Teraz jest So kwi 20, 2024 2:23 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

co powiecie na samobójstwo??

Forum dyskusyjne dla ludzi o różnych światopoglądach (niechrześcijanie rozmawiają z chrześcijanami na temat ich wiary).

Postprzez Joanna1 » Cz maja 31, 2007 5:51 pm

Joasiu Michalska.
Cudownie jest przeczytac jak Jezus dziala w zyciu swoich dzieci.
Dziekuje.
:D
Joanna1
 

Postprzez Jarek Duda » Cz maja 31, 2007 6:12 pm

Dziewczyno...!:)
O czym Ty wogule mówisz...?
Dostałaś tak wspaniały dar: zdrowie, siłę, ludzi ... świat...
Przed tobą długie, piękne życie ... pełne zarówno chwil wzruszenia które chcielibyśmy przedłużyć w nieskończoność, jak i goryczy - one też są potrzebne, żeby jeszcze bardziej docenić te pierwsze...
One wszystkie stają się Twoją częścią, tworzą Twoją głębię ... czynią Człowiekiem!
Wyobraź sobie siebie za parę lat, śmiejącą się z obecnej...:)

A gdy jest naprawdę źle, możesz sobie wyobrazić że niektórzy w Twoim wieku np. tracą wzrok, najbliższych ... i potrafią dalej być radośni ... Nawet odnaleźć w tej stracie siłę do dalszego cieszenia się życiem!
Gdyby usłyszeli o Twoich problemach to pewnie roześmialiby Ci się w twarz :)

Wyjdź na zewnątrz i zobacz cuda tego świata... :)
Zobacz siebie dającą uśmiech, szczęście, dobro, życie ... :)

uśmiech na usta, głowa do góry ... i do roboty :)
Życie jest piękne!
cały świat czeka na Ciebie!

jestem z Tobą
Jarek :)
Jarek Duda
 

Postprzez Jarek Duda » Pt cze 01, 2007 7:18 am

napisałem wczoraj post powyżej ... i sprawdziłem kiedy ostatni raz odezwała się ta dziewczyna ... i po prostu mi ciarki przeszły...
Napisałem jej od razu prywatną wiadomość ... ale na razie się nie odezwała...?

Widzicie "skoczkęmłodą" która rozpaczliwie błaga o pomoc bo chce sobie odebrać życie...
Klasyfikujecie - owszem to jest grzech... i do skoczka-grzesznika: masz dziecko książkę, pomódl się do bozi, idź sobie do psychologa... zupełnie jak maszyna...
Czy naprawdę nie widzicie głębii tragedii tej młodej dziewczyny, która nie może się odnaleźć, która potrzebuje zrozumienia, ciepła, bliskości, życzliwości, sensu tego wszystkiego... SERCA!

cholercia ... właśnie chyba znalazłem jej wiersze ...
http://www.poetyka.pl/wiersze_frooshontay.html
chcę wierzyć że w jej życiu zdarzyło się coś że przestała używać tej ksywy...
Jarek Duda
 

Postprzez axanna » Pt cze 01, 2007 8:56 am

Wybacz, Jarku, ale twoja krytyka jest wrecz absurdalna, gdyz to, co ty wypisujesz, jest tak fatalne, tak beznadziejne i bezsensowne, wrecz zalosne, ze nie slyszalam nic bardziej przygnebiajacego. Szczegolnie to:

A gdy jest naprawdę źle, możesz sobie wyobrazić że niektórzy w Twoim wieku np. tracą wzrok, najbliższych ... i potrafią dalej być radośni ... Nawet odnaleźć w tej stracie siłę do dalszego cieszenia się życiem!
Gdyby usłyszeli o Twoich problemach to pewnie roześmialiby Ci się w twarz


Co to za pociecha? to jest wrecz chore. Czy ty zastanawiasz sie wogole, co wypisujesz? a jeszcze siebie uwaza za myslacego. Uwazasz, ze jestesmy jacys zniewoleni, cos nam "wlozono" do glowy, a popatrz i zastanow sie nad soba. Wydaje ci sie, ze ty jestes taki wolny, nic ci nie wlozono, nie masz nad soba nikogo? Tobie tez wlozono i tez masz swojego boga...przeciez to widac golym okiem. Ale 'madrosci' wypisujesz :o

Koh 1:14 Bw "Widziałem wszystkie sprawy, które się dzieją pod słońcem, a wszystko to jest marnością i gonitwą za wiatrem."

