Teraz jest Pt kwi 19, 2024 12:51 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Radujcie się w Panu ZAWSZE

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez asa » So gru 13, 2008 1:04 am

http://www.elblag.kz.pl/video.html#bisonni

poprosze o Wasze opinie, jesli można
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez frad » So gru 13, 2008 8:51 am

asa napisał(a):http://www.elblag.kz.pl/video.html#bisonni

poprosze o Wasze opinie, jesli można
ogladalem pierwszy klip - fajny, budujacy, choc nie slyszalem wyraznie fonii w ostatnich moze 4 minutach
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez hungry » So gru 13, 2008 11:40 am

frad byś się zdziwił ale znam wiele w Polsce niestety. Ale nie będę podawał nazw żeby nie robić im reklamy. Chodziło mi o to tylko żeby bardziej uwrażliwić na badanie zjawisk w kościele które IMHO są chore często. Ludzie myślą że inaczej nie da się wyrazić radości jak przez darcie się.
Spójrzcie proszę na ten cyrk choćby w Ameryce.
http://pl.youtube.com/watch?v=pqv6Mn-vhBc
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 440228.htm
A to niby radość z Ducha Św?
http://pl.youtube.com/watch?v=215C-tadR ... re=related
Czy to może pochodzić od Boga? To jest ośmieszanie chrześcijaństwa. A zresztą widać po owocach.
A najgorsze że w Polsce ludzie łykają że tak Duch Św działa bez żadnego uzasadnienia biblijnego. Kochani trzymajmy się Biblii bo Jezus jak powróci to nie pozwoli sobie na szydzenie z niego co też robią np. charyzmatycy na tych filmikach. Naprawdę w internecie oglądałem godtv i szukałem i czekałem kiedy by Todd Bentley mówił coś o krzyżu Jezusa o zbawczym dziele, niestety nic takiego nie głosił. Jedynie o swoich przeżyciach emocjonalnych, wizjach etc. rzekomo pochodzących od Boga. Ale jakoś wg. biblii tego nie uzasadnił.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez asa » So gru 13, 2008 10:28 pm

Holy Ghost Explosion- przerażające.
To jakies zezwięrzęcenie :cry:

I jak sie ma do oddawania czci Bogu, tak
jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią. (Hbr 12:28 )

w filmie, o którym prosilam o Wasze opinie jest taka scena, gdy jeden z zebranych na naboz opowiada, jak podczas gloszenia poczuł ciepło, ogien czy tez mrowienie w dloniach. Bisonni stwierdził, ze ( nie cytuje dokladnie) ujawnia sie w tym wierzącym dar do uzdrawiania. Troche mnie to zastanawia...
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez frad » N gru 14, 2008 1:06 pm

http://pl.youtube.com/watch?v=215C-tadR ... re=related - podoba mi sie! dobre, biblijne uwielbienie!!

oddawanie Bogu chwaly z odpowiednia postawa to cos co tyczy sie serca; my mamy obraz tego jak wygladac ma nabozenstwo zbudowany na tym co widzielismy setki razy a co nazywa sie msza, stad podswiadomiw uwazamy ze musi byc powolna muzyka, skupiona mina, nieruchomosc itd. Takiego obrazu nie znajdziemy jednakze zasadniczo w Biblii - proponuje przeczytac od czego trzesly sie posady swiatyni w Izajasza 6

jesli cofnelibysmy sie do poczatku XX wieku i zobaczyli jak wygladalo przebudzenie zielonoswiatkowe przed stu laty bylibysmy mysle ostro zaskoczeni wieloma rzeczami
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez asa » N gru 14, 2008 4:41 pm

frad napisał(a): proponuje przeczytac od czego trzesly sie posady swiatyni w Izajasza 6

frad- od potęznego głosu SERAFÓW.
Serafów zadaniem jest wielbienie Boga. Wlasnie o tym mowi Iz 6, 1-6

Wiesz, mnie sie wydaje, ze aniolowie, jako istoty, które nie zgrzeszyły ( oprocz upadłych) moga wielbic Boga bez narazenia sie na zwiedzenie.
Tego nie mozna powiedziec o nas.
Zawsze istnieje niebezpieczenstwo, ze w przyplywie emocjonalnych
uniesien podażymy nie za głosem Ducha sw.
Mnie sie podoba to, co napisal hungry- o darze rozeznania- byle zyc w bojazni bozej.

filimik na youtubie pokazuje trzęsące się postaci ludzi- lezące na podłodze ( jedna potkneła sie wczesniej o drugą, lezaca juz wczesniej na podlodze i upadła) oraz podskakujace w nieskoordynowanych ruchach inne postaci
ogolnie panuje chaos i balagan- brak porządku. Niechze sobie spiewają głosno, tańczą radosnie - ale wszystko ma byc w porządku.
Ostatnio edytowano N gru 14, 2008 10:40 pm przez asa, łącznie edytowano 1 raz
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez kafar2 » N gru 14, 2008 10:33 pm

Frad,


Czy aby Twoja odpowiedz, czy tez Twoje pojmowanie uwielbienia nie jest reakcją na mszę? Z tego co napisałeś to wynika, że jest. Czyli z jednej strony mamy cos nienaturalnego czyli mszę a z drugiej strony reakcję, czyli pójscie w skrajnie odmienną formę uwielbienia. I jedno i drugie jest przegięciem. Myślę, że prawda jest pośrodku. Oczywiscie uwielbienie powinno być radosne, ale pamiętajmy tez, że uwielbienie musi okazywać szacunek Bogu. Uwielbienie Boga to nie skupianie się na sobie ale na Nim.

Pozdro
kafar2
Aktywny
 
Posty: 226
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 7:24 pm

Postprzez darq » Pn gru 15, 2008 10:28 am

Uwielbianie ma się nie nam, ale Bogu podobać bo On jest uwielbiany przez nasze życie, jak i w czasie gdy kościół się zgromadza.
W księdze objawienia widzimy jak wygląda nabożeństwo sprawowane w niebie. Są i trąby, ale są i pokłony. Jest porządek i wielka chwała dla Boga.
Bóg nie pozostawił nam wzorca uwielbiania, lecz raczej zasady. Dzięki temu ewangelia może docierać do różnych kultur w różnych czasach. Formy uwielbiania mogą sie zmieniać (a nawet powinny), ale nie mogą być sztuczne. Im wiecej zaś obserwuję nasze czasy i obecną kulturę to (przynajmniej na wschodniej ścianie) naszego kraju naturalniejsze jest lekkie podejście liturgiczne niż "total spontan".
W różnych rejonach świata, uwielbianie moze być inne: USA mają inną specyfike i mentalność niż Polska czy Nigeria lub Izrael (nie wspominając o zmianach dokonujących sie na przestrzeni wieków). Każdy region, kraj ma prawo nie łamiąc Bożych zasad dostosowywać i modyfikować formę nabożeństwa. Niestety (lub "stety" ;) ) dziś odległość nie jest przeszkodą - żyjemy w globalnej wiosce co sprzyja wymieszaniu i konfrontacji (w wielu dziedzinach) także w formach oddawania chwały Bogu.
Kościół musi odnaleźć się w nowej sytuacji, ale to nie oznacza, że trzeba "wyrzucac" stare formy.
Tak jak napisałem, że uwielbianie ma się podobac Bogu, tak i powinno być odpowiedzią na to jaki jest Bóg i co robi. A nie (anty)reakcją na "mszę" czy cokolwiek innego.
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez hungry » Wt gru 16, 2008 10:16 am

darq napisał(a):Bóg nie pozostawił nam wzorca uwielbiania, lecz raczej zasady...
...Tak jak napisałem, że uwielbianie ma się podobac Bogu, tak i powinno być odpowiedzią na to jaki jest Bóg i co robi.
zgadzam się z darq że jednak i myślę że to jak ma wyglądać nasze uwielbienie wyraża tekst tej tej pieśni :)
http://pl.youtube.com/watch?v=4Whtrfib17M
Bo prawdziwe uwielbienie to takie o jakim Jezus mówił w Jana 4:23-24.
W tekście pieśni słychać że nie zależy Bogu na naszych nutkach czy muzycznych dźwiękach ale zależy Mu jedynie na naszym sercu.
Więc jeśli ktoś mówi nawołuje na siłę narzucając innym głośny śpiew podczas gdy mam pragnienie w ciszy Boga wielbić lub czytać podczas nabożeństwa biblię stawiam sobie pod znakiem zapytania takiego lidera czy słucha Boga. Lider prowadzący uwielbienie powinien uszanować zgromadzenie i to że znajdują się w nim starsze osoby którym głośny dźwięk ze wzmacniacza może szkodzić na słuch. Nie mam nic przeciwko młodzieżowym pieśniom chwały ale we wszystkim powinien być umiar i porządek o którym pisała Asa. To Bóg ma prowadzić nas w modlitwie uwielbienia dla Niego a niestety wiele liderów ulega emocjom i sami przejmują rolę która się należy jedynie Duchowi Św. Emocje nie powinny kierować nami podczas modlitwy swoją wiarę nie powinniśmy opierać na uczuciach ale na faktach Słowa Bożego. Dlaczego w zborach osoba krytykująca głośne uwielbienie podejrzewana jest zaraz o ducha religijności. A czy w ogóle istnieje coś takiego jak duch religijności i czy biblia coś o tym wspomina? Czy nie za dużo dziś w zborach powymyślano demonów, za każdym niemalże kamieniem? To jest chore. Bo często brat czy siostra który z powodu jakiegoś problemu jest smutny zaraz podejrzewany jest o ducha religijności którego z niego chcą wyrzucać zamiast spytać się człowieka jaki ma problem w życiu aby mu pomóc praktycznie bo może mu ktoś zachorował lub inny problem. Albo słyszałem o takich przypadkach że jak ktoś nie da raz dziesięciny to ma problem z relacją Bogiem lub ma ducha skąpstwa. Rety co jeszcze wymyślą? Gdzie się podziała u wierzących dziś zwykła wrażliwość i gotowość do pomocy zwykłej zamiast gromienia demonów. Zauważyłem że im bardziej kościół chłonie nowości z zachodnich amerykańskich charyzmatycznych kościołów tym bardziej jest pozbawiony tej wrażliwości. :( smutne to ale prawdziwe.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez frad » Wt gru 16, 2008 12:29 pm

hungry napisał(a):Zauważyłem że im bardziej kościół chłonie nowości z zachodnich amerykańskich charyzmatycznych kościołów tym bardziej jest pozbawiony tej wrażliwości. :( smutne to ale prawdziwe.
ja tego raczej nie zauwazylem; wrazliwosc lub nie na drugiego czlowieka wynika IMHO nie z ,,rosyjskosci" czy ,,amerykanskosci" a z charakteru i relacji z Bogiem - mozna te relacje miec tak przy klawiszach z lat 70-tych jak i muzyce koscielnej techno

osobiscie nie popieram czytania Biblii w trakcie uwielbienia, chyba ze ktos sie np. przygotowuje jeszcze do kazania czy swiadectwa - zasadniczo to prawie tak jakby ktos w trakcie kazania sluchal walkmana z piesniami chrzescijanskimi

oczywiscie to co ktos robi w swoim kosciele to jego/jej sprawa - ja nie kaze kosciolom liturgicznym czy pol-liturgicznym zmieniac formy nabozenstwa bo to co sie w nich dzieje to nie moja odpowiedzialnosc
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez Magda_77 » Śr gru 17, 2008 3:51 pm

Nie popierasz czytania Biblii podczas uwielbienia?
Dziwne,często w indywidualnej modlitwie to czynię i Bóg dotyka mnie wtedy mocno swoim słowem.
Często na nabożeństwie,ktoś dzieli się jakimś budującym słowem,które go dotyka i buduje tym zbór.
Co do radości to można skakać ,śmiać się i wiele innych,ale nie mieć przemienionego przez Boga życia i na nic się to nie zda.Jeśli uwielbia się go całym sercem i powierza się mu każdą chwilę i całego siebie,kiedy pozwalamy aby nas przemieniał,wtedy w naszym sercu mieszka prawdziwa radość.Nie taka,która działa tylko na nabożeństwie,ale która jest w nas zawsze,nawet w najbardziej trudnym czasie i okolicznościach.Która pomaga nam pokładać w Nim całkowitą ufność.
Magda_77
Użytkownik
 
Posty: 53
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 7:52 pm

Postprzez frad » Śr gru 17, 2008 9:49 pm

Magda_77 napisał(a):Nie popierasz czytania Biblii podczas uwielbienia?
w takim sensie ze prowadzacy spiewaja i klaszcza a Kowalski stoi w koncie i czyta Biblie - nie, chyba ze np. robi ostatnie przygotowania do gloszenia

chcialabys by na Twoich urodzinach wszyscy spiewali ,,sto lat" a jeden czlowiek milczal i przegladal album z fotografiami?
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez Jacek Wierciak » Cz gru 18, 2008 9:18 am

frad napisał(a):
Magda_77 napisał(a):Nie popierasz czytania Biblii podczas uwielbienia?
w takim sensie ze prowadzacy spiewaja i klaszcza a Kowalski stoi w koncie i czyta Biblie - nie, chyba ze np. robi ostatnie przygotowania do gloszenia

chcialabys by na Twoich urodzinach wszyscy spiewali ,,sto lat" a jeden czlowiek milczal i przegladal album z fotografiami?


Gdzie w takim razie jest wolność, o której tak chętnie głosicie? "Jak nie tańczysz, to nie jesteś wolny" tak? I "jak czytasz Biblię, kiedy my tańczymy" to też nie jesteś wolny... Frad, trąca mi to hipokryzją...

Jacek Wierciak
Jacek Wierciak
 

Postprzez Magda_77 » Cz gru 18, 2008 4:08 pm

Frad nie przeszkadzało by mi to,ze ktos tam sto lat nie śpiewa,a np. wspomina miłe chwile.Myślę,że z czytaniem Biblii jest tak,ze Bóg dotyka nas ,kiedy jesteśmy w społeczności z Nim,a doskonałym uwielbieniem jest dziękczynienie,a kiedy Bóg dotyka mojego serca i pokazuje mi rozwiązania moich problemów,to moje serce jest pełne dziękczynienia i jego chwały,a wtedy uwielbienie jest szczere,a nie jest to pięknie zaplanowany koncert z krzykami i tańcami,które owszem mogą się pojawić,ale płynąc z serca,a nie z przekonań,że tak powinno być.
Magda_77
Użytkownik
 
Posty: 53
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 7:52 pm

Postprzez frad » N gru 21, 2008 9:01 pm

z tym plynieciem z serca czasem sie przesadza... czasem ,,z serca" plynie nam do kogos niechec - czy mamy tak tego czlowieka traktowac? nie! czasem chcemy byc smutni a Biblia mowi by zawsze sie cieszyc, wiec bywa ze musimy ZMUSIC SIE do cieszenia sie

oczywiscie ze kazdy ma wolnosc by w trakcie uwielbienia nie uwielbiac, kazdy ma wolnosc by czytac Biblie gdy powinien robic co innego ale ja osobiscie, poza pewnymi wyjatkowymi sytuacjami, tego nie popieram
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron