Teraz jest Śr maja 22, 2024 8:24 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Seks przedmałżeński

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez darq » Śr mar 05, 2008 1:21 pm

pytać może każdy każdego?
tylko wykręcanie się od pytania zadanego przez moderatora skutkować może banem :)
Natomiast wskazane jest byśmy jako użytkownicy forum wszyscy trzymali się w pewnym poziomie, jak i pilnowali innych :)

byle bez nadmiernej chęci kontrolowania wszystkich i wszystkiego :D
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez Abaddon » Wt mar 11, 2008 1:10 am

Smok - aa sorry, ale czy Ty to piszesz powaznie? Dla Ciebie malzenstwo jest po to by sie bez grzechu szturchac (jakby to napisal Sapkowski)? Jezeli tak to Ci wspolczuje. Malzenstwo jest czyms wiecej niz uprawianiem milosci bez grzechu. To takze zalozenie rodziny, wspolne wychowywanie dzieci, troska o druga osobe itd. Jakim jestes chrzescijaninem jezeli slub wiaze sie tylko i wylacznie dla Ciebie z seksem (a nie mowilem ze ludzie tylko o tym mysla w dzisiejszych czasach? A nie mowilem?)

Ksiezniczko - nie nie jestesmy zwierzetami (chociaz sie od nich wywodzimy). Co nie zmienia faktu ze seks jest dla ludzi. Oczywiscie ze czestotliwosc nie gra roli. Chodzi o sam seks. Czy Ty wytrzymalas szczerze! i mozesz powiedziec tu i teraz ze dochowalas abstynencji seksualnej do czasu slubu? Jezeli tak masz u mnie skrzynke browarów i moj ogromy szacunek. :)

Jezeli zas chodzi o antykoncepcje - 95% - bezpieczenstwa posiadaja prezerwatywy tabletki ponad 99%. Ta cieniutka gumka, jak napisalas, sprawia ze seks jest jeszcze bardziej przyjemniejszy (bo nie musimy sie o nic martwic), i chroni przed 'wpadka'. Dziecko jest czyms pieknym, sam kocham dzieci, ale nie ma nic gorszego niz dziecko - niechciane.
I na milosc boska, o co Ci chodzi z tym komputerem. Jak mozna porownywac seks do komputera? Jakie slady? Jaka psychika? Jakich fachowcow? Ja rozumiem gwalt, zly dotyk w dziecinstwie. To zostawia slady. Ale sam czysty, prawdziwy i przyjemny seks nie zostawia nic po za spelnieniem, relaksem, przyjemnoscia. Sprobuj. :)

Hungry - uwazasz ze jestem ateista? Jezeli tak to zacytuj prosze mnie, gdzie ateizuje lub krytykuje wiare chrzescijanksa (oprocz seksu przedmalzenskiego rzecz jasna).

Darq - wykrecanie sie od pytania? Czyli jak nie odpowiem to zostane zbanowany? Czy to nie jest lekka okupacja i cenzura tudziez zniewolenie?
Abaddon
 

Postprzez hungry » Wt mar 11, 2008 6:08 am

Abaddon proszę odpowiedz na moje pytanie. Ok?

"Zasady na forum..." są wszystkim dobrze znane. I nikt z piszących tutaj jakoś nie ma z nimi problemu.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Smok » Wt mar 11, 2008 8:47 am

Abaddon napisał(a):Malzenstwo jest czyms wiecej niz uprawianiem milosci bez grzechu. To takze zalozenie rodziny, wspolne wychowywanie dzieci, troska o druga osobe itd.

To ja Tobie współczuję. Opowiadasz się za stanowiskiem którego nie da się w żaden sposób obronić. Myślałeś kiedykolwiek nad tym że to wszystko da się zrobić bez ślubu? A może mylisz ślub cywilny, mający na celu ochronę dziecka od ślubu religijnego? Z takim myśleniem to Twoje ewentualne małżeństwo się chyba rozpadnie. Zanim weźmiesz ślub uświadom sobie co robisz, bo jeśli chcesz brać ślub bo "wszyscy biorą" albo żeby dziewczyna mogła nałożyć welon to stanie się tragedia. A są to tak samo bzdurne powody jak te które wymieniłeś.

No sorry, ale taka jest prawda.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez Baranek » Wt mar 11, 2008 9:53 am

Abaddon napisał(a):Smok - aa sorry, ale czy Ty to piszesz powaznie? Dla Ciebie malzenstwo jest po to by sie bez grzechu szturchac (jakby to napisal Sapkowski)? Jezeli tak to Ci wspolczuje. Malzenstwo jest czyms wiecej niz uprawianiem milosci bez grzechu. To takze zalozenie rodziny, wspolne wychowywanie dzieci, troska o druga osobe itd. Jakim jestes chrzescijaninem jezeli slub wiaze sie tylko i wylacznie dla Ciebie z seksem (a nie mowilem ze ludzie tylko o tym mysla w dzisiejszych czasach? A nie mowilem?)

Ksiezniczko - nie nie jestesmy zwierzetami (chociaz sie od nich wywodzimy). Co nie zmienia faktu ze seks jest dla ludzi. Oczywiscie ze czestotliwosc nie gra roli. Chodzi o sam seks. Czy Ty wytrzymalas szczerze! i mozesz powiedziec tu i teraz ze dochowalas abstynencji seksualnej do czasu slubu? Jezeli tak masz u mnie skrzynke browarów i moj ogromy szacunek. :)

Jezeli zas chodzi o antykoncepcje - 95% - bezpieczenstwa posiadaja prezerwatywy tabletki ponad 99%. Ta cieniutka gumka, jak napisalas, sprawia ze seks jest jeszcze bardziej przyjemniejszy (bo nie musimy sie o nic martwic), i chroni przed 'wpadka'. Dziecko jest czyms pieknym, sam kocham dzieci, ale nie ma nic gorszego niz dziecko - niechciane.
I na milosc boska, o co Ci chodzi z tym komputerem. Jak mozna porownywac seks do komputera? Jakie slady? Jaka psychika? Jakich fachowcow? Ja rozumiem gwalt, zly dotyk w dziecinstwie. To zostawia slady. Ale sam czysty, prawdziwy i przyjemny seks nie zostawia nic po za spelnieniem, relaksem, przyjemnoscia. Sprobuj. :)

Hungry - uwazasz ze jestem ateista? Jezeli tak to zacytuj prosze mnie, gdzie ateizuje lub krytykuje wiare chrzescijanksa (oprocz seksu przedmalzenskiego rzecz jasna).

Darq - wykrecanie sie od pytania? Czyli jak nie odpowiem to zostane zbanowany? Czy to nie jest lekka okupacja i cenzura tudziez zniewolenie?


Nie wiem, czy zadałeś sobie kiedyś pytanie do czego prowadzi sex. Ano sex ze swojej istoty (no po to został wymyślony) w pierwszym rzędzie prowadzi do poczęcia dziecka. Ty dokładnie o tym wiesz, bo dlatego wpadasz na pomysł żeby zastosować gumki tabletki i co tam jeszcze żeby... kobieta w ciążę nie zaszła. Dlatego tyle piszesz o skuteczności antykoncepcji. Gdyby antykoncepcja była skuteczna w 100% byłoby to przedmiotem twojego zachwytu. Tyle tylko że antykoncepcja sprawia, że sex traci swój pierwotny sens. Jest po to żeby mieć dzieci, a ty chcesz za wszelką cenę przeforsować pogląd, że jest po to generalnie żeby dzieci nie mieć. Boisz się że nie daj Boże sex doprowadzi Cię do tego do czego służy tj. do poczęcia dziecka. I masz tego świadomość (chyba).
Chyba że te karkołomne zabiegi z gumkami tabletkami itd. to może jednak pragnienie Boga. Tj. Bóg zrobił nam psikusa, stworzył coś takiego jak sex, ale tak naprawdę to w zamyśle chciał zobaczyć jak się ludzie "pomęczą" żeby wymyśleć coś co sprawi, że nie będą się kochać po to żeby mieć dzieci, tylko będą się kochać po to żeby NIE MIEĆ dzieci. No i ludziskom się udało. Wymyślili ludzie "sprzęt", żeby korzystać z seksu, ale - no przecież ludzie głupi nie są... - nie po to żeby się rodziły dzieci tylko po żeby NIE RODZIŁY się dzieci.

Od razu powiem - zrodzenie potomstwa to nie jedyny odnośnik sexu. Miłość współmałżonków jest tu równie ważna. Tyle że to na osobną opowieść. To co napisałem powyżej napisałem dlatego, że wydaje mi się że nasz kolega trochę pomylił sens samego sexu, który nawet od strony czysto biologicznej - tj. pomijając wiarę, moralność itd) ma za zadanie by dziecko się poczęło, a nie żeby dziecko się NIE POCZĘŁO.
Baranek
 

Postprzez axanna » Wt mar 11, 2008 10:18 am

abaddon napisał(a): nie nie jestesmy zwierzetami (chociaz sie od nich wywodzimy)

Mów za siebie, dobra?
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez frad » Wt mar 11, 2008 6:47 pm

glownym zadaniem seksu nie jest poczecie dzieci - dowod: kobieta po przekwitaniu wciaz moze (jesli jest zamezna to rowniez powinna) uprawiac seks

drugi dowod: okres nieplodny prze
przekwitaniem

Ap. Pawel powiedzial o uczeniu sie na temat seksu od natury (wprawdzie w innym nieco podtemacie) - czy nie nalezy sie z nim (i Bogiem) zgodzic? mimo iz NIE POCHODZIMY od zwierzat jak uczy oszustwo zwane darwinizmem
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez Baranek » Wt mar 11, 2008 7:29 pm

Nie poczęcie dzieci? To po co są środki antykoncepcyjne? Po co ludzie je stosują? Stosują by nie mieć dzieci. Proste.
Baranek
 

Postprzez Mariusz » Śr mar 12, 2008 8:00 am

Ostatnio zastanawiałem się nad tym że seks po ślubie jest pewnego rodzaju postawienia wszystkiego na jedną karte. Dlatego że nie mamy pewności czy z przyszłym wybrankiem będzie dobrze? Może w noc poślubną okaże się że w łóżku jest do bani. Można powiedzieć że seks służy rozmanażaniu ale jeśli mam być szczera dla mnie seks to przyjemność więc mam się jej pozbawić(zakładając że męża zdradzać nie będę)?

Z poważaniem

Anka

Jeśli faktycznie kocha to nie okaże się w łóżku do bani lecz postara się by ukochana miała jak największą radość. Chyba, że któreś z nich będzie miało jakąś przypadłość na tle seksualnym.
Jednak w małżeństwie (szczególnie przed nim) bardzo ważną rzeczą jest miłość, a ona bardziej potęguje, że jesteśmy szczerzy i rozmawiamy (jeszcze przed małżeństwem) z partnerem o wszystkim, co nas dotyczy, w tym m.in. o naszych oczekiwaniach, możliwościach lub ewentualnych przypadłościach seksualnych. Wtedy możemy mieć pokój, że partner/ partnerka nas nie zawiedzie i to nie dotyczy tylko seksu.
Bez tego wejście w związek może być faktycznie ryzykiem.
To właśnie seks przedmałżeński jest postawieniem wszystkiego na jedną kartę i ryzykiem.
Dlatego, ponieważ zbliżenie się (cielesne) kobiety i mężczyzny sprawia, że stają się oni (wg pisma) jednym ciałem. Czyli seks przedmałżeński stawia nas niejako przed faktem już dokonanym, ponieważ on i ona stali się już jednym ciałem.

Zgadzam się, że seks jest (ważną) częścią składową miłości pomiędzy małżonkami.
Wyraził bym to nawet mocniej, a mianowicie, że seks to fakt kapitalny i doniosły w relacji kobiety i mężczyzny.
Na tyle doniosły, że nie trzeba tego otaczać ludzką ideologią ludzkiej (sztucznej?) świętobliwości...
Seks przedmałżeński jest ryzykiem, ponieważ dla prawdziwego i normalnego mężczyzny i normalnej kobiety oczywiste jest, że mężczyzna nie może opuścić panny po fakcie kiedy zbliżyli się do siebie..., a ona nie może nim pogardzić lub od niego odejść. Wszak stali się jednym ciałem...
Intymne zbliżenie ich obu jest piękne i doniosłe - cudowne..., stali się tak bliscy sobie... jednym ciałem... Rozdzielenie tego będzie pogwałceniem tego nowego w ich życiu i tego tak pięknego... wspólnego początku... Będzie pogwałceniem intymności ich dwojga..., złamaniem miłości...i złamaniem prawa jedności, które (na)dał sam Bóg...
Mariusz
 
Posty: 9
Dołączył(a): Śr sty 21, 2004 1:54 pm

Postprzez Smok » Śr mar 12, 2008 8:36 am

Czy jakbyś zabił człowieka bo nie podoba Ci się jego fryzura a później by się okazało że ten człowiek miał zamiar zabić 10 ludzi to czułbyś się usprawiedliwiony?
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez hungry » Śr mar 12, 2008 11:05 am

Smok napisał(a):Czy jakbyś zabił człowieka bo nie podoba Ci się jego fryzura a później by się okazało że ten człowiek miał zamiar zabić 10 ludzi to czułbyś się usprawiedliwiony?

Hehe dobre :D ale Smoku świetnie to pytanie obróciłeś :D
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Wymiana:

pozdrawiamy