admin napisał(a):Spotkalem ludzi zbierajacych kase na ulicy "Swiateczna Orkiestra..." i inne organizacje. Czy uwazasz, ze nie ma kosciol celow, ktore moglbys wspierac?
Moze warto sie rozejzec i zauwzyc, ze chrzescijanie prowadza rowniez dzialalnosc charytatywna, spoleczna. Moze o nich tak w TV i radio nie mowia ale czy jestes pewien, ze robia to gorzej? Moze pomagajac materialnie troszcza sie tez o zycie wieczne a nie tylko doczesne?
Czy ludzie niewierzący Bogu będą lepiej dysponowac naszymi pieniedzmi niz my sami. Czy swiat lepiej je wyda na dobre cele?
Czy oni lepiej wiedzą co jest najważniejsze w zyciu czyli najbardziej potrzebne?
Wydaje mi się, że posługujesz się zbyt dużymi uproszczeniami w swojej wypowiedzi.
Przeprowadzasz podział na organizacje-chrześcijańskie-zawsze-dobrze-dysponujące-zebranymi-pieniędzmi i organizacje niezwiązane z Kościołem, które określasz mianem "ludzi niewierzących" , które działają nieuczciwie i troszczą się tylko o życie doczesne. Głęboko nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.
Czasami jakieś wydarzenia w życiu ludzi (związanych lub nie z Kościołem) skłaniają ich do jakiejś pracy na rzecz innych np. zakładania fundacji. I to, że taka organizacja nie działa przy Kościele nie oznacza, po pierwsze, że jest organizacją ludzi niewierzących, po drugie, że jej pomoc nie trafia także do chrześcijan, po trzecie, nie oznacza, że działa nieuczciwie. Posłużyłeś się bardzo jaskrawym przykładem organizacji (WOŚP) znajdującej się według Twojego podziału na zewnątrz Kościoła. Wszyscy wiemy jak różnie jest ta organizacja oceniana. Nie uważam jednak aby prawidłowe było określanie tej organizacji mianem organizacji ludzi niewierzących. I zdarzające się nieprawidłowości nie zmienią tego, jak duże zasługi przyniosła idea tej organizacji oraz wprowadzenie jej w życie.
Wydaje mi się, że poprzez duże fundacje jest możliwość dotarcia do dużej grupy ludzi, a co za tym idzie udzielenia pomocy większej liczbie osób. W związku z tym, nawet jeśli zdarzy się ktoś, kto część zebranych pieniędzy zagarnie dla siebie (a tacy ludzie mogą zdarzyć się też w organizacjach przykościelnych) to i tak taka działalność przyniesie znaczne korzyści dla potrzebujących.
Przyjrzyj się organizacjom przykościelnym. Czy którakolwiek z nich działa na szeroką skalę? Gdzie leży problem takich organizacji? Moim zdaniem problemem jest przede wszystkim brak informacji o istnieniu i działalności takiej organizacji. Działalność taka poza tym jest skierowana z reguły na konkretną grupę osób (pomoc od chrześcijan dla chrześcijan) w związku z tym już z tego wynika, że możliwości niesienia pomocy innym są znacznie mniejsze.
Prawda jest taka, że często nie mamy też wpływu na to co się stanie z przekazanymi przez nas pieniędzmi. Często niezależnie od organizacji nie trafiają one do tych ludzi, do których trafić powinny. Problemy jakie napotykały organizacje charytatywne przekazujące pomoc np. do Afryki pokazały jak problematyczna jest ta kwestia.
A skoro już poruszyliśmy problem pomocy - w postach tego tematu przewija się pomoc materialna- pieniądze, jedzenie. Zastanawiam się ilu z nas zabrałoby bezdomnego do swojego domu, żeby mógł się umyć.