Spożywanie alkoholu przed 18

[mlodykoles]

Witam! Mam 16 lat. Nie piję alkoholu i nie palę od komunii, przed komunią oczywiście też nie no może alkoholu troszeczkę od rodziców, jakiegoś łyczka . Ostatnio przeglądałem wypowiedzi księdzów (nie wiem jak to napisać ) i wynika z nich, że spożywanie alkoholu w małych ilościach przez osobę odpowiedzialną i dojrzałą nie jest grzechem, nawet jeżeli ta osoba nie jest pełnoletnia. Sam Jezus spożywał alkohol. Teraz mam następujące pytanie: Czy jeżeli w sylwestra napiłbym się trochę szampana, czy to byłoby grzechem? Oczywiście nie upijając się tylko tak okazyjnie raz do roku. Czekam na wasze odpowiedzi. Pozdrawiam!

[admin]

Witaj.
Odmienia się "księży".

Picie alkoholu nie jest grzechem. Sek w tym, że alkohol ma ogromny wpływ na rozwój młodego organizmu i to negatywny.

Lepiej więc dla własnego zdrowia poczekać i osobiście doradzam 21 lat.

Ina to już sprawa, że mało ludzi potrafi oprzeć się wypijaniu większej ilości.
To już prowadzi do wielu problemów i dlatego znam ludzi, którzy postanowili w ogóle zrezygnować z alkoholu dal ich dobra.

[hungry]

Lepiej więc dla własnego zdrowia poczekać i osobiście doradzam 21 lat.

Dokładnie tyle miałem kiedy pierwszy raz wypiłem całe piwo. Niestety po łyku pierwszy raz częstowała nas na wycieczcie w szkole podstawowej (siódma klasa) nauczycielka (wychowawczyni). A skutkowało to negatywnie tym, że wielu chłopcom z klasy się to podobało i wymykali się w wolnym czasie już do delikatesów za browarem, poprawiając fryzurę udając dorosłych. Więc przykład nauczycielki nie był na pewno etyczny. Ale cóż za komuny nie podchodziło się za bardzo do właściwego wychowania młodzieży. Mam nadzieję, że 'mlodykoles' ma lepszych wychowawców i bardziej odpowiedzialnych. Zgadzam się z adminem, że w młodym wieku zgubnym jest dla jego organizmu picie alkoholu.

[mlodykoles]

Mi chodzi o to, czy wypicie lampki szampana w sylwestra jest grzechem? Nie piję od komunii i raczej się tego będę trzymał, ale tak na sylwestra osobiście myślę, że to nie grzech, ale czekam na wasze wypowiedzi, a najlepiej jakiegoś duchownego, który utwierdzi mnie w przekonaniu, iż to nie grzech. czekam na odpowiedzi!

[hungry]

Mi chodzi o to, czy wypicie lampki szampana w sylwestra jest grzechem? Nie piję od komunii i raczej się tego będę trzymał, ale tak na sylwestra osobiście myślę, że to nie grzech, ale czekam na wasze wypowiedzi, a najlepiej jakiegoś duchownego, który utwierdzi mnie w przekonaniu, iż to nie grzech. czekam na odpowiedzi!

Wg. biblii wszyscy i tak jesteśmy grzesznikami i potrzeba się narodzić na nowo. Nie wiem co na to Katolicki musiałbyś się swojego księdza na religii zapytać. Wypicie lampki szampana nawet w tak młodym wieku jest zgubne dla młodego człowieka. Więc nie zalecałbym. Skoro w RP jest prawo, że alkoholu nie sprzedaje się nieletnim w takim razie i picie przez nich również jest nielegalne a wg. listu do Rzymian 13 rozdziału, nieposłuszeństwo władzy świeckiej jest grzechem, nie wspomnę o grzechu nie posłuszeństwa rodzicom którzy zabraniają spożywania alkoholu a przynajmniej powinni zabraniać dzieciom.

[mlodykoles]

Dzięki za odpowiedzi .

[Kira]

a ja pozwolę sobie nie zgodzić się z poprzednikiem... w końcu to forum dyskusyjne, więc oczywiście poniższa wypowiedź będzie tylko moim zdaniem, z gruntu zatem subiektywnym.

moim zdaniem, wypicie lampki szampana nie jest żadnym grzechem, zwłaszcza w wieku 16 lat, to raz. Dwa, pamiętam, że ksiądz na religii jeszcze w szkole potwierdził to samo, tj. że alkohol jest dla ludzi (wspomniany wyżej już przykład Jezusa to potwierdza), byle tylko w małych ilościach.
i nie ma tutaj co wymyślać, żyć tak bardzo ortodoksyjnie, że czasem wręcz nadinterpretując nauczanie kościoła... od lampki szampana na pewno nic Ci się nie stanie, a i Twój organizm wcale nie będzie zbyt uszkodzony, także spokojnie. (pytałam jeszcze o to nawet Cioci lekarza i powiedziała, ze taka ilość alkoholu nei powoduje praktycznie żadnych szkód, wątroba sobie bez problemu z nią poradzi
pozdrawiam i szampańskiej zabawy! (choć jeszcze trochę czasu do niej zostało

[hungry]

Kira no to , że Ty masz zdrową wątrobę (gratuluję) to nie znaczy , że wszyscy ja mają. A nawet jak mają to nie znaczy, że stan wątroby nie pogorszy się przez nadużywanie alkoholu. A od lampki szampana w młodym wieku często się zaczyna. Czy jesteś przekonana, że w okresie dojrzewania kiedy to organizm się rozwija, rośnie, dobrze jest niszczyć tę wątrobę? Stąd zapewne konieczne było wprowadzenie ustawy zabraniającej sprzedawanie i podawanie alkoholu osobom do 18 roku życia.
Poza tym wybacz, ale abstrahując od tematu mam do Ciebie pytanie czy jesteś osobą wierzącą zgodnie z 1 i 2 punktem "zasad na forum"?

[Dreddenoth]

Ja sam nie dochowałem przysięgi jakoby pić nie będę do 18 roku życia zdarzyło mi się to nie raz przed tym wiekiem, ale nie "zalałem się w trupa' nie było zatrucia, ksiądz powiedział mi że skoro nie przesadziłem to nie jest grzech ciężki. Jak pisali alkohol jest dla ludzi jeśli chcesz wypić zwyczajowa lampkę szampana i rodzice ci pozwalają, nie przejmuj się jest to dopuszczalne, kiedy jesteś w gronie kolegów jeden toast jest dopuszczalny również z nimi.
Według mnie na jeden mały toast jest przewidziana dyspensa.

[agnieszka11]

Alkohol jest dla ludzi, ale trzeba wiedzie gdzie, kiedy, ile i z kim pić. Nie spiesz się. Masz dopiero 16 lat.

[mamamarta]

Zaczyna się od lampki... Mam takiego męża, który zaczynał od lampki w młodym wieku. Dziś ma 56 lat i jest alkoholikiem:( A tak jeszcze dopowiem, że wszystko nam wolno ale nie wszystko jest dla nas pożyteczne, niestety tutaj mamy wolny wybór.

[admin]

Dużo racji. Dlatego ja świadomie nie kupuje alkoholu.

[kamilloone]

osobiscie jestem anty co do toastów młodych ludzi i wpajania takiej kultury ze bez alkoholu to nic juz nie mozna swietowac... ja w młodym wieku piłem alkohol i tylko Bogu dziekuje ze mnie zachował przy zdrowiu i nie stoczyłem sie, choc mam swiadomosc ze gdzies on we mnie pokutuje. I bez niego mozna sie bawic. A przyzwalanie dzieciom czy ogolnie młodym ludziom na to to poprostu głupota.