Teraz jest Pt mar 29, 2024 2:40 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

nie-dziewictwo

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez asa » Wt lip 29, 2008 10:05 am

Anusia napisał(a):Asa, wiem co to znaczy "abstrahować" tylko nie rozumiem jaka jest różnica między moim przypadkiem i tym wszystkim co napisałaś. :-?
Dla Boga rzeczywiście każdy grzech ma taką samą miarę dlatego zbawienie mamy z łaski. Nikt nie jest bez grzechu. Wszyscy to wiemy...Ale faktycznie ludziom łatwiej wbaczyc i zaakceptować grzesznika ... hmm... innego rodzaju. Nie powinno tak byc ale chyba jest.
.

Taka, ze Ty poszlas do Boga prosić Go o wybaczenie. Podobnie jak ja Anusiu, kiedys tam…
Również współżyłam przed slubem. Zmagałam się z tym grzechem długo, dlatego ze nie potrafiłam przyjąć bozego przebaczenia.

Bog już dawno mi wybaczył, a ja Mu nie dowierzałam.
Czulam się gorszą, tak jak ty. Malo tego, uważałam, ze czegos takiego Bog nie może ani mi wybaczyc ani zapomniec. Wiec wlokło się to za mna dosc długo. Nieprzyjaciel wykorzystywał moje niedowiarstwo i słyszałam często jego oskarżenia. W tej czy innej kwestii.
Tymczasem kto może oskarżyć wybranych bozych? Przeciez Bóg usprawiedliwia. (Rzym8,33)


Dlatego pisałam wczesniej ( bo sadzilam, ze nie wyznałaś tego grzechu) żebyś szybciutko pobiegła z tym do Pana i z wairą przyjęła Jego odpuszczenie. Ja mysle, ze z nas wszystkich wlasnie Lukasz trafnie zauważył, ze nie tyle masz problem z grzechem, co wlasnie z wiarą.

Napisal:
i wytłumaczcie jej, że jeśli tkwi w jej postępowaniu grzech to jest grzech braku wiary
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Lukasz » Wt lip 29, 2008 10:22 am

asa napisał(a):Lukaszu, napisz gdzie widzisz w moim poscie do Anusi potepienie jej?
i zasugerowanie, ze do konca zycia winna byc sama???

Jeśli odniosłaś to do siebie to zapewniam Cię, że nie było to moją intencją - napisałem tylko że pełne hipokryzji (no i znowu nie do Ciebie) posty "bezgrzesznych" ludzi pokrju wspomnianego przez Anusię pastora mogą zamiast pomóc - znacznie zaszkodzić każdemu szukającemu rady.
Kiedy słyszę przy takich okazjach pełne oburzenia okrzyki to pusty śmiech mnie ogarnia i tyle.
Rzecz jest banalnie prosta - Pismo mówi, że Bóg odpuszcza wyznane grzechy i każdy, kto trapi się popełnionymi, wyznanymi i odpuszczonymi grzechami tym samym podaje w wątpliwość Ewangelię.
asa napisał(a):Tak?

Tak.
asa napisał(a):M.in. trwania z nim w wolnym związku.

Nie - jeśli "trwanie" to o jakim "wolnym związku" piszesz?
asa napisał(a):Jeśli słowo mąż i zona nie stanowi dowodu na to, iż to związek małżeński jest honorowany na kartach Biblii, to już nie wiem czego mam szukac.

Niczego więcej, ale zgódź się ze "męża i żony" nie czyni ceremonia z udziałem urzędnika z łańcuchem na szyi albo i wysoko kształconego pastora.
asa napisał(a):Przypominam tez, ze Jezus swój pierwszy cud zamiany wody w wino uczynił własnie podczas wesela, a więc świętowania zawarcia zwiażku małżeńskiego.

Pamiętam, pamiętam - tyle tylko że nie ma to nic do rzeczy podobnie jak i przywoływanie tego cudu na poparcie rzekomego wpływu Marii na Jezusa przez katolików.
asa napisał(a):Dla ówczesnych Izraelitów fakt, ze ktos zaczyna współżycie równało się zawarciu aktu małżeńskiego.

No i prawie dobrze - jednak ściśle rzecz biorąc fakt współżycia stanowił (i stanowi w dalszym ciągu) już akt zawarcia małżeństwa (pomijając gwałty, rozpustę czy zarabianie pieniędzy albo nierząd kultowy) a przepis jedynie to podkreślał.
asa napisał(a):Dlatego Józef chciał oddalić Marię, gdyż sądził, ze jej ciąża jest spowodowana współżyciem z innym i powinna zostać zoną tegoż innego.

Raczej nie chciał by była jego żoną a to jest różnica.
asa napisał(a):Koniec, kropka- wzioł jej dziewictwo- musi pojąc ja za zonę.

I o niczym innym nie piszę.
Zwróć jednak uwagę na to, ze nie ma tu żadnej sugestii co do sytuacji dziewczyny - w każdym razie żadnego potępienia, prawda?
asa napisał(a):Wchodzą w nie niechrześcijanie i .., wg tego co piszesz Łukaszu- chrześcijanom tez wolno.

Nic takiego nie napisałem, wręcz przeciwnie.
Spójrz co napisałem wyżej.
Małżeństwo zawiera się przed Bogiem i - bez urazy - ani w Jego oczach wszelkiego rodzaju ceremoniały nie znaczą nic, ani tez dla samego małżeństwa nie mają znaczenia.
Adam i Ewa - bez wątpienia małżeństwo przecież, wzór dla reszty populacji w tej mierze - aktem ślubu wylegitymować się nie mogli.
asa napisał(a):Ma od samego początku każdego związku ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, bo co zasiał to i zbierać będzie.

I czy nie to przypadkiem jest sedno? :)
asa napisał(a):Wolne związki otwieraja drogę do nastepnych wolnych związków itd….Bez zobowiązań, a jakze, bo wszyscy tak dzisiaj robią…

Ejże - a co ma do rzeczy to, co "robią inni"???
I niby na czym polega to "otwarcie drzwi"?
Nie chcę pokpiwać, ale zapewne słyszałaś o zdradach zdarzających się wśród ludzi którzy "zawarli małżeństwo" w obecności kilku biskupów, tuzinów ważnych urzędników i kilku tysięcy sproszonych na świadków gości?

liafail napisał(a):to co wg ciebie i ,twojego' pisma jest malzenstwem?

Małżeństwo, proszę liafala - wyjaśniłem wyżej.
Jesli zaś Ty uważasz, że małżeństwo jest uwarunkowane jakimś ceremoniałem to wskaż stosowne wersy ze swojego Pisma, jeśli łaska.
Lukasz
 

Postprzez Anusia » Wt lip 29, 2008 11:16 am

Hmm czyli wg Ciebie Lukasz ja i mój były chłopak jesteśmy małżeństwem... a w takim razie jestem rozwódką :-? . To jak ja mam teraz postępowac??

Moim zdaniem ceremonia zaślubin ma bardzo duże znaczenie i dla Boga i dla męża i żony. To coś w rodzaju świadomie podjętej decyzji o wspólnym dalszym życiu przy świadkach i przed Bogiem. Według mnie to ma OGROMNE znaczenie i robi WIELKĄ róznicę.
Anusia
 

Postprzez Dzidek » Wt lip 29, 2008 12:24 pm

Anusia napisał(a):Hmm czyli wg Ciebie Lukasz ja i mój były chłopak jesteśmy małżeństwem... a w takim razie jestem rozwódką :-? . To jak ja mam teraz postępowac??


Do takich absurdów dochodzi, gdy z góry przyjętym założeniem odczytuje się Słowo Boże. Łukasz zdaje się zapomniał zwrócić uwagę na panujące w ST zwyczaje i kulturę. Jest gdzieś napisane, że do małżeństwa potrzebna jest ceremonia? Nie? Więc ceremonia nie jest potrzebna.... Tylko że taka postawa nie bierze pod uwagę kultury czasów biblijnych.

A teraz do Anusi: nie, nie jesteś rozwódką, bo nie byłaś żoną tego mężczyzny. Wasze współżycie przed małżeństwem było złe, grzeszne. Teraz jesteś czysta, bo grzech swój wyznałaś Bogu. I to jest najważniejsze.
Dzidek
Aktywny
 
Posty: 175
Dołączył(a): Cz cze 14, 2007 12:58 pm

Postprzez asa » Wt lip 29, 2008 12:46 pm

Lukasz napisał(a):
asa napisał(a):Przypominam tez, ze Jezus swój pierwszy cud zamiany wody w wino uczynił własnie podczas wesela, a więc świętowania zawarcia zwiażku małżeńskiego.

Pamiętam, pamiętam - tyle tylko że nie ma to nic do rzeczy podobnie jak i przywoływanie tego cudu na poparcie rzekomego wpływu Marii na Jezusa przez katolików..

To jest ciekawe. Czemu ewangelista odnotował ten fakt?
Myślałam nad tym i doszłam do wniosku, ze niewątpliwie stanowi to jakąś paralele , czy odnośnik do faktu, ze kościół boży stanowi Oblubienicę zaślubioną Panu. Jezus dokonuje pierwszego cudu podczas weselenia się z zawarcia małżeństwa. Kościół –Oblubienica, mając takiego Pana Młodego jak Jezus- jest zdolny do dokonywania „jesczse większych cudów”.
Mysle, ze to istotne.
asa napisał:
Dlatego Józef chciał oddalić Marię, gdyż sądził, ze jej ciąża jest spowodowana współżyciem z innym i powinna zostać zoną tegoż innego.

Raczej nie chciał by była jego żoną a to jest różnica.

Nie chciał jej zniesławić, w obliczu prawa żydowskiego byłaby przeceiz cudzołożnicą, zatem należy skierować ja do tego, który przyczynił się do jej stanu, aby poślubił Marię; przecież chyba nie zakładasz, ze Jozef oddala Marię, bo jej nie chce, tym samym z premedytacją skazując ja na śmierć przez ukamienowanie. Bóg dobrze wiedział, czemu na ziemskiego ojca Jezusa wybiera Józefa. Dlatego anioł ukazując się Jozefowi we śnie powiedział: „nie boj się”.
Biblia Warsz-Praska ładnie o tym pisze:
Mt 1:19 Br "[Wtedy] Józef, mąż jej, ponieważ był człowiekiem prawym i nie chciał jej zniesławiać publicznie, postanowił oddalić ją od siebie po kryjomu."
Mt 1:20 Br "Lecz kiedy uczynił to postanowienie, ukazał mu się we śnie anioł Pański i powiedział: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć do siebie Maryi, małżonki twojej; to bowiem, co się w niej poczęło, pochodzi od Ducha Świętego."

Dzidek napisał:

A teraz do Anusi: nie, nie jesteś rozwódką, bo nie byłaś żoną tego mężczyzny. Wasze współżycie przed małżeństwem było złe, grzeszne. Teraz jesteś czysta, bo grzech swój wyznałaś Bogu. I to jest najważniejsze.

amen!
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez frad » Wt lip 29, 2008 1:03 pm

asa napisał(a):Koniec, kropka- wzioł jej dziewictwo- musi pojąc ja za zonę.

Po pierwsze: nie zyjemy w zasadach legalistycznych, wiec Stary Testament jest dla nas czyms do czego mamy sie odnosic a nie traktowac jak Kodeks Cywilny zycia chrzescijanina.
Po drugie: doczytalem niedawno iz w judaizmie ten ktory ,,zniewolil" kobiete ma OBOWIAZEK ozenienia sie z nia, ale... ONA ma prawo ODMOWIC zawarcia z nim malzenstwa.

Co swiadczy ze sam akt seksualny nie powoduje zdaniem wyznawcow judaizmu a wiec ludzi swietnie znajacych Stary testament ZAWARCIA MALZENSTWA.

Mozna dyskutowac czy malzenstwo ,,nieskonsumowane'' jest w 100% malzenstwem (IMHO nie, stad jesli ktos sie po 15 minutach od zawarcia malzenstwa ,,rozmysli" to w moim przekonaniu po zalatwieniu pewnych formalnosci ,,jest wolny/a'' w 100%) ale nie ulega dla mnie watpliwosci iz konkubinat NIE JEST malzenstwem. Prosze zwrocic uwage na to ze w Starym Testamencie mowa jest ODREBNIE o konkubinach a odrebnie o zonach.
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez Smok » Wt lip 29, 2008 1:16 pm

j25 napisał(a):Druga sprawa - te pokrętne filozofie rodem z pewnej rozgłośni z Torunia wygłaszaj na innych forach - tu romawiają ludzie wierzący i nawróceni.

To nie są pokrętne filozofie. To co mówiłem to nawet filozofia nie jest.
j25 napisał(a):napisz mi Kochany Misiu, w którym miejscu Cię zgnoiłem i zwyzywałem.

Napisałeś że ci którym przeszkadza to że ktoś nie jest dziewicą to zwierzęta z rogami. A ja wcześniej napisałem że mi aktualnie przeszkadza taki stan w wejściu w związek z niedziewicą.
j25 napisał(a):I jeszcze jedno: skąd wiesz, że ja się nie staram być święty?

Taki wniosek wyciągnąłem na podstawie Twojego zaczepnego postu.

Ale dobra, zostawmy te sprawy bo to nie jest ważne a szkodliwe.

Anusia, jeszcze raz zalecam wizytę u psychologa. Poza tym może poszukaj statystyk ile jest kobiet których mąż nie jest pierwszym partnerem seksualnym? Przekonasz się zapewne że takich jest wiele i nie będziesz jakimś wyjątkiem.

Ogólnie nie martw się o to. Wszystko zależy od Ciebie. Mężczyznom w większości raczej nie będzie przeszkadzać to że nie jesteś dziewicą, ważne żebyś sama mogła osiągnąć satysfakcję z kimś innym. Wszystko to jest kwestia Twojej psychiki która nie jest stała, jak coś w niej nie gra to można to naprawić.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez asa » Wt lip 29, 2008 2:59 pm

frad napisał(a):
asa napisał(a):Koniec, kropka- wzioł jej dziewictwo- musi pojąc ja za zonę.

Po pierwsze: nie zyjemy w zasadach legalistycznych, wiec Stary Testament jest dla nas czyms do czego mamy sie odnosic a nie traktowac jak Kodeks Cywilny zycia chrzescijanina.
.


Alez frad, to chyba oczywiste.
Gdybysmy zyli - Anusia i ja w tamtych realiach i bylybysmy Izraelitkami nawet nie malybysmy szansy zlozyc ofiary przeblagalnej za grzech, tylko szybko by nas wywleczono na miejsce , gdzie kamienują.

A my dzisiaj mamy Jezusa, prawda?
Rz 3,25 którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę/.../

Po drugie: doczytalem niedawno iz w judaizmie ten ktory ,,zniewolil" kobiete ma OBOWIAZEK ozenienia sie z nia, ale... ONA ma prawo ODMOWIC zawarcia z nim malzenstwa.

Co swiadczy ze sam akt seksualny nie powoduje zdaniem wyznawcow judaizmu a wiec ludzi swietnie znajacych Stary testament ZAWARCIA MALZENSTWA.

Mozna dyskutowac czy malzenstwo ,,nieskonsumowane'' jest w 100% malzenstwem (IMHO nie, stad jesli ktos sie po 15 minutach od zawarcia malzenstwa ,,rozmysli" to w moim przekonaniu po zalatwieniu pewnych formalnosci ,,jest wolny/a'' w 100%) ale nie ulega dla mnie watpliwosci iz konkubinat NIE JEST malzenstwem. Prosze zwrocic uwage na to ze w Starym Testamencie mowa jest ODREBNIE o konkubinach a odrebnie o zonach.


To interesujace co piszesz, nie jestem jednak znawcą Judaizmu, pisalam co wiedzialam, na podst mojej marnej znajomosci Pisma:))
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Lukasz » Wt lip 29, 2008 4:52 pm

asa napisał(a):Mysle, ze to istotne.

Oczywiście że istotne tyle ze NIC wspólnego z tematem nie ma.
Ja przynajmniej nie widzę żadnego związku między zamianą wody w wino przez Jezusa w czasie bankietu weselnego z tym, że Anusia sypiała z panem, który - jak pisze - postanowił się z nią z jakiegoś powodu rozstać.
Jeśli potrafisz - wskaż taki związek.

asa napisał(a):przecież chyba nie zakładasz, ze Jozef oddala Marię, bo jej nie chce, tym samym z premedytacją skazując ja na śmierć przez ukamienowanie.

Niczego nie zakładam - czytam to, co jest w Piśmie:
A Józef, mąż jej, będąc prawym i nie chcąc jej zniesławić, miał zamiar potajemnie ją opuścić. I gdy nad tym rozmyślał, oto ukazał mu się we śnie anioł Pański i rzekł: Józefie, synu Dawidowy, nie lękaj się przyjąć Marii, żony swej, albowiem to, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego.
Mat.1:19-20
Nie chciał wychowywać cudzego dziecka, ale też nie chciał zniesławić Marii a to niechybnie by zrobił ogłaszając powód dla którego to robi, więc chciał to zrobić potajemnie

Dzidek napisał(a):Tylko że taka postawa nie bierze pod uwagę kultury czasów biblijnych.

Dzidku - pomyśl chwilę zanim zaczniesz zarzucać komuś to, co robisz sam - nic zgoła nie mają panujące zwyczaje do Bożego prawa - ani te obowiązujące niegdyś ani te, które obowiązują dzisiaj.
"Kultura czasów biblijnych" - to np. ludzkość (za wyjątkiem Noego z rodziną) tuż przed potopem, Sodoma i Gomora, Salomon z tysiącem żon - więc o czym Ty właściwie piszesz?
Jest tak, jak napisała asa:
asa napisał(a):Dla ówczesnych Izraelitów fakt, ze ktos zaczyna współżycie równało się zawarciu aktu małżeńskiego.

nie dlatego, że taka były obyczaje a dlatego ze tak mówi Pismo.
Jeśli według Ciebie być może ceremoniał sprawia, że dwoje ludzi staje się małżeństwem to głęboko Ci współczuję ale mimo wszystko - podaj może kilka wersów z Pisma na poparcie Twojej tezy; może jestem w błędzie?
Być może tez sądzisz że małżeństwo dowolnej pary to sprawa ich sąsiadów, zboru do którego należą czy też państwa - mylisz się mój drogi - to jest wyłącznie sprawa tej pary.

Anusia napisał(a):bardzo kochałam i nadal kocham mojego byłego chłopaka, byliśmy zaręczeni, wierni sobie, mieliśmy realne plany na przyszłość. Tak sie złożyło ze on okazał sie... nie będe kończyć.. i bardzo mnie tym zranił... zniszczył mi w zasadzie życie. To nie ja chciałam rozstania.

asa napisał(a):Ma [chcrześcijanin] od samego początku każdego związku ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, bo co zasiał to i zbierać będzie.

To nie Anusia zgrzeszyła, jeśli tego nie dostrzegacie....
Lukasz
 

Postprzez asa » Wt lip 29, 2008 11:19 pm

Lukasz napisał:
Oczywiście że istotne tyle ze NIC wspólnego z tematem nie ma.
Ja przynajmniej nie widzę żadnego związku między zamianą wody w wino przez Jezusa w czasie bankietu weselnego z tym, że Anusia sypiała z panem, który - jak pisze - postanowił się z nią z jakiegoś powodu rozstać.
Jeśli potrafisz - wskaż taki związek.


Alez ty bałamucisz! :)
Nie zauważyłeś, ze w naszej dyskusji posunęliśmy się nieco dalej????
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Lukasz » Śr lip 30, 2008 12:38 pm

Nie bałamucę - prześledź wątek a zobaczysz, że to nie ja skierowałem rozmowę "w bok".
Na wątpliwości Anusi odpowiedziałem według mojej wiedzy - raz, że o żadnej "winie" z jej stromy mowy nie a dwa - jeśli czuła, że zgrzeszyła przeciw Bogu (a nie przeciw ludzkim wyobrażeniom o Bożych wymaganiach) to powinna Boga poprosić o wybaczenie - co jak rozumiem zrobiła - i o "sprawie" zapomnieć żyjąc ze spokojnym sumieniem.
A że przy okazji "ktoś" koniecznie zechciał wskazać na swoje czy nawet powszechne wyobrażenia o Bożych w tym względzie nakazach pomijając co o tym mówi Słowo to już nie moja wina :)
Lukasz
 

Postprzez Anusia » Pt sie 01, 2008 6:39 pm

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi. Lukasz ma chyba rację, że moim grzechem jest brak wiary i brak zaufania Bogu. Trudno mi jakoś uwierzyć ze Bóg da mi w życiu kogoś naprawdę wspaniałego, z którym będe mogła założyć rodzinę i do kogo bede mieć zaufanie... Po prostu boję sie tego i jakoś nie potrafię oddać tego Bogu i pozwolić żeby On się tym zajął. :( Myślę ze taki niepokój jest normalny po tym jak nagle zostałam całkiem sama po 8 latach i nagle zdałam sobie sprawe że nie mam zbyt wielu SWOICH przyjaciół :( Jeszcze raz dziękuję i proszę o modlitwę o to wszystko :( Na pewno bede sie jeszcze odzywać w dyskusjach :)
Anusia
 

Postprzez SmokEustachy » Pt sie 01, 2008 6:50 pm

Anusia napisał(a):hmm nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem... w takim razie z mojej sytuacji są 3 wyjścia:
1. zostać ukamienowaną
2. być sama do końca życia
3. faktycznie być kimś drugiej kategorii i liczyć na łaskę ludzi

...

Nie chcę brzmieć ironicznie czy sie o coś kłócić po prostu trochę sie już w tym pogubiłam :-?


Ale nie rozumiem o co chodzi z tą łaską ludzi. Nie muszą o tym wiedzieć. Owszem, czasem skutki grzechy trwaja całe zycie /obetniuj se rękę po pijaku w wypadku/ czasem jednak nie. Nie sądzę aby w tym wypadku zdarzył się ten pierwszy przypadek.
SmokEustachy
Aktywny
 
Posty: 180
Dołączył(a): Śr lut 27, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Oxenfurt

Postprzez hungry » So sie 02, 2008 2:13 pm

Jacek ma racje ale widzę że dyskusja się obraca w temat jaki już był tu poruszany wielokrotnie albo ja mam deja vu :-? Proszę trzymajmy się tematu wątku "nie-dziewictwo"
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron