Teraz jest Cz maja 09, 2024 7:19 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Dlaczego jestem katolikiem?

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez Baranek » N mar 16, 2008 3:30 pm

Leaf - z całym szacunkiem, ale może precyzyjniej byłoby powiedzieć że ty (jako leaf only protestantka) nie masz nic wspólnego z katolikami. Natomiast protestanci (jako kościół) z pewnością mają wiele wspólnego z katolikami gdy chodzi o wiarę.
Baranek
 

Postprzez leaf only » N mar 16, 2008 3:38 pm

[...]
Ostatnio edytowano N maja 11, 2008 6:11 pm przez leaf only, łącznie edytowano 1 raz
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Baranek » N mar 16, 2008 4:44 pm

Łączy nas to co jest w Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskim. Można oczywiście to wypisać, ale myślę że każdy je zna, a jeśli nie zna może zajrzeć choćby do netu.

Mimo różnic kanonicznych - łączy nas Pismo Święte.

Tylke nas na pewno łączy. A pewnie (być może) i więcej.

[/url]
Baranek
 

Postprzez leaf only » N mar 16, 2008 5:25 pm

[...]
Ostatnio edytowano N maja 11, 2008 6:10 pm przez leaf only, łącznie edytowano 1 raz
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Baranek » N mar 16, 2008 6:37 pm

Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskie jest dłuższe niż napisałaś. To co napisałaś to jest Nicejskie. W Nicejskim nie mówi się o świętych obcowaniu
natomiast
gdy chodzi o świętych obcowanie to jest to z innego wyznania wiary (uzanawanego także przez protestantów) tzw. Składu Apostolskiego. Jest to starsze wyznanie wiary niż nicejskie.

A oto formuła składu apostolskiego. Sam odmawiałem taką razem (z bodaj Ewangelikami reformowanymi)

Wierzę w Boga,

Ojca wszechmogącego,

Stworzyciela nieba i ziemi.

I w Jezusa Chrystusa,

Syna Jego jedynego,

Pana naszego,

który się począł z Ducha Świętego,

narodził się z Maryi Panny.

Umęczon pod Ponckim Piłatem,

ukrzyżowan, umarł i pogrzebion.

Zstąpił do piekieł.

Trzeciego dnia zmartwychwstał.

Wstąpił na niebiosa,

siedzi po prawicy Boga Ojca

wszechmogącego.

Stamtąd przyjdzie sądzić

żywych i umarłych.

Wierzę w Ducha Świętego,

święty Kościół powszechny,

świętych obcowanie,

grzechów odpuszczenie,

ciała zmartwychwstanie

i żywot wieczny.

Amen.
Baranek
 

Postprzez johanna » N mar 16, 2008 7:37 pm

nie!!!! nie mam, nic wspólnego z twoim "bogiem".twój bóg cały czas umiera,jest przybity do krzyża,co niedziela jest obchodzona "ofiara"zastępcza,wciąż Go krzyżujecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!na miły bóg"ofiara raz na zawsze została spełniona"czegóż jeszcze?
johanna
Aktywny
 
Posty: 142
Dołączył(a): N lut 17, 2008 5:52 pm

Postprzez Baranek » N mar 16, 2008 7:46 pm

A co to ma wspólnego z tematem credo? I z tematem: dlaczego jestem katolikiem..? Chyba że johanna pomyliły ci się tematy :)
Baranek
 

Postprzez leaf only » N mar 16, 2008 8:10 pm

[...]
Ostatnio edytowano N maja 11, 2008 6:10 pm przez leaf only, łącznie edytowano 1 raz
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez johanna » N mar 16, 2008 8:16 pm

ok.wg.byłego księdza H.J heggera cyt:Jeżeli chodzi o naukę Rzymu,cytuję tylko oficjalne wypowiedzi,przede wszystkim Soboru w Trydencie(1545-1563).biblia a rzym.swietych obcowanie :?: tak.....................1 listopada.ja jestem swieta i to jest moje swieto!!!!!!!!!!!
johanna
Aktywny
 
Posty: 142
Dołączył(a): N lut 17, 2008 5:52 pm

Postprzez axanna » N mar 16, 2008 8:20 pm

Baranek napisał(a):Natomiast protestanci (jako kościół) z pewnością mają wiele wspólnego z katolikami gdy chodzi o wiarę.

Baranek napisał(a):Łączy nas to co jest w Credo NicejskoK...
Mimo różnic kanonicznych - łączy nas Pismo Święte.
Tylke nas na pewno łączy. A pewnie (być może) i więcej.

johanna napisał(a):nie!!!! nie mam, nic wspólnego z twoim "bogiem"...

Baranek napisał(a):A co to ma wspólnego z tematem credo? I z tematem: dlaczego jestem katolikiem..?

Wreszcie się ocknął...
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Pn mar 17, 2008 1:55 am

[...]
Ostatnio edytowano N maja 11, 2008 6:09 pm przez leaf only, łącznie edytowano 1 raz
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Baranek » Pn mar 17, 2008 10:39 am

Rozumiem leaf różnice w tłumaczeniu. Protestanci często używają pojęcia społeczność. Nie zajmowałem sie dokładniej tą sprawą, ale jest to pewna "tradycja protestancka". W KK częśćiej mówi się o komunii, jedności itd. W każdym razie jedno i drugie tłumaczenie zapewne jest poprawne.

Gdy chodzi o Skład Apostolski to był znany już w III wieku. Był to symbol wiary składany m.in. przez katechumenów przy chrzcie. Miało to gwarantować i potwierdzać, że wierzą tak jak cały kościół, a nie jak heretycy, (a jak wiadomo w owym czasie różnych herezji było bez liku).

Gdy chodzi o Credo NIc-Konst to tylko jedno dopowiedzenie. Na Zachodzie (w Kościele zachodnim) do Credo dodano, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna. Pierwotnie było, że Duch Święty pochodzi od Ojca.
Do dziś jest to jedyna DOGMATYCZNA różnica pomiędzy katolicyzmem i prawosławiem.
Prawosławni uznają że Ojciec jest jedyną ZASADĄ i źródłem wszelkiego pochodzenia w Trójcy Świętej. Dlatego w prawosławiu (Kościołach Wschodnich) Credo odmawia się (Duch Święty) "który od Ojca przez Syna pochodzi", natomiast my na zachodzie używamy formuły, że Duch Święty "od Ojca i Syna pochodzi". Cała reszta z kościołami Wschodnimi jest identyczna.

Prawosławni uznają to za pewną herezję nas zachodnich kościołów (tj. że od Ojca i Syna pochodzi Duch Święty).
My natomiast (mówię o katolikach i protestantach) uznajemy obie formuły: tj. że Duch Święty "od Ojca i Syna pochodzi", a także formułę "od Ojca przez Syna". Choć zgodnie z naszą zachodnia tradycja używamy "od Ojca i Syna".
Baranek
 

Postprzez omyk » Cz cze 26, 2008 12:12 pm

Może to nie jest najlepsze miejsce na ujawnianie prywatnej korespondencji, ale widzę że już wcześniej były w tym wątku polemiki na różne tematy, więc wklejam i moją :)
Wczoraj Asa napisała w innym wątku post skierowany do mnie, po czym upomniano nas, żebyśmy nie odchodziły od tematu, wysłałam jej więc odpowiedź na PM. Poprosiła mnie, żebym ujawniła jej treść. Uwaga, wklejam:
Asa napisał(a):Zapewniam cie, iż gorącosc to jedyny stan, który pozwala na bezkompromisowe pójście za Panem.

Naprawdę, nie musisz mnie o tym zapewniać. O tym zapewnia Pan przez św. Jana.

Asa napisał(a):Onyku, również utwierdza w zaprzeczaniu słowu?
Wiec w zaprzeczeniu Samemu Sobie?

A kto powiedział, że utwierdza w zaprzeczaniu Słowu? To już Twoja interpretacja. A raczej nadinterpretacja.
Staram się każdego dnia szukać woli Bożej, każdego dnia karmić się Słowem Bożym. Jestem przy tym typem racjonalistki, osoby myślącej logicznie. Nie puszczam płazem najdrobniejszej nawet nieścisłości, której nie rozumiem.
Powiem tak: nie ma takiej sprawy, w której Pismo Święte kłóciłoby się z nauką Kościoła.

Piszecie wiele o Prawdzie. Owszem, słusznie - bo to Prawda nas wyzwoli. Jednak Prawda, będąca w Kościele, który Jezus Chrystus założył osobiście. On sam dał władzę związywania i rozwiązywania Piotrowi, rozszerzając ją później (kilka rozdziałów później ;) ) na apostołów, On sam powiedział, że Kościoła bramy piekielne nie przemogą, że On jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Pismo Święte wielokrotnie ostrzega przed rozłamami. Czemu więc wy - którzy "pochodzicie" z rozłamu, krytykujecie wiarę, której nie znacie?
Piszesz, że teologia nie ma nic wspólnego ze znajomością Pisma. Mylisz się. Teologia jest na tekście Pisma w dużej mierze oparta. Nie ma nic wspólnego z wiarą (można być teologiem-ateistą), ale ma wiele wspólnego ze znajomością Pisma (nie można być teologiem, nie znając Pisma Świętego).

Pisałaś, że byliście w większości 'gorliwymi katolikami'. Przepraszam, jeśli Cię urażę, ale ilu z was zna dokumenty Kościoła? Ilu z was, będąc katolikami, czytało Pismo Święte? W końcu - ilu szukało prawdy o nauczaniu Kościoła w katechizmie? Jeśli chcesz krytykować wykładnię katolicką, wypadałoby najpierw ją poznać. Prawda jest taka, że jej nie znacie.

Piszę, że nikt do świętych się nie modli, a wy mi, że nieprawda... Widać, jaka jest wasza znajomość katolickiej wiary, prawdopodobnie żaden z was nie zajrzał do KKK za czasów rzekomej katolickiej gorliwości, gdybyście bowiem zajrzeli, odkrylibyście, że wasze mniemanie o katolicyzmie nijak ma się do rzeczywistości:
KKK 2674 napisał(a):Od wyrażenia w wierze przyzwolenia Maryi w chwili Zwiastowania i niezachwianego podtrzymania go pod krzyżem Jej macierzyństwo rozciąga się odtąd na braci i siostry Jej Syna, którzy są "pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeństwa" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 62). Jezus, jedyny Pośrednik, jest drogą naszej modlitwy; Maryja, Matka Jezusa i Matka nasza, nie przysłania Go; Ona "wskazuje drogę" (Hodoghitria), jest jej "Znakiem", według tradycyjnej ikonografii na Wschodzie i na Zachodzie.


Asa napisał(a):Faryzeusze tez znali Pismo i to świetnie, diabeł zna Pismo, hm……. Jednak ani jedna ani druga grupa nie należy do „ulubieńców” Jezusa. Zatem o jaką znajomość Pisma chodzi? Ano o taką, którą się żyje, która stanowi codzienna prawdę i JEDYNĄ

Oczywiście masz rację i nikt nie zaprzecza. Stąd nie napisałam, że ZNAM Pismo (bo i pewnie do tego jeszcze mi daleko, do śmierci będę poznawać niezgłębione skarby Słowa Bożego), ale że karmię się nim. Jest moim chlebem powszednim - Słowo Boga. Żywe i skuteczne. Zdolne osądzić ludzkie serca.
omyk
 
Posty: 17
Dołączył(a): So sty 21, 2006 12:02 am

Postprzez frad » Cz cze 26, 2008 1:39 pm

troche jakby nie na temat - napisze dlaczego NIE JESTEM I NIE BEDE KATOLIKIEM ani rzymskokatolikiem ani innym (katolicyzm jak chyba niewielu pamieta jest podzielony na wiele odlamow: starokatolicyzm, mariawityzm katolicki i mariawityzm starokatolicki, itd.):

1) niebiblijna nauka o zbawieniu, brak nauki o pewnosci zbawienia

2) herezja ,,odrodzenia chrzcielnego"

3) bledny kanon ST

4) skrajny episkopalizm

5) kryptoliberalizm ('miekka' akceptacja homoseksualizmu, dopuszczenie teistycznego ewolucjonizmu, 'miekki' uniwersalizm przejawiajacy sie np. chyba nawet w twierdzeniu iz Islam zwraca sie do tego samego Boga co chrzescijanstwo i judaizm)

6) sakramentalizm

7) antysemityzm - nie u wszystkich ale dosc powszechny

8) herezja gloszaca iz papiez jest nastepca sw. Piotra

9) de facto obowiazkowy celibat duchownych (sa wyjatki o ktorych powszechnie sie nie wie), sprzeczny z natura i przekazem Biblii oraz calkowicie irracjonalne zakazy dotyczace pozycia malzenskiego (w tym zakaz nieporonnej antykoncepcji)

10) niejasne uklady z nazistami - przyklad: ksiadz dr Jozef Tiso.

Niekoniecznie jest to lista pelna.

Chcacym opuscic KRzK chetnie doradze do jakich Kosciolow moga zgodnie ze swymi pogladami przejsc i jak to zrobic.
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Postprzez omyk » Cz cze 26, 2008 7:42 pm

To ja napiszę, dlaczego jestem katoliczką, rozpoczynając jednak od drugiej strony...

Nie jestem katoliczką dlatego, że uważam KRK za złożony z samych idealnych osób [choć nie tylko społeczność KRK jest grzeszna].
Nie jestem katoliczką dlatego, że jest tu najfajniej i najłatwiej.
Nie jestem katoliczką dlatego, że ten Kościół najtrafniej odpowiada moim poglądom [choć tak właśnie jest].
Nie jestem katoliczką dlatego, że taki jest mój wybór.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie ja wybrałam Jezusa, ale to On mnie wybrał.

I właśnie dlatego jestem katoliczką. Dlatego, że Pan mnie wybrał i pociągnął za sobą.

To nie ja wybrałam sobie wiarę, to nie ja wybrałam Jezusa, ale skoro to On mnie wybrał, ja swoją wolą potwierdzam Jego wolę, akceptując Jego zaproszenie i chcąc współpracować z Jego łaską. Gdybym mogła wybrać sobie Kościół, wybrałabym KRK. Dlaczego?
Bo to jest Kościół Jezusa Chrystusa.

Przedstawiacie KRK jako grzeszną społeczność. A pewnie, że jest grzeszna. Jak każda zresztą, ale... Załóżmy na chwilę, że KRK jest społecznością grzeszną, a społeczność Kościoła X - bezgrzeszną.

Gdybym miała wybrać pomiędzy pływaniem w bagnie, w którym jest Jezus, a zanurzeniem się w krystalicznie czystej wodzie, w której Go nie ma - wybrałabym bagno. Wy też, prawda? :)
Jego obecność oczyszcza nawet najgorsze ścieki, On obmywa nas swoją Krwią tak, że nasze grzechy nad śnieg wybieleją. Bez Niego nawet pozornie krystaliczna woda, okazuje się być tylko złudnie czysta.

Frad - zadziwił mnie punkt o kryptoliberalizmie. Zazwyczaj słyszy się zarzuty, że KRK jest zbyt konserwatywny. Co, jak co, ale to nie u nas homoseksualni pastorowie biorą ślub... :roll:
omyk
 
Posty: 17
Dołączył(a): So sty 21, 2006 12:02 am

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Wymiana:

pozdrawiamy