Mieszka we mnie Duch Ćhrystusa. NArodziłam się na nowo w Chrystusie w 1994 roku, w maju. Pamiętam ten dzień. Jestem ochrzczona Duchem Świętym.
Z Tobą nie ma za bardzo sensu rozmawiać, dopóki nie narodzisz się na nowo.
Twoje słowa z poprzedniego postu:
Myślę że Jezus nie obraża się jeśli ktoś mówi że nie wierzy żeby ktoś kiedykolwiek go zbawił na krzyżu. I zbawi każdego dobrego, nawet tego kto w ogóle nie wierzy w Jezusa
świadczą o tym, że Słowa nie znasz, czy nie rozumiesz. Bo jest napisane: KTO UWIERZY [...]ZBAWIONY BĘDZIE.
Jeśli komuś głosimy ewangelię, a ten ktoś ODRZUCA WIARĘ W JEZUSA, czyli nie wierzy w to, co Jezus uczynił dla niego na krzyżu( a tym samym nie widzi potrzeby bycia zbawionym ani nie wyznaje swoich grzechów- po co, skoro taki "dobry") to sam skazuje się na piekło. Dokonuje świadomego wyboru.
Bog zna tych, ktorzy są Jego. Są oni "zapisani w księdze żywota".
Wiem na 100%, że NIE MIESZKA W TOBIE DUCH CHRYSTUSA. Ale może. nawróć się.
To, że tak mówię, nie świadczy o mojej pysze. Jezusowi, ktory wiedział , kim jest i mowil o tym, też zarzucano pychę. Nie jestem oczywiście Jezusem- ale wiem, kim jestem, wiem, że mieszka we mnie Duch Chrystusa i umiem rozpoznać , czy ktoś ma Ducha czy nie ma.
TY NIE MASZ.
Poczytaj sobie ewangelię Jana, linijkę po linijce. I niech CI Bóg oczy otworzy, bo jak na razie ...ślepy jesteś.
Być może denerwuje CIę to, że piszę w ten sposób. Ale wiesz...lubię nazywać czarne czarnym, a białe białym.