Wolontariusz napisał(a):To było do przewidzenia. Ludzie sami nie wiedzą w co i dlaczego wierzą, ale tak jest łatwiej, daje nadzieję, nieważne czy to Jezus czy Allah.
Tak właśnie wygląda w większości obraz ludzi "wierzących", ich wiara opiera się jedynie na "pobożnych życzeniach".
Mi chodzi o suche fakty, logiczną argumentację.
Kiedy czytałem Nowy Testament a w nim Listy Pawła, zauważyłem jak gorliwie apostoł Paweł wypełnił misję ewangelizacji.Jego biografia jest dość wyraźnie ukazana w jego listach.
Najpierw był faryzeuszem wychowanym w szkole Gamaliela.Pochodził z Tarsu w Cylicji.Był on postacią historyczną tak samo jak Gamaliel.
Najpierw prześladował Kościół o czym sam niejednokrotnie wspominał w swoich listach i nad czym bardzo ubolewał po swoim nawróceniu.
Doznał on nadprzyrodzonej łaski.Spotkał Jezusa i została jemu objawiona ewangelia,której nie uczył się od żadnego z uczniów Jezusa.Zaraz po spotkaniu Jezusa zaczął głosić wiedząc,że grozi jemu śmierć.W czasie swoich lat głoszenia dobrej nowiny był prześladowany,kilkakrotnie był biczowany ,raz został nawet ukamienowany, ale przeżył.Cierpiał głód i prześladowania ze strony swoich braci Żydów.Był sądzony i skazany na więzienie.Mnie przekonuje jego niezłomna wiara.Jego całe życie było świadectwem.To samo dotyczy innych apostołów,którzy dają świadectwo swoim życiem.
Oni widzieli Jezusa,żyli z Nim,spożywali posiłki,podróżowali i widzieli Jego cuda.Oni razem z Nim byli w czasie ostatniej wieczerzy oraz w Ogrodzie Oliwnym.Wszystkich,którzy widzieli Jezusa po zmartwychwstaniu było ponad 500 osób.Za życia wiele,wiele więcej osób znało Go osobiście.
Dla mnie to wystarczające świadectwo i dowód na to,że Jezus żył i umarł na krzyżu a na końcu zmartwychwstał.Ja wierzę tym ludziom,którzy o tym nam powiedzieli.
Dodatkowo wiem jak wielki wpływ ma na moje życie Pan Jezus Chrystus ,na to co czynię i jak żyję.Jest On sensem mojego życia i nawet jak w życiu spotyka mnie cierpienie to wiem,że ma ono sens właśnie dzięki temu,że znam Jezusa Chrystusa.
Jego życie,Jego istnienie ma ogromny wpływ na ludzką duszę.Każdy,kto tego doświadcza wie o czym mówię.On rzeczywiście jest w nas,w swoich dzieciach.Z Nim jesteśmy zjednoczeni.Jest On żywą Osobą,która jest obecna nieustannie w naszym życiu.
Jeśli ktoś nie zna Jezusa,nie przyjął Go jako swojego Pana nie może tego pojąć i nie może tego odczuć.Dlatego najpierw trzeba o Nim usłyszeć i chcieć Go poznać.Później trzeba w Niego uwierzyć i przyjąć Go jako swego Pana i Zbawiciela.A resztę już On sam uczyni.
Nic nie stoi na przeszkodzie abyś i Ty uwierzył w Pana Jezusa Chrystusa i abyś wyznał Jemu swoje grzechy a później przyjął chrzest w Jego Imię.