Błąd 1: protestanci nie odeszli z KRzk. Oni zostali wyrzuceni. Podobnie jak trochę wcześniej prawosławni.
Prawosławni zachowali naukę i tradycję KK, protestanci natomiast zmienili ja w każdym niemal calu. No i bardzo skwapliwie skorzystali z "wyrzucenia" - sprzeniewierzyli się Bogu, któremu slubowali czystość i bezżenność.
Błąd 2: konsekwencją przyjęcia protestanckich sola nie jest uznanie że ludzie byli przez 15 wieków pozbawieni dostępu do Prawdy, tylko że byli - i są nadal - ludzie, którzy próbują tę Prawdę ściemniać i przerabiać, dodając do Biblii swoje intelektualne spekulacje.
Sądzę jednak, iż nie jest to żaden błąd w moim rozumowaniu. Przez 15 wieków ludzie byli "skazani" na to, co głosił im KK, gdyż nie mieli sami dostępu do Pisma Świętego (z różnych powodów, często bardzo prozaicznych - jak np. nieumiejętność czytania lub brak mozliwości dostępu do Pisma Świętego). Nauka KK nie zmieniła się do tej pory, natomiast protestanci od 15 wieku głoszą zupełnie nową i odmienną doktrynę. Stąd wnioski mogą być następujące: -albo Bóg zapomniał o ludziach żyjących przed czasem reformacji, -albo nauka, którą głoszą protestanci nie jest prawdziwie nauką Chrystusa, który w moim przekonaniu obiecywał wszystkim ludziom zyjącym w każdych czsach, iz "będzie z nimi".
Błąd 3: protestantyzm niestety był (i czasami nadal jest ) uwikłany w zabrane z KRzK "tradycje i nauczania ", przede wszystkim w tradycję wiązania się ze świecką władzą i jej atrybutami.
Wyjaśnij mi konkretnie o co Ci chodzi, gdyż nie wiem na czym miałby tu polegać mój błąd.
A grzech to zło czy dobro?
Grzech to obiektywnie zły czyn l wykonany w sposób świadomy i dobrowolny. Stąd też nie zawsze czyn obiektywnie zły jest grzechem.
Kreska, czy Ty nie kumasz, ze ja dziekuję Bohu za to, że wyrwał mnie z bagna, jakim był krk?
Nie kumam. Myślę, że gdybyś naprawdę był w KRK, to nikt żadną siłą nie wyrwałby Cię. Ale Ty widocznie tak "byłes".
Mogę rozmawiać z Tobą wyłącznie na gruncie Biblii.
Obawiam się , że nie wszystko można rozstrzygnąć na tym gruncie. Proponuję jeszcze włączenie zdrowego rozsądku.