Teraz jest Śr kwi 24, 2024 11:03 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

święci

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez hungry » So lis 21, 2009 8:25 pm

ucash napisał(a):Super! wiec jezeli nic sie nie zmienilo Zosiu-pysiu.

ucash rozumie roznice miedzy Toba a zosia ale mozesz pisac do niej z szacunkiem? Zreszta nie tylko do niej do wszystkich piszacych.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez ucash » So lis 21, 2009 9:00 pm

ok hungry niema sprawy w sumie to niemialem na mysli nikogo obrazac jak bym napisal zosiu-misiu to tez bys powiedzial ze ja obrazzam?no ale jak tak to wyglada to sorki juz niebede :wink:
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Postprzez zosiano » So lis 21, 2009 9:50 pm

Dziękuję hangry, ale nie posądzam ukasha o brak szacunku :D, po prostu może ma taki styl mówienia i wyrażania radości.

ucash napisał(a):Cikawe porownanie :D
Super! wiec jezeli nic sie nie zmienilo Zosiu-pysiu to w ktorym ubranku powinienem chodzic? w starotestamentowych spioszkach czy w nowotestamentowych slipkach?

No chyba chłopisko na schwał do śpioszków się nie zmieści :D
Jeśli sam Bóg pofatygował się w Swej Miłości na ziemię i umarł na krzyżu w straszliwych mękach, aby nas oświecić i wybawić od śmierci wiecznej, to wybór chyba wydaje się oczywisty.

zosiano napisał(a):Skąd o tym wiesz? Czy czasem nie z NT? Znajdź choć jeden cytat ze ST, gdzie ktokolwiek czyni egzorcyzmy lub w inny sposób rozmawia z duchami?


OK mysle ze to moze byc pewnien rodzaj egzorcyzmu...

1 Sam. 16:23
A gdy duch zły od Boga opadał Saula, Dawid brał harfę i grał na niej, i przychodziła na Saula ulga, i było mu lepiej, a duch zły odstępował od niego.

co ciekawe to ze David na swojej harfie mogl zagrac melodie ktora byla wlasciwie Slowem Bozym.

Niestety, nie jest to egzorcyzm, ale niesienie ulgi opętanemu. Jak wiesz, Saul nie został uwolniony od szatana i zginął. Być może ten kontakt z kobietą wywołującą duchy zaważył na tym, że był opętany, a być może inne grzechy.
W ST było nie do pomyślenia jakiekolwiek zwrócenie się do ducha, właśnie z uwagi na przepis zawarty w ks. Kapłańskiej, który przytoczył hangry.
Zobacz jak wygląda egzorcyzm Jezusa i porównaj scenki:

33 A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy; 34 «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży». 35 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. 36 Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: «Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
37 I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Łk 4, BT

Zwróć uwagę na reakcję ludzi. Oni tego nie znali, byli zdziwieni!
Natomiast reakcja kapłanów na wyrzucenie złego ducha przed świątynią była od razu pomówieniem, że mocą Belzebuba wypędza złe duchy. Dla nich też było to niepojęte i świat duchów kojarzył im się tylko z mocą szatana, bo to wynikało z przepisu mojżeszowego.
Jezus także rozmawia z szatanem na pustyni - cytatu nie przytoczę, każdy to zna - takich scen nie znajdziesz w ST, aby ktoś rozmawiał w ten sposób z duchami. To było zakazane!
Jezus w żadnej mowie nie zakazał rozmowy z duchami, ale i też nie namawiał do tego. Apostołom obiecał moc Ducha Świętego i dopiero wtedy mogli wypędzać złe duchy, ale "w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" - nie swoją mocą, ale uzbrojeni w moc Bożą.

Mk 16:17 Br "A oto znaki, które będą towarzyszyć tym, co uwierzą: W imię moje będą wyrzucać złe duchy; będą mówić nowymi językami;"

Tak więc nie byle kto może to robić, ale wyposażeni w moc Bożą.

W Listach nie jest objaśnione co to jest bałwochwalstwo i czary, bo pojęcie to już było mocno ugruntowane i sprecyzowane przez prawo mojżeszowe, a na temat rozmowy z duchami w ogóle się nie wypowiadają. Jedyną wzmianką jest ta, którą przytoczyłam w Apokalipsie. Jednak Apostołowie wyczulają wiernych na ten problem, zalecają badanie każdej sprawy i "jeśli coś ma choćby pozór zła" każą unikać. Nawet jedzenie mięsa z ofiar na cześć bogów obcych było pogwałceniem I przykazania i św. Paweł poucza jak się należy zachować w takiej sytuacji.
NT używa ogólnego określenia: czary, gusła, podejrzani jasnowidze itp., gdyż grzechem objęty jest nie tylko ten, kto wykonuje takie czynności, ale i ten, który korzysta z jego usług co jest nowością, bo jak pamiętamy - u Mojżesza kamienowani byli tylko uprawiający czary lub magię.
Saul nie został ukamienowany za to, że korzystał z usług kobiety wywołującej duchy.
Bodajże w Dziejach jest opisany czarownik, który "nastawał" na Pawła. O tych ludziach wiadomo było powszechnie, że mają kontakt z duchami.
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ucash » N lis 22, 2009 10:52 pm

zosiano napisał(a):No chyba chłopisko na schwał do śpioszków się nie zmieści :D
Jeśli sam Bóg pofatygował się w Swej Miłości na ziemię i umarł na krzyżu w straszliwych mękach, aby nas oświecić i wybawić od śmierci wiecznej, to wybór chyba wydaje się oczywisty.


Dokladnie dlatego nowotestamentowe slipki sa idealne!
Kazdy kto probuje wcisnac sie w starotestamentowe spioszki tylko sie rozczaruje a niby ten sam material.

Wiec nie uwarzam ze przykazanie sie nie zmienilo bo jest nieby to samo ale doskonalsze,rozni sie

Nowy polonez a stary polonez to tez polonez ale nie ten sam
No i wkoncu sam Jezus mowi ze nowe przykazanie daje nam wiec widzimi ze starotestamentowa milosc rozni sie od nowotestamentowej ktora ma byc umilowaniem do konca

Pojmowanie milosci ST-owej nie moze byc taka samo jak NT-owej bo jest inna, tak samo jak stare przymierze jest inne od nowego ktorej sama nazwa wskazuje na nowosc

To co glosil Jezus bylo dla ludzi nowoscia a dla prawie wwszystkich arcykaplanow i starszych ludu herezja,wiec jezeli jest to tylko kwestja pojmowania czegos co jest tym samym dlaczego go tak wielu niepojelo kiedy mowil o tym o czym juz wiedzieli?

A piszac o roznicy miedzy komunikacja z, a wypedzaniem zlych duchow/demonow jest razaca i mysle za kazdy moze dostrzec roznice
konic koncow Jezus dal nam przyklad ze mozemy tak opentanego/nekanego czlowieka uzdrowic no i oczywiscie nie z wlasne woli
Wiec dzieki Duchowi Swietemu ktory mieszka w nas w imieniu Jezusa mozemy zlemy duchowi pogonic kota,z tego co kojaze to w ST, DS nie byl dany na stale ludziom wiec tak owe proby komunikacji skonczyla by sie pewnie tak:

Dz.Ap. 19:15-16
15. A odpowiadając zły duch, rzekł im: Jezusa znam i wiem, kim jest Paweł, lecz wy coście za jedni?
16. I rzucił się na nich ów człowiek, w którym był zły duch, przemógł ich i pognębił, tak iż nadzy i poranieni uciekli z owego domu.
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Postprzez zosiano » N lis 22, 2009 11:43 pm

To co glosil Jezus bylo dla ludzi nowoscia a dla prawie wwszystkich arcykaplanow i starszych ludu herezja,wiec jezeli jest to tylko kwestja pojmowania czegos co jest tym samym dlaczego go tak wielu niepojelo kiedy mowil o tym o czym juz wiedzieli?

No właśnie ukashku...
A czy my dzisiaj, nie jesteśmy tacy sami jak oni???
Niby znamy przykazania, niby wiemy..... NIBY!
Ale jak mamy dać coś z siebie - no czyś ty zwariował ?! Ja? To inni mają słuchać Jezusa! To inni źle robią, a ja jestem wśród nich i muszę się dostosować. :(
To jest kwestia pojmowania - kwestia pojęcia, że mamy całe swe serce oddać Bogu, a nie zastępować tego gestami, jakimiś uczynkami, ofiarami itp.
Bóg chce, abyśmy wypełnili treścią słowo MIŁOŚĆ, a nie mówili, jak Go kochamy. Bóg chce dowodu miłości, a nie deklaracji miłości.
Skoro Słowo Boże ciałem się stało i mieszkało między nami, to i nasze słowa muszą stać się ciałem i zrealizować się w naszym życiu, w przeciwnym wypadku wystawiamy Bogu czek bez pokrycia, jak naród wybrany i to jest najkrótszy z możliwych skrót nauczania Jezusa, skrót nowego pojmowania Prawa. Tak pojmowane Prawo, automatycznie jest inne, ale rzadko to realizujemy, choć są liczni, którzy dali nam przykład, jak tą drogą iść - właśnie święci. Często ich nie znamy, często są tylko w pamięci Bożej, a nie ludzkiej. Wiemy tylko o nielicznych, którzy umarli za wiarę. I właśnie z Biblii wiadomo, że tacy są "natychmiast święci" - San subito.
zosiano
Aktywny
 
Posty: 104
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 2:41 am
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ucash » Śr lis 25, 2009 11:32 pm

zosiano napisał(a):A czy my dzisiaj, nie jesteśmy tacy sami jak oni???
Niby znamy przykazania, niby wiemy..... NIBY!
Ale jak mamy dać coś z siebie - no czyś ty zwariował ?! Ja? To inni mają słuchać Jezusa! To inni źle robią, a ja jestem wśród nich i muszę się dostosować. :(


Bardzo mozliwe ze tak wlasnie jest dlatego co musimy zrobic to:

Efez. 4:22-24
22. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze,
23. I odnówcie się w duchu umysłu waszego,
24. A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.


zosiano napisał(a):To jest kwestia pojmowania - kwestia pojęcia, że mamy całe swe serce oddać Bogu, a nie zastępować tego gestami, jakimiś uczynkami, ofiarami itp.
Bóg chce, abyśmy wypełnili treścią słowo MIŁOŚĆ, a nie mówili, jak Go kochamy. Bóg chce dowodu miłości, a nie deklaracji miłości.


Oczywiscie bez pomocy DS to zaduzo sobie niepojmiemy :wink:
ucash
Aktywny
 
Posty: 366
Dołączył(a): So maja 23, 2009 6:35 am
Lokalizacja: Glasgow

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron