Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:27 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

nie-dziewictwo

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez asa » Pn lip 28, 2008 9:31 am

Lukasz napisał(a):Wbrew temu co się pobożnym a pełnym hipokryzji ludziom wydaje (a i Anusi też) nie istnieje "problem dziewictwa" i nie znajdzie się w Piśmie nic na ten temat.

To prawda, w Piśmie nie ma jednoznacznego zakazu współżycia przedmałżeńskiego czy bycia dziewicą przed wstąpieniem w związek małżeński. (Jednak o dziewictwie to i owo mozemy wyczytac. Wiec nieprawda jest, ze nie ma "nic" na ten temat. - o tym w dalszych postach.)

Gdy Bog stworzył kobietę i mężczyznę ustalił pewną normę, wg której pary rożnej płci mają żyć.
(Gen2,24)
(24) Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.

Uwazam, ze nasza seksualność powinna realizować się w małżeństwie. A nie poza nim. Czy przed nim.

(1Kor 7)
(2) jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. (3) Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. (4) Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona.

no i bardzo przepraszam, ale wg mnie 6 przykazanie zobowiązuje i obowiązuje, prawda?
códzym łozem jest łoze niemęzowskie
Ostatnio edytowano Pn lip 28, 2008 8:29 pm przez asa, łącznie edytowano 1 raz
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Lukasz » Pn lip 28, 2008 10:39 am

Wszystko się zgadza aso, tyle tylko że wątek jest nie o tym chyba to raz a dwa - nie znajdziesz też w Piśmie nic co sugerowałoby że - jak to nazwałaś - "wolny związek" nie jest małżeństwem.
Nie jest winą Anusi według tego co pisze, ze życie potoczyło się jej tak a nie inaczej i nie oszukujmy się - nikt nigdzie a już na pewno nie Bóg w Biblii nie powiedział, że ma być do końca życia sama.
asa napisał(a):Uwazam, ze nasza seksualność powinna realizować się w małżeństwie. A nie poza nim.

I masz rację.
Lukasz
 

Postprzez frad » Pn lip 28, 2008 12:24 pm

Anusia napisał(a):Dzięki za odpowiedz... Sama czytałam nieraz ten fragment i rzeczywiście Bóg nie potępił. Jednak ludzie są skłonni do potępiania i oceniania. Wiem że nie powinni ale robią to. Dlatego chciałam zapytać czy Wy moglibyście związać sie z osobą która współżyła z kimś innym nie mając ślubu? Nie pytam jak to powinno być, ale jak wg Was JEST. Znam wiele przypadków gdzie dla mężczyzny, wierzącego lub niewierzącego, to stanowiło ogromy problem Kiedyś w kościele słyszałam kazanie na ten temat i pastor mówił ze takie osoby są jakby "drugiej jakości". Strasznie wbiło mi sie to w pamięć i bardzo bolało. Nie bede ukrywać ze ten problem dotyczy mnie osobiście jestem bardzo zagubiona i dlatego pytam o Wasze opinie.
Ten pastor to religiny odjechaniec malo albo wcale znajacy Boga, chyba ze sie otrzasnal z tego amoku. Ciekawe czy on byl 'dziewica' zeniac sie.
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez asa » Pn lip 28, 2008 2:26 pm

Lukasz napisał(a):Nie jest winą Anusi według tego co pisze, ze życie potoczyło się jej tak a nie inaczej i nie oszukujmy się - nikt nigdzie a już na pewno nie Bóg w Biblii nie powiedział, że ma być do końca życia sama.
asa napisał(a):Uwazam, ze nasza seksualność powinna realizować się w małżeństwie. A nie poza nim.

I masz rację.

Na wstepie przepraszam za blad ortograficZny, oczywiscie: cudzym, a nie códzym.

Lukaszu, napisz gdzie widzisz w moim poscie do Anusi potepienie jej?
i zasugerowanie, ze do konca zycia winna byc sama???
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Smok » Pn lip 28, 2008 2:34 pm

Chciałem zauważyć że podchodzicie do problemu niestety z niewłaściwej strony. Anusi nie jest w tym momencie potrzebne wiedzieć że Bóg jej wybaczył. To problem społeczny, nie religijny.

Anusiu, już wiesz że Bóg Ci wybaczył itd. ale to jak widać nie zmniejsza problemu. Boisz się relacji w społeczeństwie i to zrozumiałe. Ludziom łatwiej jest wybaczyć grzech dużo cięższy jak np. kradzież niż grzech niewstrzemięźliwości. Bo tak naprawdę nie chodzi tu o grzech. Chodzi o to że człowiek (a właściwie mężczyzna) jest tak skonstruowany że musi bronić swoich genów, dlatego ludzie tak "czczą" dziewictwo. Mężczyzna podświadomi wie że dziecko jest jego jeśli partnerka jest dziewicą. I tylko o to tu chodzi. Nie każdy może przezwyciężyć ten instynkt dlatego wielu ma z tym problem (np. ja). Ale racjonalne to nie jest.

Jeśli cierpisz to pójdź do psychologa. Oni właśnie zajmują się takimi rzeczami.

Z forum już wiesz że ludzie Cię jednak nie odrzucają.
j25 napisał(a):Każdy, kto mówi, że Twoja przeszłość mu przeszkadza to nienawrócony, nie znający Bożej łaski (oiecałem nie rzucać epitetami, więc napiszę tylko iż podobne zwierzęta mają rogi i łażą po rykowisku 8) )

Że niby Ty znasz bożą łaskę i jesteś nawrócony? Czasem jak czytam co piszesz to myślę sobie że chyba nie znam większego grzesznika.

Różnica między nami polega m.in. na tym że ty masz problem psychiczny z moimi instynktami (które nawet ode mnie nie zależą) i mnie POTĘPIASZ, obrzucasz wyzwiskami i gnoisz. Ja natomiast mam problem psychiczny np. z dziewczynami w wyzywających kieckach ale ich NIE POTĘPIAM. Po prostu mi się to nie podoba i nie mogę na to poradzić, ale nie winię za to kogoś. Ba, nawet sam cierpię z tego powodu.

Taki mam już instynkt bo takim mnie Bóg stworzył. Jeśli masz odwagę to możesz nabluzgać za to Bogu. Z tym że ja odradzam.

Oh, jacyż oni są "czyści i święci".

Nie jestem czysty i święty ale staram się być, a Ty się nie starasz.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez Maranata » Pn lip 28, 2008 3:46 pm

Witaj
Ja kiedyś miałem taki problem ze ,,tylko z dziewica,, pewnego jednak dnia zabujałem się na całego w dziewczynie z przedchrześcijańską przeszłością. i okazało się ze to nie dziewictwo, ale to czy mogę tej dziewczynie zaufać się liczyło, znaleźliśmy się w rożnych sytuacjach w których jej charakter zabłysł jasno i zdobyła ona moje pełne zaufanie. Mimo iż nie jesteśmy razem to zachowałem dla niej jak największy szacunek.
Dziewictwo jest atutem, ale gdybym miał wybrać miedzy dziewicą, której nie ufam a nie dziewicą, do której mam pełne zaufanie to wybór byłby prosty; zaufanie
Myślę ze może tu być dla Ciebie jakaś(wcale nie nowa) droga; zdobyć pełne zaufanie partnera, a najbardziej w dziedzinie życia intymnego. Dziewczynie, której można zaufać nikt się nie oprze.

Maranatha
Maranata
 
Posty: 17
Dołączył(a): N maja 21, 2006 3:49 pm
Lokalizacja: Dublin

Postprzez asa » Pn lip 28, 2008 5:16 pm

Łukasz napisał:
Wszystko się zgadza aso, tyle tylko że wątek jest nie o tym chyba to raz a dwa - nie znajdziesz też w Piśmie nic co sugerowałoby że - jak to nazwałaś - "wolny związek" nie jest małżeństwem.

Łukaszu, w jaki sposób kobieta przestaje być dziewicą?
Poza przypadkiem gwałtu, ktory dzieje się poza jej zgodą i wolą, jest jesczse czynnik swaidomego współżycia seksualnego z partnerem. Tak? M.in. trwania z nim w wolnym związku.
Otoz- to, co napisałam wyżej mogłabym teraz ponownie napisać. Jeśli słowo mąż i zona nie stanowi dowodu na to, iż to związek małżeński jest honorowany na kartach Biblii, to już nie wiem czego mam szukac.
Przypominam tez, ze Jezus swój pierwszy cud zamiany wody w wino uczynił własnie podczas wesela, a więc świętowania zawarcia zwiażku małżeńskiego.

Oczywiście abstrahuje od przypadku Anusi.


Wśród przepisow moralnych, które Bog przekazał Mojżeszowi czytamy:

Wj 22,16 Jeżeli ktoś uwiedzie dziewicę nie zaręczoną i śpi z nią, da za nią opłatę ślubną i pojmie ją za żonę.

Dla ówczesnych Izraelitów fakt, ze ktos zaczyna współżycie równało się zawarciu aktu małżeńskiego.
Dlatego Józef chciał oddalić Marię, gdyż sądził, ze jej ciąża jest spowodowana współżyciem z innym i powinna zostać zoną tegoż innego.

W ks Powtórz Prawa 22 czytamy:
13) Jeżeli mężczyzna pojmie dziewczynę za żonę i złączy się z nią, a potem uprzykrzy ją sobie (14) i wytoczy przeciwko niej ubliżające zarzuty, i zniesławi ją, mówiąc: Pojąłem tę kobietę za żonę, lecz gdy złączyłem się z nią, stwierdziłem, że nie była dziewicą, (15) wtedy ojciec i matka jej wezmą i przyniosą dowody dziedzictwa tej dziewczyny do starszych miasta, do bramy, (16) a ojciec dziewczyny powie do starszych: Moją córkę dałem temu mężczyźnie za żonę, lecz on uprzykrzył ją sobie (17) i oto wytacza ubliżające zarzuty, mówiąc: Stwierdziłem, że twoja córka nie była dziewicą; lecz tu są dowody dziewictwa mojej córki; i rozłożą bieliznę przed starszymi miasta, (18 ) wtedy starsi miasta wezmą tego mężczyznę i ukarzą go: (19) Nałożą na niego grzywnę w wysokości stu srebrników i dadzą ojcu tej dziewczyny, gdyż zniesławił dziewicę izraelską. Pozostanie ona jego żoną i nie będzie mógł jej oddalić przez całe życie. (20) Lecz jeżeli ta mowa będzie prawdą i nie znajdą się dowody dziewictwa tej dziewczyny, (21) to wyprowadzą tę dziewczynę do drzwi domu jej ojca i ukamienują ją mężczyzni jej miasta. Poniesie śmierć, gdyż dopuściła się haniebnego czynu w Izraelu, uprawiając nierząd w domu swego ojca. Wyplenisz to zło spośród siebie.

Widzisz, zniesławienie dziewicy izraelskiej polegało na tym, ze „znudzony” nią małżonek stwierdza, iż nie była dziewicą. Jeśli znajdą się dowody na jej dziewictwo małżonek nie będzie miał prawa ją oddalic, jeśli zas znajdą- zostanie ukamienowana.

Dalej, w tej samej księdze czytamy:
22, (28 ) Jeżeli mężczyzna napotka dziewczynę, dziewicę nie zaręczoną, pochwyci ją i złączy się z nią, i tak się ich zastanie, (29) to mężczyzna, który się z nią złączył, da ojcu dziewczyny pięćdziesiąt srebrników, a ona zostanie jego żoną. Za to, że ją znieważył, nie będzie mógł jej oddalić przez całe swoje życie.

Koniec, kropka- wzioł jej dziewictwo- musi pojąc ja za zonę.

Wolne związki to dzisiejsza modła,
Wchodzą w nie niechrześcijanie i .., wg tego co piszesz Łukaszu- chrześcijanom tez wolno.
A przecież naród święty ma być odłączony od świata.
(rzym12) (1) Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. (2) A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.
Ma dążyć do doskonałości, ma rozróżniać miedzy dobrem i złem, ma byc wzorem dla niewierzących,
Ma od samego początku każdego związku ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, bo co zasiał to i zbierać będzie.
Wolne związki otwieraja drogę do nastepnych wolnych związków itd….Bez zobowiązań, a jakze, bo wszyscy tak dzisiaj robią…
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Anusia » Pn lip 28, 2008 6:37 pm

hmm nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem... w takim razie z mojej sytuacji są 3 wyjścia:
1. zostać ukamienowaną
2. być sama do końca życia
3. faktycznie być kimś drugiej kategorii i liczyć na łaskę ludzi

...

Nie chcę brzmieć ironicznie czy sie o coś kłócić po prostu trochę sie już w tym pogubiłam :-?
Anusia
 

Postprzez Gorath » Pn lip 28, 2008 6:55 pm

Anusiu, przesadzasz. Bycie dziewicą czy nie-dziewicą nie zamyka drogi do małżeństwa. Zresztą, ludzie w pewnym wieku, jak są sami, to z reguły są z podobnymi do twoich doświadczeniami. Doświadczeniami nieudanego związku.

Inna sprawa, że niektórym mężczyznom faktycznie przeszkadza fakt nie bycia dziewicą. Ale nie sądzę, żeby takich było wielu. Na pewno na łaskę nie musisz liczyć. Za bardzo do serca wzięłaś sobie tę uwagę pastora.
Gorath
 

Postprzez Maranata » Pn lip 28, 2008 8:05 pm

Witam

Anusia napisał(a):hmm nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem... w takim razie z mojej sytuacji są 3 wyjścia:
1. zostać ukamienowaną
2. być sama do końca życia
3. faktycznie być kimś drugiej kategorii i liczyć na łaskę ludzi


Anusiu (chyba poprawnie).
Zal za grzech to zbawienna rzecz, ale nigdy nie daj sobie wmówić żadnego z tych powyższych trzech stwierdzeń.
Wśród przodków Zbawiciela mamy przecież nierządnicę, pomimo iż Jezus nie pochwalał tego grzechu nigdy nie okazał braku szacunku wobec żadnej z kobiet(dziewica czy nie).
Określenie ,,ktoś drugiej kategorii,, brzmi dziwnie, ale jeżeli masz na myśli kogoś o obniżonych wymaganiach moralnych czy innych to akceptując kogoś takiego zrobisz sobie krzywdę.
Możesz nie dostać mężczyzny, który Ci się podoba teraz, ale później może się pojawić ktoś kto doceni Twój charakter, albo Ty zauważysz kogoś obecnego w otoczeniu.
Uwierz w to ze w oczach Boga jesteś wartościową osoba i jeśli Twoim celem jest wierność Bogu, a ludzie mogą ufać Ci to nie będziesz mogla się od zalotnych braci opędzić.

Maranata
Maranata
 
Posty: 17
Dołączył(a): N maja 21, 2006 3:49 pm
Lokalizacja: Dublin

Postprzez asa » Pn lip 28, 2008 8:25 pm

Anusiu,

Zauwaz, ze zapisałam:
Oczywiście abstrahuje od przypadku Anusi.

czyli odcinam sie, alienuję.

Pisalam do Lukasza.
Prosze potraktuj powaznie posty, które bracia do Ciebie piszą.

pozdrawiam :)

-------------------------------------------------------------------------------

ponownie do Lukasza

Jak myslisz dlaczego Pawel poswiecił cały rozdział chrzescijanskiemu zyciu rodzinnemu, zaczynając od słów:
(Ef5, 22-33)
Zony bądzcie uległe mezom swoim jak Panu, bo mąz jest głową żony, Jak Chrystus głową Koscioła, ciała, którego jest Zbawicielem.

a W liscie do Hebr 13, 4 napomina, żeby :
Małżeństwo było we czci u wszystkich, a łoże nieskalane; rozpustników bowiem i cudzołożników sądzić będzie Bóg.

jesli malzenstwo ma byc we czci, jak traktowac wolne związki?
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez asa » Wt lip 29, 2008 9:03 am

Smok napisal:
Że niby Ty znasz bożą łaskę i jesteś nawrócony? Czasem jak czytam co piszesz to myślę sobie że chyba nie znam większego grzesznika.

Smoku, rzuc okiem na te zdania Pawła:
(1Tym1 BW-P)
(13) mimo że byłem ongiś bluźniercą, prześladowcą i oszczercą. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ, nie mając wiary, nie wiedziałem, co czyniłem. (14) A Pan nasz okazał mi całe bogactwo swojej łaski wraz z wiarą i miłością, którą mamy w Jezusie Chrystusie. (15) Na pełną wiarę i całkowite uznanie zasługuje tylko ta nauka, która głosi, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, wśród których ja jestem największym. (16) Dostąpiłem jednak miłosierdzia, gdyż podobało się Bogu, aby we mnie, największym spośród grzeszników, Jezus Chrystus okazał całą swoją wielkoduszność jako przykład dla tych wszystkich, którzy kiedyś będą weń wierzyć, aby osiągnąć życie wieczne.

jesli uwazasz, ze J25 jest najwiekszym grzesznikiem, to wspomnij i na mnie - najwiekszego grzesznika i...Pawła :)

Ludziom łatwiej jest wybaczyć grzech dużo cięższy jak np. kradzież niż grzech niewstrzemięźliwości.


Dla Boga wszystkie grzechy sa obrzydliwoscią w równej mierze.

Jeśli cierpisz to pójdź do psychologa. Oni właśnie zajmują się takimi rzeczami.

Proponuje psychologa chrzescijanina.
Ale najlepiej samego Jezusa- lekarza dusz ludzkich.
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Anusia » Wt lip 29, 2008 9:47 am

Asa, wiem co to znaczy "abstrahować" tylko nie rozumiem jaka jest różnica między moim przypadkiem i tym wszystkim co napisałaś. :-?
Dla Boga rzeczywiście każdy grzech ma taką samą miarę dlatego zbawienie mamy z łaski. Nikt nie jest bez grzechu. Wszyscy to wiemy...Ale faktycznie ludziom łatwiej wbaczyc i zaakceptować grzesznika ... hmm... innego rodzaju. Nie powinno tak byc ale chyba jest.

Staram sie traktować wszystkie posty poważnie i naprawdę za nie dziękuje.

Gorath, dzięki za to co napisałes; rzeczywiscie bardzo sobie wzięłam do serca to co powiedział ten pastor. Wiem ze to jest niedorzeczne ale jakoś jak patrze na ludzi wszędzie widzę dowody na to że mial on troche racji. Dlatego napisałam o tym tutaj żeby przekonać sie jak patrzą na to inni ludzie.
Anusia
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron