Teraz jest Pt mar 29, 2024 3:26 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Protestant i katolik czy możliwe jest porozumienie?

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Protestant i katolik czy możliwe jest porozumienie?

Postprzez crusader » Pt lip 18, 2008 2:13 pm

Witam wszystkich!

Jestem katolikiem. Wraz z żoną chcemy służyc Panu, ale w jedności z KK. Problemem jest dla nas, że w naszej, małej miejscowości nie ma wspólnot katolickich. Jest za to zbór zielonoświątkowy.
Uważamy, że wspólnota jest niezbędna by wzrastac i wytrwac przy Jezusie.
Niestety przeraża nas fakt, że w Polsce są tak potężne pokłady nienawiści po obu stronach . Choc mamy wrażenie, że jako katolicy jesteśmy bardziej otwarci na inne kościoły niże te kościoły na KK.
Duży wpływ na naszą formację miał Ralph Martin - lider odnowy w stanach, członek ekumenicznej wspólnoty.
Mam w związku z tym pytanie - jak to możliwe, że ortodoksyjni katolicy (jakim jest ralph martin) potrafią życ w jednej wspólnocie z równie ortodoksyjnymi protestantami tyle, że w Stanach, a u nas to niemożliwe. Jest nam przykro bo myślę, że możemy wiele od siebie nawzajem się nauczyc, a odnosimy wrażenie, że nie zawsze za nienawiścią do KK stoi Duch Boży.
Czy my, a może nasze dzieci, doczekamy dni, że w naszym kraju katolik i protestant będą mogli wspólnie modlic się, nawet w tych samych wspólnotach. Czy też moim zdaniem, dalej będziemy zaprzeczac swoim postępowaniem, że Jezus nas jednoczy?
Wydaje mi się że czas jest wielki, a my go niepotrzebnie marnujemy zamiast wspólnie iśc za Jezusem.
crusader
 

Postprzez admin » Pt lip 18, 2008 2:48 pm

R. Martin zyje w innych realiach i nie zawsze ci liderzy spotykaja sie z taka forma "Teologii" jak jest obecna w Polsce w k. katolickim. Katolicy w USA nie maja tak rozwiniętej mariologii jak Polacy i jeszcze kilka krajow na swiecie.

W Polsce jednym z powodow trudnych rozmow jest mariologia. Inna sprawa, ze wiele osob pragnacych isc za Jezusem w k. kat. przestaje przywiazywac wage do pewnych doktryn co w Polsce jest o wiele trudniejsze niz np. w USA.

Masz okazje dac przyklad dobrej postawy i zrobic cos dobrego :)
Niech zdziwią sie zielonoświątkowcy w twojej miejscowości.

Skorzystaj z tego co dobre.
admin
Aktywny
 
Posty: 1545
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2001 1:00 am

Postprzez asa » Pt lip 18, 2008 10:24 pm

crusader napisał(a):Jest nam przykro bo myślę, że możemy wiele od siebie nawzajem się nauczyc, a odnosimy wrażenie, że nie zawsze za nienawiścią do KK stoi Duch Boży.
Czy my, a może nasze dzieci, doczekamy dni, że w naszym kraju katolik i protestant będą mogli wspólnie modlic się, nawet w tych samych wspólnotach. Czy też moim zdaniem, dalej będziemy zaprzeczac swoim postępowaniem, że Jezus nas jednoczy?
Wydaje mi się że czas jest wielki, a my go niepotrzebnie marnujemy zamiast wspólnie iśc za Jezusem.

Piszesz, ze za nienawiścią do KK nie zawsze stoi Duch Bozy.
Tenże Duch Bozy, Duch sw,. który jest autorem Pisma, w księdze Powt Prawa rozd.12 napomina Izraelitow, aby doszczętnie zniszczyli
2) /...wszystkie miejsca na wysokich górach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem, gdzie służyły swoim bogom narody, którymi zawładniecie. (3) Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca
Czemu to robi?
Ponieważ nasz Bog jest jeden i nie ma innego (Iz 45,18 ) i żąda czci wyłącznie dla Siebie.

(Iz 42,8 ) Ja, Pan, a takie jest moje imię, nie oddam mojej czci nikomu ani mojej chwały bałwanom.
Dalej, w Ks Powt Prawa, Duch sw. ostrzega, oraz wręcz mówi , czego Pan nienawidzi
(29) Gdy Pan, Bóg twój, wytępi przed tobą narody, do których idziesz, aby nimi zawładnąć, i opanujesz je, i osiedlisz się w ich ziemi, (30) To strzeż się, abyś nie wpadł w sidła za nimi po ich wytępieniu sprzed oblicza twego i abyś nie pytał o ich bogów, mówiąc: Podobnie jak te narody służyły swoim bogom, tak i ja uczynię. (31) Nie uczynisz tak Panu, Bogu twemu, gdyż czyniły one dla swoich bogów to wszystko, co jest obrzydliwością dla Pana i czego Pan nienawidzi, paląc dla nich w ogniu nawet swoich synów i swoje córki.
Oczywiście dzisiaj nikt nie sklada ofiar ze swoich dzieci bóstwom, lecz „bóstwa” powróciły.
Nazywaja się tylko inaczej: Maryja Ostrobramska, Lichenska, Czestochowska, cudowna figurka Jezusa, itd., itd….
A przeciez ostrzeżenie:
( Pwt 16,22 )Nie postawisz też sobie pomnika, którego Pan, Bóg twój nienawidzi.Jest ciągle aktualne.
Odsyłam również do Iz.44, 9-22

Czy wiec naprawdę za tą nienawiścią do KK nie może stać Duch bozy??

Jest oczywistym, ze wrogość wobec zachowań sprzecznych ze slowem pisanym palcem Ducha sw., powinna skupiac się na samym grzechu bałwochwalstwa a nie na ludziach.
To chyba wiemy wszyscy.
Crusader, piszesz, ze możemy się wile nauczyc od siebie nawzajem, mysle, ze cnoty takie jak milosc, pokora, cierpliwość, miłosierdzie itd….stale wszyscy powinniśmy w sobie rozwijać na chwałe Bozą, i wspomagac się wzajemnie, budowac , lecz czy modlitwa jest możliwa?
Ja piszę, ze tak. Pod warunkiem, ze kierowana ona będzie wyłącznie do Boga, bez żadnych nie biblijnych wstawiennikow.
Nie wierzę, że wspólnota katolicko-protestancka w jakimś szerszym wymiarze, była w ogóle możliwa.
Zawsze pojawi się pokusa pójścia na kompromisy, a przeceiz Boga (i Jego słowa) należy bardziej słuchać niż ludzi.
Żeby natomiast wspólnie isc za Jezusem, również należy, ze się tak wyrażę „mieć tego samego Jezusa”.
Proszę abys spróbował to zrozumiec….
Moi rodzice są Katolikami, obecnie właśnie jestem z nimi od paru dni i jestem gleboko przekonana, ze Bog jest obecny wśród nich, że działa…zwłaszcza, ze są chorzy i bardzo potrzebują oprzec się o Niego.
I wiesz, ze czeka na nich, az zdecyduja się pojsc WYŁĄCZNIE za Nim.


Pozdrawiam
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Bingo.

Postprzez Randal » So lip 19, 2008 8:12 am

My nie szukamy podziałów. Jeśli jesteś tak naprawdę szczery w tym co mówisz crusader. To niech jednoczy nas TYLKO Jezus i nie będzie problemu. Mam nadzieję że zrozumiałeś to co tak prosto wyłożyła Ci asa.

Tak to już jest że Bóg nie będzie rozmawiał z bałwanami tylko skręci im kark i zniszczy bezpowrtotnie.

Poglądaj sobie filmy z tego działu: [url]http://randal.pl/Wiara/Kłamstwa/[/url] i sam wyciągnij wnioski.

No i na koniec te świadectwa ludzi: [url]http://randal.pl/Wiara/Świadectwa/Ksiądz-i-zakonnice[/url]

Chcesz naprawdę zrozumieć w czym leży problem no to masz czas żeby się przyjżeć naszym postawom. Moja mama też jest katoliczką i początkowo mówiła mi że to ja nie rozumiem / nie dorosłem do wiary katolickiej. Jednocześnie sama nie potrafi się z niej wytłumaczyć i teraz już tylko milczy w tym temacie, co nie przeszkadza nam mieć świetny kontakt i dzielić się swoimi nieco różnymi doświadczeniami Boga.
Ostatnio edytowano So lip 19, 2008 8:23 am przez Randal, łącznie edytowano 1 raz
Randal
 

Postprzez hungry » So lip 19, 2008 8:35 am

Witaj crusader. Nie wiem czemu akurat przywołałeś Ralpha C. Martina ale skoro już wspomniałeś o nim to nie sądzę aby on był ortodoksyjnym katolikiem. De facto nie wiem co on tam robi do dziś w tym kościele być może jest tak jak powiedział admin o tych innych realiach w USA. Ale pamiętam jak dziś jego słowa jakie wyrzekł na konferencji gdzie byli zgromadzeni zielonoświątkowi protestanci i charyzmatycy z Kościoła katolickiego razem w jednym miejscu Sali kongresowej w Warszawie 1993 r. Powiedział że wolałby widzieć nominalnego katolika (chodzącego wcześniej do kościoła na mszę co niedziela) nawracającego się w Kościele Zielonoświątkowym i pozostającego w tym zborze niż dalej pozostającym niezbawionym w Kościele Katolickim. Jeśli ktoś posiada nagrania z tej konferencji może to sprawdzić. A co do rzekomej nienawiści zielonoświątkowców do katolików to chyba albo uogólniasz zbytnio albo przesadzasz. Ponieważ mimo że już 13 lat jestem zielonoświątkowcem to nigdy jednak nie miałem nienawiści do katolików. Podobnie jest nie tylko w moim zborze ale i w wielu zborach protestanckich jakie poznałem czy to baptyści, czy zielonoświątkowcy. Jeśli spotkałeś jakiegoś brata pałającego rzeczywiście nienawiścią do katolików to zapewne jest to indywidualny przypadek takiego człowieka wymagający na pewno pokuty z jego strony.
Zaś ja nie rozumiem tylko tej dziwnej tendencji wśród szczerych katolików chcących podążać za Bogiem czytających biblie ale osądzających innych protestantów o nienawiść gdy słyszą słowa z Biblii wprost o tym że np. jest Jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi Człowiek Chrystus Jezus. I że niema potrzeby czcić dziś w szczególny sposób Marii która już dawno jest w niebie i protestanci mają do niej taki sam szacunek jak do Abrahama, Mojżesza czy Dawida. Bóg użył tej dziewicy zgodnie z proroctwem z księgi Izajasza. I na tym jej rola się skończyła. I jeśli mówimy to katolikom nie wiem czemu zaraz jesteśmy oceniani negatywnie że mamy albo nienawiść do Marii albo do katolików.
Również zapraszam na moją stronę internetową (patrz www profilu) z moim świadectwem jak sam spotkałem Boga w Kościele katolickim ale gdy szczerym sercem podążałem za Bogiem musiałem w pewnym miejscu zrezygnować z katolicyzmu który ograniczał mocno moja relację z Bogiem.
Pozdrawiam.
Grzegorz
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez crusader » So lip 19, 2008 12:40 pm

hungry napisał(a):w jednym miejscu Sali kongresowej w Warszawie 1993 r. Powiedział że wolałby widzieć nominalnego katolika (chodzącego wcześniej do kościoła na mszę co niedziela) nawracającego się w Kościele Zielonoświątkowym i pozostającego w tym zborze niż dalej pozostającym niezbawionym w Kościele Katolickim. Jeśli ktoś posiada nagrania z tej konferencji może to sprawdzić. Grzegorz


Byłem na tym forum, ale nie pamiętam dokładnie co powiedział. Przesłucham jeszcze raz wykłady, można jez znaleźc tutaj: http://slowo.intellinet.pl/.

Myślę, że opacznie go zrozumiałeś. W tym roku bedzie w Polsce to może uda mi się go o to zapytac jak nie zapomne ;).

Uważam, że Kościół tak naprawdę jest jeden. W szesnastym wieku został mocno rozdarty, ale to dalej ten sam Kościół. Powinien nas jednoczyc Jezus, ale jakiś cudem tak nie jest. Mamy tego samego Ducha, ale zachowujemy się jakby tak nie było. Myślę, że czasami zachowujemy się jak niegrzeczne dzieci. Nie ma sensu moim zdaniem dyskutowac bo to do niczego nie prowadzi, ale modlic się wspólnie - czemu nie, a nawet wspólnie wzrastac w miłości do Jezusa.
A co do Maryji, nie ma znaczenie co ktoś o niej mówi, po prostu ją kocham i tyle.
Myślę, że Jezus jednak poprzez swego Ducha będzie jednoczył Kościół w jedno.

Ja niestety chyba pozostanę dalej bez wspólnoty, choc liczyłem, na możliwośc wspólnej drogi do Jezusa nawet z protestantami, ale z tego co widzę i tu przeczytałem, w Polsce nie jest to możliwe :(.
crusader
 

Postprzez Lukasz » So lip 19, 2008 1:21 pm

w Polsce nie jest to możliwe

Niestety - jest możliwe i to na coraz większą skalę.
"Niestety" bowiem problem nie nie ogranicza się do Marii czy "świętych" - problemem jest to, że "kościół" katolicki wyznaje innego niż opisany w Biblii Bóg.
A nienawiść?
Do katolików nie ma powodu żeby ją odczuwać i prawdą jest to, co napisał hungry - jeśli w istocie ma miejsce sytuacja że ktoś nienawidzi kogoś dlatego tylko że tamten jest katolikiem to jest to rzecz wymagająca nie tylko pokuty ale i interwencji lekarza.
Do katolicyzmu zaś nienawiść jest wpisana w serce każdego nowonarodzenego człowieka, podobnie jak nienawiść do innych demonicznych kultów i w ogóle do grzechu.
Brak tej nienawiści - to jest dopiero powód do pokuty!!!
Lukasz
 

Postprzez hungry » So lip 19, 2008 9:46 pm

crusader napisał(a):
Myślę, że opacznie go zrozumiałeś.

Proszę więc posłuchać go jeszcze raz jeśli posiadasz nagrania bo wyraził się tam jasno wystarczająco.
crusader napisał(a):Uważam, że Kościół tak naprawdę jest jeden. W szesnastym wieku został mocno rozdarty,

crusader napisał(a):ale to dalej ten sam Kościół. Powinien nas jednoczyc Jezus, ale jakiś cudem tak nie jest. Mamy tego samego Ducha, ale zachowujemy się jakby tak nie było. Myślę, że czasami zachowujemy się jak niegrzeczne dzieci. Nie ma sensu moim zdaniem dyskutowac bo to do niczego nie prowadzi, ale modlic się wspólnie - czemu nie, a nawet wspólnie wzrastac w miłości do Jezusa.

A widzę znów uogólniasz.. Kto niby, gdzie i jak się tak zachowuje? Może podaj proszę jakieś przykłady konkretne.. Bo jak nie podejmujesz merytorycznej dyskusji.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez frad » N lip 20, 2008 12:38 am

Hus, Wycliff to nie XVI wiek. Kosciol to nie organizacja a wywolani - zobaczyc tzeba tu chyba znaczenie greckiego eklesja uzytego w Nowym Testamencie.
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez kamilass » N lip 20, 2008 10:27 am

hmm mysle ze normalni wyznawcy Jezusa po obu stronach dajda do porozumienia:)

niestety jest wiele katolików i ewangelicznych, z ktróymi nieda się normalnie podyskutować, ich hobby to obrażanie sie nawzajem i wywyższanie swojej doktryny, fanatyzm zawsze prowadzi do zerwania więzi z Jezusem, wytwarza sie wtedy przekonanie "Bóg z NAMI". Jednak wielokrotnie katolicy nie wyjasnili mi pewnych rzeczy ani ewangeliczni,

wszystkich ewangelicznych i katolików proszę o kulturę w żywiołowych dyskusjach, a będzie dobrze:) pamiętajmy, że naszym panem jest Jezus, jeżeli wewnątrz sie kłócimy to jakże sie ostoji nasze kólestwo??
kamilass
 

Postprzez hungry » N lip 20, 2008 1:37 pm

kamilass właśnie jeśli Panem naszym jest Jezus to wtedy powinno być ok. ale de facto i chrześcijanie nawet ewangeliczni mają prawo mieć swoje odmienne poglądy a co dopiero mówić o jakiejś zgodności z katolikami chyba jedynie w pracy zawodowej lub hobby. Nie mniej zgodzę się że jednak należy rozmawiać merytorycznie bez obrażania się ale jak narazie nikt z katolików nie został tu obrażony. A ja po prostu bez ściemniania mówię zawsze każdemu katolikowi o tym że jedynym pośrednikiem do Boga jest Jezus Chrystus i nikt więcej. To czy tym kogoś obrażam? Albo że nie mam miłości? :) Też kiedyś byłem katolikiem i nigdy się nie obrażałem jak słyszałem z ust protestantów prawdę Słowa Bożego.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez kamilass » N lip 20, 2008 9:18 pm

tylko wszyscy musza zrozumiec ze Biblie można na wiele sposobów interpretować, niestety czasami mam wrażenie, że ewangeliczni swaja interpretacje ważaja za najlepsza. A co do ekumenii, myślę, że prawdziwy kościół Pana Jezusa tważą ludzie różnych wyznań, którzy szczerze w niego wierza, zarówno wśród katolików a także napewno zielonoświątkowców czy innych protestantów są tacy co Boga olewają, tak więc szczerze wierzący chrześcijanie to ten różnorodny kościół:)
kamilass
 

Postprzez asa » N lip 20, 2008 10:40 pm

kamila, zauwaz jednak, ze ewangeliczni nic nie dodają do Biblii.
Nie tworzą doktryn i nauk na podst. fantasmagorii :wink:

Osobiscie uwazam, ze "interpretacje ewangelicznych" są logiczne. Opieraja sie na calej Biblii,a nie na pojedynczych fragmentach- patrz np. nauka o macierzynstwie Maryji nad calą ludzkością, toz została zbudowana na pojedynczym wersecie z ewangelii Jana.

Przykro mi, lecz nie identyfikuje sie z "wierzącym" kosciolem katolickim.
A ze roznorodnosc?
Roznorodnosc moze byc natur ludzkich, temperamentów, mozliwosci , talentow itd, ale nie ciała Jezusa. Bo coz to by było za ciało, gdyby reka prawa przeczyła lewej? Taka oblubienica Pana byłaby jakąs groteską, nie uwazasz? I jej rozdarcie spowodowaloby krach, a przeciez kosciola wywołanych bramy piekielne nie mają, nie mogą przemóc.
Mt 12,25
/.../ Każde królestwo, rozdwojone samo w sobie, pustoszeje, i żadne miasto czy dom, rozdwojony sam w sobie, nie ostoi się.
asa
Aktywny
 
Posty: 637
Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 9:29 pm

Postprzez Lukasz » N lip 20, 2008 11:08 pm

kamilass napisał(a):tylko wszyscy musza zrozumiec ze Biblie można na wiele sposobów interpretować


Jak można interpretować na wiele sposobów coś, co z założenia napisane jest jako tekst jednoznaczny?
"Interpretacja" to nic innego jak dopasowywanie tekstu do założonej tezy.

kamilass napisał(a):A co do ekumenii, myślę, że prawdziwy kościół Pana Jezusa tważą ludzie różnych wyznań, którzy szczerze w niego wierza, zarówno wśród katolików a także napewno zielonoświątkowców czy innych protestantów są tacy co Boga olewają, tak więc szczerze wierzący chrześcijanie to ten różnorodny kościół:)


Dziwaczny pomysł - Bóg jasno określił kryteria jakie musi spełniać człowiek aby zostać uznanym za chrześcijanina i o ile "wyznanie" nie ma tu nic do rzeczy o tyle spełnianie tych kryteriów ma znaczenie fundamentalne.
Katolicyzm a i cała masa niestety wspólnot protestanckich kryteria te ma za nic, więc siłą rzeczy kościołem nie są.
Lukasz
 

Postprzez crusader » Pn lip 21, 2008 6:46 am

Lukasz napisał(a): problemem jest to, że "kościół" katolicki wyznaje innego niż opisany w Biblii Bóg.
...
Do katolicyzmu zaś nienawiść jest wpisana w serce każdego nowonarodzenego człowieka, podobnie jak nienawiść do innych demonicznych kultów i w ogóle do grzechu.
Brak tej nienawiści - to jest dopiero powód do pokuty!!!


Znaczy, że mój Jezus, w którego wierzę to demon ?!!!

Że Pan, któremu powierzyłem swoje życie i który jest moim Panem, Bogiem i Zbawicielem to diabeł, którego trzeba nienawidziec?!!!

Wcale mnie to nie martwi, ale cieszy co napisałeś :). Potwierdza to że jestem na dobrej drodze. Współcześni Jezusowi też mówili, że "diabeł go opętał".
Dzięki kolego za dobry początek dnia, od razu czuję się lepiej.
crusader
 

Następna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron