma ani jednego. Job 14,4
A Jeremiasz (17,9) jesczse dodaje: Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?
A w psalmie7,15 czytamy: Oto człowiek poczol nieprawość, jest ciężarny udreka i rodzi niegodziwość.
A w 14,3: wszyscy odstapili, wespół się splugawili, nie ma kto by dobrze czynil, nie ma ani jednego.
Izajasz (53,6) pisze:
Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na wlasna droge zboczyl.
U prproka czytamy::Oznajmiono ci człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: abyś przestrzegał Prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem."
I ladna paralela z listow apostolskich: Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.(1J 3,10)
Powiedz Hubertoku, kto z nas wypełnił ten rozkaz? Czy raczej nie bolejemy nad sobą samym i jak Paweł wyznajemy: "Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. Nędzny ja człowiek!" (Rz 7).
Ten stan rzeczy towarzyszy nam dotąd i tylko sprawiedliwość Jezusa ( jako jedynego bezgrzesznego) może skutecznie nas wydobyc z jarzma grzechu . Pawel napisal: jeśli się odajecie jako słudzy w posluszentwo , stajecie się slugami tego, komu jesteście posluszni, czy to grzechu ku śmierci, czy tez posłuszeństwa ku sprawiedliwości (...) a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.(Rzym6, 16-18 )
Bog nie stworzyl grzechu, a karę za grzech naklada jako obrońca naruszonego porządku- jak pisal Augustyn.
Bog kocha nadal Swoje stworzenie, i żeby mu pomoc daje przykazania, wg. nich mamy postępować, ale nie jest możliwe abyśmy im sprostali. Nature mamy skazona grzechem i bardzo realnie zagraza nam wybor zła, a nie dobra.
Odpowiedzia jest Jezus.
Kiedys ogladalm jakis film o Jezusie,uderzyla mnie tam jedna scena. Oto Jezus przechadza się po jakis wspolczenych zgliszczach powstałych w wyniku bombardowania. Staje przy Nim szatan i pyta się- no co co na to powiesz?? A Jezus odpowiada: Dalem im Swoje słowo!
Wystarczy! Popatrz, na samo tylko slowo boze stala się jasność, na Jego slowo stalo się dzielo stworzenia, jaka moc ma słowo! Badzmy uczniami Jezusa i poznajmy Jego slowo, ono nas uwolni, od czego?? Od grzechu, od sadu, od kary zasłużonej, od śmierci, wprowadzajmy je w zycie- będzie mniej wojen, i zła, mniej goryczy, niechęci, egoizmu, chciwości ...
Slowo stalo się cialem, i zamieszkalo miedzy nami. Obietnica mesjańska ucielesnila się.
Jezus sam wskazujac na pisma powiedzial: Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego. (J20,31)
Nnigdzie jasno jednak nie powiedział: Jestem Bogiem, ale powiedział jedna znaczaca rzecz wg. mnie- Jezelibym Sam o Sobie wydal swaidectwo, swiadectweo moje nie byloby wiarygodne. Powstaje pytanie, dlaczego przez 3 lata działalności Jezusa ani razu nie nazwal samego siebie Bogiem. Odpowiedz wg. mnie kryje się w wierze. Dawal wskazowki do zrozumienia, odsyłał do slow prorockich. Zauważ ile razy Jezus w ewangeliach mowi o wierze, jakze istotna to była sprawa.
Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary, Według wiary waszej niech wam się stanie, Jakże wam brak wiary, blogoslaiwni którzy nie widzieli a uwierzyli...........itd., itd
Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Nie ma problemu- proscie a będzie wam dane. Jezus potrzebował wiary w Niego wówczas i dzis- tak samo jej potrzebuje. Bez niej nie możemy podobac się Bogu.
Piszesz:
Tak ale stosujesz dziwny zabieg myslowy różnicując Zydów. DO chrystusa ni było INNYCH Żydów - byli TYLKO Żydzi wyznający JUDAIZM (uogólniając oczywiście i pomijając shellenizowanych), więc KONCEPCJE MESJANISTYCZNE nie mogły urodzić się u INNYCH Żydów niż wyznających JUDAIZM bo innych NIE BYŁO.
To Żydzi wyznający JUDAIZM tworzyli koncepcję MESJAŃSKĄ, to do Zydów wyznających JUDAIZM Bóg mówił przez proroków. WIęc naturalne jest, że to Żydzi WYZNAJĄCY JUDAIZM wypracowali i uzasadnili KONCEPCJĘ MESJAŃSKĄ NA BAZIE TORY czyli ŚŁÓW BOGA JHWH.
No tak, nieporozumienie... Momentami myślałam , ze mowimy ogolnie o Zydach nowożytnych.
Przepraszam. Dobrze, ze się wyjaśniło. Naprawde tylko na podst. Tory Zydzi rozpatruje nadejscie Mesjasza?? A co z ksiegami prorockimi????
W czasach starożytnych Zydzi dzielili się jednak. Byli wiec Uczeni w pismie i Chasydzi. Ci ostatni podzielili się oni na faryzeuszy, saduceuszy i esseńczyków. Pierwszy raz słyszymy o Chasydach ok. 200pne. Faryzeusze mieli niedobra opinię, sam Jezus ich caigle rugał. Swoje stronnictwo uwazali za lepsze od innych a prosty lud niewile miał z nimi wspolnego. (pewnie dlatego Bog wybral Marie- prosta dziewczyne z ludu). Wyolbrzymiali prawo, produkując wciąż nowe przepisy prawne i wymagali drobiazgowego rozliczenia się z niego. Slepi przewodnicy, przecedzacie komara a polykacie wielbłąda- mowil do nich Jezus. O Esseńczykach powiada się, ze byli nawet gorsi od Faryzeuszy.
Saduceusze w przeciwieństwie do faryzeuszy uznawali tylko nakazy pisanej Tory, odrzucali tradycję ustną, wiarę w nieśmiertelność duszy, zmatwychwstanie i duchy anielskie. Ich korzenie siegają Machabeuszy, dazyli do władzy politycznej i potomek Dawida mogl Stanowic dla nich zagrozenie a zresztą nijak by nie pojeli Jego zmartwychwstania. (Ciekawe, ze wielu z nich po kazaniu Piotra uwierzylo.)
Czy w związku z tym, te rozne ugrupowania żydowskie mogly inaczej oczekiwac nadejścia Mesjasza??? Hmm.....
Popatrz, w talmudzie jerozolimskim widzimy, ze człowiek popełnia herezję, twierdząc że jest Bogiem; jeśli człowiek twierdzi, że jest Bogiem, jest kłamcą. Ale podczas procesu Jezusa spotykamy się z niegodziwością , ponieważ bluźnierstwem w pojeciu rabinow czasu Jezusa jest przeklniecie Boga, a nie mowienie o Sobie ze się Nim jest. To jest bluźnierstwo. Kara za nie była śmierć. Jezus nie przeklol Boga. Był niewygodny zarówno dla Faryzeuszy jak i saduceuszy. Jest niewygodny do dzisiaj.
Co ciekawe, sekta zydowska zyjaca wśród skał Qumran nad m. martwym oczekiwała dwóch mesjaszy: jednego z rodu królewskiego, drugiego z pokolenia kapłańskiego. Mieli oni dokonac odkupienia grzechow.
Pozdrawiam