Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:34 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

KRK - uber alles?

Forum dyskusyjne dla ludzi o różnych światopoglądach (niechrześcijanie rozmawiają z chrześcijanami na temat ich wiary).

Postprzez meritus » N sie 13, 2006 10:32 pm

Moge rozmawiac z Toba wylacznie na gruncie Biblii.

Z tego co piszesz wynika, że nie możesz. Zacytuję może fragment I czytania danego do lektury przez Kościół w dzisiejszej Liturgii Słowa:

Ef 4:30-32
Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie - wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.
meritus
 

Postprzez Kreska » Wt sie 15, 2006 5:11 pm

Błąd 1: protestanci nie odeszli z KRzk. Oni zostali wyrzuceni. Podobnie jak trochę wcześniej prawosławni.
Prawosławni zachowali naukę i tradycję KK, protestanci natomiast zmienili ja w każdym niemal calu. No i bardzo skwapliwie skorzystali z "wyrzucenia" - sprzeniewierzyli się Bogu, któremu slubowali czystość i bezżenność.
Błąd 2: konsekwencją przyjęcia protestanckich sola nie jest uznanie że ludzie byli przez 15 wieków pozbawieni dostępu do Prawdy, tylko że byli - i są nadal - ludzie, którzy próbują tę Prawdę ściemniać i przerabiać, dodając do Biblii swoje intelektualne spekulacje.
Sądzę jednak, iż nie jest to żaden błąd w moim rozumowaniu. Przez 15 wieków ludzie byli "skazani" na to, co głosił im KK, gdyż nie mieli sami dostępu do Pisma Świętego (z różnych powodów, często bardzo prozaicznych - jak np. nieumiejętność czytania lub brak mozliwości dostępu do Pisma Świętego). Nauka KK nie zmieniła się do tej pory, natomiast protestanci od 15 wieku głoszą zupełnie nową i odmienną doktrynę. Stąd wnioski mogą być następujące: -albo Bóg zapomniał o ludziach żyjących przed czasem reformacji, -albo nauka, którą głoszą protestanci nie jest prawdziwie nauką Chrystusa, który w moim przekonaniu obiecywał wszystkim ludziom zyjącym w każdych czsach, iz "będzie z nimi".
Błąd 3: protestantyzm niestety był (i czasami nadal jest ) uwikłany w zabrane z KRzK "tradycje i nauczania ", przede wszystkim w tradycję wiązania się ze świecką władzą i jej atrybutami.
Wyjaśnij mi konkretnie o co Ci chodzi, gdyż nie wiem na czym miałby tu polegać mój błąd.
A grzech to zło czy dobro?
Grzech to obiektywnie zły czyn l wykonany w sposób świadomy i dobrowolny. Stąd też nie zawsze czyn obiektywnie zły jest grzechem.
Kreska, czy Ty nie kumasz, ze ja dziekuję Bohu za to, że wyrwał mnie z bagna, jakim był krk?
Nie kumam. Myślę, że gdybyś naprawdę był w KRK, to nikt żadną siłą nie wyrwałby Cię. Ale Ty widocznie tak "byłes".
Mogę rozmawiać z Tobą wyłącznie na gruncie Biblii.
Obawiam się , że nie wszystko można rozstrzygnąć na tym gruncie. Proponuję jeszcze włączenie zdrowego rozsądku.
Kreska
 

Postprzez Kreska » Wt sie 15, 2006 8:13 pm

Otwórz sobie jakiś podręcznik historii i poczytaj o takich postaciach - mordowanych przez kler lub wyklinanych, jeśli..
I cóz mi po znajomości tych postaci. O Janie Husie wiem, że twierdził, iż sakramenty udzielane przez księdza w stanie grzechu są nie ważne, czyli uzalezniał łaskę Boga od ludzkiej kondycji moralnej, co jest absurdalne. Ja mówię o ludziach, którzy ślubowali Bogu czystość i bezżenność i nie dotrzymali słowa. W czasach reformacji masowo porzucali stan duchowny i "żenili" się oraz "wychodzili za mąż", tzn. zawierali kontrakty cywilno -prawne z osobami płci przeciwnej, bo przecież o ślubach nie ma mowy w tym przypadku. Zresztą co może być warty ślub kogoś, kto raz już złamał obietnicę. I co może być warta ich nauka o wierze w Boga? Ale żegnaj, jeśli taka Twoja wola.
Kreska
 

Postprzez Andrew » Śr sie 16, 2006 8:54 am

:lol: :lol: :lol: :lol:
Andrew
 

Postprzez meritus » Cz sie 17, 2006 2:20 pm

Oni przysięgali Bogu, a nie Kościołowi.
meritus
 

Postprzez meritus » Cz sie 17, 2006 3:33 pm

Kandydaci do kapłaństwa składają tuż przed święceniami składają przysięgę celibatu oraz posłuszeństwa. Zakonnicy składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Małżonkowie składają śluby wierności i uczciwości małżeńskiej. Śluby te składane są przed Bogiem i jako takie obowiązują.
meritus
 

Postprzez Joanna1 » Pt lis 17, 2006 5:30 pm

j23 napisal:
Śluby złożone przez tych ludzi są nieważne, ponieważ zostali oszukani w krk.
To tak, jakbyś miała osobę której bardzo ufasz, w pewnym momencie, ta osoba chce, żebyś przysięgła, że zawsze będziesz z nią, a potem na przykład wymaga od Ciebie, żebyś poszła i kogoś zabiła. Czy byłoby to o.k?

zas Meritus:
Oni przysięgali Bogu a nie kosciołowi.
Kandydaci do kapłaństwa składają tuż przed święceniami składają przysięgę celibatu oraz posłuszeństwa. Zakonnicy składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Małżonkowie składają śluby wierności i uczciwości małżeńskiej. Śluby te składane są przed Bogiem i jako takie obowiązują.


Czyli właściwie nie odpowiedział na pytanie.
Slubowanie to synonim przysiegi, a co Jezus powiada :

Słyszeliście także, ze powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysiegał, ale dotrzymasz Panu przysiag swoich.
A Ja wam powiadam, żebyście w ogole nie przysiegali, ani na niebo-gdyz jest tronem Boga, ani na ziemie, gdyz jest podnóżkiem stop Jego, ani na Jerozolime, gdyz jest miastem wielkiego krola, ani na glowe swoja nie będziesz przysiegał, gdyz nie możesz uczynic nawet jednego włosa białym albo czarnym.
Niechaj wasza mowa będzie: Tak-tak, Nie-nie, bo co ponadto jest od złego
. (Mat5, 33-37)
Zas w liscie Jakuba czytamy:
Przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze tak niech będzie tak, a nie niech będzie nie, abyście nie popadli pod sąd.(Jak5,12)

Być może przewidział sytuacje, w których posłuszeństwo ludziom wymuszane jest poprzez powagę ślubowania skadanego przed Bogiem.
Poza tym, uwazam, ze jakkolwiek dotrzymanie złożonego slubowania jest zobowiązujące to niechże będzie to przed ludźmi bojącymi się Boga.
Dzięki Tobie moja pieśń pochwalna płynie w wielkim zgromadzeniu. Śluby me wypełnię wobec bojących się Jego. (Ps22,26)

Kiedys spotkałam pewna bogobojna (wg mnie) osobę duchowną z KRK, ponieważ bylam zafascynowana jej postawą i wydala mi się wielce pokorna, postanowiłam jej obiecac posłuszeństwo.
Ona zajela się moim przewodnictwem duchowym ( to popularna "funkcja" w KRK, poszukiwana przez osoby pragnące wzrosnac duchowo w Bogu). Bylam w powaznej rozterce, kiedy po jakims czasie widziałam jak bardzo niebogobojnie postepuje z poddanymi jej wpływom ludzmi. Jaki wniosek? :roll:
Joanna1
 

Postprzez Kreska » Pt lis 17, 2006 8:48 pm

Czyli właściwie nie odpowiedział na pytanie. Slubowanie to synonim przysięgi, a co Jezus powiada:
Co Jezus powiada na temat ślubowania? Bo przysięga, o której mowa w podanych przez Ciebie cytatach, to jednak nie to samo co ślubowanie.
Kiedyś spotkałam pewna bogobojna (wg mnie) osobę duchowną z KRK, ponieważ byłam zafascynowana jej postawą i wydała mi się wielce pokorna, postanowiłam jej obiecać posłuszeństwo. Ona zajęła się moim przewodnictwem duchowym (to popularna "funkcja" w KRK, poszukiwana przez osoby pragnące wzrosnąć duchowo w Bogu). Bylam w poważnej rozterce, kiedy po jakimś czasie widziałam jak bardzo niebogobojnie postępuje z poddanymi jej wpływom ludzmi. Jaki wniosek?
Opisana przez Ciebie sytuacja nijak się nie ma do faktu, iż panowie Luter i jemu podobni sprzeniewierzyli się Bogu, łamiąc złożone śluby. A wniosek z opisanej sytuacji wyciągnęłaś trochę niezbyt fortunny dla siebie. Odstąpienie od wiary z powodu zachowania jakiegoś człowieka, kimkolwiek by on nie był, nie jast żadnym wyjściem, ani dla Ciebie, ani dla niego. A tak swoją drogą bardzo interesujące jest, na czym Ty właściwie opierasz swoją wiarę i co przez nią rozumiesz? Wydaje mi się wprost nieprawdopodobne, aby osoba na tyle zaangażowana religijnie, iż poszukuje kierownictwa duchowego i "pragnie wzrastać duchowo w Bogu", mogła pod wpływem postępowania człowieka zrezygnować z tego "wzrostu" i porzucić swoje pragnienie ułożenia sobie swojego zycia zgodnie z wolą Boga. Cóz to za wiara, która całkowicie opiera się na postępowaniu ludzi?
Kreska
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy kontrolowane

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron