amigos napisał(a):No to może z innej beczki. Zadajmy sobie pytanie ilu z nas jest owocem grzechu przeciwko czystości?? Jeśli tak to czy mamy pretensje o to do naszych rodziców i czy to sprawia że jesteśmy gorsi? Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
-Ami
No jasne że ten kto się począł "w nieczystości" nie jest gorszy od tego co się począł "w czystości".
Jako ludzie mamy dążyć do tego, żeby kochać - tak jak tego zapragnął dla nas Stwórca. I powinniśmy dokładać wszelkich starań, żeby dziecko było owocem miłości. A dla mnie to jest oczywiste, że tak może być tylko w małżeństwie.
Bóg zapragnął, by nowe życie, które On stwarza dokonywało się za pośrednictwem ludzkiej miłości, pełnego zjednoczenia w miłości mężczyzny i kobiety - małżonków.