Mam takie pytanie; jak może zachowac sie chrzescjanin kiedy drugi chrzescjanin oczernia w sieci jego i jego rodzinę,kościół,
tylko dla tego że ktoś ma inne zdanie w sprawie tej osoby, przeciez ma do tego prawo.Praktycznie wszystko co sie dzieje w kosciele ląduje w sieci,opisane przez punkt postrzegania tej osoby często nadawany jest status 'prawdy rzeczom nie do końca prawdziwym. Przeważnie jest to krytyka. Przedstawia siebie jako skrzywdzona ofiarę ,sama
nie bedac w porządku.Rozmawiano z ta osoba ale w dalszym ciągu robi to samo.Jakie motywacje moze mieć taka osoba? Nie mając żadnych dowodów, pomijając jakie kolwiek rozmowy wylewa cały brud o innych do sieci.Nikt nie chce się sądzić z taka osobą,przecież nie chodzi o jakąś zemste,tylko aby było dobrze.Byłam świadkiem takiej sprawy niewiem co tu można doradzić jednej głowy mi za mało doradzcie co myślicie o tym?