Koh 2:1 Bw "Powiedziałem sobie: Nuże! Popróbuj radości i użyj sobie! Lecz również to było marnością."

Koh 2:11 Bw "Potem zwróciłem uwagę na wszystkie moje dzieła, których dokonały moje ręce, i na mój trud, który włożyłem w pracę. I oto: wszystko to jest marnością i gonitwą za wiatrem i nie daje żadnego pożytku pod słońcem."

Koh 2:15 Bw "Wtedy pomyślałem w swoim sercu: Co spotyka głupca, to i mnie spotyka. Dlaczego więc jestem mądry, skoro nie daje to korzyści? I powiedziałem do siebie, że również to jest marnością."

Koh 2:17 Bw "I tak znienawidziłem życie, gdyż nie podobał mi się bieg rzeczy pod słońcem; wszystko bowiem jest marnością i gonitwą za wiatrem."

Koh 2:19 Bw "A kto wie, czy on będzie mądry, czy głupi? A jednak rządzić będzie wszystkim, co ja zdobyłem w trudzie i w mądrości pod słońcem. Ale i to jest marnością."

Koh 2:21 Bw "Gdyż niejeden człowiek trudzi się mądrze, rozumnie i z powodzeniem, a potem musi swoją własność oddać innemu, który w ogóle się nie trudził. To również jest marnością i wielkim złem."


Koh 3:2 Bw "Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono."

Koh 3:3 Bw "Jest czas zabijania i czas leczenia; jest czas burzenia i czas budowania."

Koh 3:4 Bw "Jest czas płaczu i czas śmiechu; jest czas narzekania i czas pląsów."

Koh 3:5 Bw "Jest czas rozrzucania kamieni i czas zbierania kamieni; jest czas pieszczot i czas wstrzymywania się od pieszczot."

Koh 3:6 Bw "Jest czas szukania i czas gubienia; jest czas przechowywania i czas odrzucania."

Koh 3:7 Bw "Jest czas rozdzierania i czas zszywania; jest czas milczenia i czas mówienia."

Koh 3:8 Bw "Jest czas miłowania i czas nienawidzenia; jest czas wojny i czas pokoju."

Koh 4:4 Bw "Widziałem także, że wszelki trud i wszelkie powodzenie w pracy wywołuje tylko zazdrość jednego względem drugiego. To również jest marnością i gonitwą za wiatrem."

Koh 7:4 Bw "Serce mądrych jest w domu żałoby, lecz serce głupich w domu wesela."

Koh 8:11 Bw "Widziałem też, jak bezbożnych chowano z czcią, natomiast musieli odejść z miejsca świętego ci, którzy postępują uczciwie i byli zapomniani w mieście. To również jest marnością."

Koh 8:15 Bw "Marnością jest to, co się dzieje na ziemi: że są sprawiedliwi, którym się powodzi tak, jak gdyby popełniali czyny bezbożne, i są bezbożni, którym się powodzi tak, jak gdyby popełniali czyny sprawiedliwych. Pomyślałem jednak: To również jest marnością."

Koh 11:8 Bw "Gdy człowiek żyje wiele lat, niech się z nich wszystkich raduje, lecz niech pamięta, że dni mrocznych jest sporo. Wszystko, co nadchodzi, jest marnością."

Jesli uwazasz sie za myslacego, to rozwaz powyzsze wersety i nie pisz, przepraszam, glupot.

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt cze 01, 2007 9:20 am

Jarek Duda napisał(a):napisałem wczoraj post powyżej ... i sprawdziłem kiedy ostatni raz odezwała się ta dziewczyna ... i po prostu mi ciarki przeszły...
Napisałem jej od razu prywatną wiadomość ... ale na razie się nie odezwała...?

Widzicie "skoczkęmłodą" która rozpaczliwie błaga o pomoc bo chce sobie odebrać życie...
Klasyfikujecie - owszem to jest grzech... i do skoczka-grzesznika: masz dziecko książkę, pomódl się do bozi, idź sobie do psychologa... zupełnie jak maszyna...
Czy naprawdę nie widzicie głębii tragedii tej młodej dziewczyny, która nie może się odnaleźć, która potrzebuje zrozumienia, ciepła, bliskości, życzliwości, sensu tego wszystkiego... SERCA!

cholercia ... właśnie chyba znalazłem jej wiersze ...
http://www.poetyka.pl/wiersze_frooshontay.html
chcę wierzyć że w jej życiu zdarzyło się coś że przestała używać tej ksywy...

Skad wiesz że to jej wiersze?
Widzę że chyba zbytnio Cię fantazja ponosi. Takich ludzi piszacych wiersze na internecie jest wielu. Zresztą wątek założyła juz dawno 14 sierpnia 2006 i poprostu się nie odezwała więcej poza 14 i 15.08.2006 więc próbujesz nas obarczać winą że coś się jej mogło (a nie wiesz napewno tylko gdybasz) stać? Żałosne :-? :x
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Pt cze 01, 2007 9:47 am

Jak dotad, to Jarek obwinia kazdego, kto tylko wypowie imie Jezus, o wszystek zlo na calym swiecie... :roll:

A wracajac do sprawy, mysle, ze te stany psychiczne sa wynikiem falszywego wyobrazenia o Bogu, gdyz jestem przekonana, ze czlowiek, ktory chodzi na pielegrzymki, tak naprawde Jezusa nie zna - to raz, a po drugie ma namalowany przez falszywych nauczycieli taki obraz boga, ktory, rozparty wygodnie na tronie, zionie ogniem i nienawiscia do czlowiekla, posylajac kazda jedna dusze do wyemaginowanego gorejacego czysca za kazde, najmniejsze nawet potkniecie.
Zeby rozwiazac problem, trzeba zwrocic sie do Jezusa i do jego Slowa i poznac jak wielka On ma milosc do kazdego czlowieka, tak bardzo wielka, tak bardzo bezgraniczna, ze jestem pewna, ze gdyby sie okazalo, ze Jego meczenska smierc uratowalaby tylko jedna jedyna dusze, On bez slowa sprzeciwu wzial by ten krzyz na swoje ramiona i wydal siebie samego na smierc za owa jedna dusze.
Jestem pewna, ze to o czym opowiada skoczkamoda, ze zawsze cos przeszkadzalo... to nie bylo zadne 'cos', tylko On - Zbawiciel, Pan i Bog, to On przeszkadzal, poniewaz miluje ja i pragnie, zeby przyszla do niego.
Z calego serca mam nadzieje, ze tak sie stalo(stanie) gdzyz to jest jedyna droga do zycia i do szczescia.

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt cze 01, 2007 10:04 am

axanna napisał(a):Jak dotad, to Jarek obwinia kazdego, kto tylko wypowie imie Jezus, o wszystek zlo na calym swiecie... :roll:

To się da zauwazyć od dawna na tym forum :D
axanna napisał(a):A wracajac do sprawy, mysle, ze te stany psychiczne sa wynikiem falszywego wyobrazenia o Bogu,

Tak jest.
axanna napisał(a):Zeby rozwiazac problem, trzeba zwrocic sie do Jezusa i do jego Slowa i poznac jak wielka On ma milosc do kazdego czlowieka, tak bardzo wielka, tak bardzo bezgraniczna, ze jestem pewna, ze gdyby sie okazalo, ze Jego meczenska smierc uratowalaby tylko jedna jedyna dusze, On bez slowa sprzeciwu wzial by ten krzyz na swoje ramiona i wydal siebie samego na smierc za owa jedna dusze.

Amen. :)
axanna napisał(a):Jestem pewna, ze to o czym opowiada skoczkamoda, ze zawsze cos przeszkadzalo... to nie bylo zadne 'cos', tylko On - Zbawiciel, Pan i Bog, to On przeszkadzal, poniewaz miluje ja i pragnie, zeby przyszla do niego.
Z calego serca mam nadzieje, ze tak sie stalo(stanie) gdzyz to jest jedyna droga do zycia i do szczescia.

Pozdrawiam.

Amen. Tak jest. Dokładnie.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Pt cze 01, 2007 10:08 am

Dzieki, hungry :)
Zauwazulam, ze ostatnio w wiekszoszci wypadkow ( :wink: ) sie zgadzamy. Ciesze sie z tego powodu.
Serdeczne pozdrowionka i milego dzionka od serca zycze :P
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Jarek Duda » Pt cze 01, 2007 10:20 am

Owszem w sierpniu przyszła do Was prosząc o pomoc...
I uważam że potraktowaliście ją przedmiotowo...nie zawsze Wasza płytka życzliwość wystarza ... szczególnie że szybko zorientowała się że u Was jej nie znajdzie...
Więc gdybam że potem próbowała umieściła swoje wiersze (dość charakterystyczny nick...) ... pewnie po to żeby zostać dostrzeżona, uzyskać od kogoś ciepło, zrozumienie...
http://www.poetyka.pl/uzytkownik,2831.html

Może moje motody są drastyczne, ale najważniejsze żeby okazać jej ciepło...
Gdybym wtedy zobaczył ten post - zagadałbym, starał nawiązać miłą rozmowę, żeby wiedziała że jest tam ktoś, kto o niej ciepło myśli i do którego może się zwrócić w ciężkiej chwili ... zamiast uciekać ...

Teraz Wasze preteksty nic nie zmienią, nauczcie się jednak widzieć trochę głębii w drugim, głębii sytuacji i konsekwencji Waszych działań...
Jarek Duda
 

Postprzez axanna » Pt cze 01, 2007 10:27 am

Jezus o niej mysli o wiele bardziej cieplo niz ty i ma wieksze mozliwosci i jest przy niej. A ty, to potrafisz pocieszyc - nie ma co. Po tym co napisales, pozostaje tylko puscic sie kule w glowe... Pocieszyciel sie znalazl.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez hungry » Pt cze 01, 2007 10:30 am

Jarek Duda zacytuj prosze slowa ktore mogly by jej zaszkodzzic a nie insynuuj nam prosze?
Bo o ile pamietam ona raczej wyrazala swoja wiare Bogu wiec chyba można byc o nia wtedy spokojnym.
skoczkamloda napisał(a):moje relacje z Bogiem są dobre, kocham Go i wiem że bez Niego nic nie miało by sensu, tylko czasem te chwile przerażają mnie i nie wiem co robić...dziękuje Wam za odp, jednak z psychologa nie skorzystam. Odwiedzałam go prawie rok i nic nie dało.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Jarek Duda » Pt cze 01, 2007 10:38 am

Czy Jezus też ciepło myślał o ludziach którzy w jego imię byli paleni żywcem?

Ona szukała pomocy u Jazusa, jednak napiasła że nie wystarcza...
Potrzebowała ciepła żyjącego człowieka a nie symbolu!

Przepraszam za insynuacje, przecież wykonaliście zgodnie z przykazaniami Wasz chrześcijański obowiązek. Przecież to nie Wasza wina że nie wyszło...
Zresztą nie mogę winić Was tylko co najwyżej idee które Was stworzyły...
Jarek Duda
 

Postprzez Joanna1 » Pt cze 01, 2007 10:47 am

Jarku, bardzo mi sie podoba twoje "gdybanie".... :wink:
Poruszasz sie jednak w swiecie wirtualnym, (podobnie jak inni uzytkownicy).
To dobrze, ze wskazujesz takie czynniki jak: cieplo, milosc, zrozumienie, dostrzegam rowniez w twoim poscie współodczuwanie.
To dobrze, a wiec teraz do dzieła!
W swiecie prawdziwym sporo porusza sie istot cierpiacych na mysli samobojcze, stany depresyjne itd...
Dostrzez je, sprobuj pomoc.

W wirtualu zdarzalo mi sie rozmawiac z ludzmi z podobnymi problemami i mowienie im o bezwarunkowej milosci Jezusa zawsze spotykalo się ze sluchaniem dobrej nowiny i zywym zainteresowaniem. I nie bylo to przedmiotowe traktowanie "delikwenta", ani plytka zyczliwosc.
Czlowiek cierpiący ZAWSZE kieruje sie w strone duchowosci, problem tylko jakiej- zwlaszcza, ze ostatnio pojawilo sie sporo roznych dziwacznych sekt rzeczywiscie piorących mózgi.
Jezus nie pierze mózgu ( zauwaz, ze nie piszę- wierzący- bo to roznie bywa, czlowiek w niedoskonalosci swojej niestety moze przeinaczyc Słowo, moze stworzyc Boga na wzor swojego wyobrazenia o Nim), Jego wolnosc nie odbiera nam naszej, tylko ja ukierunkowuje w strone milosci absolutnej- czyli Jego.
Zdaje sie Frad napisal ci, ze poznajesz Boga poprzez Jego stworzenie, co brakuje: ano tego, zeby Duch sw. zaczol ci objawiac samego Jezusa.

Rozwiazanie problemów czlowieka naprawde lezy w gestii jego Stwórcy i fakt, ze zostales wyposazony we wspołodczuwanie cierpienia innego- swaidczy o tym dobitnie, nieprawdaz?
pozdrawiam
Joanna1
 

Postprzez hungry » Pt cze 01, 2007 11:05 am

Jarek Duda napisał(a):Czy Jezus też ciepło myślał o ludziach którzy w jego imię byli paleni żywcem?

Ona szukała pomocy u Jazusa, jednak napiasła że nie wystarcza...

Jarku jak Ty porafisz wymyślać... i insynuwać. Gdzie ona napisala że Jezus jej nie wystarcza? Umiesz czytać dokładnie? Podkreśliłem jej słowa w których wrecz mówi że bez Niego nic nie miało by sensu a jedynie meritusowi ktory proponowal jej spowiedź i psychologa podziekowała że nie skorzysta jednak.
Jarek Duda napisał(a):
Potrzebowała ciepła żyjącego człowieka a nie symbolu!

Myslisz ze wirtualnie da sie kogos przytulić? Jakich słow można użyc ?:D Sorki ale gdybasz ciagle ... tylko i insynuujesz..
Pozatym Jezus nie jest dla wierzacych ani nawet dla tej dziewczyny jak zauważyłeś symbolem ale realna i żywa osobą bez której nie chce żyć.
Jarek Duda napisał(a):Przepraszam za insynuacje, przecież wykonaliście zgodnie z przykazaniami Wasz chrześcijański obowiązek. Przecież to nie Wasza wina że nie wyszło...

Ale co nie wyszło ? :D
Jarek Duda napisał(a):Zresztą nie mogę winić Was tylko co najwyżej idee które Was stworzyły...

za te idee jestem gotów nawet oddac życie... Te idee które przemieniaja całe spoleczenstwa patrz watek "Sens modlitwy" gdzie Ci odpowiedzialem.
Pozdrawiam
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez joanna michalska » Pt cze 01, 2007 11:57 am

Przeczytalam wszystkie Wasze rozmowy i mysle,ze zamiast zastanawiac sie nad tym,czy cos sie jej stalo czy nie oddajmy ja teraz wszyscy razem pod opieke Jezusa,pomodlmy sie o nia.Jezus nas wyslucha i gdyby nawet cos zrobila sobie wyrwie ja i przyprowadzi do siebie.Pozdrawiam Asia :)
joanna michalska
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy kontrolowane

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron