Teraz jest Cz kwi 18, 2024 6:00 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
jak juz napisalem Kosciolow KATOLICKICH jest wiele, Rzymsko-katolicki i wchodzace w jego sklad Grekokatolicki i podobne to tylko CZESC katolicyzmu rozbitego podobnie jak protestantyzm. Nawet papiez nie jest jeden. A ilosc nie swiadczy o skusznosci - czy muzulmanie maja racje skoro jest ich wiecej niz rzymskokatolikow?omyk napisał(a):OK, nie wiem, jakiego wyznania jesteś Tylko stwierdzam, że takie coś miało miejsce. Podobnie, jak chore objawienia mateczki jakiejśtam.
KK jest jeden, nie ma dwóch To, że jest 'rzymsko', czy 'grecko', to tylko kwestia rytu, wszystkie Kościoły katolickie wschodnie należą do KK i są z nim w pełnej łączności i jedności
Czy w waszych Kościołach nie ma Jezusa? Nie wiem. Na pewno w niektórych Jego łaska działa, natomiast czy we wszystkich? Przede wszystkim nie wiem, co znaczy "w waszych". Nie mówimy o protestantyzmie, jako całości, skoro anglikanizm już wykluczyliśmy. Więc o jakich "waszych" mowa?
Nie byłam na spotkaniu w Kaliszu. Wiem jednak, że manifestacja charyzmatów jeszcze nie oznacza obecności Ducha Świętego.
Nie neguję charyzmatów, proszę mnie źle nie zrozumieć
Po prostu wiem, że oprócz darów od Boga istnieje jeszcze niestety psychoza, emocjonowanie tłumu, no i jeszcze bardziej niestety - 'dary' symulowane przez złego. Przykładowo - choćby fałszywe proroctwa.
Przepraszam ale IMHO takie polemiki mimo że de facto są śmieszne który kościół jest lepszy
omyk napisał(a):Frad – Jak już napisalam, Kosciol Katolicki jest jeden. Jeśli masz swoje zdanie, to je uargumentuj.
omyk napisał(a):To, że ktoś się mieni papieżem, nie znaczy, że nim jest. W chwili obecnej papieżem jest Benedykt XVI i jeśli ktoś uznaje jego prymat piotrowy, to jest katolikiem, a jeśli nei uznaje – nie jest nim. Proste, jak konstrukcja cepa.
omyk napisał(a):Swietnie, ze masz swoje zdanie, swietnie, ze potrafisz je wyrazic… tylko widzisz to, ze napiszesz mi „uwazam A”, nie znaczy, ze ja to przyjme na slowo, ok.? Rownie dobrze ja mogę napisac, ze to tobie ktos sekciarsko zmanipulowal mysleine.
omyk napisał(a):To jest oczywiste, ze swiadkowie sa w bledzie. Ty myslisz, ze ja znajduje się w takiej samej sytuacji. Moze cie zaskocze, ale ja tak samo mysle o tobie Ty uwazasz, ze ja nie mam racji, ja uwazam, ze ty nie masz racji. Jestesmy kwita. Tylko poki co kompletnie nic z tego nie wynika, wiec może umowmy się, ze polemika nie polega na stwierdzeniu „ja wiem lepiej”, ale na argumentacji.
omyk napisał(a):Glodny – Ale mi przysporzyles roboty z pisaniem…
omyk napisał(a):Zgoda, co do tego, ze wielu chrzescijan uzurpuje sobie nazwe wspolnoty uczniow Jezusa, gloszac naprawde swoje wlasne nauki, zamiast nauki Jezusa. To prawda i rozumiem Cie w zupelnosci. Dlatego tez sama nie chcialabym, żeby ktos imputowal mi kryptoliberalizm.
omyk napisał(a):Przykro mi, ze bedac w KK nie znalazles miejsca [w sensie wspolnoty], w którym moglbys studiowac Pismo Swiete glebiej.
omyk napisał(a):Kiedy poznaje się Pana, On pociaga kazde serce do sluchania Jego Slowa, otwiera uszy tak, ze ‘slyszy’ się je glebiej, odkrywajac w tekscie Pisma wciąż nowe rzeczy i nowa jego glebie, a przez to pociaganie ku Swojemu Slowu, zaczyna przemieniac serce. Absolutnie każdy jest powolany do czytania i znajomosci Slowa, a przede wszystkim do zycia Slowem. Nie każdy jednak jest do tego powolany w taki sam sposób – stad przykladowo jeden jest lekarzem, a inny biblista. Kiedy Pan pociaga serce czlowieka do czytania Slowa Bozego, jest to rzecz normalna, piekna i warta zaangazowania. Trzeba wtedy szukac mozliwosci zglebiania Slowa na takiej plaszczyznie, do jakiej jest się powolanym. Dla jednego będzie to przyswajanie i zglebianie tresci Slowa i zycie wg Niego, a dla drugiego oprocz zglebiania będzie jeszcze fachowa egzegeza.
omyk napisał(a):Ja mam to szczescie (laske Pana), ze mam swietna parafie, ze swietnymi duszpasterzami, mialam od dziecka swietnych katechetow i inne osoby, które towarzyszyly mi w zyciu, a kiedy zainteresowalam się Slowem Bozym powazniej po raz pierwszy, Pan pomogl mi poukladac wszystkie watpliwosci. Trafialam na szereg swietnych kazan i konferencji, zglebialam Slowo Boze w malej wspolnocie, szukalam także na wlasna reke informacji w internecie, czytalam ksiazki… Nigdy nie brakowalo mi okazji i mozliwosci do przeprowadzania ‘studium’, nigdy nie narzekalam na brak solidnego wykladu Slowa.
omyk napisał(a):Piszesz, ze gdy zaczales zglebiac Pismo Swiete, zauwazyles sprzecznosci pomiedzy Slowem Bozym, a nauczaniem Kosciola. Widzisz, nie wiem, na ile, bedac katolikiem, znales nauczanie Kosciola, ale ja nigdy podobnych watpliwosci nie mialam.
omyk napisał(a):Kiedy pojawialy się pytania, Pan dawal mi odpowiedz w Slowie, w wykladach i konferencjach na temat nauczania Kosciola (które „przypadkiem” zbiegaly się w czasie z moimi pytaniami tak, ze rozwiewaly moje watpliwosci ), a kiedy nauczanie Kosciola zdawalo się stac w sprzecznosci z Pismem Swietym, okazywalo się, ze to ja nie znalam nauczania wlasnego Kosciola i dlatego wydawalo mi się ono inne, niż w rzeczywistosci jest
omyk napisał(a):Jak chodzi o dalsza czesc Twojego posta – przede wszystkim należy pamietac o Tradycji. Prostestanci niby ja odrzucaja, a tak naprawde po prostu nie nazywaja jej po imieniu W Taize, gdzie zyja razem bracia katolicy z protestantami, zapytano kiedys przy mnie brata Marka, który jest z Polski, jak to jest, czy w jego wspolnocie rzeczywiscie protestanci odrzucaja tradycje. Br. Marek usmiechnawszy się odpowiedzial – oni ja nazywaja inaczej. Boja się slowa ‘Tradycja’, ale tak naprawde… czym jest dla nich nauczanie pierwszych chrzescijan?
omyk napisał(a): Czym sa dla luteran tezy Lutra? Czym jest cala ich historia? Gdyby ja odrzucili, odrzuciliby swoja wlasna tozsamosc.
omyk napisał(a):Wszak sam Nowy Testament jest czescia Tradycji – przeciez chocby listy nie były spisywane z mysla, ze „teraz Duch Swiety dziala przeze mnie, ja napisze list, po czym znajdzie się w kanonie Biblii”
omyk napisał(a):owszem, od 1229 roku obowiazywal zakaz posiadania Biblii w calosci przez laikow (mogli oni posiadac jedynie fragmenty Pisma, konieczne do odprawiania liturgii godzin, po lacinie). Nie jestem historykiem, daleko mi do oceniania postepowania ludzi XIII-go wieku, bez doskonalej wiedzy o realiach owczesnego zycia. Nie podoba mi się ten zakaz, w dzisiejszych czasach bylby kompletnie niedorzeczny.
omyk napisał(a): Z tego jednak, co wiem, w XIII wieku ‘laicy’ ani nie znali laciny, ani zdaje się za bardzo czytac nie potrafili
omyk napisał(a):Nie wiem, być może zdarzaly się przypadki bezczeszczenia Biblii, chocby przez uzywanie jej do celow magicznych?
omyk napisał(a):Nie wyobrazam sobie, żeby zabobonny chlop, nie umiejacy czytac, mogl zrobic z Pisma dobry uzytek
omyk napisał(a):Inna sprawa, ze w XIII wieku ksiegi były niesamowicie drogie. Niewyobrazalnie. Być może to tez mialo swój wplyw na sprawe. Jak jednak pisalam – nie jestem historykiem i nigdy talentu historycznego nie mialam
omyk napisał(a):Jak chodzi o spowiedz – dla mnie sytuacja jest jasna. ‘Komu odpuscicie, sa im odpuszczone’, i tak dalej…
omyk napisał(a):Jak chodzi o dogmaty maryjne, to jest to wrecz klasyczna kwestia,
omyk napisał(a):Piszesz, ze cieszysz się, kiedy katolik nawraca się do Jezusa, ale zyczysz mu, aby czytal Pismo szczerym sercem. A ja mysle, ze jedno z drugim jest nieodlacznie zwiazane, bo kiedy czlowiek zwraca swoje serce ku Jezusowi, to On sam pociaga je do zglebiania Swojego Slowa
omyk napisał(a):Wiesz Hungry, dziekuje za Twój post. Jest inny, niż poprzednie posty. Dlaczego? Bo odnosisz się do katolika bez nienawisci, ale z miloscia.
Bo zyczysz mu dobrze. I to jest wlasnie milosc, o ktorej uczy Chrystus.
omyk napisał(a):Mysle, ze tu wlasnie jest odpowiedz na pytanie, które padlo wczesniej, czy w innych wyznaniach jest laska Jezusa – na tyle jest, na ile widac jej owoce. Milosc, radosc, pokoj, cierpliwosc, uprzejmosc, dobroc, wiernosc, lagodnosc, opanowanie.
omyk napisał(a):Frad - Jak już napisalam, Kosciol Katolicki jest jeden. Jeśli masz swoje zdanie, to je uargumentuj. To, że ktoś się mieni papieżem, nie znaczy, że nim jest. W chwili obecnej papieżem jest Benedykt XVI i jeśli ktoś uznaje jego prymat piotrowy, to jest katolikiem, a jeśli nei uznaje - nie jest nim. Proste, jak konstrukcja cepa.
Oczywista sprawa, ze ilosc nie swiadczy o slusznosci
Asa napisał:
Onyku, również utwierdza w zaprzeczaniu słowu?
Wiec w zaprzeczeniu Samemu Sobie?
A kto powiedział, że utwierdza w zaprzeczaniu Słowu? To już Twoja interpretacja. A raczej nadinterpretacja.
Staram się każdego dnia szukać woli Bożej, każdego dnia karmić się Słowem Bożym. Jestem przy tym typem racjonalistki, osoby myślącej logicznie. Nie puszczam płazem najdrobniejszej nawet nieścisłości, której nie rozumiem.
Powiem tak: nie ma takiej sprawy, w której Pismo Święte kłóciłoby się z nauką Kościoła.
Piszecie wiele o Prawdzie. Owszem, słusznie - bo to Prawda nas wyzwoli. Jednak Prawda, będąca w Kościele, który Jezus Chrystus założył osobiście. On sam dał władzę związywania i rozwiązywania Piotrowi, rozszerzając ją później (kilka rozdziałów później ) na apostołów, On sam powiedział, że Kościoła bramy piekielne nie przemogą, że On jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Pismo Święte wielokrotnie ostrzega przed rozłamami. Czemu więc wy - którzy "pochodzicie" z rozłamu, krytykujecie wiarę, której nie znacie?
Piszesz, że teologia nie ma nic wspólnego ze znajomością Pisma. Mylisz się. Teologia jest na tekście Pisma w dużej mierze oparta. Nie ma nic wspólnego z wiarą (można być teologiem-ateistą), ale ma wiele wspólnego ze znajomością Pisma (nie można być teologiem, nie znając Pisma Świętego).
Pisałaś, że byliście w większości 'gorliwymi katolikami'. Przepraszam, jeśli Cię urażę, ale ilu z was zna dokumenty Kościoła? Ilu z was, będąc katolikami, czytało Pismo Święte? W końcu - ilu szukało prawdy o nauczaniu Kościoła w katechizmie? Jeśli chcesz krytykować wykładnię katolicką, wypadałoby najpierw ją poznać. Prawda jest taka, że jej nie znacie.
Ona "wskazuje drogę"
Jest moim chlebem powszednim - Słowo Boga. Żywe i skuteczne. Zdolne osądzić ludzkie serca.
...przede wszystkim należy pamietac o Tradycji. Prostestanci niby ja odrzucaja, a tak naprawde po prostu nie nazywaja jej po imieniu W Taize, gdzie zyja razem bracia katolicy z protestantami, zapytano kiedys przy mnie brata Marka, który jest z Polski, jak to jest, czy w jego wspolnocie rzeczywiscie protestanci odrzucaja tradycje. Br. Marek usmiechnawszy się odpowiedzial – oni ja nazywaja inaczej.
...i na Tradycji, która jest niczym innym, jak historia Kosciola od czasow pierwszych chrzescijan, jest dla nas o tyle cenna, o ile nikt nie chce uczyc się na wlasnych bledach.
Gdyby Tradycja była niewazna, czego mialby nas uczyc Duch?
Wszak sam Nowy Testament jest czescia Tradycji – przeciez chocby listy nie były spisywane z mysla, ze „teraz Duch Swiety dziala przeze mnie, ja napisze list, po czym znajdzie się w kanonie Biblii” To były normalne listy, przeznaczane do wspolnot, lub do osob… Z ta roznica, ze pisane z natchnienia Ducha Swietego w calosci.
Nie jestem historykiem, daleko mi do oceniania postepowania ludzi XIII-go wieku, bez doskonalej wiedzy o realiach owczesnego zycia
Nie podoba mi się ten zakaz, w dzisiejszych czasach bylby kompletnie niedorzeczny.
Dogmaty Maryjne ani z jedna, ani z druga ‘galezia’ nie stoja w sprzecznosci
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości