Twoje tłumaczenia nie są przekonywujące
Wynikają one , moim zdaniem, z tego że twoje rozumienie pisma wynika nie z jego rzeczywistej treści a z pewnej,( lutrowo kalwińskiej) koncepcji którą przyjąłeś
Ja po prostu czytam słowa Jezusa:
(47) Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. (4 Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę
Czy to prawda?Moim zdaniem tak!
Czy chodzi tutaj o zbawionych?Moim zdaniem tak!
Możesz oczywiście przyjąć że chodzi tutaj o zróżnicowane kary dla potępionych jeśli oczywiście zgadza ci się to z resztą twoich poglądów
Wyrażnie mowa jest o karze dla sług Chrystusa.Kara ta nastąpi po powrocie Pana.
A może uważasz że słowa te dotyczą tylko tych których Chrystus zastanie żyjących na ziemi w chwili swego powrotu i tylko tych biedenych pechowców będzie karał a reszta w podskokach do nieba bez kary?
Ja tak nie uważam.
Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.
Mowa tu jest wyrażnie o zapłacie nie tylko za uczynki dobre, za które wg słów pisma są zróżnicowane nagrody ale też o zapłacie za uczynki złe za które jest zróżnicowana kara.
Z jednego glownego powodu-Bog nie karze dwa razy za te same przewinienie. Za nasze grzechy ukaral swojego syna na krzyzu.
Czy to oznacza że nie ponosisz żadnych konsekwencji swoich złych uczynków?
Zapłata za złe uczynki po śmierci dla zbawionych nie odnosi się do uczynków które popełnili zanim stali się chrześcijanami.
To że dzięki ofierze Chrystusa staliśmy się dziećmi bożymi nie oznacza kompletnej bezkarności i braku jakichkolwiek konsekwencji naszych złych uczynków.
Hbr12
(7) Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? (8)
Jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi. (9) Zresztą, jeśliśmy cenili i szanowali ojców naszych według ciała, mimo że nas karcili, czyż nie bardziej winniśmy posłuszeństwo Ojcu dusz, a żyć będziemy? (10) Tamci karcili nas według swej woli na czas znikomych dni. Ten zaś czyni to dla naszego dobra, aby nas uczynić uczestnikami swojej świętości. (11) Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości.
Czyżby to że Bóg karze chrześcijan oznaczało że Chrystus umarł na darmo i że Bóg karze dwa razy za te same grzechy?
Czyżby autor listu do Hebrajczyków nie wierzył w wystarczalność Ofiary Chrystusa ?
moim zdaniem wierzył ale nie wierzył że oznacza to brak karania !
Czy może oznacza to ze ponosimy karę za nasze złe uczynki tylko na ziemi?
Gdzie tak pisze?
Św Paweł pisze wyraznie o karze która nastąpi gdy chrześcijanin stanie przed Panem:
(8) Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. (9) Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. (10) Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.
Nie jest to, moim zdaniem, kara dla samej kary ale ma ona na celu
całkowite nawrócenie chrześcijanina i
pełną zmianę sposobu myślenia.
To że nie wszyscy chrześcijanie są w pełni nawróceni jest dość oczywiste i pisze o tym w Biblii