Teraz jest So kwi 20, 2024 9:40 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Myśl a grzech

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez Smok » N gru 30, 2007 9:25 pm

Illusion napisał(a):Czyli jesli chcialem pomoc schorowanej staruszce przejsc przez ulice, ale z jakichs przyczyn tego nie zrobilem, to twoim zdaniem w sercu popelnilem dobry uczynek?

Okrutnie to uprościłeś ale mniej więcej tak właśnie myślę.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez axanna » N gru 30, 2007 9:26 pm

Duch Święty jest nieomylny.
Przykro mi - jeżeli nie uznajesz Biblie za natchnioną przez Ducha, musisz pisać w kontrolowanych, takie są Zasady. Gdy logowałeś się, musiałeś z nimi się zapoznać.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez axanna » N gru 30, 2007 9:35 pm

Ach uznajesz? Co znaczą wobec tego słowa: "Biblia zostala spisana przez ludzi...Nikt i nic nie jest nieomylne, a juz na pewno nie czlowiek. " - proszę o wyjaśnienie.

I mam prośbę - na tym forum obowiązuje zasada niepisania posta pod postem, korzystaj więc, w razie potrzeby, z funkcji "Zmień".
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

nt. myśli

Postprzez Annie Donovan » Wt sty 01, 2008 2:10 pm

Łukasz21 napisał(a):(...)Też miewam różne myśli, których się potem wstydzę, uważam za złe. Ale z drugiej strony mam świadomość tego że była to tylko myśl. Tzn nigdy bym tego nie wypowiedział, nie uczynił... Czy myśl staje się grzechem dopiero wtedy gdy jesteśmy w stanie dopuścić się czyny o którym myślimy?


Dokładnie tak. Gdy dopuścisz w myśli MOŻLIWOŚĆ zaistnienia sytuacji to wtedy mowa o grzechu w myślach.

Pozdrawiam, Annie
Annie Donovan
 

Postprzez Leon91 » Wt sty 01, 2008 9:56 pm

Pozwole sobie zacytować fragmeny wypowiedzi z innego forum:
"Jeśli pojawiają się nieczyste myśli to jest to pokusa. Tak powiedział mi kiedyś spowiednik. Jęzeli się nad tymi myślami nie zatrzymujesz, nie próbujesz ich podsycać i rozwijać, nie znajdujesz w nich upodobania i ich nie chcesz, jeżeli próbujesz je od siebie odrzucić - co nie zawsze wychodzi, ale usilnie pracujesz nad tym - to nie jest jeszcze grzech. Pokusa nie jest grzechem. Grzech jest wtedy, gdy świadomie dajesz przyzwolenie takim myślom."

Z tego chyba jasno wynika,że nawet jeśli grzeszna myśl się pojawi to jeśli ją odrzucamy lub nawet jeśli próbujemy to nie popełniamy grzechu.
Leon91
 

Jakim sądem sądzicie...

Postprzez lazarz » N sie 09, 2009 1:00 pm

Poruszyła mnie rozterka Leona91, który półtora roku z górą starał się szczerze
znaleźć na Forum prostą odpowiedź na postawione przezeń pytanie.
Jej wyraz cechowała głęboka kultura logiczna i bezpretensjonalność,
nie wspominając już o samych jego manierach, wystawionych tu na próbę.

Szkoda. Nie pojawił się od tamtej pory, dlatego obawiam się,
że kierowanie postu wprost do niego nie spotka się ze spodziewanym oddźwiękiem.
Leon91 napisał(a):... wiadome jest że "kto pożądliwie patrzy na kobiete
już dopuścił się w swoim sercu z nią cudzołóstw[a]" - słowa P. Jezusa.
Jestem więc ciekaw czy jeśli ktoś myśli o jakimkolwiek złym uczynku również popełnia go w swoim sercu? (podkr. lazarz)
[...]
"Słyszeliście, że powiedziano nie zabijaj a kto by sie dopuścił zabójstwa podlega sądowi.
A ja wam powiadam: Każdy kto by sie gniewał na swego brata, podlega sądowi.
A kto by rzekł swemu bratu Raka, podlega wysokiej radzie" - P. Jezus.
[...]

Odpowiedź na jego pytanie jest prosta i jednoznaczna - tak, jeśli ktoś zamyśla zło, grzeszy;
jeśli ktoś, syci swoje trzewia widokiem cudzego poniżenia, grzeszy, choćby był zdrożnego czynu nie popełnił.
Nie jest to zresztą moja odpowiedź.
Uważam po prostu, że nie da się inaczej wyłożyć sensu wypowiedzianych przez Galilejczyka słów inaczej,
by móc zachować jednocześnie przekonanie o nieskazitelności jego sylwetki.

Można co najwyżej postarać się ukazać szerszy kontekst tego słynnego wykładu
wraz z rolą, jaką w nim pełnią owe wskazane wyżej przez Leona91 wersety,
by owa złowroga jednoznaczność surowych reguł starego zakonu
zyskała w uszach uważnych słuchaczy wymiar, za którym tęsknią i którego pragną.

Celem tej części Jezusowego wystąpienia na górze jest wskazanie różnicy
między wymaganiami starego i nowego przymierza, którego Mistrz mieni się być zwiastunem.

Temu właśnie służą zestawienia zdań referujących treść przykazań:
- "Słyszeliście, że powiedziano..."
- "A Ja wam powiadam..."


Treść drugiego z wiążących orzeczeń jest sporym wstrząsem dla tych wszystkich,
którzy do czasów Jezusa (większość śmiertelników do dzisiaj) łudzili się,
iż podstawą usprawiedliwienia przed Bogiem jest ich dostrzegalna ludzkim wzrokiem spolegliwość
wobec rygorów zewnętrznej czystości,
czyli np. to, że nikogo nie zabili (chociaż mieli na to wielką ochotę i sto powodów),
nie nazwali "skończonym kretynem" lub awanturnicą, czy powstrzymali się od lubieżnych czynów.

Dlatego Jezus, tuż po pierwszej z kłopotliwych dla faryzejskiej dziczy dyrektyw,
umieszcza bezpośrednią zachętę do przyjęcia jego punktu widzenia za miarodajny.
Dzisiejsi kinomani bez trudu odnajdą jej płaski ekwiwalent w obrazie
propozycji nie do odrzucenia, złożonej taktownie przez "ojca chrzestnego":

Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie,
albo wiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich,
niż żeby całe ciało twoje miało pójść do piekła.
A jeśli prawa ręka twoja cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie,
albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich,
niż żeby miało całe ciało twoje znaleźć się w piekle.
(Ewangelia Mateusza 5)

Wymowę tego Jezusowego skierowania po receptę do rzeźnika -
na wypadek, gdyby ktoś nie był w stanie założyć,
że właśnie przemawia doń lekarz nieuleczalnej choroby, na którą cierpi -
- pastuch krowie na granicy Izraela mógłby wyłożyć następująco:

Moja śliczna krasulo, wiem, że uwielbiasz włazić w szkodę mojemu panu.
Dobrze cię rozumiem, ale odtąd, jeśli nie będziesz we mnie wpatrzona tak,
jak twoje cielę patrzy na malowane wrota,
to skończysz w rzeźni, nawet gdy tylko sobie pomarzysz o swawoli.

Niech cię Bóg broni, żebyś miała się uznać za zbyt szpetną jak na to,
by wciąż należeć do mojego stada,
ale jeśli już naprawdę uważasz, że to twoje cudowne kopytko,
którego wstydliwa skłonność naraża cię na paszcze wilków,
przekreśla twoje szanse na darmowy wikt mojego pana
i szeroki horyzont twojego pastwiska,
to pozwól sobie to kopytko odrąbać.
Uwierz mi, będzie to dla ciebie lepsze, niż nierozsądny upór.


Wiarygodności owej Jezusowej perswazji dobrze przysługują się ewangeliczne świadectwa
sporów z faryzeuszami (a nawet konfliktów ze swoimi pupilami),
które jasno ukazują usilne starania Mistrza o pogłębienie wglądu swoich adwersarzy
we własne pobudki oraz na każdym kroku umniejszają ludzką chlubę
z tytułu bycia w zgodzie z zaprowadzonym z wielkim trudem przez Mojżesza,
a do dziś dnia nie przestrzeganym porządkiem.

Dobrze jest pamiętać, że udzielenie przez Jezusa tej istotnej cząstki wglądu w Boży zamysł i wolę
jest równoznaczne z podprowadzeniem słuchaczy na sam skraj bezdennej przepaści
(tym właśnie łatwo wytłumaczyć dość częste zastrzeżenia w stosunku do mesjańskich dziwactw),
i spoglądając w nią oczami Leona91 wręcz wypada, a nie tylko można, mocno trzymać się tego, co Bóg przyobiecał,
oraz dokładnie stosować się do zbawiennych zaleceń Galilejczyka.

lazarz
lazarz
Użytkownik
 
Posty: 50
Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 7:14 pm
Lokalizacja: Łódź

Postprzez readyback » Pn sie 10, 2009 11:50 am

Wedlug mnie, nie chodzi tutaj o grzech lub pytanie o to czy ten grzech ciazy mi na sumieniu, czy jak to tam...

Jezeli np. caly czas mysle o kobietach i o "orgiach" jak to ktos napisal, to cos jest ze mna nie tak, jestem chory, grzech ogółem nademna panuje i napewno bedzie to mialo wplyw na inne sprawy, np. majac zone, kobiete, dziewczyne, a myslac o innych kobietach napewno nie wplynie pozytywnie na ten zwiazek, nie wazne czy te kobiety w moich myslach sie o tym dowiedza czy nie. Jest to moj mozg, umysl ktory pod tym cierpi. A to wplynie rownierz na moje srodowisko, jezeli ja cierpie...

ale!!! w zyciu doswiadczylem ze BOG moze naprawic czlowieka!!!!
readyback
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pn sie 10, 2009 11:13 am

Ostrogi

Postprzez lazarz » Pn sie 10, 2009 6:01 pm

readyback napisał(a):Wedlug mnie, nie chodzi tutaj o grzech lub pytanie o to czy ten grzech ciazy mi na sumieniu, czy jak to tam...

Jezeli np. caly czas mysle o kobietach i o "orgiach" jak to ktos napisal [...]

ale!!! w zyciu doswiadczylem ze BOG moze naprawic czlowieka!!!!

Niestety, mylisz się, przyjacielu, chodzi tu dokładnie o to, czy zła myśl powinna być uważana za grzech.
Taką kwestię postawił Autor tematu i wypada się go trzymać.

Poza tym, zechciej więcej czytać, zanim cokolwiek napiszesz,
a jeśli cytujesz czyjąś wypowiedź, to nie pisz "ktoś podobno powiedział",
tylko wskaż innym jej źródło i autora - jest na to sporo prostych sposobów.

W ciągu niespełna trzech kwadransów nadesłałeś siedem postów na różne tematy,
absorbując uwagę tych, którzy śledzą pojawiające się w nich wypowiedzi.

Wiesz, umiem szybko czytać i pisać, ale Twoje tempo wprawia mnie w małe osłupienie.
Hamuj się trochę, człowieku, a będziesz bardziej przekonujący.

lazarz
lazarz
Użytkownik
 
Posty: 50
Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 7:14 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Ostrogi

Postprzez readyback » Śr sie 12, 2009 7:57 am

lazarz napisał(a):
readyback napisał(a):Wedlug mnie, nie chodzi tutaj o grzech lub pytanie o to czy ten grzech ciazy mi na sumieniu, czy jak to tam...

Jezeli np. caly czas mysle o kobietach i o "orgiach" jak to ktos napisal [...]

ale!!! w zyciu doswiadczylem ze BOG moze naprawic czlowieka!!!!

Niestety, mylisz się, przyjacielu, chodzi tu dokładnie o to, czy zła myśl powinna być uważana za grzech.
Taką kwestię postawił Autor tematu i wypada się go trzymać.

Poza tym, zechciej więcej czytać, zanim cokolwiek napiszesz,
a jeśli cytujesz czyjąś wypowiedź, to nie pisz "ktoś podobno powiedział",
tylko wskaż innym jej źródło i autora - jest na to sporo prostych sposobów.

W ciągu niespełna trzech kwadransów nadesłałeś siedem postów na różne tematy,
absorbując uwagę tych, którzy śledzą pojawiające się w nich wypowiedzi.

Wiesz, umiem szybko czytać i pisać, ale Twoje tempo wprawia mnie w małe osłupienie.
Hamuj się trochę, człowieku, a będziesz bardziej przekonujący.

lazarz


dodalem poprostu swoja mysl na pierwszy post, ale widze ze tobie troche tolerancji brak, wyluzuj moze troche, przez moj post chcialem jedynie zwrocic uwage na moc, ktora Bog posiada by czlowieka zmienic, to ze grzeszne mysli sa grzechem, to jest oczywiste jak czytasz wypowiedzi Jezusa

jezeli chodzi o cytaty czy uwazne czytanie wszystkiego to bracie wiedz ze nie mam internetu w chacie i w miedzyczasie w pracy zerkam... takze naprawde wyluzuj troche, a jezeli nie podobaja ci sie moje wypowiedzi to poprostu pomin je nastepnym razem i bedzie dobrze, pozdro
readyback
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pn sie 10, 2009 11:13 am

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron